Z rodzinką nadal się relaksujemy – długo śpimy, zwiedzamy Holandię i jak wracamy po południu do domu to szans na dobre zdjęcia już nie ma. Ale dziś przy ostatnich promieniach słońca po powrocie z Zwolle, gdzie już za 6 tygodni będę na targach robótkowych :D, udało mi się cyknać kilka przyzwoitych fotek!
Pierwsza do Holandii dotarła paczuszka od Pani Neli (cornelka2)! Dziękujemy bardzo za pamięć o całej rodzince!
A później dotarła paczka z “dalekich” Niemiec! Szła aż przez Szwajcarię, bo tamtejsi celnicy zostawili swoją pieczątkę:P Dana (damar5)! Dzienks! Ty wiesz co lubimy z Matkasem :P
Od sąsiadów z dołu, Jana i Bep dostaliśmy małe co nieco :D
A na koniec jeszcze pochwalę się paczką z jedzonkiem z mojej firmy. Zdjęcie z moim biurkiem:P W środku przysmaki kuchni włoskiej, ale nie zdarzyłam sfotografować całej zawartości, bo jesteśmy już w trakcie szamania i wszystko nam smakuje :P
Jutro Sylwek, jak to w Holandii fajerwerki “umilają” nam czas już od kilku dni… To już na pewno ostatni wpis w tym roku, bo czasu mało przed kompem spędzam odkąd Rodzinka do mnie zawitała.
Szczęśliwego i lepszego nowego 2019 roku!