Wyrównuję rachunki:D

Tak, jestem taka groźna:P Pamiętacie cudną puszkę, którą dostałam od Iwony? Strasznie głupio mi było, że nic nie miałam dla Iwony w czasie naszego spotkania:( Ale, ale... wymaniłam adres i zaraz w czwartek wysłałam małą paczuszkę:) Ostatnio uzależniłam się od wysyłania paczuszek:P Trochę przydasi się w niej znalazło, które można obejrzeć u Iwony. A z rzeczy handmade dołączyłam dwie pary kolczyków. Trochę zasugerowałam się ubraniem i torebką Iwony z naszego spotkania i chyba trafiłam:)

Obie pary są szklane.

Iwona, dziękuję za tak miły wpis u Ciebie na blogu:) Mnie też żal, że tak mało czasu miałyśmy, ale przecież mieszkamy tak blisko siebie, że jak będę znowu w Polsce to liczę na kolejne spotkanie:D

 

A żeby wpis nie był za krótki, to jeszcze kontynuacja „nowości” z amerykańskiego DMC. Śmiechu miałam sporo czytając maila od nich:P Zaraz też się pośmiejecie jakie to quasi-nowości:P Dla Was to starocie, ale do Hameryki dotarły dopiero w maju:(

Puszeczkę już mam:)

I jak już do Michigan dotarła brytyjska puszka z gazetki to się skrzywiłam na sam widok, bo moja jest cudna:D

Project keeper, o którym Wam już pisałam czyli kocyk jak dla mnie:P

I “super hiper” książeczka:P I do dziś nie kumam, kto ją nazwał narzędziem (tool) :P

 

Aaaaa i jeszcze dygresja nt zestawów filcowych z empika. Widziałam już na kilku blogach, że dziewczyny uległy, kupiły i nawet zszyły torebki, etui, etc. Ja też się nad tym zastanawiałam, kusiła mnie niebieska torebka, ale... To są podróbki:P Nie wiem, kto je produkuje, ale w najnowszej kolekcji Dimensions znajdują się podobne torebki! I to o wiele ładniejsze:) I chyba sobie poczekam, aż pojawią się w JoAnn:) Tu można zobaczyć wszystkie. A to moja faworytka:]

 

Dziś znowu ledwo żyję, bo ruszyłam w świat i zawędrowałam do Zabrza i nie tylko:P Z domu wyszłam o 9 rano, a wróciłam po 16:D Nogi same mi chodzą:P A później jeszcze tata, jak tylko wrócił z pracy, zagonił mnie do prac remontowych, wiec dopiero niedawno usiadłam.

 

Haneczka – Jeśli mnie pamięć nie myli to muliny z pamięcią było dotąd tylko 18 kolorów. Teraz dołożyli 10 i nic nie zmieniali w numeracji.

damar5 – Bo ja zawsze lubiłam miniaturki, nie tylko w haftach:P

malgorzata-p17 – Mulinę rzeczywiście kupuję w moich michiganskich sklepach robótkowych, ale zestawy DMC są z ebaya. U mnie nie widziałam nigdy żadnego zestawu DMC. A jak raz widziałam malutki zestaw Anchora to kosztował 8$!!! W Katowicach i okolicy czyli Chorzowie, Zabrzu i Gliwicach nie ma porządnych pasmanterii:( Jednak dziewczyny w Warszawie nie mają co narzekać, bo mają najlepsze pasmanterie w Polsce jakie widziałam:)

drugi.maurycjusz – W Ikei też byłam, ale były tylko duże kwadratowe ramki. Miałam ten bon na 20zł, o którym gadałyśmy i kupiłam sobie jedną czarną ramkę za 26 zł. Ale żebym się czymś zachwyciła to nie:( Bardziej podoba mi się ta mała ramka z Flo:) Zwłaszcza, że po Twoim wyjeździe sporo ich dołożyli:P Aaaaa, dokupiłam też jeszcze kilka innych kwadratowych ramek, ale już w mniejszych rozmiarach. Jak sfotografuję to się pochwalę:)

margo191 – Mam wszystkie zestawy z kołami ratunkowymi, bo naszukałam się na ebayu. Jeśli chce się zebrać jakieś ciekawe a stare zestawy to trzeba być wytrwałym:)

koraliki_agi – Piegucha(at)gazeta.pl Z góry dziękuję:) Ja też mam kilka...naście dużych obrazków do wyhaftowania, choć na blogu same miniaturki:P Są takie obrazki Dimensions, które tak mnie zachwyciły, że musiałam kupić zestawy! W weekend w czasie porządków sobie je wszystkie przypomniałam:)