niedziela, 29 grudnia 2013

Co mnie napadlo?

Nie wiem, ale musialam go wyhaftowac:) Tak ladnie sie do mnie z okladki Quick & Easy Stitch & Craft usmiechal:D

Clipboard02

Wiem, zaskoczenia nie bedzie, ale i jego wyhaftowalam na plastiku:) W koncu plastiki to moja praca naukowa:P

DSC03238

Jak widac badziewny srodek zastapilam koralikami. I tak, kwiatek jest mocno rozowy:P
Podklejony biskupim filcem i przerobiony na magnesik:)

DSC03767

Bardzo mi sie do teraz podoba, ale ze Matkasowi tez sie spodobal jak pokazywalam go na skypie, to jest juz jej:) Kwiatek ma srednice 5.5cm.

DSC03769

Ostatni z plastikowych i wycinankowych kwiatkow jest z tej samej gazetki. Nie wiem dlaczego kazdy haft co mi sie podobal wykanczali jako kartke?

Clipboard01

Moj wykonczylam tak jak poprzednie:P Jakos spodobal mi sie ten sposob i mala seria magnesikow powstala. Kwiatek bez backstitchy wygladal nieciekawie.

DSC02539

Ale pozniej juz nie dalo sie go pomylic z niczym innym:)

DSC03242

Przez jakis czas zastanawialam sie czy go nie powycinac, jak pierwszego kwiatka, ale balam sie, ze jakas masakra z tego powstanie i zostal nietkniety. Podkleilam jasnoniebieskim filcem i przykleilam magnesiki od spodu. Bok ma dlugosc 6cm.

DSC03763

DSC03765

I na tym skonczyla sie moja seria lipcowych magnesikow:) Wszystkie 4 razem! Kazdy inny, ale kazdy mi sie podoba:) Jak jakies znajde w podobnym stylu to moze skusze sie jeszcze:)

DSC03759

Swieta minely szybko, bo juz 26 grudnia w Stanach to normalny dzien. I bardzo dobrze:) Dostalam od Matkasa zdjecie tegorocznej choinki, wiec chwale siebie i mame:)Troche moich ozdob na niej wisi, ale to i tak zasluga mamy, ze tak ladnie chlopaki maja w domu:) Matkas, dzienks:D

006

A tu moja skromna "choinka". Co roku staram sie, zeby byla inna. W tym roku ozdobilam ja lancuchami, ktore rozdaja w Stanach na wielu imprezach i pozniej nosza na szyjach. Nie wiem po co i dlaczego, bo mnie sie z choinka kojarza a nie z bizuteria. Ale tacy sa Hamerykanie:P Galazki zbieralam w wigilie z "choinki" za oknem. Pogoda sie do tego przylozyla, ale o tym w innym, dluzszym wpisie.

DSC04039

Rok temu sluchalam koled w czasie swiat i nie byl to dobry pomysl, w tym roku postawilam na Bee Geesow i caly czas jestem w dobrym humorze:) Uwielbiam ich! Do teraz nie umiem przestac ich sluchac i jutro w labie tez sobie rano puszcze, a co! Ja tez lubie pospiewac, choc wiem, ze strasznie falszuje:P Dlatego niedzielny poranek na wydziale jest do tego idealny:) "Fanny", jakos najbardziej mi ostatnio pasuje:)

Dziekuje za zyczenia, komentarze i odwiedziny:) Przepraszam, ze nie skladalam zyczen u Was, ale zajeta bylam w labie. No nic, przynajmniej nie przezarlam sie w swieta, raczej w brzuchu mi burczalo, bo nie bylo ani czasu ani sil na pichcenie. Ale i na nowe kilogramy nie moge narzekac:P Wlasnie skonczylam kolejna przywieszke i zaraz zaczynam kolejna:) Dla mnie nigdy nie jest za pozno na zadne hafty:) Haftowaniu wg sezonow mowie stanowcze NIE! :P

pagatek - Do roboty! Kanwa plastikowa jest super:)

Dominika - Bo to sa "pierogies":P

magda.madziula - Witam po dlugiej przerwie. Ostatnio komentujesz raz czy dwa razy do roku, wiec troche sie zdziwilam, ze piszesz i to jeszcze z prosba. Nie, wpisow zakupowych ani sklepowych nie bedzie juz.

myszkowato - Matkas, Osobisty i Bonus to najblizsze mi 3 osoby na swiecie i wiadomo, ze kontakt mamy swietny:D Nasza rodzinka jest mala, ale kochana:)

środa, 25 grudnia 2013

No to swietujemy :)

Piegucha i Pieguchowo! To drugie obchodzi dzis 4 lata:) Ile lat ma Piegucha to mozemy przemilczec:P Dokladnie w wigilie 2009 roku zalozylam blog i zaczelo sie wodolejstwo:P Podsumowujac w skrocie, przez 4 lata napisalam 750 wpisow, skomentowalyscie moje wypociny 7945 razy, a odwiedzilyscie mnie az 203330 razy, przynajmniej takie dane podaje blox. Dziekuje za 4 lata razem i nie bede klamac, ze licze na kolejne:D


Dzis nie bede Was zameczac za bardzo, zbyt zmeczona jestem. 2h temu wrocilam do domu, na szczescie zalapalam sie na przedostatni bus do domu (o 18 wszystkie busy ruszyly w ostatnie kursy, do 26 grudnia nic nie bedzie kursowac), wiec nie musialam dralowac do domu. Na dworze pogoda koszmarna, wielu ludzi nie ma pradu juz przynajmniej od niedzieli, jesli nie sobotniej nocy:( Ale o tym w osobnym poscie, bo musicie to zobaczyc. Zobaczyc jaka zima potrafi byc przerazajaca:(


A zeby wrocic do korzeni Pieguchowa, moje ostatnie prace xxx.  Na dzien dzisiejszy 3, choc lacznie bedzie ich 7. Te 3 i tak zajely mi 5 dni:P


DSC03939


Fajne, nie? :) Wzory z Cross Stitch Crazy 182.


Choinka zajela mi 2 wieczory.


DSC03941


Ostrokrzew tyz 2 wieczory.


DSC03944


A bombki powstaly w jeden wieczor jak sie zbuntowalam i stwierdzilam, ze nic nie robie i pierwszy raz od 6 lat ogladam "Dzwieki muzyki" w calosci, a nie ukradkiem, przygotowujac swieta.


DSC03945


A na pobudzenie Waszego apetytu prace, ktore od lipca (niektore przynajmniej) czekaja na wykonczenie i pokazanie na blogu. Zielona miala byc dzis, ale wystapily pewne komplikacje w labie:( No nic, spokojnie, doczekacie sie na wszystkie:) Bo dokladnie wiem, ktore i jak wykoncze, tylko czasu i sil brak. Gdyby tak mozna bylo sila umyslu robic wiele rzeczy to bylabym na biezaco:P


DSC03952


To juz wszystko jasne, nie? :D


Mykam nieco odpoczac, a pozniej spac, bo jutro z rana trza dojsc na wydzial - busy maja swieta:P


 


WESOLYCH SWIAT!


MARY CHRISTMAS!


(jak to na studiach na polibudzie mowilismy, bo mielismy jedna Marysie w grupie:)


 


Dziekuje za zyczenia, komentarze i liczne odwiedziny:) Trzymajcie sie!


Dla zainteresowanych zdjecia ze strony producenta, pierogi z zoltym serem:( Amerykanie kochaja zolty ser i nawet uszka mozna kupic z kurczakiem i zoltym serem (razem:( Zreszta jak zobaczycie na zdjeciach, oni tu traktuja pierogi jak ziemniaki czy ryz, czyli dodatek do glownego dania. Jak im mowie, ze lubie pierogi z jagodami, czy ze sa tez z truskawkami to krzywia sie. A jak mowie ze lubie makaron z jablkiem na obiad czy akurat wcinam go z apatytem obok, to tez nie rozumieja jak mozna jesc cos slodkiego na obiad.


022


024


041


077


zakreconamysia - Do czytania przymuszam tylko tych, co pytania zadaja, a odpowiedzi sa w tresci wpisu. Czyli leniwcow:P


iss-ola - Wcale nie jestem zmeczona:P Chapis jestem i prosze o wiecej i czesciej:)


labores - U mnie ogolnie dni koncza sie pozniej, ale i zaczynaja pozniej i tak caly rok. Obecnie ciemno sie robi kolo 17:30, ale i rano do 8 jest ciemno jak w d... :(


Malgosia - Ja tez ksiazke dawno czytalam, pewnie z jakies 11lat temu i tez niewiele pamietam, ale tym lepiej sie oglada film:D


aeljot - Bo arbuza kupuje sie na sluch. Musisz w niego popukac, te dojrzale wydaja pusty dzwiek. Ja tez w banku zywnosci popukalam w kilka i wybralam sobie najlepszego:) Z tata tez zawsze pukamy w markecie w Grecji. Grecy nas tego nauczyli. No i (nie)stety, ale im wiekszy arbuz tym wieksza szansa, ze jest dojrzaly.

niedziela, 22 grudnia 2013

Winter Glow

Czyli najwieksza impreza zimowa w moim miescie, tzn. mojej "dziurze":P


Co roku w pierwsza sobote grudnia moje miasto organizuje jakas impreze, kiedys bylo to Winter Bowl czyli konkurs na najlepsze chilli polaczony z darmowa konsumpcja wszystkich chetnych (pisalam o nim tu), a od 2 czy 3 lat zmienili to na Winter Glow, co wg mnie jest okrojona wersja poprzedniej imprezy. Prawie wszystko to samo, tylko czlowiek nie wraca z poparzona buzia (od goraca i papryczek chilli) i pelnym brzuszkiem do domu:(


7 grudnia zima byla jeszcze znosna - zero sniegu, choc mroz calkiem, calkiem - 9C, odczuwalne -14C. Na impreze pojechalam na Czerwonce:) A jakie atrakcje na mnie czekaly? Najbardziej rozwalila mnie pani z punktu informacyjnego. Wreczyla mi ulotke z mapka i spisem atrakcji, ale szczerze dodala, ze i tak wszystko odbywa sie tu, a wlasciwie za jej plecami:P


A co bylo za plecami? Centrum :P Gdzie polska flaga to sprzedawli ogory kiszone czy konserwowe, ale takich u nas nie widzialam:P Bardzo "lubie" te tutejsze polskie specjaly robione pod Amerykanow, jak np. pierogi z zoltym serem:(


DSC03705


Moja ulubiona atrakcja? Renifery!!!!!!!!!!! Tu dziewczynka, 6-letnia.


DSC03679


A obok nieco wiekszy, 5-letni chlopczyk:)


DSC03681


Renifery zyja na farmie reniferow i przez wiekszosc roku wioda spokojne zycie, tylko w okresie przedswiatecznym sa zaglaskiwane na smierc. Nieco dalej pokazowe poroze 7-letniego renifera, ktory cierpial na artretyzm:( Ponoc renifery normalnie zyja  12-14 lat.


DSC03720


Nieco dalej mozna sie bylo zagrzac przy goracej czekoladzie po 1$ za kubek. Jako gratis dawali probke chilli:) Pycha!


DSC03690


Mozna tez bylo degustowac i kupic lokalne miody, syropy klonowe czy chlebki z ziarnami:) Pyszne byly:)


DSC03699


Ja zazeralam sie tez kasztanami prosto z grilla:) Do zdjec nic nie dotrwalo, ale powiem Wam, ze najlepsze sa michiganskie kasztany prosto z placu w E.L. :D Nie z jakiegos tam Placu Pigalle:P Nie udalo mi sie sfotografowac grillowania, ale ustawieni byli zaraz obok zegaru z choinka, moze ktos sie dopatrzy metalowego grilla po prawej? A najpiekniejszy to byl zapach unoszacy sie w calym miescie, nawet ulice dalej:)


DSC03730


Bylo tez cos dla ducha, pod duzym i ogrzewanym namiotem...


DSC03692


...mozna bylo posluchac roznej muzyki. Tu akurat bardzo swojski zespol:P


DSC03713


Byly tez rzezby w lodzie:)


 DSC03707


Ktore pan wycinal pila na naszych oczach.


DSC03684


DSC03708


Najwieksza popularnoscia cieszyly sie sanie mikolaja. Ledwo udalo mi sie cyknac zdjecie bez ludzi:P Wszyscy siadali!


DSC03712


A mnie podobaly sie lampki zamrozone w lodzie. To chyba mialy byc bombki, ale mnie to wyglada na kilka mozgow:P


DSC03715


Byly tez darmowe przejazdzki, ale az zal patrzec na te biedne konie:(


DSC03675


Chetnych tez bylo sporo.


DSC03721


Szkoda tylko, ze tak im ogony skrocili:(


DSC03724


A w Marriottcie dluga kolejka dzieci z rodzicami... prowadzila do Mikolaja i Pani Mikolajowej. Pamiatkowe zdjecia robil dosyc wyrosniety elf:D


DSC03726


Pani Mikolajowa chyba przesadzila z pierniczkami:(


DSC03728


I tyle tej naszej imprezy. Polazilam ze 2h i zmarznieta wracalam do domu na Czerwonce.


Tydzien pozniej juz niestety zima przyszla z calym swoim bialym badziewiem. Dalej bylo cholernie zimno -14C a jeszcze trzeba sie bylo przedzierac przez zaspy:( Zaraz jakies dziewczyny, co sie chyba w glowe za mocno uderzyly beda sie zachwycac, ale postaram sie nie zionac ogniem na widok glupich komentarzy:P


Pod tym sniegiem jest rzeka:( Cala zamarznieta:( Po prawej widac maly pomost, z ktorego mozna pozyczyc kajaki i poplywac po naszej kampusowej rzece. A ten budynek po prawej to nasz kampusowy serwis rowerowy. Wlasnie oni wypozyczaja kajaki. A ja tam zwykle tylko podjezdzam, zeby dopompowac oponki, bo maja sprezarke czy czasem kupic detke, czy jak cos innego Czerwonka sobie popsuje:P


DSC03737


Po drugiej stronie ulicy znajduje sie wydzial teatralny. Calkiem ladny budynek:) W normalnych miesiacach, tzn. niezimowych co czwartek ustawiaja przed nim namiot i sprzedaja ekologiczne warzywa i owoce osobiscie uprawiane przez studentow. Ceny tez maja "ekologiczne":P


DSC03741


Michigan to prawie Nowy Jork, tez mamy swoj Central Park i Times Square:)


 DSC03750


Zaraz niedaleko walmarta:P


DSC03746


W drodze powrotnej z zakupow citnal mi autobus do domu:( I zamiast czekac 70 minut na kolejny, zrobilam sobie spacer i dzieki temu macie to zdjecie. Niestety, ale ze u nas teraz przerwa miedzysemestralna to polowa busow nie kursuje, a te co kursuja to rzadko jezdza i sie spozniaja:( I niech mi ktos powie, ze kocha zime:( Zreszta boje sie autobusow, bo tyle w nich zarazkow i wirusow, tak jak i pelno ich w sklepach:( Sezon chorobowy mozna uznac za rozpoczety:(


Ale wracajac do zdjecia:)


DSC03753


Niestety, ale moj kochany aparat powoli konczy swoj zywot i juz coraz gorsze zdjecia cyka, wiec wybaczcie za jakosc. Na nowy narazie mnie nie stac:( A telefonu nadal nie mam:D


To jeszcze cos z mojego wydzialu. W polowie listopada sekretarki wystawily w holu choinke i powiesily na niej i obok 100 aniolkow.


DSC03649


Aniolki to czesc akcji typu szlachetna paczka. Dzieci wypelnily aniolki danymi o sobie (imie, wiek i plec) i swoim zyczeniem odnosnie prezentow (sugerowana suma do 10$). Az smutno czytac, ze dzieci prosza o skarpetki czy bielizne:( Bida jest w kazdym kraju, nawet w Hameryce. Na szczescie aniolki rozeszly sie w dwa dni, wiec kazde dziecko cos dostalo:)


DSC03653


Obecnie na dworze inna wersja zimy:( Brudny snieg topnieje pod wplywem deszczu. "Szklanka" na drogach i chodnikach. Wczoraj jak wracalam do domu na piechote, przed 24, bo o 22 odjechal ostatni bus, kilka razy liznelabym:( Czy juz wspominalam, ze nie lubie zimy? :P


A jak sobie radze z ta moja "miloscia" do obecnej pory roku? Po swojemu:D W czwartek bylam ostatni raz w tym roku w banku zywnosci i jak wrocilam zabralam sie za arbuza, ktory miesiac przeczekal w lodowce. W koncu jak go w listopadzie na plecach przywiozlam do domu to musze miec jakas przyjemnosc z jedzenia:) A wczeniej nie mialam ani czasu ani sily na krojenie. Tata o wiele lepiej sobie radzi w Grecji z karpuzikami:) To i moja czwartkowa kolacja:) Zaraz biore sie za ciag dalszy:) PYCHA! Przynajmniej jednego mi nie brakuje, na moim osiedlu nikt nie narzeka na zimno. Kazdy grzeje ile lubi, bo czynsz i tak caly rok wynosi tyle samo.


DSC03777


To mykam pociachac mojego karpuzi! Trzymajcie sie cieplo!


 


Dziekuje za wszystkie komentarze:) Ciesze sie, ze moj kwiatek tak Wam sie spodobal:)


 


ella1101 - Iwona, takie pierogi to bym mogla codziennie jesc:) Smakowicie wygladaly na Twoich zdjeciach! A wiesz, ze mnie sie pierogi ze swietami nie kojarza, my je jemy kiedy chcemy, a na swieta to mamy inne potrawy.


LittlePrincess - Ups:(


1_iwonan - Oj, to jeszcze dlugo poczekasz:P Nawet u mnie jeszcze nie ma w tv, a co dopiero w PL.


Matkas - Tak jest! Jutro pobudka o 6 i do roboty! I tak codziennie z usmiechem na buzi:)


damar5 - Maruda:P


pkela_1 - Przynajmniej jestem szczera, nie sciemniam. To samo cenie u innych. A falszywe blogerki czy blogi pisane "dla poklasku innych" mnie denerwuja. Jak juz wiele dziewczyn wspominalo pod moim "dumajacym" spisem, blog sie pisze dla siebie. Przynajmniej te, ktore lubie czytac takie sa.


kasiaparkview - Broszek nie nosze, to i nie haftuje. Ale moze kiedys?


ann_margaret - Bardzo sie ciesze, bo lubie zarazac dobrym humorem:)


Katarzyna G - Np. dobrym humorem, jak wspomniala ann_margaret, miloscia do malych haftow, sporo sie tego znajdzie:P Aaaa, czekam na zdjecia od Matkasa, wiec zobaczysz co wykombinowala z tych przywieszek z reniferkami:)


arabeska - Juz zapomnialas, ze lubie mylic "przeciwnika" tytulami wpisow? Nie lubie takich jednoznacznych:P


aeljot - Ambitna kolezanka jest w domu, w Indonezji, wiec jeszcze sie nie chwalilam:P Ja jej za to zazdroszcze tych upalow. Oj, brakuje mi pocenia sie od samego oddychania:D


zakreconamysia - Alez ja nie przymuszam do czytania mojego wodolejstwa, wiec i takie odwiedziny na ogladanie zdjec mnie ciesza:) Mnie chodzilo, ze jesli wlascicielce bloga nie chce sie pisac, to niech lepiej zalozy galerie a nie meczy siebie i innych wpisami:P


 

czwartek, 19 grudnia 2013

Koralikowy :]

Dzis krotki wpis na rozruch blogowy. Choc taki ze zbednym pisaniem:P Jak ja nie lubie takich zwrotow: "bez zbednego pisania". Wy tez? :P To nie lepiej zalozyc po prostu galerie internetowa?


Moj wakacyjny hafcik, na przekor temu badziewiu co za oknem! Zimie mowie zdecydowane NIE!!!!!!!!!


Haftowany w lipcu, wykanczany w pazdzierniku a prezentowany na blogu w grudniu. Rule mam dalej:P


Najpierw wygladal niepozornie, tylko "fjolet" i biel.


DSC01963


Pozniej doszly backstitche w 4 kolorkach:)


DSC01965


A nastepnie koraliki. Ze jestem oszczedna w uzywaniu koralikow przy haftach to delikatnie powiedziane, ale tu mi sie bardzo podobaly:)


DSC03233


Hafcik wypatrzylam w gazetce Quick & Easy Stitch & Craft. Wykonczony jako kartka, wyhaftowany na bialej kanwie i z jakims polyskliwym badziewiem w srodku.


Clipboard01


Ale ze ja niekartkowa, to wykonczylam go inaczej:) Na przezroczystej plastikowej kanwie haftowany 2 nitkami muliny, podklejony fioletowym filcem i wykonczony jako magnesik:)


DSC03770


Bardzo mi sie podoba! Bo fiolety to ja lubie:) A spojrzcie jaki sympatyczny material znalazlam w weekend w Walmarcie i to na fajnej przecenie:)


DSC03772


Cudny magnesik wyszedl:] I to nawet spory jak na mnie, bo ma 7,5 cm srednicy!


DSC03774


Wczoraj jak planowalam bylam w kinie na drugiej czesci Hobbita - The Desolation of Smaug! Choc moje plany zima chciala pokrzyzowac i bus sie spoznil 30 minut:( Ale szczesliwie dotarlam do kina i nawet darmowy popcorn odebralam w kasie:)


I co? I super! Rok temu na pierwszej czesci nieco przysnelam:( Chyba na 15 min, a tym razem mimo, ze jestem o wiele bardziej wykonczona niz rok temu to nie zamknelam oczu ani na chwile:P


the-hobbit-the-desolation-of-smaug-poster


Ta czesc ma szybsza akcje, wiele sie dzieje, choc brak spiewow krasnoludow, za czym akurat boleja moje uszy, bo to mi sie najbardziej ostatnio podobalo. Mamy nowych bohaterow i tez tych starych z LOTRa. Co mnie sie podobalo najbardziej? Ucieczka w beczkach! Oj, jakie te elfy, ale i krasnoludy zwinne! Podobal mi sie tez maly trojkacik milosny - Legolas - Tauriel - Kili. Tolkien jakos nie bardzo rozwijal postacie zenskie, a w filmach Jacksona wrecz przeciwnie. Kate z Losta jako Tauriel super! Bardzo mi sie podoba, chyba juz przestanie sie ludziom kojarzyc z jedna rola. I wreszcie jakis ryzy elf:P No i z krasnoludami nigdy nie jest nudno ani smutno:D


smaug-legolas-tauriel


Takze czekajcie spokojnie na polska premiere, a na pewno sie nie zawiedziecie:) Szkoda tylko, ze ostatnia czesc dopiero za rok:(


 


Wczoraj po kinie mialam niestety bardzo nerwowy dzien w pracy:( Przez jednego jelopa myslalam, ze moja prawie roczna praca moze trafic do smieci:( Ale dzis sie udalo wszystko odkrecic i wreszcie bede spokojnie spac:) A z piatek z radoscia zaczne kolejne pomiary, ktore raczej na 100% bede kontynuowac przez swieta. Dzis z rana mialam tez te inne dobre wiadomosci - wszystkie przedmioty zaliczone! Dwana 4.0 (w skali od 0.0 do 4.0), jeden byl po prostu na zaliczenie, ale tez cieszy:) Druga wiadomosc - mam juz bilet do domu na maj:)  Rodzicki - mozecie zaczac odliczanie do naszego spotkania:)


 


Co do poprzednich wpisow, to dla mnie temat zakonczony. Listy z "grzechami" nie bedzie, bo bylaby dluga i szczegolowa. Nie szukam takich rzeczy, a niestety mam szczescie do ich znajdywania:( To tyle, wyjasniac nikomu nie bede, ani tu, ani w mailach, nie musze, wiec juz nie dopytujcie.


 


aeljot - Na pewno bylabys na liscie:)


misia-44 - Nawet pasmanterie w Katowicach sa do kitu. Ale od czego jest internet?


Katarzyna G - Uwazaj, bo jeszcze czym innym sie zarazisz:P


pkela_1 - Az tak mi sie nie nudzi, zeby testowac takie bzdury. Czesc osob zaglada do mnie tylko poogladac zdjecia, wiec moze i Ty do nich dolaczysz, jak nie lubisz czytac co pisze? Zreszta zawsze powtarzam, ze zagladacie i czytacie na wlasne ryzyko. Nie podoba sie, to nie przymuszam.