czwartek, 26 czerwca 2014

“Jezdem” :D

Czyli wrocilam do Hameryki! Wakacje sie udaly, bo z rodzinka sie wymacalismy, nagrzalismy greckim sloncem, odpoczelismy, etc, etc, etc. A teraz koniec wakacji i czas wracac do pracy! Bo kolejne dopiero za rok!


Zdjec dzis nie bedzie, bo wlasnie siedze w labie. Minelo juz 10 godzin, zostalo mi jeszcze ze 4. Nie ma jak zaczac z grubej rury:P Dzieki “uprzejmosci” pewnego kolegi, ktory nie zwazajac na moje rezerwacje (wpisane do systemu na poczatku maja) zaczal w poniedzialek eksperyment z 12h dziennymi pomiarami:( No pewnie, przeciez przyjechalam do Michigan, zeby odpoczac po wakacjach z rodzina, nie? Wole byc z dala od nich i patrzec jak inni pracuja, kiedy ja chcialam. Co tam moje kilka godzin rezerwacji na dzien:( Poza tym jeden z dwoch instrumnetow, ktorych uzywam jednoczesnie naprawialam najpierw ze 2h, bo choc 14 maja hulal az milo to ktos postanowil poprzestawiac co nieco i mialam dodatkowa robote. Ale ze udalo mi sie naprawic zanim uslyszalam co sie dzialo i ze jestem goraca po opalaniu to krwi mi nie zmrozilo:P A ogolnie to na wydziale wzbudzam sensacje moja opalenizna:D Wielu z moich znajomych chcialoby byc tak bladym jak ja, a ja tu sie “popsulam” i jakas taka brzydko ciemna sie zrobilam:P Dobrze, ze moja druga szefowa (Hiszpanka) przywitala mnie krzykiem: ” Ana, you look great!” :) Tak, tak sie do mnie tu zwracaja, Ana:P Hmm, a moze przed wyjazdem wygladalam juz jak zombie? :P


Dobra, to jak nie ma zdjec to troche Wam smaka zrobie:P A co:P Nowy aparat kupiony przed wyjazdem do Grecji, wiec sie nieco nim pobawilam i mam sporo zdjec:) 16GB karty jeszcze nie zapelnione, wiec moge szalec dalej:P Widoki na naszej samotnej plazy byly jak zwykle cudne! Zdziebko zakupow hafciarskich porobilam. W roznych krajach:) Fajne ksiazki przeczytalam. 2 prace udalo mi sie skonczyc w przeddzien odlotu do US. A trzeci dosyc spory projekt na tyle skonczylam jeszcze w Michigan, ze na zdjeciach zobaczycie jak ma wygladac efekt koncowy:) Wczoraj cos ciekawego widzialam w dwoch gazetkach xxx:P A dzis odwiedzilam Hobby Lobby i najchetniej wyszlabym z polowa dzialu xxx, bo tyle nowosci! Zdjecia mam, bo musze na spokojnie przemyslec co przygarnac, a co nie:P I chyba sie nimi z Wami podziele, taka bede mila:) Dzis tylko 5$ wydalam z mojej karty podarunkowej, co mi dali 50$ za nekanie. Aaaaaa! Nikt mnie nie sledzil, a pani kierownik minela mnie z naburmuszona mina i nawet na mnie nie spojrzala, nie mowiac o wolaniu obslugi, zeby mnie sledzila! Ociec, dzieki, ze mnie podburzyles! Mam wreszcie spokoj:)


Nie wiem czy sie za mna stesknilyscie, ale prawde powiedziawszy ja wcale:P Boziu, juz zapomnialam jak jest fajnie bez cywilizacji:P Plaza, moze i tylko ksiazki i pozno w nocy polskie radio, bez internetu, bez telefonow, bez telewizji czy gazet. Tylko my, “tubylcy” i dzika plaza:) Dobra, rozbudzilam sie, wiec wpis spelnil swoje zadanie:) Moze uda mi sie dojechac do domu o 5 rano i zasnac zanim zrobi sie jasno?


 


Dziekuje za wszystkie komentarze pod ostatnim postem:)


To do sklikania! Trzymajcie sie!