Z „dalekiego” Toronto :)

Wczoraj dotarła do mnie paczucha z wymianki z Ivoną (creationsiwony). Najpierw prezenty od polskiego Mikołaja na skypie, a później taka przesyłka:) Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego 6 grudnia:D

Ivona sama już jakiś czas temu zaproponowała wymiankę. A miała to być zakupowa wymianka, z mojej strony przydasiowa, a ja zamówiłam sobie naparstki z Toronto. Jak spojrzycie na mapę to z Ivoną jesteśmy prawie sąsiadkami, bo Michigan i Toronto nie dzieli zbyt duża odległość:D Zresztą często mamy podobną pogodę:P Jak za chwilę zobaczycie to Ivona nie bardzo zastosowała się do wytycznych:P Choć sama je ustaliła! No nic, w zeszłym roku moja świąteczna przesyłka zaskoczyła Ivonę, a w tym roku to ja zostałam zaskoczona. Ivona, dziękuję Ci bardzo!!!!!!!!!!!!!!

No to oglądamy co takiego dostałam od kanadyjskiego Mikołaja:D

Sporo tego, nie? Słodycze jeszcze nie zjedzone, ale osobnego zdjęcia nie będę im poświęcać:P

Zacznę od zamówionych naparstków! Cudniaste są!!!!!!!!!

Chyba ten mi się najbardziej podoba:)

Bo z tyłu ma łośka! A ja kocham je miłością wielką:D

Liście klonowe! Mmmm :)

I bóbr! :D

Domyśłałam się, że Ivona coś dla mnie zrobi, ale nie spodziewałam się tylu rzeczy! Ivona, wiem, że od dawna czaiłaś się, żeby mi coś wysłać, ale ja bezczelnie wyjechałam na wakacje:P Tym razem skutecznie mnie zaskoczyłaś:D A najbardziej jestem pod wrażeniem, że tak dobrze wszystko przemyślałaś:) Naprawdę czuć, że to przesyłka dla Pieguchy, a nie dla kogoś innego:) A takie przesyłki najbardziej lubię:)

A co zdolne łapki Ivony zmachlowały?

Filcowego kardynałka:)

Podkładki halloweenowe!!!! Najfajniejsze jest, że pomimo że u mnie jest pełno różnych materiałów w sklepach to tych nie widziałam jeszcze:D

I dostałam ich aż 4! Czyli tyle, ile liczy moja rodzinka:)

Nietoperze najbardziej mi się podobają:)

Sama pełno ich zrobiłam, ale jeszcze nigdy od nikogo nie dostałam biscornu:)

I nie krzywić mi się teraz:P Ja tam lubię brokatowe guziki:D

A przy okazji mogę sobie pooglądać jak Ivona zszywa biscornu, bo ja robię to inaczej:P

Ostatnio zakolegowałyśmy się z Ivona na FB i jak tylko zobaczyłam zdjęcia kartek świątecznych, które Ivona zrobiła, napisałam, że ta malutka z seduszkiem bardzo mi się podoba. No i ją dostałam! Ivona, nie masz za co przepraszać, że taka mała. Ja kocham małe formy!!!!!!!!!! :)

Kurka, nie wiem jak na to wpadłaś, ale te połowiczne czerwone xxx to super pomysł!

Dostałam jeszcze filcowy mój “najbardziej ulubiony” owoc:P Cóż, dopóki nie muszę jej wąchać ani jeść to jest oki:P No i bardzo podoba mi się pomysł z koralikami! :)

Ale to nie koniec. Ivona dołożyła jeszcze kupne rzeczy. A umawiałyśmy się inaczej:(

Uwielbiam wszelkie pocztówki z widokami i mam dwie kolejne z Toronto!

Ale najbardziej zszokował mnie ten osobnik:P

Boski jest!!!!!!!!! Nazwałam go Czubek:) I już się polubiliśmy:D Choć Pulpet jest zazdrosny! Siedzi w Katowicach z Matkasem, a ja się zaprzyjaźniam z Czubkiem. No nic, chłopaki będą się musieli polubić, bo to w końcu braciszki:D

I jeszcze sporo zawieszek metalowych, z Hello Kitty na czele:) A przydadzą się już niedługo do kolejnego xxx kalendarza co go planuję na przyszły rok:)

Ivona, DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!! Brak mi słów, macam wszystko do teraz i mam nadzieję, że jakoś przeżyjesz moją przesyłkę:(

 

Dziewczyny, dziękuję za wszystkie komentarze odnośnie moich ozdóbek choinkowych:) Cieszę się, że Wam się spodobały:) I nie, nie podzielę się nimi:P No chyba, że z rodzinką, ale to dopiero w maju:)

 

Co do mojej nieobecności. Nie, nie opinkalałam się, nie chorowałam, a odpoczywałam tylko od odpoczynku:P Koniec semestru i tyle. Kto studiował ten wie, że zawsze wszystkie zaliczenia, projekty, raporty z labu, etc kumulują się na koniec. A ja jeszcze uczę, więc i z drugiej strony byłam zajęta. Nawet na spanie nie miałam czasu (do teraz odsypiam ostatnie tygodnie), więc nie dziwcie się, że sobie z blogowaniem, komentowaniem u Was i nawet mailowaniem dałam spokój. A to jeszcze nie koniec, w przyszłym tygodniu mamy sesję. Najpierw mój egzamin, a później moich studentów, więc jeszcze nieco oceniania mi zostało. W przyszły piątek będę mogła wreszcie o wszystkim zapomnieć i skupić się przez następny miesiąc tylko i wyłącznie nad własnymi badaniami:) Bo semestr wiosenny zacznie się dopiero 7 stycznia! Ale w tym tygodniu udało mi się wreszcie wysłać kartki świąteczne:) Więc kto zasłużył, niech wygląda listonosza, a kto nie..:P

 

Aaaaa, coś mi się wydaje z komentarzy, że pomyślałyście, że ocenianie raportów z labu jest nudnym zajęciem:P Oj, nie! Normalnie czasem włosy stają na głowie jakie bzdury niektórzy wypisują:P A zwykle to kończy się moim bólem głowy:( Ale są i jasne momenty, kiedy od czasu do czasu uśmiecham się pod nosem, że jednak da się napisać coś sensownego:) A oceniam zielonym cienkopisem, bo jakoś nie wygląda tak groźnie jak czerwony:P A czasem muszę sporo popisać. Choć chyba nigdy nie prześcignę mojego kolegi Johna, co potrafił czerwonym grubym mazakiem oceniać egzaminy:P

 

iss-ola – Poszperaj na hi-joy, ostatnio pojawiło się trochę wzorów ornamencików:D

drugi.maurycjusz – Hmmm, pierwsze słyszę, żeby tak trzepali przesyłki albo bagaż podręczny. W Detroit spokojnie przemyciłam z 9 szpilek w podręcznym:P No i muszę Cię ochrzanić, tata bardzo przeżywał, że nawet nie napisałaś maila, że doszła do Ciebie przesyłka od mojej mamy:( Myślał, że nie doszła:(

iwonan_1 – Znikający mazak jest bardzo przydatny dla takich jak ja – co nie piorą prac:P Spokojnie sobie zaznaczam jak oprawić a czasem i gdzie zacząć hafcik, a po 2 dniach wszystko znika:) Polecam! Z filcem odgapiaj ile chcesz:P