Samplerki?

Kolejny dzień wracam zmęczona do domu, ale dziś nie odmówię sobie przyjemności napisania na blogu:D Ostatnio damar5 ostro chwaliła się swoimi samplerkami, a mnie przypomniały się dwie moje prace. Nie są to typowe samplerki, ale z braku laku ujdą:P Już Wam kiedyś pisałam, że bardzo lubię symetrię i ramki we wzorach xxx. I właśnie z tych powodów nie mogłam się opanować i już dawno temu wyhaftowałam takie oto dwa obrazki:) Pierwszy znalazłam w jakiejś polskiej gazetce, nie pamiętam dokładnie nazwy, ale była taka zgrabna, w rozmiarze A5:) Wszystko haftowałam Ariadną, trzema nitkami na białej kanwie (rozmiar nieznany:P). Od razu przepraszam za jakość zdjęć, ale w domu inne rzeczy mnie ciągną i zdjęcia robię na szybko. Jeśli dobrze pamiętam to oba obrazki wyhaftowałam w liceum czyli ponad 10 lat temu. Oj, teraz poczułam się staro:P

Na tym zdjęciu dobrze widać wzór, ale kolorki lekko przekłamane:( Jak widać obrazek już tak stary, że ramka zdąrzyła wypłowieć:P Kiedyś była bardziej niebieska.

A tu obrazek na ścianie i kolorki prawdziwe. Plus jako bonus mój cień:D

Drugi obrazek sama “poskładałam”. Wzory do tego obrazka były w którymś wydaniu Anny, ale nie jako jeden obrazek, a jako aplikacje na obrus. A ja jak tylko je zobaczyłam, wiedziałam, że powstanie drugi obrazek do kompletu:) Sama je poukładałam w całość, niestety było ich tylko 5 sztuk, więc musiałam cztery z nich wyhaftować po dwa razy. Znowu Ariadna i ta sama kanwa. Długo szukałam do niego ramki, więc mam zdjęcie bez ramki.

A tu już w ramce. Obrazek wisi wysoko, prawie pod sufitem, więc nie miałam chęci go ściągać do zdjęcia. Mocno ryzykowałam z tym zdjęciem, bo stałam jedną nogą na nocnym stoliku, a druga majtała w powietrzu:P Ale udało się! Niestety, nie mogłam wejść do szafy, żeby zdjęcie było robione na wprost i pod tym kątem wydaje się, że obrazek jest krzywo oprawiony:P

W ciągu następnych lat udało mi się znaleźć jeszcze z dwa podobne obrazki, więc kolekcja z pewnością się powiększy, bo do dziś bardzo podobają mi się takie symetryczne obrazki:) A Wy, jakbyście znalazły coś podobnego, to proszę pamiętać o mnie:)

 

Na dworze dziś czuć wiosnę! A jutro ma być nawet 12 st. C! W drodze powrotnej do domu postanowiłam, że jutro przewietrzę Czerwonkę! Czas na wiatr we włosach:P

 

Cieszę się, że spodobało Wam się moje serduchowe biscornu:) Ale odkąd piszecie Pani Matkas, mama nie daje mi spokoju:P Już się boję, że każe mi tak się do siebie zwracać:D

 

anek-73 – Aniu, dobrze pamiętam to Twoje biscornu z wystawki walentynkowej:)

beatrix73 – Jak tylko znajdę wzór to Ci wyślę:) I widzę, że wzięło Cię na ambit z zakładką. Powodzenia:)

ella1101 – U mnie też Michaels jest najsłabiej zaopatrzony jeśli chodzi o hafty:(

fejferek – A przecież przy podsumowaniu zeszłego roku pisałam, że to nie wszystko:P Mam jeszcze jedną parcę, którą skończyłam haftować, ale wykończenie wciąż krystalizuje się w głowie:( O sklepach nie zapomniałam, ale ostatnio mam sporo na głowie, a na taki wpis potzrebuję trochę więcej czasu. Następne planuję JoAnn, gdzie zrobiłam 55 zdjęć:) Pewnie nie wszystkie się nadają, albo się powtarzają, bo czasem robię kilka ujęć tego samego, ale na pewno będzie co oglądać, bo tam to można rzeczywiście cały dzień spędzić:)

pkela_1 – Ty się tak nie przejmuj tym komentarzem:) Ja nie jestem na nikogo zła, po prostu myślałam, że po takich entuzjastycznych komentarzach, jakie pojawiły się nt haftu dwustronnego powstanie więcej niż jedna zakładka. Jak narazie słyszałam od kilku dziewczyn, że zaczęły, ale praca poszła w kąt:( Nadal czekam na gotowe prace, bo mam nadzieję, że kolejnym osobom się uda:)

fiolqak – Zawsze piszę, że mama to moja największa fanka! A Córeczka Aneczka bardzo lubi haftować dla swojego Matkasa:)