czwartek, 6 listopada 2025

Posortowana dyńka!

 



Dyńka wpadła mi w oko już kilka lat temu, ale myślałam, że już jej nie da się kupić. Na szczęście byłam uparta i pewnego dnia trafiłam na nią w sklepie internetowym, pasmanterii w Emmen, na północy Niderlandów, którą kilka razy odwiedziłam osobiście. Trochę na nią czekałam, bo pasmanteria musiała ją zamówić z daleka, ale trafiła w moje ręce!


Nie pamiętam, w którym roku ją kupiłam, ale haftować zaczęłam 5 maja 2024.


Jak to zalecają w zestawach z drewnianą bazą, zaczęłam od najciemniejszego koloru i każdy kolejny był jaśniejszy. Dziury w drewienkach są wypalane laserowo, więc to wypalenie zostawia brud w dziurach i jasne muliny je zbierają i się szybko brudzą.





6 maja dyńka już była gotowa!




I tylko czekała na zszycie, bo mi się nie chciało. Wzięłam się za nią kilka dni temu, czyli przed halloween. Chciałam ją tu opublikować, więc musiałam zeszyć. 

Cudna jest! Zszyłam ją dwa razy, żeby naokoło była pomarańczowa nitka. Na zdjęciu z zestawu jest zszyta tylko raz, więc co druga przerwa między oczkami jest pusta. 


No i właściwie tylko ta mulina ze zszycia się ździebko wybrudziła, ale nie szkodzi. Jest jak jest i tak już zostanie! 


Dwa drewienka razem, więc jest trochę gruba.


Ale podoba mi się, że dziur na muliny w sortowniku jest 27, więc mogę ją wykorzystać do bardziej skomplikowanego wzoru. Często korzystam z różnych sorterów, zwłaszcza do starszych zestwów lub zestawów z gazet, gdzie muliny nie są posortowane.



Z tyłu niestety końcówek nitki nie umiałam już schować, ale nie szkodzi.




I jak Wam się podoba? 
Dynia ma wymiary 10 x 11cm, a cały sorter 17 x 21cm. 

wtorek, 4 listopada 2025

Handwerkbeurs Groningen 2024

 Prawie rok temu odbyła się pierwsza edycja Handwerkbeurs w Groningen. Na jesień jeszcze przed covidem, taka jesienna edycja odbywała się w Belgii, w Gent i bardzo mi się tam podobało. Ale po covidzie impreza umarła. 

Groningen to północ Niderlandów, więc z mojej wioski prawie 200km i 2h jazdy, ale czego się nie robi, żeby wyjść z domu? Musiałam pojechać i zobaczyć co i jak.

Hala na skraju miasta akademickiego, bo Groningen chyba głównie jest znane z uniwersytetu :)


Dzień był deszczowy, a zdjęcia robiłam wychodząc, bo rano była długa kolejka chętnych!


Na wejściu można było wziąć darmową mapkę hali.
Impreza 3 dniowa, od czwartlu do soboty, 14-16 listopada 2024. Byłam ostatniego dnia.


Jedna hala, ale było co oglądać :)


Trochę już ostrożniej podchodziłam do zdjęć, ale coś tam mam, żeby Wam pokazać!

Oczyście zawsze fotografuję wszelkie halloweenki :)


Niemieckie stoisko zawsze na bogato, ale właściciele nie lubią jak się robi zdjęcia, więc lekko z ukrycia cykałam :P





I jeszcze inne stoisko xxx.



Na handwerkbeurs zawsze są jakieś wystawy prac, tym razem takie coś wisiało :P Oczywiście było tego więcej, ale tylko ta jedna sztuka wpadła mi w oko na tyle, żeby ją sfotografować.


I stoisko zklepu z Belgii, przez które w tym roku jadę do Paryża!


Bo w francuskiej gazetce znalazłam info o targach w Paryżu! W tamtym roku było już za póżno, ale za kilka tygodni jedziemy z tatą pociągiem z NL to FR!!!!!!!!!! 


Jak zawsze poszukałam czy nie ma nowych przywieszek metalowych, których jeszcze nie mam :P



I jeszcze coś do xxx na kolejnych stoiskach.



A przed wyjściem przysiadłam i oebjrzałam zakupy oraz zastanowiłam się, czy jeszcze czegoś nie chciałabym kupić :P Fajnie, że zawsze na targach w NL można posiedzieć i odpocząć, przemyśleć co i jak i podejrzeć co inne panie kupiły. Czasem i mnie inne panie podglądają i miło komentują :D


Książkę kupiłam ze względu na te wzory!



Takiego tukana widziałam na żywo w Brazylii. Jak byłam na wycieczce, siedział sobie na lampie a my jechaliśmy obok autokarem! Także muszę go machnąć!


Na koniec jeszcze wzięłam ulotkę informującą o kolejnej edycji - zimowej w styczniu 2025, na którą zabrałam Matkasa! Relacja wkrótce!


Po targach ruszyłam do centrum i akurat trafiłam na przybycie holenderskiego mikołaja! Oni tu go nazywają Sinterklaas i bardzo się obrażają, jak się mówi, że to Mikołaj, bo mają w głowie porównanie d amerykańskiej wersji. A ja im mówię, że w Polsce też mamy Mikołaja. Zwłaszcza, że Sinterklaas przypływa łodzią a później jedzie na białym koniu w połowie listopada, ale prezenty rozdaje 5 grudnia! To chyba jakiś kuzyn naszego Mikołaja? W każdym mieście jest Sinterklaas, nawet na mojej wiosce :P I są Czarne Peterki i cała parada. Chucznie świętują!



A to właśnie flaga prowincji Groningen, w wersji drewnianej :P


I parada mikołajowa !









I Sinterklaas na białym koniu! Tradycja!







Czarne Peterki, które wszystkim dzieciom rozdają słodycze :)













Policja w NL nie tylko na rowerach, konno też bywa!


Kolejność przypadkowa, tak jak zdjęcia wskoczyły.






Dziewczyny, dzięki za komentarze! Aż chce się pisać kolejne posty :)