czwartek, 1 grudnia 2011

Chwalę się:D

A co! Ja też raz mogę! Pozazdrościłam Marcie i w końcu zebrałam się i napisałam kilka maili ze zdjęciami moich prac do gazetek xxx. Było to jakoś w październiku. Długo czekałam, ale dziś mogę się pochwalić pierwszą z ....4 (!!!!) publikacji:]


W najnowszym numerze Cross Stitch Crazy (nr 159) jest mój, a właściwie Matkasa zaparzacz do herbaty:)


cross stitch crazy 159 2012.01


Co prawda nieźle pozmieniali co im oryginalnie napisałam (ach Ci dziennikarze!) to i tak bardzo się cieszę:) Teraz czekam na prezent:P A kto chce sobie dokładnie pooglądać zaparzacz to zapraszam tu.


Clipboard02


Gazetka do US dotrze pewnie dopiero w styczniu:( No i nie wiem czy ją kupię, bo wzory są kiepskie! Jedyne co mi się podoba to te małe ptaszki na wzorze głównym na okładce. Robiny to oficjalne stanowe ptaszki Michigan. Prezent też jakiś taki kijowy – ozdoby choinkowe wątpliwej urody:(


Kolejne publikacje w innych gazetkach pewnie w przyszłym roku, no chyba że się rozmyślą:P Zdradzę tylko, żebyście czytały uważnie World of Cross Stitching, Cross Stitcher oraz Cross Stitch Gold:)!


Odnośnie zimy, to naprawdę nie rozumiem czego tu zazdrościć? Choć na szczęście w ciągu dnia zrobiło się cieplej i sporo tego białego świństwa stopniało! I udało mi się na chwilę wyskoczyć z Czerwonką po mleko:) Nie umiem sobie odmówić moich dwóch słabości - roweru i mleka. Choć to był pewnie ostatni wypad na rowerze po tanie mleko w tym roku:( Szkoda, że Kroger tak daleko:( 


Hmmm, może wyliczę czego możecie mi zazdrościć:P


- Zima jest bardzo długa! Trwa mniej więcej od listopada do kwietnia.


- Śniegu pada sporo, a często temperatura spada do minus 30 st C! Dziś z 15 cm śniegu to było spokojnie. I bardzo „lubię” odgarniać śnieg otwierając drzwi. Schody z mojego pięterka wyglądały szalenie „atrakcyjnie”. Rano śniegu na nich było po kolana, bo mój budynek jest całkiem z brzegu i nic go nie osłania przed opadami i wiatrem. Po południu nadal było pełno śniegu na nich. Zdjęcia z popołudnia, więc śniegu mniej niż było rano. Sąsiedzi zdąrzyli wydeptać:P Oto dolne stopnie.


DSC09820


A tu górne. Cóż, na słowo musicie mi uwierzyć, że to są schody.


DSC09823


Moi sąsiedzi z pięterka są tacy “kochani”, że ta „mała” ilość śniegu im nie przeszkadza i zostawiają dla mnie odśnieżanie. Wiem, też mogłabym na to kichać, ale wolę nie złamać nogi z lenistwa.


- Odśnieżanie śniegu po przyjściu z wydziału. Normalnie nie ma większej „przyjemności” niż machanie szuflą przez przynajmniej 30 minut. Cud, miód i orzeszki! Dziś odśnieżanie mojej części balkonu i tych schodów tyle właśnie mi zajęło. Po 3 zimach w Michigan stwierdzam, że w życiu nie chcę mieć domu! Nawet jakby mi ktoś dawał za darmo! Sprzedać i kupić mieszkanie w bloku! Nasza dozorczyni w Katowicach to anioł! Już koło 6 rano zaczyna odśnieżanie chodników!


- Droga na wydział na piechotę zajmuje mi jakieś 30 minut. Na rowerze to tylko 10 minut. Dziś chyba 1/3 chodników wyglądała tak. Chodzenie gęsiego w śniegu to sama „przyjemność”.


DSC09802


- A najlepsze są „efekty specjalne” jak z hollywoodzkich filmów! Proszę, jakie „piękne” pourywane gałęzie! Jeszcze wczoraj ich nie było na chodniku. Aż człowiek nabiera chęci na spacer jak pada śnieg i wieje wiatr!


DSC09804


DSC09805


DSC09806


DSC09809


Nawet “łyse”drzewo nie dało rady wiatrowi.


DSC09813


A tu już choinki przed moim apartamentem i kolejne pourywane gałęzie. Jak wracałam wczoraj do domu to już tak mocno wiało, że widziałam mniejsze gałęzie jak się łamały i spadały na trawnik. Później już było coraz gorzej:(


DSC09816


DSC09817


DSC09819


- Autobusy, które jak są wg kierowcy pełne to nie stają na przystankach. Bardzo „miła” sprawa jak się stoi w zimie na przystanku, nie? W Polsce nawet jeśli masz jechać ściśniety na szybie czy drzwiach to autobus zawsze stanie i Cię zabierze. Tutaj nie. Wystarczy, że jest trochę ludzi stojących w przejściu i autobus jest pełny wg kierowcy.


- Hmmm, a może ktoś mi zazdrości wyjść do pralni w takich warunkach? Wielu ludzi w Ameryce nie ma swoich pralek i bardzo popularne są pralnie (takie jak na filmach, co w budynkach są same pralki i suszarki na monety). „Uwielbiam” jak muszę prac w zimie! Normalnie nie ma większej „radości” jak spacerek do pralni z pełnym koszem z ciuchami w zimie!


Nie ma co! Rzeczywiście macie co mi zazdrościć! Zaraz sama sobie zacznę zazdrościć! :P Jak komuś brakuje zimy, to serdecznie zapraszam do Michigan. Te i inne zimowe atrakcje dostępne od listopada do kwietnia! Gwarantuję!


 


Jeśli chodzi o strajk to nie, nie przerywam go! Strajkuję dalej! Dziś chciałam Wam tylko pokazać z czego się cieszę:) I jak „cudowna” jest zima w Michigan. I nie, nie obraziłam się. Nie jestem małym dzieckiem, żeby się obrażać. Po prostu mi przykro:( Chyba każda z nas lubi otrzymywać komentarze. Przynajmniej wiele z Was tak pisze w podziękowaniach na swoich blogach. A mnie zawsze najbardziej śmieszą takie podziękowania od dziewczyn, które u innych nie zostawiają ani słowa:P Wydawało mi się, że skoro coraz więcej osób mnie odwiedza, to znaczy, że podoba się co piszę. Ja nie każę każdemu zawsze zostawiać komentarz, ale od czasu do czasu jak się coś spodoba. A już widziałam na różncyh blogach pewne inspiracje moimi pracami:P Tak, Piegucha widzi wszystko!:P Ja też nie wszędzie zostawiam komentarze, bo  też nie zawsze mam czas. Ale staram się:) Też czasem nie lubię komentowania, zwłaszcza na blogerze, bo często muszę się logować po kilka razy i wpisywać te durne hasła, ale jak wpis jest super to nic mnie nie powstrzyma:P Podgladactwa ciągłego nie popieram i nie jest to żadną motywacją dla mnie do dalszego pisania. Tematów na notki mam ostatnio sporo i zawsze starałam się znaleźć te pół godziny, żeby coś napisać. Przepraszam moje stałe komentatorki, ale przez podglądaczy straciłam na razie chęci na pisanie. A robótkować, robótkuję w miarę możliwości, ale nie mogę jeszcze nic pokazać:P I nie, nie mam złego humoru z powodu pogody. To już moja czwarta zima tutaj, więc nic mnie nie zdziwi i wiem, że za kilka miesięcy się skończy. Humor mam ostatnio świetny! Wiele dobrego się ostatnio dzieje w moim życiu, więc nie mam zbyt wielu powodów do smutku. No może poza kolejnymi świętami tu:( Ale i tak ciągle suszę zęby:) Więc na koniec napiszę jak Matkas mi zawsze powtarza: Poprawić mi się tam!


Miłego tygodnia! U mnie jutro dzień zaczynam pobudką przed 6 rano, bo po 7 muszę być na wydziale:P A w sobotę dzień na wydziale na szkoleniu! Juhu, normalnie:P


 


cornelka2 – Pani Kornelio, na Panią zawsze mogę liczyć:) Dziękuję za wszystkie komentarze:) Już jestem ciekawa co też Pani dostała i jakie śliczne prace z tego powstaną:) Natomiast na Danę jestem obrażona, ale ona już wie dlaczego:P Niech się cholera jedna poprawi! :P

4 komentarze:

  1. damar5
    2011/12/01 06:57:29
    No przeciez napisalam ,no ;-)
    Na Twoich zdjeciach to ta zima jest naprawde piekna ,nie czuc wiatru ani zimna ,jest bajkowo :) Ale i tak nie przygladalam sie za namietnie ;-) bylebynie przywolac i jak najdluzej bez tego mokrego badziewia :):) ,odsniezania nienawidze jeszcze od zeszlego roku mam odciski na rekach.
    Gratuluje wspanialego, gazetowego debiutu ,uzdolniona w kazdej dziedzinie :)
    Poz.Dana


    Gość: matkas, *.welnowiec.net
    2011/12/01 07:29:30
    No i dobrze, lzej na sercu i do roboty!!!A ja tez wole LATO, moze trwac caly rok....mama


    cornelka2
    2011/12/01 07:35:37
    Aniu . Staram się zawsze coś skrobnąć jak zobaczę twoje piękne dzieła ,chociaż czasami mam problem z komputerem . Bardzo się cieszę ,że zaparzaczka się spodobała i jest w gazetce . A zimy nie zazdroszczę bo jej nie lubię i cieszę się ,że jaszcze jej u nas nie ma . A paczka doszła już do Mnie same fajniste rzeczy już jedno jest w trakcie pracy, ale mam uciechy pozdrawiam serdecznie


    Gość: fejferek, 193.59.173.*
    2011/12/01 08:56:58
    mi się teraz nie odmawia, bo myszami mogę poszczuć ;) a tak na serio, to chyba nie możesz narzekać na moje komentarze tutaj- jak mnie coś powali na kolana i mam czas w pracy to piszę (tak, w domu to ja nie mam czasu przy komputerze usiąść, żeby chociaż pocztę sprawdzić). nie żeby nie każdy wpis powalał na kolana, ale byś jeszcze w samozachwyt wpadła jakby ci wszyscy ciągle słodzili ;)

    zima fajowa! moje dziecko z przyjemnością popatrzy na zdjęcia i będzie marudzić, że on chce kulki ze śniegu lepić ;) a prania nie zazdroszczę, chociaż musisz przyznać, że coś za coś- albo tachasz kosz zimą, albo tak jak w polsce, masz ciągle rozwieszone pranie bo wszystko okropnie wolno schnie :/

    no i nie mogę zapomnieć pogratulować publikacji! jak zaczęli od serduszka to zastanawiam się, co następnego twojej produkcji pokażą :)

    pozdrawiam i już więcej nie rozpieszczam słowami ;)
    aga


    OdpowiedzUsuń
  2. Gość: sabriel89, *.adsl.inetia.pl
    2011/12/01 09:01:48
    gratuluje publikacji! może i ja się skuszę coś im podesłać? :D


    wow, najbardziej mnie przeraża, że ten śnieg może przyjść do Polski D:


    taminacodzien
    2011/12/01 09:18:57
    Gratuluję aż 4 !! publikacji, ja jakoś nie mogę się zebrać na odwagę i wysłać maila z pracami do gazetek, ale może w końcu się kiedyś przełamię ;) A co do zimy to powiem Ci, że pomimo trudności o jakich piszesz to i tak zazdroszczę, u nas nie pada śnieg tylko wieje jak diabli i pada deszcz ;( gdyby nie wylot do Polski ( mam nadzieję, że spadnie tam śnieg ) to Maluch w tym roku nie zobaczyłby śniegu - a co to za zima bez śniegu ;(
    Buziaki z deszczowego i wietrznego Vlissingen ;)


    blankac
    2011/12/01 09:37:14
    ale piekna zima - uwielbiam taką i juz sie nie mogę doczekac kiedy u nas spadnie snieg....oby na święta był !


    renataa25
    2011/12/01 10:51:01
    Zima u Ciebie jest piękna, uwielbiam jak jest tak dużo śniegu:)))) U nas jeszcze niestety Pan Mróż nie przyszedł i chyba jeszcze troszke sobie poczekamy a juz grudzien więc najwyższy czas na biały puch:)))
    Pozdrawiam ciepło:)


    OdpowiedzUsuń
  3. 1_iwonan
    2011/12/01 11:38:57
    Gratuluję publikacji w prasie!!! A zima owszem piękna, ale tylko na Twoich fotkach i cieszę się, że ja się jeszcze przez śnieg nie przedzieram...
    Niecierpliwie czekam na fotki nowych haftów, bo jesteś naprawdę mistrzynią i nie wyobrażam sobie życia hafciarsko - blogowego bez Ciebie!!!


    alkakz
    2011/12/01 12:01:41
    faktycznie szkoda tych połamanych drzew, ale zdjęcia porobiłaś piękne. ja tam lubię zimę ze wszystkimi jej ciemnymi stronami.
    gratuluję publikacji :-)


    anenia-vladona
    2011/12/01 12:54:04
    przede wszystkim gratuluje publikacji w gazetce :-)
    po drugie to zima na Twoich zdjęciach wygląda niesamowicie, bajkowo i pięknie - jak nie lubię zimy to chętnie bym się przespacerowała tą alejka z połamanymi gałęziami :-)
    po trzecie przyznaję się bez bicia - zaglądam często, rzadko piszę ach ja niedobra przyczyniłam się do twego stanu
    obiecuje poprawę :-)
    pozdrawiam
    anenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Gość: Jaemigrantka, *.glw-bng-11.adsl.virginmedia.com
    2011/12/01 13:18:50
    Matko kochana,to nie zima,to jakis koniec swiata!Chyba musze odszczekac wszystko co kiedykolwiek zlego napisalam na temat swojego miejsca zamieszkania!Zima do kwietnia?O losie!!:]
    Chyba cos przegapilam ostatnio,bo nie wiem o co biega z tym komentowaniem.....Jesli chodzi o komentowanie na blogerze to sama juz dawno zrezygnowalam z weryfikacji slownej i koniecznosci logowania bo mnie sama to zniecheca do zostawiania klilku slow,zwlaszcza ze zawsze jestem w biegu i szkoda mi czasu na bawienie sie w przepisywanie jakichs literek:] Sama nieczesto komentuje najczesciej z braku wspomnianego czasu lub z lenistwa (hyhy)ale to chyba mimo wszystko milo,jesli ktos kto sam nie komentuje uznaje za stosowne podziekowac jednak swoim komentujacym.
    Tak ogolnie,to chyba sie starzeje,hyhy,zaczynam coraz wolniej jarzyc a moze to ta pora roku:P).Cas na porannna kawe,moze mnie ocknie:]
    Jak najmniej sniegu zycze:D


    paga-tek
    2011/12/01 14:05:45
    Gratuluje publikacji, jestem z Ciebie dumna :). Zasluzylas na to w 100%.
    Aniu, ta zima u Ciebie to jakas pomylka zeby tak napadalo i polamalo drzewa - straszne. Ja lubie troche sniegu zeby zakryl trawke i to wszystko. W sumie to tu gdzie jestem zawsze pada troche i na drugi dzien juz znika :P. Zreszta juz nie raz o tym pisalam. Ja wiem ze przechadzki w taka pogode nie sa przyjemnoscia. Pamietam mrozy w Polsce, ale czlowiek dawal rade, bo musial :P.

    Pozdrawiam


    ann_margaret
    2011/12/01 14:29:47
    Przede wszystkim gratuluję opublikowania zaparzacza!! To był fantastyczny pomysł:)
    No i strasznie ciekawa jestem pozostałych trzech:D

    A zimy nie zazdroszczę... szczególnie trasy dom-uczelnia, no i te schody?! Ale najbardziej niebezpiecznie wyglądają te powalone drzewa...


    drugi.maurycjusz
    2011/12/02 08:21:48
    Anuś- gorące gratulacje!!!!! będę śledzić zawartośc gazetek ciekawa niezmiernie kolejnych publikacji:))) zimy Ci zazdroszczę, bo kocham taką śnieżną, bajkową, dokładnie jak teraz u Ciebie. u nas tylko 2 razy szadź się pojawiła, ciągle powyżej 0, wilgoć, kiszonka wirusowa, wszyscy smarkają i kichają- tęsknię za śniegiem okrutnie! Biscornu archiwalne świetne! pozdrowionka i powodzenia:))))- niech Cię humor nie opuszcza:))))


    Gość: czerwinka, *.ip.netia.com.pl
    2011/12/02 09:31:02
    No cóż zima w pełni. W Polsce potrafi być tak samo a czasami gorzej jak dojedzie do tego jeszcze minus kilkanaście stopni. Brrr Na szczęście na razie jesień wynagradza lato i możemy się jeszcze cieszyć względnie dobrą pogodą. Przynajmniej ja nie narzekam i oby tak dalej... Dla mnie śniegu może wogóle nie być.
    na jednym z blogów czytelniczych znalazłam piękny wiersz idealnie opisujący nasze ostatnie polskie lato:

    Kłopoty z latem

    Przyszło na moment
    posmarowane miodem
    przyprószone deszczem.
    Zziębnięte, skulone
    rozejrzało się wokoło
    podpaliło chmury
    zasiało smutek na polach.
    - Co ja wyprawiam
    pomyślało, a
    niech się jesień martwi

    Krystyna Gucewicz


    Gość: Chranna, *.stk.vectranet.pl
    2011/12/05 18:55:54
    Oj, z przyjemnością przyjmuję zaproszenie do Michigen!!! Gratuluję publikacji. Pamiętam doskonale ten hafcik na zaparzczu do herbaty!!! Zrobił na mnie nieliche wrażenie, więc wcale się nie dziwię, że nie tylko na mnie!

    OdpowiedzUsuń