Czas pochwalić się moją domową zdolniachą –Matkasem! A jest czym:) Mama kiedyś dużo robótkowała i to w innych dziedzinach niż ja. Dziś w domu mamy tylko kilka z jej prac, ale i tak jest co podziwiać:) Mam nadzieję, że i Wam spodobają się prace mojej mamy:)
Zacznę od prac, które mama wykonała w czasie studiów:) W tamtych czasach prawie nic nie było w sklepach, ale Matkas miała polot i sama sobie robiła ozdoby:) A wśród nich pełno korali! O takich!
Mnie najbardziej podobają się te z kwiatuszkami:) A wszystko to inwencja twórcza Matkasa, od nikogo nie zgapiona:P
Są też i inne korale, niemniej ciekawe:)
A tu specjalnie znajduje się ten jeden biały koralik:)
Pisałam już kilka razy na blogu, że mama od dawna jest zaprzyjaźniona z maszyną do szycia. To macie na to dowód! Także na studiach, na maszynie należącej do mojej babci, Singerze, mama uszyła takie cudne torebeczki-wisiorki! Wszystko projekt własny. Materiały ciężko zdobywane, czasem kawałki z własnych ciuchów. Tylko drewniane uchwyty to dzieło mojego dziadka.
Te dwie są bez drewnianych uchwytów, ale można je zawiesić bezpośrednio na rzemyku.
I jeszcze ręcznie uszyty wisiorek z zamszu:)
A na dowód jak małe są te torebeczki zdjęcie grupowe z moją obecną komórą:P
I zdradzę Wam, że mam do dziś pozwolenie na ich noszenie:P Wiele razy już je nosiłam i zawsze zachwycam się jaką zdolną mam matkę!
Ale to nie koniec!!!!!!! Mama sama najbardziej jest dumna z dwóch kolejnych prac! A mianowicie sukienek, które uszyła w czasie stanu wojennego, jak tata był w wojsku. Mnie nie było wtedy jeszcze na świecie, ale Maciek już mógł mamie kibicować:P
Sukienki są uszyte od początku do końca przez mamę! Już na naszej maszynie, która do dziś dnia nam służy, bo i tata umie się nią posługiwać:)
Przód i tył poniższej sukienki są podobne, ale z tyłu znajduje się przecudny haft wykonany ręcznie łańcuszkiem! Oto i Alicja w Krainie Czarów!!!!!!!
Napis Matkas gdzieś znalazła, ale wykonanie jest autorskie:)
Druga sukienka też uszyta w całości przez mamę! Sama wymyśliła wstawkę z kratki:) A kaptury tak lubi, że nawet suknię ślubną miała z kapturem!
No i co? Mogę być dumna z Matkasa, nie? :)
A na dowód, że jestem córką mojej matki, moja skromna praca. Spódnica-ogrodniczka jest kupna, ale upiększenia kwiatowe już moje:) I chyba widać inspirację kwiatkami z torebeczki Matkasa:P Kwiatki haftowałam w czasie studiów i byłam chyba jedyną studentką Politechniki Śląskiej, która chodziła w takiej spódnicy:D A długa jest aż do kostek:)
Mały kwiatek na szelce.
Na przedniej klapie, na kieszeni mały bukiecik:)
Z przodu na pasie.
I u samego dołu.
Z tyłu też coś dodałam:P
Na kieszeni na tyłku:P
I na metce między szelkami.
Niestety więcej prac Matkasa nie mamy w domu, a było tego sporo, bo widziałam na zdjęciach w albumie:) Ale i tak Matkas zostaje do dziś moją idolką w sprawach szycia:)
AKTUALIZACJA! Matkas wpis przeczytała i zaakceptowała. A następnie przypomniała sobie o jednej z moich pierwszych sukienek:P Sama ją dla mnie uszyła! Ja oczywiście nie pamiętam jak w niej chodziłam, ale mam na zdjęciach:D Sukienka jest kremowa. Teraz chyba tylko jakaś duża maskotka mogłaby się w nią zmieścić:P A ja w niej chodziłam jak miałam 2 latka!
Z przodu.
I z tyłu.
Aż żal, że nie mogę jej nadal nosić:(
A dziś wieczorem, po małej wycieczce rodzinnej po Śląsku wybrałam się z Maćkiem do kina na „Maraton Tańca”. Po pierwszych minutach zaczynałam żałować, że go oglądamy, ale z czasem polepszyło się i po seansie wyszłam zadowolona z kina. Film trochę smutny, ale ciekawy.
nuriko – Czy chodzi Ci o któryś z poniższych kalendarzy Dimensions?
Tych raczej nie planuję, ale mam chyba ze trzy różne kalendarze, które mi się podobają. Jeszcze się zastanawiam, który wybrać i w jakiej formie go wyhaftować, bo chciałabym coś innego zrobić niż pinkeepy czy makatki.
morsia – Kanwy kolorowe od razu dodają uroku haftom, a biała kanwa jest po prostu nudna:(
jolcia – Polecam się na przyszłość:D
Gość: Iwonka, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
OdpowiedzUsuń2011/08/03 22:22:03
O! to wyszło po kim odziedziczyłaś zdolności! :) Koraliki są przecudnej urody!
P.s - A tata też coś uszył? :D
ulikop
2011/08/04 00:11:03
Zdolna Mama, zdolna córa!
Gość: nuriko, *.azoty.pulawy.pl
2011/08/04 08:16:26
Chodziło mi o ten pierwszy :) Ale ten drugi też ciekawy. A co zamierzasz haftować ? Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć :) Nakręciłaś mnie na pinkeepy (jeszcze nigdy ich nie robiłam a wyglądają uroczo) i podoba mi się zmiana na tych stojaczkach. Widziałam taki u mnie w sklepie pap ale trochę duży, więc powoli zaczynam polować na potrzebne materiały do wykonania takiego (mam już kilka wstążek jednokolorowych z empiku, bo kolorowych nie mają ;) ) A i podoba mi sie coś podobnego do kalendarza lizzie kate seria green, ale nigdzie nie mogę znaleźć wzorku do tego haftu www.stitchersplace.com/Pages/12900.htm a jest naprawdę super :] jakbyś gdzies znalazła to prześlij proszę na mail , dzięks :)
Ps. bransoletki koralikowe fantastyczne. Mam coś z anny w tej tematyce (prześlę na maila jak wrócę z pracy) :)
Gość: fejferek, 193.59.173.*
2011/08/04 08:35:57
moja mama też miała takie naszyjniki z koralików :) i wisiorki z nich robiła. tyle, że chyba żaden się nie ostał po działaniach moich sióstr i moich :P a w kontaktach z maszyną moja mama też nie była gorsza, bo szyła nam jakieś topiki, spodnie i spódniczki. do tego jakieś aplikacje nam robiła superowe (ośmiornicę i tresera lwów mam gdzieś odprutego i pewnie go jeszcze raz wykorzystam na ubrankach syna :) i pamiętam, że razem z babcią robiła na szydełku dla moich lalek jakieś ubranka i bereciki :) no i zapomniałabym, że dla naszych barbie uszyła kiedyś kanapy, ale już dawno ich nie mamy, bo oddaliśmy dalej rodzinie :(
skoro nawet twój tata szyje, to pewnie ty intensywnie pobierałaś nauki w czasie pobytu w domu ;)
ps. wrzuciłam już ten drugi album ze wzorkami halloweenowymi więc można podejrzeć, ewentualnie jak wolisz konkretne strony na maila to daj znać :)
wracam do pracy, pa!
fiolqak
2011/08/04 09:00:43
Piegusiu:)o jak ładnie brzmi:) muszę się przyznać, też robiłam bransoletki, korale podobnie jak Matkas. Czasem nawet dopinałam koraliki do wsuwek na włosy i były takie dyndające:)ale to były czasy jak byłam małą dziewczynką- nic w sklepach:(
Matkas powaliła mnie swoją wyobraźnią- bo korale piękne, ale torebeczki jeszcze śliczniejsze- jednak sukienka z kapturem......chylę czoło przed pomysłowością i wykonaniem. Brawo, brawo, brawo.
Gość: ellie, *.internetia.net.pl
2011/08/04 09:04:47
Jaka mama - taka córka! :)
Piękną sukienusię Ci mama uszyła!
damar5
2011/08/04 09:36:03
No to zdolna Mama! A tak sie ukrywala :) Koraliki przypomnialy mi moje dziecinstwo ,to co posiadala moja Mama bylo tysiace razy przegladane i nawlekane a najbardziej podobaly mi sie te w prazki (na jednym z kwiatuszkow)
Torebeczki sa cudowne ,swietny pomysl ,takich jeszcze nie widzialam :)
Brawo i czekam na nastepne prace :)
Poz.Dana
morsia
2011/08/04 11:07:13
Torebeczki są cudne!!! Sama bym taką chciała. :D Zdolniachy z kobietek w Waszej rodzince! Jeszcze pokaż jakieś dzieła Maćka i Taty, to będzie komplet zdolniachów. :D
mamuska73
2011/08/04 11:15:07
zdolniacha z twojej mamy;ja wlasnie tez jest na etapie szycia toreb ale moje sa normalne;za uszycie takiej miniaturki czapka z glowy
Gość: http: uagnieszki.blogspot.com, *.dynamic.chello.pl
2011/08/04 11:19:14
urocze są te koraliki z kwiatuszkami! zwłaszcza te z turkusowymi... choć cała reszta też niczego sobie. dobrze mieć hobby :)
pozdrawiam!
labores_pariunt_honores
2011/08/04 14:34:56
no proszę, jakie śliczne- najfajniejsza moim zdaniem zamszowa z serduszkiem i kluczami :) tak mi się zdaje, że jak był nikły wybór rzeczy dawno temu, to dziewczyny były bardzo twórcze, by się móc wyróżnić :D tak przynajmniej było z moją mamą :)))))