Wymianka nieświąteczna :D

Jeśli mnie pamięć nie myli, to pagatek zaproponowała mi wymiankę już w lipcu. Jakoś zaraz po moim powrocie z NY, czyli wymiance z alexls:D Długo to trwało, ale na święta obie przesyłki doszły:) To już któraś z kolei nasza wymianka, a każda kolejna chyba coraz lepsza:) No i jakoś tak nam wyszło, że świąteczne były tylko kartki z życzeniami:D I bardzo dobrze, bo już nieco mam dość tematyki świąteczno-zimowej! Już od lata robiłam ornamenty, ostatnio i kilka przesyłek zmachlowałam, więc wymianka z Agatą była niezłym odpoczynkiem:)

U Agaty już pełna relacja, ale ja moim stylem najpierw pokażę Wam co dostałam, a jutro zaprezentuję moje szkaradztwa:P

Przesyłka od Agaty przyszła w bardzo odpowiednim momencie, bo w poniedziałek jak uczyłam się na egzamin:) Jakoś mam szczęście, że wiele przesyłek przychodzi do mnie jak tego potrzebuję:D

Co było w środku koperty? A sporo zamówionych rzeczy:P Bo tak się wycwaniłyśmy, że wymieniłyśmy się życzeniami i raczej się do nich zastosowałyśmy:D Lubię takie wymianki!!!!!!!

To co sobie bezczelnie zamówiłam od mistrzyni filcu, jak ostatnio nazywam Agatę?

Dwie podkładki cytrusowe:) Kiedyś juz dostałam lemonkową i pomarańczową, to teraz poprosiłam o cytrynową i grejfrutową:) Tak, ten róż to na moje specjalne życzenie:) Miał być wściekły i jest wściekły!

Poprosiłam też o małe japonki, które są bardzo popularnym całorocznym obuwiem wśród studentów, zimą też kilka osób widziałam w japonkach i to bez skarpetek!

Prawda, że są cudne? Ojej, sama nie umiałabym takich zrobić:) I specjalnie dla mnie czarno-białe:)

Kolejna prośba to już była od Matkasa, ale i ja się podłączyłam:P Bardzo podobały nam się kolczyki ala szkło weneckie:) No i Agata dowaliła mi ich całą tęczę:D Dziś byłam w granatowych, a jutro wypróbuję kolejne:)

Ostatnia część zamówienia to był naparstek! Namiętnie od wielu miesięcy poszukiwany przez Agatę. Tym bardziej doceniam, że wreszcie się udało:)

I tyle mojego zamówienia. Wiem, jestem chapiś:P Reszta to już inwencja Agaty:)

Ulotka i pocztówka z tego samego parku co naparstek!

Magnes na lodówkę:)

Puszka, w której znajdowały się wszystkie maleństwa:)

Ręcznie robiona kartka, która już mnie nastraja sylwestrowo:D

I kilka filcowych prac, których nie zamawiałam, ale którymi się ostatnio zachwycałam na blogu Agaty!

Łośki, choć może to renifery? A łośki kocham miłością jeszcze większą niż kardynałki i misie:P

Oba są cudne, ale ten śpiący bardziej przypomina mnie:D Bo mnie oczka też się często zamykają:P No i w lecie zawsze marzę o ciemnej opaleniźnie:D

Podkładki jabłkowe! Normalnie jak dla mnie i Osobistego Ojca, bo “jabca” to nasze ukochane owoce! Choć do taty to bardziej pasowałyby same ogonki:P A właściwie masa ogonków w popielniczce:P Bo u nas w domu jedna jedyna popielniczka służy do zbierania ogonków:P

Dostałam też zestaw z kardynałkiem:)

I dyniową wstążkę:) Bo nie można zapominać o mojej ulubionej porze roku:)

I moje wszystkie skarby razem!!!!!!!!!!! Teraz możecie już mi zazdrościć:P

Agata! Dziękuję za super wymiankę! Choć powiem, że spodziewałam się fajowych rzeczy i nie byłam zaskoczona, że się sprawdziło:P

 

Dziękuję za wszystkie komentarze:) Tyle nieśmiałych podglądaczy i podczytywaczy się odezwało:P Widać branie Was pod włos się udało:D To powiem tak: mało tych komentarzy, nie opinkalać się i machać łapkami po klawiaturze i pisać mi tu! :P

 

iss-ola – Łyżwy dobra rzecz:) Już planuję ze znajomymi wypad w nowym roku:)

edytag74 – Aż tak genialna to nie jestem:P

arabeska – Bo w zimie to się nieco inaczej jeździ na rowerze. Wolniej i na mniej napompowanych oponach. Po świeżym śniegu fajnie się śmiga, trzeba tylko uważać na zakrętach:P W zeszłym roku zaliczyłam w ten sposób glebę:P Ale już na stary śnieg to nie mam odwagi wyciągać Czerwonki. W tym roku, odpukać, narazie mamy pogodną jesień:) Słoneczko, tylko od czasu do czasu jakieś opady, temperatura na lekkim plusie lub minusie, więc jestem w siódmym niebie:)

labores – Wczoraj byłam tak „lotna”, że nawet nie załapałam, że to tytuły utworów:P Dziś już sobie wpisałam w youtube i powiem tak, znam tylko dwa - El Amor El Amor i Que Te Pica . Pierwsze uwielbiam, a drugiego nie lubię:P Muszę w końcu poprosić Amy o listę utworów, do których się tak intensywnie pocę:P