środa, 31 grudnia 2014

Free przez duze V!

Sierpniowe lupy zebrane na imprezach z okazji poczatku roku akademickiego okazaly sie w tym roku bardzo moje! Zalapalam sie na 2 bilety do kina i kubelek na darmowy popcorn. Bilety wazne byly do konca pazdziernika, wiec Halloween w tym roku mialam filmowe:) A dlaczego czekalam do samego konca? Te pieronskie choroby w tym semestrze nie dawaly mi spokoju az do pazdziernika:(


A oto i moje lupy!


DSC04074


Ta sama firma, a bilety wazne w roznych kinach. W zadnym jeszcze nie bylam, bo do jednego prowadza ode mnie 3 busy, a drugie po remoncie i przejeciu przez obecna firme zrobilo sie najdrozsze w okolicy.


DSC04076


FREE :D


DSC04078


A tu moj kubelek:P Ogolnie to jakos nie rozumiem dlaczego popcorn jest uwazany za potrawe kinowa? Mnie sie bardziej kojarzy z babcia Krysia, ktora czasem robila go w garnku, bez okazji, bo filmu pozniej zadnego nie ogladalismy. Z tata tez mi sie kojarzy, bo Ociec niecierpi nawet samego zapachu:P Ale jak mi cos daja za darmo to se zjem:P Na poczatku, najlepiej zanim film sie zacznie, zeby sie pozniej nie rozpraszac. Ogolnie to jedzenie kinowe z czym innymi mi sie kojarzy. Kazde wyjscie z mama do kina to byla czekolada lub michalki:) Z Mackiem to lody kupione w jakims spozywczaku w drodze do domu:) Lub prawdziwy piknik w czasie maratonow - bulki popijane herbatka czy kawa z termosu:) Mniam! A Wy co wcinacie w kinie?


DSC04142


Kubelek wazny do 1 kwietnia, a napelnic go mozna dwa razy w czasie jednej wizyty.


DSC04145


I tak 30 pazdziernika pojechalam do kina obok mojego centrum handlowego. To to po remoncie.


DSC04080


A wybralam sie na "The best of me", czyli kolejne romansidlo na podstawie ksiazki Nicholasa Sparksa. To ten od "Pamietnika", jesli ktos nie kojarzy.


175274


Film taki jak sie spodziewalam, czyli latwy w odbiorze, choc na koniec jak zwykle ciezko powstrzymac lzy. Matkasowi by sie spodobal. Pewnie w Polsce poszlybysmy na niego razem. Jak ktos lubi filmy na podstawie wspomnianego autora to na pewno mu sie spodoba:)


A moje halloween w tym roku spedzilam w drodze do i z, oraz w innym kinie. Ostatni dzien, wiec pomimo koszmarnej pogody pojechalam na drugi koniec miasta obok, 3 busami w jedna strone i dotarlam na miejsce! 31 pazdziernika mielismy w tym roku pierwszy atak zimy, choc pogoda od rana byla "ciekawa". Rano lalo jak jechalam na wydzial. Jak ruszylam do kina deszcz padal razem ze sniegiem, a jak dotarlam na miejsce to juz tylko snieg padal. Zimno nie bylo az tak przynajmniej na samym poczatku, bo bylo kolo jednego stopnia mrozu, dopiero w drodze powrotnej na kampus a pozniej do domu zrobilo sie jeszcze zimniej, ale ten bialy badziew juz i tak psul wszystkim humor. Bo jak to mozna biegac po cukierki czy na imprezy w platkach sniegu?


DSC04097


Co tym razem wybralam? Nowa wersje Draculi!!!!!!! Oj, filmow o Draculi widzialam juz sporo i zawsze jestem ciekawa kolejnej:) No i Luke Evans w roli glownej! Bardziej znany ostatnio jako Bard z Hobbita.


dracula-untold-poster-570x902


Film nie jest wysokich lotow, ale milo sie oglada:) Spelnil moje oczekiwania w 100%! A efekty specjalne byly bardzo dobre, jak to w hollywoodzkich filmach:P Zwlaszcza jak sie zamienial w nietoperze czy jak ich cala gromada kierowal za pomoca lapki! Oj, ciarki na plecach. No i zakonczenie ciekawe, moze bedzie kontynuacja?


A na kolejnym filmie bylam dzis. Jako fanka Tolkiena i LOTRa, musialam isc na ostatnia czesc Hobbita. Premiera byla w polowie grudnia, nawet maratony z trzema czesciami grali w dwoch kinach w okolicy i zastanawialam sie czy nie isc. Ale widzicie, jak maraton filmowy to musi byc Maciek na fotelu obok, momentami pochrapujacy:D Sama nie ide i juz!


Takze dopiero dzis sie wybralam, z moim kubelkiem:P No i karta autobusowa jutro mi sie konczy, wiec moglam dupke podwiezc a Czerwonce dac odetchnac nieco na przystanku. Choc do tego przystanku to i tak musielismy z 20 minut pedalowac:P Mrozik i do nas dotarl, wiec dzis mimo, ze termometry wskazywaly tylko -6C, z wiatrem odczuwalne bylo -12C.


A jak sam film? "Bitwa Pieciu Armi" zgodnie z tytulem, niestety, to prawie ciagla bitwa. Najpierw smok, a pozniej tytulowa bitwa. Jednak podobaly mi sie bardziej poprzednie czesci jak nieco wiecej sie dzialo. Niestety, ale trzech "moich" bohaterow poleglo:( Smutno sie zrobilo:( No i nie czarujmy sie, ale juz 6 raz jestesmy w Srodziemiu i juz nie wszystko tak zachwyca jak na poczatku. Podobac mi sie podobalo, ale to juz nie to co pierwsza czy druga czesc LOTRa. Ale... jesli bedzie jakis maraton w Katowicach jak bede juz w domu to nie daruje Mackowi i pojdziemy razem:)


the-hobbit-the-battle-of-the-five-armies-poster1


Aaaa! Zastanawiacie sie gdzie to wielkie V? Ano zauwazylam je niedawno na biletach! Tych darmowych:P Jak byk jest tam, ze to jest bilet VIPowski! Ten z dzisiaj to taki zwykly, czyli house, a w pazdzierniku bylam VIPem i nawet nic o tym nie wiedzialam:P


DSC05002


A bilety zbieram! Te kinowe od zawsze, wiec dolacza do mojej katowickiej kolekcji:) Ktos tez tak ma i je zbiera?


 


Jutro sylwester, a ma byc jeszcze zimniej, odczuwalnie moze byc nawet -18C. Dobrze, ze sniegu nie ma. Jak juz sie tak rozkrecilam z tymi moimi gratisami, to jutro sobie kupie pizze albo przynajmniej czesc za moja karte podarunkowa z 5$ na niej:) Czerwonce przyda sie maly spacer:) Mroz czy nie, ale w domu nie bedziemy kiblowac caly dzien!


Jeszcze tu jutro wpadne z pewnymi hafcikami, ale jakby co to bawcie sie dobrze! W domu czy na imprezie, czy gdzie indziej, niech ten wieczor i noc Wam minie tak jak sobie wymarzylyscie!


  


Dziekuje za odwiedziny i komentarze!


 


drugi.maurycjusz - Dlatego u mnie na osiedlu wszyscy "biegaja" z butelkami po wode z darmowych filtrow:)


 

poniedziałek, 29 grudnia 2014

"Prezenta" od DMC i Charles Craft!

Prezenta, bo Osobisty Ociec tak lubi mowic:D


W Stanach DMC juz kilka lat temu spiknelo sie z amerykanska firma Charles Craft i jak kiedys byly dwie strony www z ich produktami, tak teraz jest juz tylko jedna.


Pamietam jak w czasie mojego pierwszego Czarnego Weekendu kupowalam male skarpetki do xxx w Joann, wlasnie z metka Charles Craft. Od tego czasu, czyli od 2008 roku juz ich nigdy wiecej w sklepach nie widzialam. Kupilam je pozniej kilka razy na jakiejs aukcji na ebayu, czy na clearance na stronie Charles Craft, ale to juz tez lata temu bylo.


Na kilka dni przed Swietem Dziekczynienia dostalam maila od DMC, ze nowe starpety sie pojawily w ich sklepie, duze i male. Caly sklep dla zainteresowanych tu. Przez tamten weekend sporo bylo rzeczy w promocyjnych cenach a przesylka byla gratis, bez minimalnej zawartosci koszyka. Kilka dni o nich myslalam i w czwartek po obiedzie zamowilam sobie 4 nowe male skarpetki:) To te co pokazywalam, ze wisza na mojej scianie:)


DSC04640


W duzych skarpetach wybor materialow oczywiscie wiekszy, ale ja lubie male. Kupilam wszystkie 4, bo Sz.. jest 4!


DSC04959


DSC04961


Te dwie maja kanwe ze zlota nitka:)


DSC04963


DSC04965


Karton ze skarpetami przyszedl w niecale 2 tygodnie i jak go wyciagalam z mojej skrzynki pocztowej to nieco sie zdziwilam jego rozmiarem i waga. Ciezki byl! Wrzucilam go do koszyka rowerowego i pojechalam do domu. Po drodze zaczelam sie smiac, bo cos mi zaswitalo w glowce! Rok temu w grudniu, DMC zachecalo do zakupow w grudniu tez darmowa przesylka, ale i kubkami ceramicznymi, ktore mialy byc darmowe do zamowien powyzej 15$, a moze 25$? Nie pamietam juz. Rok temu byla u mnie "bida z nedza", liczylam kazdego dolara, wiec nie moglam zalapac sie na promocje i troche mi zal bylo, bo miala byc tylko do wyczerpania zapasow, wiec pogodzilam sie juz, ze nigdy takiego kubka nie bede miala. A tu taka ciezka paczka!


W domu otworzylam i co? KUBEK!!!!!!!!!!!!!! Ten z zeszlrocznej promocji!!!!!!!!!! W tym roku ani slowkiem o nim nie wspomnieli, tylko wpakowali do paczki:)


Sliczny granatowy :) A w czasie dni kraftu w Polsce, kiedy dziewczyny pokazywaly koszulki czy torby z logo DMC otrzymane za jakies spore zakupy to tez mi bylo smutno, ale kubek jest 100x razy lepszy niz koszulki i torby:P


DSC04953


A to jeszcze nie koniec niespodzianek! Pod kubkiem i skarpetkami znalazlam jeszcze dwa prezenciki! Zestawy do haftu! Do wyhaftowania na dodanej kanwie i mulinie jest glowny wzor, a ten mniejszy obrazek jest jako gratisowy wzor. Tez sie kiedys nad ich zakupem zastanawialam, ale jakos zal mi bylo kasy:P A teraz je mam gratis :D


DSC04956


DSC04955


I cala moja paka od DMC i Charles Craft:) Lubie takie zakupy!


DSC04952


Kubek bedzie idealny do mleka! Jeszcze go nie wyprobowalam, bo macam caly czas, a poza tym nie chce go zniszczyc tutejsza woda:( Strasznie twarda jest i na wszystkim mam bialy osad:( A jakie sztywne wlosy:( No nic, michiganskiego kamienia nie musze przywozic do Polski:P


Co do kawy i moich kubeczkow ze Starbucksa, to musze Wam wyjasnic, ze tacie udalo sie po wielu latach przekonac mnie do prawdziwej kawy! Od lat wierna bylam rozpuszczalnej, zalewanej pol na pol woda i mlekiem. Ale w czasie przygotowan do egzaminu wieczorowa pora potrzebowalam kopa i zaczelam pic kawe z wloskiej kafeterii. Kupilam taka mala lawendowa kafeterie na przecenie w Home Goods prawie 2 lata temu, bo moi rodzice od wieluuuuuuuuu lat pija tylko taka kawe, of kors z wiekszej kafeterii. I tak mnie tata caly czas przekonywal, ze to co ja pije to nie jest kawa. No i jeszcze tak sie sklada, ze w bankach zywnosci kawe mielona ostatnio kilka razy trafilam, a rozpuszczalna musialabym kupic:P Takze wieczorami wsypywalam poltora lyzeczki do kafeterii i takie cos od razu mnie kopalo i skutecznie budzilo:D Ponizej macie moja wloska kafeterie i kubeczki:) Ten ze Starbucksa chyba nieco za duzy na moja kawe:P


DSC04946


I powiem Wam, ze tak sie przekonalam do prawdziwej kawy, ze ostatnio zrobilam sobie moja rozpuszczalna, bo jeszcze mam na kilka kubkow i nie umialam tego wypic:( Strasznie sie meczylam. Nie wiem jakie Wy kawy pijecie, ze lubicie duze kubki, ale ja juz nie wracam do starych nawykow. Ociec, przekonales mnie!


 


To tyle na dzis! U mnie nadal wiosennie, przez dwa dni mielismy nawet +9C, sniegu nie ma, deszczu nie ma, slonce swieci, choc teraz nieco juz na minusie. Takze z Czerwonka dalej korzystamy:) Slyszalam natomiast, ze w Polsce i nie tylko pogoda sie popsula i bialy badziew zaatakowal. Przykro mi i zycze Wam, zeby jak najszybciej znikal!


 


Aaaa, powoli wykanczam ostatnie tegoroczne hafty, zostalo mi ich juz niewiele - jedna kobyla, cztery srednie i cztery male.




Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)


 


atojaxxl - Polowanie na przecenach bardzo udane - galon mleka za 1.99$ i pol galona egg nog za 2.59$ :)


raeszka - Kampus w przerwie miedzysemestralno-siwatecznej jest wyludniony. W czasie ostatnich dni glownie wiewiorki spotykam. Takze nikt mnie nie widzial, jak 25 grudnia robilam sesje haftom. Tego dnia nie dosc, ze wszystko pozamykane to nawet busy nie kursuja, wiec nikt po chodnikach nie chodzil, leniwce tylko dupki wozily samochodami, wiec daleko ode mnie. Sesji w plenerze nie robie za czesto, ale nawet jak ktos mnie widzi to jakos sensacji nie wzbudzam. Zreszta szybka jestem i wiecej niz 15 minut nie marnuje na zdjecia, szkoda zycia:P

piątek, 26 grudnia 2014

W plenerze!

Dzis obiecana sesja w plenerze. Troche mokro po wczorajszym deszczu, lekko na plusie, ale tez i zdziebko wialo (20km/h), wiec sesje krotkie, bo hafty mi fruwaly, a w lapki szybko robilo sie zimno. Ogolnie to ponad 150 zdjec nacykalam w czasie dwugodzinnej przejazdzki na Czerwonce, ale reszta bedzie w osobnym wpisie, tzw. michiganskim:P


Pierwsza nawinela mi sie choinka przy plocie oddzielajacym moje osiedle od reszty swiata:D


DSC04681


Oj, wieszajac przypomnialam sobie jak zywe drzewko potrafi kluc w lapki!


DSC04690


DSC04692


DSC04693


DSC04697


DSC04701


DSC04704


A ten hafcik jeszcze bez oprawy, ale plan juz jest.


DSC04684


DSC04685


To byl dzisiejszy spontan, a ponizej sesja planowana. Podczas powrotu z zakupow kilka dni temu zauwazylam takie sympatyczne krzaczki przy jednym z akademikow i ta czerwien pasowala mi do moich hafcikow. To zobaczmy, czy i w naturze, a nie tylko w glowie, pasuje?


DSC04707


DSC04711


DSC04714


DSC04715


DSC04717


DSC04720


DSC04722


DSC04725


Wszystkie hafty poza jednym powstaly w lipcu. Teraz nie bylabym w stanie sie do nich przymusic:( Za zimno! Oprawilam je dopiero w pazdzierniku.


Pierwsze powstaly dwa hafciki od Margaret Sherry. Nie wiem, ktory to numer, ale oba z Quick&Easy Cross Stitch. Oryginalnie mialy wygladac tak. Zreszta nieco sie posmialam, ze legenda nie zgadzala sie z tym co widzialam na zdjeciach:P Takze raczej sugerowalam sie zdjeciami, bo efekt bardziej mi sie podobal niz to co wychodzilo z legendy.


DSC04836


Takich tamborkow nie mam, ale pomysl z niebieska kanwa spodobal mi sie bardzo i wyhaftowalam je na kanwie kupionej na ebayu juz z 6 lat temu. Kawalek byl dlugi, a waski, wiec idealny na moje male hafciki! Rozmiar 14ct, haftowalam 3 nitkami muliny DMC.


Oba oprawilam w ramki kupione tez na ebayu. Mam kilka roznych kolorow, wiec z Matkasem powybieralysmy sobie kolorki. Powiesilam je na sznureczkach, ktore niedawno kupilam. A rameczki przypominaja mi takie drewniane, ktore pojawiaja sie w alaskanskich domach, przynajmniej na filmach:P


Matkasowi spodobal sie jezyk, wiec jest juz jej wlasnoscia:)


DSC04817


A moim robinkiem z nikim sie nie podziele:P


DSC04819


Pozostale hafciki sa z gotowych zestawow do haftu.


DSC04845


Kardynalki mialy byc karteczka do prezentow i mialy byc na drzewku z gruszkami. Pogrubilam im choinke (2 nitki muliny zamiast 1), zlikwidowalam gruszki i dorobilam nieco galazek i owockow. Gwiazki nie ma, bo wymyslilam sobie guziczek, ale ze wszystkie guziki wywiozlam w maju do Polski, a wsrod nowych nie mam gwiazdek, to kardynalki czekaja na oprawe. Zreszta trafia do czerwonej ramki, bo co ja mialabym zrobic z tym karnecikiem?


DSC04830


Ten robinek zdecydowanie bardziej przypomina mi tutejsze robinki. Te w gazetkach hafciarskich, jak i ten powyzej od MS to sa europejskie odmiany. W tym hafcie pierwszy raz robilam lazy daisies:) Kanwa jakas dziwna byla, chyba 14ct, 3 nitki muliny z zestawu. Jakies drobne zmiany tu wprowadzilam, ale juz nawet nie pamietam co i jak.


DSC04827


W Happy Holidays nie podobaly mi sie te idiotyczne kropki na literkach, wiec sie ich pozbylam, ale kropka nad i musiala byc czerwona! Zreszta jeszcze kilka innych rzeczy w literkach tez zmienilam, bo jak mozna miec dwie rozne litery "Y" w jednym hafcie????


Ten i reszta haftow na 18ct i dwie nitki muliny. "Gruszkowe" kardynalki tak samo.


DSC04848


A hafcik tak sie Matkasowi spodobal (przez kokardke!), ze i on nie jest juz moj:P


DSC04825


Na kardynalki polowalam na ebayu od lat! Czasem majaczyl mi zestaw wystawiony za 10 dolcow! Niektorzy maja poczucie humoru, nie? :P Ale chyba rok temu je kupilam w dobrej cenie i w tym roku wyhaftowalam. Bez zadnych zmian. Matkas, lapy z daleka od moich kardynalkow:P Robinek w choince tez moj!


DSC04823


Kosciolek powstal ostatni. Kupilam go w pazdzierniku, juz po oprawieniu reszty i ... wyhaftowalam zaraz po przyniesieniu do domu. Kanwa 14ct i kordonek dolaczony do zestawu. Na niego tez polowalam dlugo, ale nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby cos wyhaftowac tak szybko. Komentarz sprzedawcy wystawilam po kilku godzinach, z informacja ze zestaw juz wyhaftowany:D A przyszylam go do wieszaczka dopiero wczoraj wieczorem. Jak wczoraj w ciagu dnia pokazywalam go mamie po raz pierwszy, jeszcze przed zawieszaczkowaniem,  tak zapiszczala, ze nie moglam i musialam go jej obiecac :D Dzis rano sama wybrala sobie wstazeczke:) A na pytanie czemu tak jej sie spodobal, uslyszalam, ze lubi wszystkie ozdobki na kolorowych tlach! Acha! Czyli nie tylko ja niecierpie bialego koloru:P Ale o tym to juz od dawna wiem, ale Wy moze nie:P


DSC04847


Gdzies sie w nim pomylilam, ale juz nie zawracalam sobie glowy poprawkami. Kapnelam sie przy robieniu frenchknotowych sniezynek, czyli juz po wszystkich xxx. Backstitche tez nieco moje, bo nie kumam robienia ich co jedna kratke? Wole jednak longstitche! Zdecydowanie lepiej wygladaja na pierwszej gwiazdce, nie?


DSC04821


I wszystkie razem na chwile przed...


DSC04815


... docelowym powieszeniem na sznurku w kuchni!


Clipboard00


Sznurek obciety, bo wisi tam jeszcze cos czego Wam nie pokazywalam, a nie jest swiateczne, wiec bedzie w innym wpisie:P Zeby Wam za dobrze u mnie nie bylo:P


A Wam ktore tegoroczne ozdobki najbardziej sie podobaja? Moje czy Matkasowe? :D


 


Dziekuje za odwiedziny, komentarze i zyczenia! W Stanach dzis zaczely i skonczyly sie swieta, bo swietuja tu przeciez tylko 25 grudnia. Dlatego tez hamerykanskie kalendarze adwentowe dochodza do 25 :P


Jutro kopniemy sie z Czerwonka do sklepow i zobaczymy jakie resztki przecenia. Wszystko musi isc, tutaj przynajmniej nie bawia sie w magazynowanie przez rok i przeceniaja do skutku. Juz kilka razy kupilam cos na 90% przecenie! Zreszta juz pojawily sie rzeczy na walentynki i dzien sw. Patryka. Aaaaa! Kupilam juz tez pewien material w zajaczki wielkanocne:) Pora cos wyhaftowac, bo im blizej do jakiegos swieta tym mniejsza mam ochote na hafty w danej tematyce:(


 


drugi.maurycjusz - Tak, tez mi sie spodobal ten zestaw z psem na kapie i nawet bym go kupila gdyby byla sama kapa bez psa:P


atojaxxl, ann_margaret - Ha! Kalendarz adwentowy dobra rzecz:) Kazdy jeden!


edytag - A mnie sie konie, ktore haftowalam DMC dla taty juz az tak nie podobaly jak oryginal DIM, ktory widzialam w sklepie (te). Zreszta za duzo sie tu naogladalam ich mulin przy okazji ogladania zestawow w sklepach. No i jednak oryginalne zestawy, ktore juz wyhaftowalam zawsze zachwycaly mnie kolorami i delikatnoscia mulin. Nie wiem, moze za duzo chce, ale lubie jak haft jest tak piekny jak w oryginale. Ok to dla mnie nieco za malo:(


myszkowato - Chyba mnie pomylilas z pewna nadwrazliwa na punkcie swoich haftow i blogow Ania z Klodzka:P Czesto na swoje hafty mowie, ze sa badziewne albo wprost blog i xxx nazywam bzdurami, bo bez nich da sie zyc i nie sa w zyciu najwazniejsze, nie? Takze, nie musisz sie az tak tlumaczyc, ciesze sie, ze podoba Ci sie co robie, a jak je bedziesz nazywac, to juz mi obojetne:D


ann_margaret - Drewienka pokaze jak je wyhaftuje, czyli nie wiem kiedy:P Nie lubie juz pokazywac moich zakupow, skutecznie zniechecily mnie wredne komentarze:( Wybredna jestem strasznie, wiec tylko maly ulamek tego co widze mi sie podoba:P Takze tak trudno nie mam, zeby wyjsc ze sklepu z niczym lub zeby kupic jedna rzecz i to jeszcze na kupon:P Z tych malych i kuponowych zakupow znaja mnie tu we wszystkich trzech sklepach robotkowych:) Czesto ich odwiedzam, ale wiecej niz 1,5$ na raz zwykle nie wydaje, czasem place 50 centow i tez sie ciesza, ze mnie widza :P A czesto wychodze z niczym, bo po prostu lubie sobie pochodzic miedzy polkami, nasycic oczy samym widokiem czy pogadac ze znajomymi z obslugi:D Wole takie wyjscia niz siedzenie w domu i gapienie sie w sciane.