Dziś Was zaskoczę i napiszę o ..... sklepie:D:D:D Takim, gdzie wszystko i nic można znaleźć. Odkryłam go przypadkiem. Sąsiaduje on z moim Hobby Lobby i dosyć niepozornie wygląda, bo mały jest. Nazwa Tuesday Morning nic mi nie mówiła i chyba dopiero po kilku miesiącach odwiedzania Hobby Lobby postanowiłam tam zajrzeć. I od razu pożałowałam, że tak późno to zrobiłam, bo można tu znaleźć wiele rzeczy, w tym robótkowy asortyment! A w całym sklepie wszystko jest przecenione! Nie ma ani jednej rzeczy w normalnej cenie! Na półkach znajduje się wszystko – ciuchy (to tu kupowałam oryginalne torebki Levi’sa!!!), jedzonko, herbaty, maskotki, ozdoby choinkowe, kosmetyki, walizki, etc. A dlaczego Tuesday Morning? Bo we wtorki rano „rzucają” nowe rzeczy na sklep! Dziś wtorek i rzeczywiście co nieco było nowego:)
W sklepie ogólnie panuje bajzel na kółkach i trzeba się sporo naszukać, żeby coś fajnego znaleźć. Asortyment też często się zmienia, bo zwykle jest tylko po kilka sztuk danej rzeczy a czasem tylko jeden egzemparz. Więc jest to jeden z nielicznych sklepów, gdzie „trzeba kupować, bo może nie być następnym razem”.
Zdjęcia będą koszmarne, bo dziś się dowiedziałam, że takie robię:P Było to trochę na własne życzenie, więc nie będę płakać, niemniej jednak nigdy nie twierdziłam, że fotograf ze mnie. Żałuję trochę, że nie odziedziczyłam zdolności w tej dziedzinie po tacie, który w przeszłości robił zdjęcia do gazet! Ostatnio tata mi nawet proponował, żebym wzięła jego lustrzankę do Stanów, ale i tak zawsze jestem obładowana bagażami, w obie strony, więc ten dodatkowy ciężar nie byłby wskazany. No i lubię mój aparat, choć jest to taki „idiotenaparat” Sony’ego. Ale mój – kupiony w połowie za kasę, którą wygrałam za 2 najlepszą pracę magisterską na Wydziale Chemicznym Politechniki Śląskiej w 2007 roku:) A co, raz się mogę pochwalić:) Nie zamierzam też tracić czasu na obrabianie zdjęć w programach, bo wolę np. wyjść na rower:) No więc po tym „krótkim” wstępie, którego pewnie nikt nie przeczytał:P, zapraszam na koszmarne zdjęcia! Zaglądacie na własną odpowiedzialność!:D
To co powyżej, wisi już od mojego przyjazdu z wakacji, ale guziki poniżej to dopiero dziś ciepnęli:P Szkoda tylko, że większość guzików jest w rozmiarze maxi, bo nawet tanie – pojemnik za 2,99$.
Są też bardzo tanie dziurkacze, niektóre po 1,99$/sztuka.
I szmatki!
A teraz moja ulubiona raja! Zaczyna się od książek! Już kilka książek robótkowych tu kupiłam:)
Dalej coraz większy bajzel:P
Guziki, koraliki i inne drobiazgi do robienia biżuterii:)
Pudła na dole też warto przeglądać, bo to w nich znalazłam kiedyś naparstki:)
I na koniec cała masa rzeczy dla skrapujących:) Niektóre rzeczy to nawet nie wiem do czego służą?:P
Jak już wspominałam za ścianą znajduje się moje Hobby Lobby, więc weszłam na chwilę by sprawdzić, czy nie ma już guzików wypatrzonych w weekend w drugim sklepie Hobby Lobby, tym w innym mieście. Niestety nie ma jeszcze:( Ale pokażę Wam paczkę, na którą się czaję:P Czekam tylko na kupon. Kwiatki nieco badziewne, ale mi się podobają:P
Jest jeszcze jedna nowa paczka, ale ją już mam w domu i pochwalę się przy okazji pokazywania zakupów. Tak, wiem czekacie:P
Jak już jestem przy guzikach, to pokażę Wam „nowość”, która pojawiła się już jakiś rok temu, ale nie wiem dlaczego nie pokazałam Wam. Są to tzw. „miękkie guziki” czyli guziki uszyte na maszynie:) Oto kilka ładniejszych paczek. Nie wiem jak się sprawują, bo jeszcze żadnej paczki nie kupiłam, ale wszystko przede mną:)
Przy zwykłych ozdobnych guzikach celowo użyłam “nie ma jeszcze”. Dziewczyny, jest nadzieja, że guziki z poprzedniego wpisu wkrótce pojawią się i u mnie!!!!!!! Na wieszakach już wiszą podobne muliny z pamięcią co tam, a też i podobne mulinkowe nowości. Paka z, jak ja je nazywam, „wypłowiałymi” mulinami:P Kolory takie jakieś blade, ale ciekawe:)
Pokażę Wam jeszcze nad zakupem czego się zastanawiam. Może mi doradzicie? Już od dawna marzy mi się zegarek do noszenia na szyji, na łańcuszku. Widziałam już różne zegarki tego typu w Stanach i teraz w wakacje w Polsce, ale jakoś nie trafiłam na taki, na którego widok stwierdziłabym, że bez niego nie wychodzę ze sklepu:P W Hobby Lobby od miesięcy wisi sobie taki robocik. Sympatyczny, ale czy w moim stylu?
A przy kasach od niedawna wisi zegarek zrobiony na stary styl, z klapką:)
Mój kolega na studiach miał podobny, ale taki typowy, męski „kieszonkowy”:) Zawsze mi się podobał (zegarek, nie kolega:P), zwłaszcza jak w pociągu sprawdzał na nim, która godzina:P A na kolegę mówiliśmy „Elvis”, bo miał taką fryzurę jak król:P No więc był Elvis z takim antycznym zegarkiem:D
A jak już je i tak widać, to zobaczcie jeszcze kolczyki, które zaprzątają moje myśli:P Przywieszki metalowe bardzo mi się podobają, ale te kryształki musiałyby iść do wymiany. Więc nadal się zastanwiam.
Aaaaaa, na elementach do biżuterii widziałam coś, co przedtem tylko na necie widziałam. Podstawy do pierścionków z dziurawym deklem:P Czy ktoś wie, co konkretnie można z tym zrobić? Chyba coś przyszyć, nie?
Później pojechałam jeszcze do JoAnn, bo czaję się na drugą gazetę halloweenową:P A przy okazji jak już byłam w nastroju do cykania zdjęć, to uwieczniłam też i filcowe guziki. Wiedziałyście, że takie coś istnieje? Ja tak, już od roku zresztą:P
Na koniec weszłam jeszcze do Michaelsa, bo chciałam kupić pudełko na bobinki z DMC. Kupiłam ostatnio pełno guzików i nawet nie mogę ich rozpakować, bo pudełek zabrakło w sklepie:( Ale pogadałam sobie ze znajomym Dwyanem, który tam pracuje od przynajmniej 3 lat, bo od tylu go widuję w sklepie, powiedział, że skoro wszystkie zniknęły to pewnie w ciągu 2 tygodni będzie dostawa. No nic, zostaje czekać. A ja przez Dwyana znowu muszę dodać kilka „niezbędników” do listy zakupów! Bo właśnie wieszał takie cudeńka!!!!!!!!!!
Wszystko Marthy Stewart. Ostatnio zaczynam ją coraz bardziej lubić:P
Ćwieki.
Filcowe dynie!
Wstążeczki, moja miłość:P Ze szczurem ani z płotem jeszcze nie mam:(
I malutkie ćwieki:) Takie słodziutkie:)
Dziś jestem z siebie dumna, bo zrobiłam zakupy za 1$ :D
A kolejne koszmarne zdjęcia przy następnym wpisie:P Wiecie, tak się ostatnio zastanawiam, czy mam takie szczęście, czy nikomu to nie przeszkadza, ale nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, że robię zdjęcia w sklepach:P
Dziewczyny, odnośnie Waszych komentarzy – jak Wy mnie dobrze znacie:) Chyba już więcej nie muszę wspominać o mojej słabości do Halloween:D Bardzo lubię czytać takie komentarze, piszcie ich więcej:)
beatrix – Amerykańskie gazetki widziałam w Warszawie w empiku. Choć nieco się zdziwiłam, że cena prawie równa cenie brytyjskich gazetek, bo u mnie amerykańskie są o połowę tańsze – jakieś 5-6$, a brytyjskie „chodzą” po 10-12$. Jakbyś miała ochotę na jakiś wzorek halloweenowy to pisz, ja nie pies ogrodnika, podzielę się! A jak wyglądają angielskie sklepy robótkowe? Pewnie o niebo lepiej niż amerykańskie:) Czasem cieszę się, że nie jestem w UK, bo tam pewnie więcej kasy bym przepuściła:P
magda.madziula – Dzięki za link. Wzór już mam, więc może, może.... :D
jojcia – Pisz do mnie (piegucha(at)gazeta.pl), choć to drzewo może być za duże na zakładkę:P Jeśli chodzi o kanwy to ja haftuję na 14 – 3 nitkami muliny, na 16 – 2, a na 18 – 1 nitką. A jak rozróżnić rozmiary? Prosto, liczysz ile masz xxx na 10 cm. Na 14 jest ich 54, na 16 – 64, a na 18 -70. Przydaje się, jak przed haftowaniem sprawdzam jak duża dana praca wyjdzie i odpowiednio wybieram kanwę. Wszystkie prace sama oprawiam ramkami kupowanymi w sklepach, więc zanim postawię pierwszy x, lubię wiedzieć w jakiej ramce będzie dana praca:) Co do rozmiarów kanwy, mam też taką zmyślną miarkę, co kilka lat temu była dodana do Cross Stitchera.
I oprócz zwykłego metra czy “calomierza”, ma dla leniwych miarkę do kanwy. Przykładasz do kanwy i bez liczenia wiesz jaki to rozmiar.
Jest jeszcze miarka do kanwy 11 i 18, ale nie zmieściły się na zdjęciu:(
gillanek – Ale się pośmiałam czytając Twój komentarz:D Dziękuję:)
damar5 – Dana, Ty sieroto! Kichaj na ten katar:P
Gość: joasia2000, *.zax.pl
OdpowiedzUsuń2011/08/24 08:34:36
Jejku ile tam różności ! Szkoda że nie mieszkam w Ameryce :(
Gość: barboorka, *.adsl.inetia.pl
2011/08/24 08:34:58
Chcę te szmatki, i te guziczki z materiału, i w ogóle spory kawałek tego, co pokazałaś bym przygarnęła :)
Z zegarków osobiście wolałabym ten staroświecki, i też do noszenia w kieszeni, bo jakoś zegarek na szyi mnie nie przekonuje:/
A te podstawy pierścionka z dziurami widziałam wykorzystane w gazetkach, które pokazują, jak robić biżuterię z malutkich koralików. Plecie się te koraliki przy pomocy żyłki i po to te dziury w podstawie.
alex_sue
2011/08/24 08:36:43
Filcowe dynie śliczne :D Szkoda, że u nas nie ma takich sklepów, jedynie Empik, w którym mało jest, a jak coś fajnego się znajdzie to strasznie drogie :(
fagusia
2011/08/24 09:13:24
zdjecia , jak zdjęcia - mi wystarczają :) w końcu prowadzisz blog z pasja , a nie robisz zdjecia zawodowo ...
Bardzo fajnie tu u Ciebie i miło wpaśc i pooglądać te wszystkie rzeczy - kupic ie kupię , ale bardziej zorientowana jestem i pomysły potem wpadaja do głowy :)
pozdrawiam
renataa25
2011/08/24 10:07:17
Uwielbiam ogladać Twoje zakupowe zdjęcia, choć troszkę czuję się jakbym w tych sklepach była. Ja często robie zdjęcia w sklepach, bo z siostrą mieszkamy daleko i czasami chcę jej coś kupić i robie zdjęcie i ona mi odpisuje czy chce czy nie. Jednak wiele razy zwracano mi uwagę, że zdjęć nie można robić i to robiłam je komórką, nie wiem jaka by była reakcja jakbym robiła je aparatem. Nie wiem czemu u nas w Polsce tak boją sie zdjęć:(( Więc robię je po kryjomu:))) Te kuziczki w tych fajnych słoiczkach to moje marzenie!!Pozdrawiam:)
edytadzik24
OdpowiedzUsuń2011/08/24 10:19:30
Jak wchodzę Aniu do Ciebie to później przeżywam przez tydzień Twoje wpisy z pierdólkami zakupowymi. Normalnie mąż to już ma dość słuchania o nowościach robótkowych i o tych cudaczkach buaha:) serio normalnie oglądam Twoje wpisy ze sklepów, zdjęcia, łup i nie łupy haha po kilka razy :) zachwycam się jakby to było nie wiadomo jak ważna rzecz, ale guziczki, pudełeczka, nowinki bobinkowe, czy też filcowe cudaki MISKI CUDO normalnie powalają mnie na kolana. Zazdroszczę tych sklepów. Jak dla mnie zdjęcia są ok bo wszystko tak czy tak widać no i ile tego wszystkiego eh CUDAKI !!!
Życzę miłego dnia.
Ps JA WSTĘP PRZECZYTAŁAM HAHA
aeljot
2011/08/24 12:27:49
Cudny sklep. I co z tego, że taki w nim bałagan, większa szansa na znalezienie czegoś fajnego czego nie znalazł nikt inny ;)
beatrix73
2011/08/24 14:26:34
W tym sklepie, w którym byłam było podobnie jak na Twoich zdjęciach, ale zdaje się, że był większy, bo piętrowy....
Wszędzie wieszaki, też można podejść, zdjąć, dotknąć wszystkiego - całkowite przeciwieństwo naszych pasmanterii, gdzie wiszą kartki "towar podaje sprzedawca" - tylko, jak mam wiedzieć co chcę, skoro nie mogę obejrzeć...
Dużo też przecen w wielkich koszach - trzeba sobie pogrzebać. A na wieszakach normalne ceny, ale i tak trochę pobrałam. Podobały mi się wstążki, różne szerokości i wzory. No i duży wybór kartek passpartout - cała ściana - okrągłe, prostokątne, kolorowe... Kupiłam sobie 10 w zestawie za 2 funty.... W ogóle dla mnie to raj... ;)
Sklep w Anglii nazywał się HobbyCraft.
Gazetek amerykańskich w empiku nie widziałam, angielskie i włoskie tylko. Ale popatrzę jeszcze, może gdzieś... Angielskie prenumeruję z Anglii - jeden tytuł kosztuje mnie na rok za 13 numerów (jeden dają gratis) ok 120zł, a w polskim empiku kosztuje prawie 50zł jeden- katastrofa...
Chętnie skorzystam z propozycji co do wzorków. Odezwę się. Uwielbiam wzory na halloween. ;)
Gość: fejferek, *.home.aster.pl
OdpowiedzUsuń2011/08/24 14:46:49
łaaaa! widać że na fajny sklep trafiłaś :) takie pomieszanie wszystkiego po 5 zł i outletu :)
zazdroszczę ogromnie i na korepetycje skrapowe do siebie zapraszam! jakbyś chciala się dowiedzieć czy coś można w hafcie wykorzystać to przetestuję i dam znać!
pozdrawiam
aga
ps. nie odpisalaś mi na maila, więc zakładam, że nic z tego, więc przekładam hafciki do pudełka z rzeczami do dobicia w nieokreślonej przyszłości :(
Gość: jojcia, *.internetdsl.tpnet.pl
2011/08/24 15:06:48
Ciastkowe guziki są super. Bardziej mi się podoba ten otwierany zegarek. A zdjęcia są idealnie "dokumentalne", dzięki temu mogę Ci pozazdrościć takich fajnych sklepów i jeśli kiedyś wyląduję w Twojej okolicy wiem gdzie się udać :).
Pozdrawiam i maila posyłam :)
odonata
2011/08/24 16:17:13
Ja czytam wszystko co piszesz, nawet przeczytałam wstęp, w którego poczytność wątpisz! (najpierw napisałam poczytalność, niechcący :P) Bardzo fajnie się czyta Twoje wpisy ;)
Super masz te sklepy, w Polsce sobie jeszcze poczekamy na takie cudeńka, o ile w ogóle się doczekamy...
Najbardziej rozbawił mnie zestaw "Oil painting set for dummies" (myślałam, że w tej serii wychodzą tylko książki) Czego to ludzie nie wymyślą :)
Co do zegarków - ten staroświecki jest świetny,a robocik dosyć hmm....ekscentryczny :) Ale de gustibus non est disputandum.
A te plastikowe guziki-kwiatki nie wyglądają badziewnie, w dodatku kwiatków nigdy za wiele :D
Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńcornelka2
2011/08/24 17:11:07
Cudności pokazałaś ,mnie osobiście nie przeszkadza ,że zdjęcia są nie obrobione
Byle są wyrażne a sa ,to mogę oglądać bez końca
Zegarek podoba mi się okrągły,robotek też ale więcej okrągły fajnisty jest
guziczki materiałowe ciekawe pozdrawiam
damar5
2011/08/24 22:35:37
No to ja tez musze koniecznie sie tu wpisac.Nie bede sie usprawiedliwiac dalam ciala z tym wzorem :( Chyba za mocno mnie zauroczyl i tresc przed jego pokazem wogole do mnie nie dotarla:( Przepraszam :) :) Czytam Twoje wpisy zazwyczaj po dwa razy i za kazdym odkrywam cos innego,nie czytam tylko komentarzy i nie wiem komu sie nie podobaja Twoje zdjecia :( Niech nie patrzy ,o! Takich zdjec o takiej tresci :):;) nie zobaczy sie nigdzie ,tylko u Ciebie :) Pare rzeczy z dzisiejszego wpisu podoba mi sie wiecej niz bardziej :) :)
Poz.Dana
P.S.A tematyke halloweenowa bardzo lubie ,a ten samplerek taki fajowy tylko nie zdaze z nim buuuuu
ann_margaret
2011/08/25 14:50:24
Sklep naprawdę bajzelowy, ale też pewnie satysfakcja z upolowania czegoś w takim miejscu jest większa:)))
Ten pierścionek z dziurami - może go koralikami wyhaftować?
Gość: Jaemigrantka, *.not-set-yet.ntli.net
2011/08/25 19:31:40
Kobito,usciskajmy sobie graby-nie wierze,druga tak samo nieuleczalna zakupomaniaczka jak ja!!!!!!!Juz wiem,ze mnie u Ciebie nie zabraknie:]
Rewleacyjny sklep,matko,ja koooocham takie rupieciarnie!Najfajniejszy jest ten dreszczyk towarzyszacy grzebaniu,przekopywaniu i szperaniu i jakie to cuda mozna upolowac:) Te szpargalki Halloween'owe cudne sa!!Wlasnie sie przymierzam do rozpoczecia produkcji,w koncu pazdziernik ani sie obejrzymy:)
Jesli chodzi o foty,nie uwazam zeby byly tragiczne,kto Ci tak w ogole powiedzial?Ze juz nie wspomne o tym ze nie wiem po co,;przeciez nie ma obowiazku odwiedzania nikogo jesli blog nam nie pasuje,ja swoj prowadze jednak przede wszystkim dla siebie dlatego tez nie ubolewam ze o laboga ludzie nie komentuja,nie robia tego albo owego.Uwielbiam czytac swoje wlasne stare wpisy,jak poczytalam bloxowe stare wypociny to okazalo sie ze nie pamietam juz prawie nic z rzeczy jakie sie wtedy dzialy-a pamiatki sa przeciez bezcenne:) Jesli ktos nie czuje potrzeby pastwienia sie nad zdjeciami w photoshopach to ma do tego prawo,mysle poza tym ze ci ktorzy to robia robia to przede wszystkim dla swojej wlasnej satysfakcji,jedyne co mnie wkurza to zdjecia ktore mozna spotkac na blogach,a na ktorych naprwade nie widac nawet co jest na zdjeciau.Niestety sa takie,nie rozumeim jaki jest wtedy sens pokazywania czegos,czego w ogole nie widac.Aaaaa,czytam tez wszystko co pisane,dopiero pozniej ogladam fotki (jak ktos juz zueplnie nie czyta co sie pisze,to moze po prostu nie potrafi a wstydzi sie przyznac:P).
Bede Cie "obserwowac",hehehehe,jesli nie bede czesto komentowac to wiedz ze to z braku czasu albo lenistwa (czerwienie sie teraz:P).Serdecznie pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny.
xoxo,Barbra:]