Nigdy nie myślałam, że to napiszę, ale...

...narzekanie skutkuje:P Może nie tak jak się większość spodziewa, ale jak dla mnie bomba:D

Wczoraj pisałam, że nie dostałam jeszcze żadnej przesyłki od magazynów xxx za publikacje moich prac. I co? Dziś wieczorem wyciągnęłam ze skrzynki kopertę z naklejką ROYAL MAIL :D Wiedziałam, że to jakiś prezencik:P I nie rozczarowałam się:)

Poszaleli, nie? :) Nie spodziewałam się tylu rzeczy!!!!!!!!! Ale się cieszę:D (To chyba będzie moje częste zdanie:P)

Nieco „przetrawiony” list:P A w nim: „Gratulacje! Zamieściliśmy Twoje zdjęcie na stronie z listami – ciesz się nagrodą! Wszystkiego najlepszego od ekipy z magazynu Cross Stitcher.”

Co mnie najbardziej ucieszyło to mulinki satynowe firmy Madeira:) Jeszcze nigdy nimi nie haftowałam, a teraz mam 10 różnych kolorków i zgrabny sorterek do nich:)

I książeczkę ze wszystkimi kolorkami tychże mulinek.

A także kwiatek:D Który jest jednocześnie naszyjnikiem, obcinaczem do nitek (ostrza kryją się między płatkami) oraz nawlekaczem do igły (łodyga kwiatka). Fajowy, nie?

Jeszcze raz cytat:P ALE SIĘ CIESZĘ:D

 

Wszystkim życzliwym dziękuję za gratulacje:) Bardzo mi miło, że umiecie się cieszyć moim szczęściem:) A tym co zajrzeli i nie skomentowali, czyli zżera ich zazdrość: kij w oko:P Nie, żartuję:P Choć nie przeczę, że chciałam to napisać:P

Dziś chyba nie pohaftuję:( W tv pierwszy odcinek drugiej serii programu FACE OFF!!!!! Polecam wszystkim. Można zobaczyć na własne oczy jak powstają najróżniejsze charakteryzacje do filmów. I to nie tylko twarzy, ale całego ciała! Bomba!

 

No to Geniusz, czyli ja oddalam się na kanapę:P  

 

Kurka, przeczytałam właśnie co napisałam:P Poczucie humoru mi dziś szczytuje:P I bez nieprzyzwoitych podtekstów:P Po prostu mam to po Osobistym Ojcu - im bardziej jestem zmęczona, tym bardziej się śmieję:D

 

summer21 – Czyżbyś była jasnowidzem? :)

haftyska – Doba ma 24h, spać można i po 3h :P Nie, żartuję:P Po prostu staram się nie marnować czasu na bzdury, choć powiem, że jak mam do wyboru haftowanie czy jazdę na rowerze, to Czerwonka wygrywa:D Pisanie do gazet zajmuje mi mniej czasu niż pisanie na blogu – ostatnio łatwiej mi się pisze po angielsku niż po polsku:P Czasem odpowiedzi na Wasze komentarze najpierw układają mi się w głowie po angielsku:P

damar5 – Nieładnie tak się śmiać:P Wczoraj byłam w Hobby Lobby i za kupon kupiłam.... baterie do mojej lampki rowerowej:P I nic więcej!

aeljot – Miło mi czytać Twoje słowa:) Tak sobie już dawno założyłam – zero smutków w Pieguchowie:) Po marudzenie i narzekanie zapraszam na inne blogi:P Nie wiem w czym komu pomaga pisanie i użalanie się nad sobą, że tyle pracowałam, że tyle coś mnie kosztowało, że to złe, że tamto niedobre, etc. Jak mówi moja mama: sranie w bambus:P

bebezet – To też gratuluję:) Szkoda, że nie widziałam:( Może pochwalisz się? No chyba, że przegapiłam wpis na blogu:(

misia-be – A myślisz, że jak mam pełno znajomych z Chin to po chińsku biegle czytam? Nie:P W IE ustawiłam sobie automatyczne tłumaczenie stron pisanych po chińsku, francusku i rosyjsku na angielski. I działa świetnie:) Zresztą po pewnym czasie na hi-joy, już pamiętam co krzaczki w danym miejscu znaczą:) Jestem wzrokowcem, więc łatwo to przyszło:D

anenia-vladona – A nie:P Już od dzieciństwa lubiłam kolor biskupi:D Jak dostałam kiedyś pudełko z 24 kredkami, to biskupia była najszybciej króciutka:P