Chciałyście to macie! Tylko nie pytajcie ile wydałam, bo sama nie wiem. Trochę się domyślam, ale chyba lepiej sobie tego nie uświadamiać:( W końcu raz się żyje, …. a póżniej się straszy:P
Moja niezawodna torba z Hameryki i tym razem wróciła wypchana po uszy….
A w środku było to wszystko…
To co? Kilka szczegółów? :D
Zacznijmy od gratisów! Na wejściu można było wziąć oficjalne wydawnictwo wystawy.
W środku same reklamy wystawców i ich sklepów plus plan i lista całych targów, ale i jeden wzór się znalazł. Szkoda, że ździebko badziewny :P
Miłe panie rozdawały też darmowe numery holenderskiej gazetki xxx :)
Ponieważ musiałam się wrócić do bankomatu, gdyż nie wszyscy akceptowali płatność kartą debetową, to weszłam drugi raz i dostałam drugą gazetkę:P
Wszystkiego nie będę Wam pokazywać, badziewia sobie darujemy, ale muszę wrzucić zdjęcia tego co mi się najbardziej podoba!
Fajna zakładka :)
Wzory zawsze czarno-białe we wkładce.
Cross Stitch Corner dostałamjako gratis do zakupów, a niemiecką gazetkę kupiłam przecenioną.
CCS to przede wszystkim catalog, ale jeden wzór Dimka się w nim znalazł, z rozpiską na DMC!
Kreuzstich Motive macałam kiedyś w empiku, ale dopiero teraz zauważyłam jakie firmowe wzorki można w nim znaleźć! W Katowicach chyba byłam ślepa:P
Dimki ze dwa!
Też z rozpiską na DMC! A wygląda jak oryginalny wzór z zestawu!
Tu Vervaco!
Są też i wzory Bothy Threads, Zweigart, Permin i inne, których nie znam.
A gazetkę kupiłam ze względu na dziewczynkę z RTO :)
W Holandii niestety nie widziałam w kioskach, ale za niecałe 6 euro chyba warto. Nie pamiętam jaka cena w empiku.
Kolejne katalogi z trzech różnych stoisk.
Że jestem wybredna, to zainteresowały mnie głównie takie hafty z Vervaco :)
No i książka, którą tak długo oglądałam online, a tu nie dość, że była jedna jedyna to jeszcze przeceniona!!!!!
Prawie wszystko mi się podoba, ale pokażę tylko kilka najlepszych z najlepszych :D
Dana, cieszyłaś się, że metalowe stoisko było z daleka:P Ja je miałam z bliska i parę przywieszek kupiłam na wagę :D
I zapięć do torebeczek! Muszę wreszcie jakąś zrobić!
Z zasobów tego samego stoika zrobię sobie kolczyki :) A wszystkie drewienka już polakierowane! Super, nie?
Takie rameczki widziałam niedawno na ebayu i wiem dokładnie jakie wzory w nie były oprawione i jak cudnie to wszystko razem wyglądało! Też chcę mieć coś takiego na ścianie :)
A to już z kilku innych punktów :D Szkoda, że sówka była tylko jedna :(
Takiego tamborka jeszcze nie miałam, teraz tylko trzeba jakiegoś halloweenka do niego machnąć :D
Pamiętacie pomysłowy kalendarz adwentowy z poprzedniego wpisu? Jakiś sobie machnę! A co! Tylko jakieś mniej badziewne wzory muszę znaleźć :D
Choinka dwustronna i dwukolorowa. A to coś obok to urządzenie do skręcania nitek w ozdobne sznureczki! Jak Dana niedawno pisała u siebie na blogu, tak i jak nie daję rady sama ich zwijać i kończy się na warkoczykach. Teraz może to się zmieni :D
Wiecie, że mam słabość do nowinek! Jak tylko zobaczyłam perforowany zamsz to musiałam kupić! A zestaw z dziurkowanym filcem do oprawy w tamborku też musiał być mój!!!!!!!!!
Pączuś i Biedra właśnie w Zwolle dołączyli do rodzinki Sz…
Pączuś to był mój pierwszy zakup na giełdzie :) Ale ten laclik mu nie pasował, więc został bez, za to ze słodkim serduszkiem :D A Biedra trafiła do Matkasa, innej opcji nie było! Wiecie o tym wszystkie, nie? :P Chciałam mamie wyxxx coś na dołączonym skrawku kanwy, ale Matkas stwierdziła, że Kropka jest super taka jaka jest, także tylko to mi z niej zostało :(
Zarówno Pączusia jak i Biedrę widziałam na necie, ale w rzeczywistości są o wiele bardziej słodcy :) A breloczków było kiedyś więcej. Biedrę znalazłam w jednym z kartonów u pana z Cross Stitch Cornera. Była przeceniona o 70% :D
Normalnych zestawów też sobie nie odmówiłam:) Zaczęłam spokojnie, od moich ulubionych rozmiarów. Jak widać „poszłam” tym razem w ptaszki.
A dokładniej w sówki! Jak tylko ten zestaw od Merejki zobaczyłam to szczena opadła mi na podłogę i nie mogłam jej znaleźć!!!!!!!! A bezczebelnie zestaw wisiał oprawiony na ścianie! Pamiętacie z jednego z poprzednich wpisów?
Przecież nie można od nich oderwać wzroku – takie są sympatyczne!!!!!!!!!
Na sam koniec strasznie biłam się z myślami, sprawdziłam jeszcze na którym stoisku jest najtaniej i uległam pokusie! Iwona, to nie Dimensions tylko Riolis :D
I (nie)stety tło jest nadrukowane! Tu znowu winę ponosi gotowy haft wiszący na ścianie! I tu już miałam go na wyciągnięcie ręki! Mogłam obejrzeć jak pod lupą! Także dokładnie wiedziałam na co się decyduję! Dlatego te dwa zdjęcia w poprzednim wpisie :D
No i tyle tego! A może aż tyle? Pierwszy raz byłam na takiej imprezie to i poszalałam :D Ale nie żałuję! I już nastawiam się na przyszły rok, bo to naprawdę super sprawa odwiedzić takie targi i przez kilka godzin przebywać w towarzystwie takich samym maniaków jak ja! Do dworca kolejowego ledwo się doczołgałam, tak mnie stopy bolały, a na ramieniu wisiała ciężka torba, ale …. nie ma głupich! Za rok też tam jadę!!!!!!!!!!!! I liczę na taki sam zawrót głowy i takie samo szaleństwo! Przecież sporo rzeczy, które mi się podobały tam zostało! Za rok już muszę część z nich przygarnąć :D
To jak? Takich zakupów spodziewałyście s ię po mnie? Czy czymś Was zaskoczyłam? :)
Jutro ostatni dzień pracy i mamy długi weekend! W piątek urodziny króla i święto narodowe. A ja jedyną pomarańczową koszulkę mam z dynią:P Może mnie nie oplują:P
Miłego weekendu!
Agnieszka – Zestaw USA od Dimensions ma 35,5 x 24,5 cm na 14ct.
Monika – Hihihi :D
edytag – UB Design? Nie wiem, możliwe. I wow! Jestem pod wrażeniem Twoich możliwości perswazji :D