środa, 25 marca 2015

Herbatka i pranko :D

Czyli moi nowi znajomi - Meg & Mog & sowa :)


Wypatrzylam ich w Cross Stitch Crazy nr 103 lata temu. I od tego czasu siedzieli mi w glowie i czekali na pomysl na wykonczenie. Ale jak mozna sie w nich nie zakochac? No jak?


crazy 103


Fanka passe nie jestem do dzis, wiec zaczelam szukac jakiejs owalnej ramki, ale wszystkie ktore znalazlam byly za male. No i najpierw nie mialam tez kanwy w odpowiednim kolorze, bo nie wyobrazam sobie tego hafciku na innym tle jak wsciekly pomarancz:P Wiele hafcikow w ten sposob siedzi w mojej glowie i czeka i czeka. Meg & Mog doczekali sie! W zeszlym roku Nati B wyhaftowala wlasnie ten hafcik, na jakims neutralnym tle i zaczelo mnie gryzc, ze jak ona ma to ja tez musze i to juz, bo sie udusze:P Duszenie trwalo jeszcze kilka miesiecy:P Pomaranczowe kanwy w dwoch rozmiarach zdobylam w ciagu ostatnich lat na ebayu (14ct i 18ct), ale ramki nadal brakowalo. A nie lubie haftowac do szuflady. No i niedawno na ebayu wypatrzylam odpowiedni tamborek! Owalny! 9x5 cali! Policzylam wymiary hafciku na obu kanwach i wyszlo mi, ze albo bedzie malutki na 18ct albo na styk na 14ct. Tamborek szedl do mnie chyba z miesiac:( Koszmarny sprzedawca:( Ale jak doszedl jeszcze sobie pozaznaczalam wymiary hafciku na kanwie przy pomocy szpilek i styklo! Tak, wiem rule mam straszna, chyba nikt tak dlugo nie zabiera sie do haftow jak ja:P Ale u mnie wszystko musi byc przemyslane i dopiete na ostatni guzik zanim postawie pierwszy x! A pierwszy x postawilam na poczatku stycznia. Nati pisala, ze wyszywanie zajelo jej jeden wieczor. Mnie nie. Zaczelam od heksy i jak doszlam do jej dlugich i krzywych nozek to mialam dosc! Za duzo skosnych polkrzyzykow:( Obrzydlo mi i odlozylam hafcik na dlugo. Wrocilam jakos w polowie lutego i jak tylko skonczylam czarownice to zaczelo byc przyjemniej i w kilka dni skonczylam calosc. Niby taki prosty hafcik, a potrafi dac w kosc! Nie ma co:P


DSC05572


Pozniej sobie czekali razem z dynka na wene do oprawy. Tamborek w miedzyczasie pomalowalam moja ulubiona farba do tarasow i jednego wieczoru oprawilam oba hafciki. Sesja ponizej z tego samego dnia co dynka. Ale nie moge Was tak rozpieszczac, zeby dwa hafciki dawac w jednym wpisie:P


Znajomy krzak pod moim budynkiem:P


DSC05650


A w tle schody na moje pieterko. Codziennie wnosze i znosze po nich Czerwonke:) Bicepsy juz dawno sobie w ten sposob wyhodowalam, zwlaszcza jak wnosze rower z zakupami, a wlasciwie jego pelny koszyk i tasie zawieszone po obu stronach kierownicy. Nie ma jak lenistwo:P Po co wchodzic kilka razy, jak mozna raz:P Choc dzis od mojej ulubionej lekarki dowiedzialam sie, ze w zimie, w sniegu nie mozna jezdzic na rowerze:P Oj, mozna, mozna i to calkiem przyjemnie:D


DSC05656


Meg & Mog racza sie herbatka, a jako tlo robi tkanina w pranko z Joann:) Kupiona w zeszlym roku. Nie moglam sie powstrzymac:P Tak jak z tym haftem:P


DSC05669


Jedyne modyfikacje jakie poczynilam we wzorze to dodalam nieco tych skosnych polkrzyzykow w krzywych nozkach, zeby nie byly jeszcze bardziej krzywe. Jak widac calosc stykla do tamborka!


DSC05670


Haftowalam trzema nitkami muliny DMC wg legendy. W tym przypadku nie chcialam przeswitow.


DSC05671


DSC05672


forum.gazeta.pl/zdjecie/3804348,2,9,DSC05673.html">DSC05673


DSC05674


DSC05675


DSC05677


DSC05678


Kolezenstwo oczywiscie zawislo na mojej scianie i w gronie innych przodkin non stop raczy sie herbatka. Ciekawe czy z pradem czy bez? :P Aaaa, te 9 x 5 cali tamborka to nasze 23 x 13 cm.


DSC05682


Nati, i jak Ci sie podoba moja wersja? :)


 


Sezon tamborkowy w pelni, wiec nie liczcie, ze to ostatnia moja praca w ten sposob oprawiona:P Oj, juz sobie mysle jak bede z nimi maszerowac po lotnisku:P Ciekawe co panowie na skanerach we Frankfurcie powiedza:P Zawsze mnie wolala do okazania co mam w puszce z kolczykami:P Musi wygladac podejrzanie:P


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze! Nie myslalam, ze dynka w marcu az tak sie spodoba:D A usmiech wiadomo, ze mamy taki sam:D Matkas przeciez nie klamalaby! :P


 


raeszka - Odkad tu przyjechalam caly czas mysle o powrocie do domu. Przez ostatnie 7 lat sporo badziewia sie nazbieralo i sukcesywnie co roku przemycalam je w walizkach:P Ale w tym roku wzielam sie za paczki morskie. A jak juz bede wracac to na pewno Wam napisze, ale dopiero jak juz bede wychodzic z domu, no ewentualnie jak zapakowane walizki beda mnie straszyc:P


KasiaS - O nie! Staje sie przywidywalna, niedobrze:P


Aga Jarzebinowa - Zadnych reklam nie wlaczalam, mnie sama denerwuja na innych blogach. Matkas mowi, ze u niej zadne reklamy sie nie wyswietlaja, wiec moze cos u Ciebie na kompie jest ustawione? Czy przez te reklamy tak rzadko u mnie komentujesz? :(

środa, 18 marca 2015

Usmiechnieta jak ja :D

Matkas najpierw zaniemowila, a pozniej powiedziala wlasnie, ze ona jest tak usmiechnieta jak ja :D Tak wlasnie tydzien temu wygladala prezentacja dynki na skypie!


DSC05657


Ale zaczelo sie od konkursu u Chagi, robotki w plenerze czy jakos tak. Nie pamietam kto ani jaka praca wygrala, bo w glowie siedziala mi tylko i wylacznie dynia! Do dzis nie umiem zrozumiec, ze nie wygrala. No coz, gusta mam inne niz wiekszosc:P A ta niepowtarzalna dynie wyhaftowala BiBi z blogu Zapach Poziomek. Patrzylam i patrzylam na jej dynie, zreszta sesja zdjeciowa zwlaszcza w swietle swieczki niesamowita! Az nie moglam wytrzymac i musialam poprosic o wzor. BiBi miala tylko wydruk, ale przeslala mi bardzo wyrazne zdjecia. BiBi, jeszcze raz dziekuje za schemat! Na poczatku lutego zabralam sie do roboty. Oryginalu nie widzialam, wiec bezczebelnie skopiowalam sposob haftowania BiBi:P Z 17 kolorow w legendzie skorzystalam tylko z 16, bo jak i ona, haftowalam na czarnej kanwie, wiec xxx czarnych elementow sobie darowalam.


Kanwa 18ct, firma? Nie wiem. Kupiona w kawalku na ebayu, wiec lekki gnieciuch, bo w malej kopercie juz dawno do mnie doszla:P Haftowanie zajelo mi chyba z 5 wieczorow. Tak, na czarnej kanwie jechalam nocami przy jednej lampce ze zwykla zarowka energooszczedna. I nie, nie osleplam, bardzo milo sie haftowalo, bez zadnych podkladek, swiecenia od dolu czy innych technik. Lampka swiecila sobie z gory z lewej strony i tyle. Aaaa, haftowalam dwiema nitkami muliny DMC wg legendy.


DSC05441


Do dzis sie nieco dziwie praniu prac. Jesli Waszym argumentem jest pognieciona kanwa to oto efekt mego prasowania z duzaaaaa iloscia pary:D Gladko? Gladko! Tylko jakos wszelkie mozliwe klaki sie lepia do tej czarnej kanwy:P Ale do moich niektorych ubran i po paru praniach tez sie kleja:P


DSC05570


Dynka musiala byc oprawiona w tamborek, nie bylo innej opcji:P Jak zwykle bambusowy kupiony w Michaelsie i pomalowany farba do tarasow. Rozmiar - 5 cali czyli nasze 12,5 cm.


Zdjecia w plenerze w zeszla srode przebiegaly nieco chaotycznie, bo wialo:P


DSC05647


Jak nie lapka wlasna to mala bezczynnosc aparatu i jakos poszlo. Choc nie chcialo mi sie po praniu bawic sie w fotografa, wiec po kilku probach dalam sobie spokoj. Krzak sprzed schodow na moje pieterko nawet w marcu prezentuje sie halloweenowo:P


DSC05648


Materialy halloweenowe tez juz w Katowicach lub w drodze, wiec tylko kratka zostala do sesji zblizeniowej:P


DSC05659


Krzyzyki nie wszystkie rowne, ale nie o to chodzi w xxx, nie? Przyjemnosc mialam wielka i to sie liczy. A efekt 16 kolorow daje niesamowite wrazenia :]


DSC05661


A jak Matkas mowi, ze mamy podobny usmiech to cos musi w tym byc :D


DSC05662


Hmm, nawet rolka z 3M do cicikow nie pomaga. Wracaja jak zaczarowane:(


DSC05664


DSC05667


Ale mnie to kicha, bo na scianie ich az tak nie widac:P Kocham moja sciane! Bo jak mozna przejsc obok niej obojetnie? No jak? Nawet czasem sasiedzi sie wpatruja w moje kolezanki mijajac moje okno, bo lubie siedziec w ciagu dnia przy odslonietych zaluzjach.


DSC05685


Na tej scianie w srode i cos innego zawislo na gwozdziu, ale nie bede Was rozpieszczac i bedzie w osobnym wpisie:P


A na koniec troche wiosny:P Wzor po przejsciach:P 16 kolorow mazakow nie mam, wiec byla wielka improwizacja. Czasem kilka symboli zamalowywalam tym samym mazakiem, a czasem ten sam symbol zalapywal sie na kilka mazakow. Najwazniejsze jednak, ze tylko kilka razy sie pomylilam, wiec tylko jakies pojedyncze xxx sa inne. Hmm, ktos sie kapnie gdzie? Ja juz sama nie pamietam:P


DSC05696


A wpis dzis, bo dzis mialam takiego banana na twarzy:) Od porannego spotkania z szefowa do poznego popoludnia jak prawie padlam ze zmeczenia w labie:P Ale po godzinnym falszowaniu banan wrocil:P


To tyle na dzis! Trzymajcie sie i usmiechajcie sie,  jak dynka i ja, ile tylko wlezie:D


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze!


 

czwartek, 12 marca 2015

6-letnie marzenie:)

Spelnione! W 2008 roku wypatrzylam go na starym blogu xgalaktyki. Piekny magnesik halloweenowy. Prosilam Kasie o wzor, ale nie umiala go znalezc, zalozylam watek na forum gazetowym, ale nikt nie umial pomoc. Caly czas byl w mojej glowie, choc przestalam go tak namolnie szukac:P Az tu nagle, jakos w listopadzie zeszlego roku prawie padlam w czasie wizyty w Hobby Lobby! Nowe zestawy na hakach a wsrod nich ten jeden jedyny! Juz bez niego nie wyszlam:P Wyhaftowalam go w miare szybko jak na mnie, bo w styczniu. Byl to moj pierwszy hafcik w tym roku, bo zaczelam go 1 stycznia:)


A oto gotowiec wraz z zestawem.


DSC05644


Jak widac zmienilam kanwe. Bialej, jak zwykle gdy nie jest potrzebna, powiedzialam zdecydowane NIE i zastapilam ja ciemna lniana od DMC (14ct). To jedna z moich ulubionych kanw:)


DSC05638


Haftowalam trzema nitkami muliny z zestawu i niestety pierwszy raz zdarzylo mi sie, zeby mi zabraklo muliny z zestawu. Pomaranczowa skonczyla sie w trakcie haftowania gornej dynki:( Sprulam ja i zastapilam DMC, zeby cala dynka byla w jednym kolorze. Pewnie to moja wina, bo w instrukcji bylo, zeby haftowac tylko dwiema nitkami, ale bylyby przeswity, a ich nie lubie za bardzo:P


DSC05639


DSC05640


DSC05641


Wiosna i do mnie dotarla, wiec slonce swiecilo dzis jak szalone:) I najwyzsza pora, bo mamy obecnie Spring Break, wiec studentow nie ma:D A poza tym od niedzieli zyjemy juz wg czasu letniego! Jupi! I znowu moje zegarki pokazuja wlasciwy czas, bo jak co roku strajkuje nie akceptujac zimy i nie przestawiam ich:P Resztki sniegu z kazdym dniem topnieja, sporo kaluz nam z Czerwonka nie przeszkadza, bo mamy chlapacze:D


Ale wracajac do tematu, sesja z podniesiona zaluzja byla nieco klopotliwa:P Cienie od moich swiatecznych lampek na oknie przeslaniaja nieco hafcik:P Tak, zostawilam jeszcze moje lampki choinkowe na oknie:P


DSC05630


DSC05631


Nawet sama ramka dawala za duzo cieni na hafcik, wiec ja na chwile zdjelam.


DSC05633


Wstazka nieco mi nie pasuje, ale innej opcji nie ma, bo to jedyna halloweenowa jaka mam obecnie w domu, reszta juz w Katowicach!


<a href="http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3797542,2,2,DSC05623.html">DSC05623


No, troche wszystko zajelo, 6 lat czyli o rok wiecej niz koci kalendarz MS, ale marzenie spelnione i hafcik moze wreszcie wyladowac na scianie:) Wreszcie, bo oprawilam go wczoraj:P Rule mam wielka:P Czas wykanczac inne halloweenki, bo ten rok w nie obfituje!


Hmm, cos mi sie wydaje, ze jeszcze kiedys wroce do tego wzoru i cos innego powstanie. W koncu 6 lat marzen zobowiazuje:P


 


Dziekuje za odwiedziny, komentarze i gratulacje:)


 

środa, 11 marca 2015

Dlugi week(end) :)

Witam w marcu! Znowu mnie tu troche nie bylo, bo spedzalam sporo czasu w labie. A po powrocie do domu to tylko o spaniu marze, a nie o pisaniu czy haftowaniu. Ostatni weekend, a wlasciwie caly tydzien byl dlugi, doslownie:P Nie ma to jak spedzac dzien kobiet od 10 do 20 w pracy:D Ale bylo fajnie, bo bardzo owocnie. Jak zwykle robie 3 rzeczy na raz, to tym razem udalo mi sie pobic wlasny rekord i robilam 5 rzeczy na raz, a myslalam jeszcze o dwoch kolejnych. Nie ma jak wolny wydzial i prawie wszystkie sprzety i instrumenty moje!


Dzis (nie)stety bedzie caly wpis naukowy:P Pod koniec lutego ukazal sie nowy, 227 World of Cross Stitching. I poza tym koszmarnym kotem ....


TWOCS (1)


.... w dziale z listami pewna znajoma facjata:P


TWOCS (14)


Wypatrzylam sie w czasie moich konsultacji:P A pozniej jeszcze dostalam 3 maile z gratulacjami, kolejno od magdus208, aeljot i mpgoga1983. Czyzbym byla juz tak slawna? :P Hmm, moze czas na spotkanie z fanami i rozdawanie autografow? :P Dziewczyny, dzieki za cynk!


Clipboard01


Wlasnie ostatnio duzo czasu spedzam w takim wdzianku:P


W styczniu wyslalam maila do WOCSa i tak jakos spodziewalam sie, ze im sie spodoba:P Wiem skromna dzis jestem cholernie:P


Co tym razem napisalam, a oni przerobili po swojemu?


"Jako chemik zawsze chcialam wyhaftowac cos zwiazanego z moja dziedzina, ale nie ma wielu naukowych haftow. Wiec jak tylko zobaczylam wzor od Bent Creek - The Secret Liar, wiedzialam, ze musze go wyhaftowac!


Oczywiscie, ze nie pije w labie jak chemik na hafcie, ale podczas dlugich godzin w labie, kiedy nie musze sie az tak skupiac na moich eksperymentach, duzo mysle o haftowaniu i co kolejnego bede xxx."


Wlasciwie to tam napisalam, ze pracuje jak robot, dlatego nie musze za duzo myslec o tym co robie, a im wyszlo cos o maszynach. Hmm, od razu widac, ze w zyciu nie byli w jakimkolwiek labie, bo na maszynach to mozna cos produkowac, pomiary sie robi na instrumentach analitycznych.


Fiona odpisala: "Tutaj w siedzibie WOCSa tez marzymy o naszych projektach krzyzykowych, ale nie w dziedzinie nauki, jak Twoj wesoly naukowiec."


Aaaaa, sama kiedys nie wiedzialam, wiec wyjasnie innym. W Stanach, a takze jak widac w UK, przedmioty maja glownie numerki, a nie tylko nazwy jak u nas w Polsce. Dlatego te ich chemistry 101 z tytulu, to tak jakby pierwszy przedmiot chemiczny. U mnie na uniwersytecie az tak podstawowych przedmiotow z chemii nie mamy, bo pierwszy oferowany ma oznaczenie CEM 141, ale moze w UK takie cos oferuja? Sama kiedys juz uczylam CEM 142, CEM 161 i CEM 262. Obecnie czwarty rok juz zameczam studetow na labach z PKG 323. Wiem, duzo Wam to nie mowi:P Powiem tylko, ze im wyzsza pierwsza liczba tym wyzszy poziom. Przedmioty dla magistrantow zaczynaja sie od 8, a te tylko dla doktorantow zaczynaja sie od 9.


To na koniec jeszcze dla przypomnienia oryginalne zdjecie. W gazetce wycieli moje GC-TCD :(


DSC04398


I sam hafcik:) Do dzis stoi na komodzie:D


DSC04405


A caly wpis tu.


Nagroda jakas bedzie, ale z WOCSem trzeba sie uzbroic w cierpliwosc, bo wysylaja miedzy 6 a 8 tygodniem po publikacji. Hmm, tak sie zastanawiam, kto pierwszy dotrze do Katowic, ja czy nagroda?


Dla porzadku napisze, ze to juz moja 38 publikacja :D


To tyle na dzis!


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)


 


raeszka - Truskawka paskudna, bo to truskawka. Jeden z moich najbardziej znienawidzonych owocow, juz sam zapach mnie odrzuca, a co dopiero smak. Fuj :(