Silly Pumpkin to moj halloweenowy hafcik na ten rok. Jeden z dwoch, ale drugi pokaze Wam w grudniu, bo bardziej mi pasuje tematycznie:P
Dimek z 2001 roku, czyli jednego z ich najlepszych rocznikow. Teraz jakos inwencja im slabnie, a szkoda. Kolekcja halloweenowa liczy 6 zestawow, mam je wszystkie, 3 juz wyxxx, wiec zostalo 3.
W zeszlym roku machnelam sympatyczna mumie (tu).
A teraz dynka!
Zaczelam pod koniec wrzesnia...
...a po tygodniu byla juz gotowa. Wczesniej tego nie zauwazylam, ale odkad haftuje same Dimki to wiem, ze takie male zestawy starczaja na tydzien. Takze juz policzylam, mniej wiecej oczywiscie, ile musze ze soba przywiezc z Polski na druga ture w Brazylii. Szkoda tylko, ze jeszcze nie wiem, ile tu dokladnie zostane...
Dynka bez backstitchow taka "se".
Ale po skonczeniu to juz co innego!
Sliczna, zadowolona z zycia! Czegoz mozna chciec wiecej? Od miesiaca usmiecha sie do mnie non stop!
Mnie najbardziej podoba sie pajaczek i nietoperek.
A Matkasowi dwa zabki :D
W napisie, tak samo jak w przypadku mumii, zrezygnowalam z supelkow i znowu jestem zadowolona:)
Dlugo zastanawialam sie czy ja tu wykanczac i stwierdzilam, ze poczekam do wyjazdu do Polski. Nie mam tu wystarczajaco ostrych nozyczek i nie bede ryzykowac kiepskiego wykonczenia. Nie musze sie spieszyc, dynia nawet w takim stanie jest cudna:) A co to jest te 50 dni z malym hakiem? Nic!
Halloween w Brazylii niby obchodzone, ale jakos tak jak w Polsce chyba. W sklepach mozna kupic przebrania i niektorzy w sobote w centrum handlowym lazili przebrani (chyba do kina), ale w sklepach prawie nic nie ma. Za to choinki i ozdoby BN juz od tygodnia wisza i strasza w upalach:P W piatek w firmie nasz firmowy nauczyciel i tlumacz angielskiego stanal na wysokosci zadania i ozdobil biuro halloweenowo oraz zorganizowal zabawe, a takze wyslal wiadomosc, ze kto chce wspolnie obchodzic halloween niech w piatek ubierze sie na czarno. W firmie sami Brazylijczycy plus ja i Luigi. Prawie wszyscy byli ubrani na czarno :)
HAPPY HALLOWEEN!
Bardzo sie ciesze z Waszej zmiany czasu na zimowy, bo od dzis juz tylko 3h roznicy miedzy nami! Jak przyjechalam bylo 5h, po mojej zmianie na czas letni 4h, a teraz tylko 3h! Jupi!!!
Dzieki za odwiedziny i komentarze! Widze, ze zdania sa podzielone co do brazylijskich pasmanterii :)
damar5 - Wiekszosc sklepow tak tu wyglada:P Niestety trzeba sie przyzwyczaic, bo szybko to sie nie zmieni. Gorzej, ze to wszystko jest zasyfione, tzn. bramy, zaluzje, etc. Strach sie dotknac, zeby czegos nie zlapac:( Pewnie, ze mozemy porownac kolory Anchora. Co do Ariadny nie wiem, bo od dawna nie kupowalam. Za duze zapasy DMC z Hameryki mam:P
Agata - Cala okolica taka zakratowana. Tak mnie ciekawi co i jak pokazywali przy okazji Igrzysk w Rio, bo czesto sie dziwicie jak cos pokazuje.
Karoliczak - Ale sie usmialam:P W Ketrzynie wlascicielem jednej pasmanterii byl mlody facet, ale calkiem fajnie ja prowadzil i ceny mial przystepne. Szkoda, ze nie mialam kasy i prawie nic nie kupilam.
alkakz - Szkoda, popraw sie!
Aga Jarzebinowa - Bialemu badziewiu mowie zdecydowane NIE! A wiesz, ilu Brazylijczykow zyje i umiera bez ogladania sniegu? Da sie:P