Co wrażliwszych od razu ostrzegam, nie czytajcie tego posta! A dlaczego? Wg mnie JoAnn to najlepszy sklep robótkowy w mojej okolicy, a świadczyć o tym mogą moje zakupy:P Najwięcej kasy tam zostawiam:(
No to ruszamy spacerkiem po JoAnn:) Moje JoAnn należy do tzw. Superstorów, czyli sklepów z największym asortymentem. Drugie JoAnn, które rzadziej odwiedzam jest o wiele mniejsze. A oto i mój worek bez dna:P Jak widać na zdjęciu poniżej, już przed samym wejściem zaczyna się kuszenie:) To właśnie na takim stojaku znalazłam moje pierwsze cztery naparstki (kury cztery:) I bardzo podoba mi się hasło pod nazwą: „experience the creativity”. No to ruszamy z doświadczaniem kreatywności:P
Od razu wyjaśnię jakość zdjęć. W JoAnn zawsze są tłumy, obsługa wszędzie się kręci, a na stoisku gdzie kroją materiały zwykle nie da się przejść, więc wiele zdjęć pstrykałam na szybko z ukrycia:P Ale wszystko co najważniejsze uchwyciłam! Zdjęcia robione jeszcze w sierpniu:) Oj, jak ciepło wtedy było:)
Od czego zaczynam wizytę w JoAnn? Od przeglądnięcia nowości gazetkowych. W Michaelsie ani w Hobby Lobby nie ma takiego wyboru, tylko tutaj mają gazetki xxx. Niestety pojawiają się one z dużym opóźnieniem:( Zwykle najpierw u Was, na polskich blogach je widzę, a później mogę pomacać na półce. Ale plus jest taki, że na nie moje kupony też działają i jak się uprę potrafię kupić CSa albo WOCSa za 5$ :D A normalnie gazetki „chodzą” po 10 – 12$. Gazetki zaraz przy wejściu, czyli obok kas.
Następnie kieruję się na dwa stojaki z małymi wstążeczkami. Kilka metrów można kupić za 1$. Jedna półka ma wstążeczki do scrapbookingu, czyli z taśmą samoprzylepną, a druga już z normalnymi. Ja się nie przejmuję tym podziałem i jak się uprę, to odklejam taśmę:P W tle papierki wszelakie. Chyba ze dwie ściany zajmują te papierki.
Zaraz obok znajduje się dział biżuteryjny:) Tu można znaleźć różne druciki,
metalowe element łączące, koraliki wszelakie,
moje ulubione małe koraliki (ale wybór tu jest zdecydowanie mniejszy niż w Hobby Lobby)
oraz większe korale. Nie udało mi się uchwycicć półki z kolorowymi elementami do biżuterii, bo ciągle ktoś tam się szwędał:( Ale to w JoAnn właśnie kupuję większość kolorowych bigli,drucików, kółek, etc.
Dalej bez żalu mijam raje z rzeczami z drewna, elementami do robienia torebek, ozdabiania ubrań (farbki, cekiny, naszywkietc), włóczkami, drutami, szydełkami. Aż docieram do półek z mulinkami i innymi nitkami:) Kiedyś było więcej kreiników, tzn. mieli większy wybór kolorów, ale z niewiadomych przyczyn ograniczyli je:( Oj, jak ja lubię sama kupować mulinki do większych prac, sama przyjemność:)
Zaraz obok specjalne mulinki:) Kiedyś kupowane przy każdej wizycie z kuponem, teraz już ładnie ułożone na szpatułkach w moich segregatorach:]
Takie zestawy ze specjalnymi mulinkami też “uzbierałam”:P
Igiełki DMC do wyboru do koloru.
I trochę innych badziewek od DMC. A na dole moja mała podróżna torba DMC:) Ale ją kupiłam w Hobby Lobby, na clearance za 7$:D
I inne bardzo niezbędne przyrządy do haftu:P
Tamborki wszelakie, nawet jeden sześciokątny.
Raja zaraz obok jest dla mnie zawsze najbardziej kusząca:) Tutaj jest o wiele większy wybór zestawów niż w Hobby Lobby i muszę przyznać, że co jakiś czas pojawiają się nowe! Poza tym są tu różne firmy, nie tylko Dimensions, a to miła odmiana:)
A na samym końcu są też zestawy do punch needle:)
Nad zestawami wiszą dwa gotowe hafty:) Kiedyś w Michaelsie też tak było, że można było sobie pomacać takie hafty, ale kiedyś zniknęły i już nie wróciły. A tu wisi obrazek z motylem, haftowany xxx.
Oraz haft płaski. O ile motyl może być, tak te róże nie podobają mi się, bo bardzo nie lubię tych kwiatów:( Niemniej jednak przyciagają uwagę i inspirują:)
Najniebezpieczniejsza jest jednak druga strona tej rai, gdzie znajdują się przecenione zestawy! Wszystkie kosztują 50% ceny pierwotnej. A co jest najciekawsze, nie trafiają na nią zestawy z drugiej strony, ale nowe zestawy, czyli takie co czasem pierwszy raz na oczy widzę w JoAnn:P Kiedyś przez przypadek odkryłam, że na kasie te przecenione zestawy wyświetlają się jak w normalnej cenie. Od tamtej pory nie kupuję ich już bez kuponów:P W ten sposób wiele zestawów kupiłam za 25-30% ceny oryginalnej:D Jedyne co mi sie nie podoba, to te szpetne zielone naklejki, ale to własnie na nich jest ta obniżkowa cen, więc jakoś je trawię:P
A obok znajdują się kanwy plastikowe. Szkoda tylko, że najlepsze kolory mają duży rozmiar, 7ct:(
Magda.madziula, teraz coś specjalnie dla Ciebie:) Dział z materiałami, gdzie ostatnio ostro buszuję:) To tu właśnie kupuję po 8 cali materiałów na tyły moich pinkeepów, ku wielkiemu zdziwieniu pań z nożyczkami:P Mam też malą kolekcję tzw. fat quarterów czy kawałków o wymiarach 18 x 21 cali, które sobie grzecznie leżą między belami:)
Magda, żebyś nie padła trupem ograniczyłam się do kilku zdjęć, ale w rzeczywistości jest tego dwa razy więcej:)
Co tam dalej? Aaaa, dział dla quiltujących, czyli dla tworzących wszelkie narzuty i kołdry. Czasem tam zaglądam, bo i coś dla mnie się znajduje:) To tu właśnie znalazłam znikający mazak, który czasem się przydaje:)
W ofercie są też takie całkiem “malutkie” tamborki:P
A obok kuszą kuferki:) W zesżłym tygodniu była na nie promocja, 40%. Ja tam jednak wolę bardziej nowoczesne, czyli plastikowe z Rossmanna:)
Nieco dalej, ale zaraz obok pań z nożyczkami znajdują się kanwy. Tu znowu były tłumy do cięcia, więc słabe zdjęcie, ale uwierzcie, że tutaj jest znacznie większy wybór kanw i innych tkanin do haftu niż w Hobby Lobby! Sporo kolorów do wyboru i nawet niektóre w innych rozmiarach niż standardowa 14. Może teraz przestaniecie na mnie pluć za „mały wybór tkanin” w Hobby Lobby:P
A zaraz za nimi cała ściana…nożyczek:D Patrząc na ceny i na nożyczki nadal nie rozumiem za co miałabym płacić 40$? Może ktoś mi wyjaśni, co czyni nożyczki firmy Gingher takimi cennymi? Singery jednak w bardziej przystępnych cenach.
Skorzystałam z chwili nieuwagi pań z nożyczkami i cyknęłam zdjęcie półek z nitkami:) Normalnie czasem nie mogę się oderwać od tych półek! Mają tu nitki firmy Coats, Sulky, Gutterman. Oj, tylko stać i macać:)
Magda, mówiłam, że bel z materiałami jest więcej:P
Później zwykle zapuszczam się na kolejne niebezpieczne wody:P Tu mają największy wybór guziczków, bo aż dwie długie ściany! Dana, to stąd są Twoje guziczki do samplera:)
Anek-73, bardzo Cię przepraszam za te zdjęcia, mam nadzieję, że jakoś przeżyjesz:)
Pierwsza ściana.
Tak, dobrze widzicie, w sierpniu właśnie pojawiły się guziczki bożonarodzeniowe:P
I druga ściana. A na dole kolejne kuferki:)
A z czym graniczą guziczkowe ściany? Jedna graniczy ze wstążkami.
Zaraz mnie pewnie oplujecie, ale powiem, że to nieduży wybór wstążek:P Ja po wstążki chodzę do Michaelsa, tam jest w czym wybierać:]
Natomiast druga ściana guzików sąsiaduje ze ścianą z wszelkimi duperelkami do haftowania i szycia, tzn. metrami, pisakami, igłami, szpilkami, rzepami, igielnikami, etc. Tu mały wycinek, gdzie ja buszuję, bo mają tu fajne akcesoria od Singera:)
No i to wszystko:) Nie mam zdjęć clearance, bo ten dział odkryłam właśnie jakoś w lecie i aż się pukam w głowę, że aż dwa lata mi to zajęło:P A poza tym, blisko wejścia są zawsze wystawione sezonowe rzeczy. Obecnie na czasie są ozdoby......... wielkanocne! Już kilka wstążek zakupiłam, bo za miesiąc już pewnie ani jedna nie zostanie:(
Mam nadzieję, że przeżyłyście wycieczkę po JoAnn:) W kolejnych odcinku” sklepowych opowieści” oprowadzę Was po moim Michaelsie. Mam też kilka zdjęć z działów robotkowych z Walmarta i Meijera, czyli zwykłych hipermarketów.
Dziękuję bardzo za wszystkie odwiedziny i przemiłe komentarze:) Cieszę się, że spodobały Wam się moje najnowsze kolczyki:) Kolejne planowane pary też będą w wiosennych kolorach, bo kanwy i bigle w takich właśnie kolorach mam i już mnie „męczą” od jakiegoś czasu:) I słówko wyjaśnienia, ja nie jestem cierpliwa! Kto mnie zna, wie, że bywam bardzo niecierpliwa:P Dlatego właśnie uwielbiam małe prace, bo efekty widać szybko. Kolczyki wcale dużo czasu nie zajmują, zwykle to jeden, dwa wieczory i gotowe.
fejferek – Nie wiem, o co dokładnie prosisz:( Ja moje kolczyki zszywam tak samo jak większe prace. Zszywanie małego sześcianu nie różni się niczym od zszywania dużego sześcianu. A słoneczko to sobie zostaw, bo słyszałam od rodziców, że w Polsce szarawo. U mnie o dziwo zima w pełni, ale słońce świeci jak szalone:) Fałszywiec jeden!
anek-73 – Wróciłam do haftu, bo czymś przecież muszę zająć głowę i ręce:) Nie umiem siedzieć bezczynnie. No i Matkas nie dawała mi spokoju:P
ann_margaret – Nie, niczym nie usztywniam brzegów. Po prostu w czasie zszywania staram się obchodzić z nimi ostrożnie, a jak już zszyję, to nic nie powinno się stać z kolczykami, bo sportów ekstremalnych nie uprawiam:P
cyberjulka – No właśnie kombinerki to dla mnie obcążki:P
ulikop – Tą i inne kolorowe kanwy nabyłam na ebayu. To jest kanwa Wichelt-Permin czyli duńska, więc raczej nie spodziewaj się jej zobaczyć w żadnym tutejszym sklepie. Ja kupiłam u tego samego sprzedawcy lawendową, różową, niebieską, zieloną, żółtą i pomarańczową. Właśnie sprawdziłam i niestety teraz nie ma ich w ofercie, a ja nie pamiętam nazwy sprzedawcy, ale znalazłam je wklepując Wichelt-Permin w wyszukiwarce.
damar5 – Hihihi:) A wiesz, że ja też się przekonuję do nielubianego różu:P Mam własnie kanwę z tej samej firmy, właśnie w kolorze różowym i jakoś mnie ciągnie, żeby z niej kolczyki zrobić:P Mam nadzieję, że komp już więcej nie będzie się buntować. Pogłaskaj go od czasu do czasu i będzie dobrze:) I nie martw się, ja wszystkie moje prace przywożę do Polski:) Tylko przed naszym spotkaniem to lepiej daj mi listę co mam przynieść, bo wszystkiego nie będę w stanie przytachać:P
miekkie.kapcie – Cieszę się, że spodobały Ci się moje najmniejsze kolczyki:) Oczywiście, że będę za Ciebie trzymać kciuki:) Powodzenia!
anek-73
OdpowiedzUsuń2011/02/24 07:16:39
Jesteś wstrętna i obrzydliwa! Ico z tego, że ostrzegałaś? Jak dajesz taki wpis to powinnaś zahasłować bloga i tym wrażliwym osobom nie dawać hasła!!!!!!! I myślę, że kolejne komentujące koleżanki poprą mój pomysł :P
Ja też nie lubię siedzieć z pustymi rękami i marnować czasu. Robótkę wyciagam w każdej wolnej chwili. Wygodne jest w tym celu szydełko. We wtorek Mama wyciągnęła mnie na wizytę u jednej znajomej to dziergałam przy stole kolorowe kwiatki, a wczoraj, jak przyszła do nas inna znajoma to siedziałam z boku przy stoliku i szydełkowałam baranki. Nie cierpię marnowania czasu na gadanie przy kawie, jak równocześnie można coś tworzyć :)
Gość: Fiolqak, 193.111.22.*
2011/02/24 07:28:00
ło matko!!!!!!!!!
kinia_1979
2011/02/24 08:17:53
Ja nic nie powiem...aż się trzęsę...mam problemy z trafieniem w klawisze...eh..
brzydula13
2011/02/24 08:55:29
Ja to chyba masochistka jestem, czy co, bo po przeczytaniu, obejrzeniu zdjęć i próbie opanowania zazdrości - przejrzałam zdjęcia jeszcze raz, a potem jeszcze raz...
Ech, kiedyż u nas będzie taki raj...?
afi77
2011/02/24 09:27:56
Piegucha brak mi słów... nie ma szans, by u nas kiedykolwiek JAKIKOLWIEK sklep naziemny miał takie zaopatrzenie...
idę się dalej podręczyć i kuknąć do internetowego JoAnn...
pozdrawiam z mroźnego Śląska :)
Mila
Gość: Lucyna, *.aster.pl
2011/02/24 09:54:13
Piegucha -dziękuję za zdjęcia :)) nacieszyłam oczy i może kiedyś takie będą i u nas.Pozdrawiam Cię ciepło(u nas baaardzo mroźno),podczytuję Twój blog, kibicuję Ci we wszystkich zmaganiach.
mamuska-73
OdpowiedzUsuń2011/02/24 09:58:25
ja sie mialam za twardzielke ale bliska jestem zawalu,rostroju nerwowego i inszego jakies ataku apopleksji;w ogole sie dziwie jak ty z tego sklepu wyjsc mozesz,bo mnie by chyba nawet dzwigiem nie wyderli;a ja naiwna sie mialam za szczesciare,ze u nas sa kilka razy w roku targi rekodziela i mozna fajne rzeczy zakupic w duzym wyborze;duzy to on byl do dzis; mam pytanie za 100 punktow:czy ty czasem o jakies adopcji doroslego i samodzielnego dziecka nie myslalas?jakby co to pamietaj ze ja chetna jestem...mamuska73.blogspot.com/
edyta350
2011/02/24 10:12:04
A ja się cieszę, że u nas takich nie ma. Bo przy moim syndromie osiołka to miałabym bardzo trudny wybór ;)
damar5
2011/02/24 11:25:29
Ale wpis!!!!! Wstreciucho :P znecasz sie nad nami biedakami :(
Mam tylko jedno pytanie:czy w tych sklepach mozna sie swobodnie ruszac czy zdarzaja sie "ataki" personelu z "uprzejmymi" zapytaniami: w czym moge pomoc?
Jej jak ja tego nie lubie skoro o nic sie nie pytam to pomocy nie potrzebuje :P
W sumie to i nawet dobrze ,ze nie mam takiego sklepu w poblizu bo by mnie z rodziny wypisali hehehe
Poz.Dana
Gość: sabriel89, *.adsl.inetia.pl
2011/02/24 11:35:46
ja bym tam z chęcią zamieszkała ;P
tojatenia
2011/02/24 11:48:43
Może to i niebezpieczne miejsce, ale też chciałabym się w nim choć na jeden dzień znaleźć.
edytag74
2011/02/24 12:17:27
O rety...... To naprawdę nie są zdjęcia dla ludzi o słabych nerwach. Brak słów. Zbieram szczękę z podłogi.
agnecha
OdpowiedzUsuń2011/02/24 12:42:25
Aaaaach......
MEGA post stworzyłaś, ale rzeczywiście jest o czym. U nas raczej taki wielki robótkowy sklep to będzie marzenie jeszcze przez pare lat.
Ale trzeba się pocieszyć, za nie cały miesiąc wystawa DMC w Warszawie.
pozdrawiam
Gość: Mysia, 62.233.182.*
2011/02/24 13:34:22
Kiedyś zafunduje sobie bilet za ocean tylko po to żeby odwiedzić te sklepy i wydać fortunę na wszystko co tam znajdę ;o)
haftowaneprezenty
2011/02/24 13:37:49
Ja Cię..... Dlaczego u nas nie ma chociaz w połowie tak wyposażonych pasmanterii. Ciekawe ile kasy bym musiała mieć, zeby coś takiego otworzyć. A te materiały.
Eh w Poznaniu to tylko 5 Bławatków pozostało, gdzie mozna kupic jakies ciekawsze materiały. A pasmanteriie znikają jedna po drugiej.
Ciekawa jestem, czy jakby stworzyć taki sklep to czy by się długo utrzymał przy życiu. Teoretycznie coraz więcej osób robótkuje, ale.... coraz więcej pasmanterii plajtuje. Więc jak to w sumie jest.
A Ty dziewczyno jeszcze narzekasz, że w Stanach mieszkasz, a masz taaaaaaaaaaaaakie sklepy. O rany. Jak ja żałuję, że kiedy bywałam w USA to jeszcze nie wiedziałam o czymś takim jak haft. Ale bym sobie poużywała. A teraz nawet nie wiem kiedy tam polecę. Nic tylko przesz szybkę mogę sobie polizać.
Pzdr
Michalina
ta.bo
2011/02/24 13:51:01
Ja bym poprosiła o zameldowanie:)
ann_margaret
2011/02/24 14:35:09
No i nie posłuchałam ostrzeżenia....:D
Sklep przefantastyczny, nie wiem, jak możesz w ogóle z niego wychodzić!!! Czy mają tam takie duże wózki na kółkach?:)))
Z ogromną przyjemnością pooglądałam robótkowe regały, materiały wyglądają tak ślicznie, równiutko poukładane, akcesoria i oczywiście hafty... i wszystko!:)
Dziękuję za wirtualną wycieczkę!
paga-tek
2011/02/24 14:52:36
Jej, te druciki do bizuteri sa piekne, u mnie takich nie znajde, ale zawsze moge buszowac w internecie :P. Swietny sklep wydaje mi sie ze to jest polaczenie Hobby Lobby z Michaelsem, bo u mnie roznica miedzy tymi dwoma sklepami jest bardzo duza.
Pozdrawiam
cornelka2
2011/02/24 15:13:18
Idzie dostać fizia to nie dla mnie taki sklep wszystko by mi pasowało uff
magda.madziula
2011/02/24 19:31:41
o maj got!!!!!!!!!!
Oniemiałam, zdębiałam, i rozżaliłam że ja do takiego sklepu nie mam szans się wybrać ...ehhh.
Ale bardzo dziękuję za pokazanie działu materiałowego :)
cyberjulka
2011/02/24 19:38:45
Ehhhh... Szczęściara z Ciebie! Mojej pasmanterii daleko do tego marketu, ale i tak się cieszę, że jest:) Serdecznie Cię pozdrawiam!
Cyber Julka
cyberjulka.blogspot.com/
Gość: iwona66, *.tvgawex.pl
2011/02/24 20:05:48
ech...pięknie i bogato w tym sklepie.
Prawdziwy raj dla robótkujących.
Może kiedyś i u nas będą takie sklepy lub pasmanterie
gdzie będzie taki wybór, gzie będzie można wszystko spokojnie
pooglądać , dotknąć , pomacać sprawdzić i być w 100 % zadowolonym z zakupów
, czerpać z nich prawdziwą radość.
pozdrawiam
iwona66
beatrix73
2011/02/24 21:01:11
Aaaaaaaa, toż to raj.
blaksabat666
2011/02/24 22:28:08
Post wspaniały z zestawów i mulin chyba tapetę sobie zrobie na pulpit, albo nie podrukuję zdjęcia i ściany okleję. Pozdrawiam
renataa25
2011/02/24 22:53:55
Jakby to powiedzieć. Wymieżam Ci najwyższą kare, czyli dożywocie, za umieszczanie takich zdjęć!! To jest karalne, naraziłaś mnie na atak serce z urazem psychicznym. Normalnie wiedziałam, ze tak się to skończy!! Ten post jest bardzo niebezpieczny, nie na moje nerwy.
Powinni w biurach podrózy organizować wycieczki do takich sklepów:))
A teraz na poważnie, ZAZDROSZCZE I JESZCZE RAZ ZAZDROSZCZE takiej mozliwości. Wiele bym dała, aby odwiedzić taki sklep z wypchanym portwelem:))
Pozdrawiam:)
naila
2011/02/25 23:27:33
Prawie się popłakałam z żalu... To jednak istnieje raj na ziemi??
Gość: Jaemigrantka, *.not-set-yet.ntli.net
2011/08/25 20:36:40
Hahaha,jeeeeeej,ja znam te klimaty,oprocz wejscia to nie rozni sie ten JoAnn niczym od naszego Hobby Craft!
Matko,ale ceny powiedzialabym ze duzo korzystniejsze niz u nas:) matko,rzeczywiscie mozna pasc trupem jak ktos wrazliwszy!!