niedziela, 29 lipca 2012

6 : 6

Na dzień dzisiejszy taki jest wynik zmagań z moim jedynym UFOkiem. 6 kotów wyhaftowanych, 6 kotów plus napis czeka na wyhaftowanie. Dziś w ciągu dnia skończyłam listopadowego kotka. Kurka, jakoś dziwnie haftowało mi się w świetle dziennym:P Odzwyczaiłam się i najchętniej włączyłabym lampkę:P


Kanwa nieco pognieciona, ale prasować będę jak już skończę cały kalendarz. Dla małego przypomnienia – kanwa 18ct Charles Craft, kolor owsiankowy, dwie nitki muliny DMC.


Wczoraj wieczorem kotek był rozmazany:P


DSC03835


Dziś już się do mnie uśmiecha:) Słodki jest:) Taki grubasek, aż szkoda że nie można się do niego przytulić:P


DSC03895


Mordka mu się uśmiecha:D


DSC03898


No ale co się dziwić, jak ma w łapce takie duże zimne ognie:D  (Wiem, że kilka dziewczyn na swoich blogach zastanawiało się, co też kot trzyma w łapce, ale wg legendy są to zimne ognie.)


DSC03901


Jestem z siebie strasznie dumna, bo to pierwszy kot, w którym ani razu się nie pomyliłam! Wszystkie krzyżyki są wg schematu! To mój wielki sukces:P Backstitche też w wiekszości wg schematu, poszalałam tylko z szalikiem, ale tu nie robi to żadnej różnicy.


DSC03902


Gdyby nie napis, można by powiedzieć, że jestem na półmetku:P


DSC03907


Już sama straciłam rachubę, ile lat je haftuję. Zdaje mi się, że 3 lata:( Plan mam taki, że chcę je skończyć do końca mojego pobytu w Stanach, więc czasu coraz mniej:P


Ostatnio znowu pełno śmieciuchów było na blogach:P Nadal nie rozumiem idei TUSAL, bo jak można zbierać śmieci przez rok:P Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że jak nie TUSAL to nitki w całym mieszkaniu. To ja się z Wami podzielę moim sposobem na śmieci. Zawsze mam w zasięgu ręki tymczasowy śmietnik. Zwykle wypróżniam go przed pójściem spać, tym razem na potrzeby zdjęcia nie opróżniałam go przez 3 dni. W Katowicach moim śmietniczkiem był drewniany kieliszek na jajko, tu jest to zamykanie metalowego pudełeczka.  Polecam – sprawdza się idealnie:D


DSC03916


Kolejny kot mam nadzieję, że pojawi się w sierpniu. Teraz jednak zabieram się za priorytetowy projekt, do którego zostałam nieco przymuszona, ale o tym innym razem. Powiem jedno – cieszę się cholernie na to coś:D A tak wygląda mój warsztat pracy – mulinki, kanwa, którą muszę przyciąć na wymiar, ukochane włoskie nożyczki, igły i śmietniczek:) Wiem, że sporo tych mulinek, ale obrazek wcale nie będzie wielki.


DSC03923


W tv dziś wszystkie części Matrixa, więc “podkład” pod haft idealny:D Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam haftować przy filmach, które widziałam już tyle razy, że nie muszę za bardzo śledzić akcji i wystarcza mi podniesienie wzroku na ekran w ulubionych momentach:D


 


Udanej niedzieli!!!!!


 


svea1 – O przemycie jeszcze będzie na blogu:P A za życzenia dziękuję, choć tak co roku świętuję imieniny, że w tym roku zdziwiłam się, że rano rodzice zaśpiewali mi na skypie sto lat:P


paga-tek – I właśnie to mnie motywuje do xxx!


haftyska – Ogólnie to amerykańskie gazetki sporo się różnią od brytyjskich, polskich czy włoskich. Zawartość jest taka typowo amerykańska, czyli są motywy narodowe plus sporo samplerów w takim specyficznym stylu – z wieloma napisami po angielsku. Ostatnio pokazywałam numer specjalny Just Cross Stitch, a nie taki zwykły. Te specjalne numery halloweenowe to są najlepsze jakie w ciągu roku wychodzą:) Zwykle jest tak, że czy chodzi o Just Cross Stitch czy podobne Cross Stitch & Needlework, to na okładce są właśnie najciekawsze projekty z danego numeru. Wg mnie reszta jest często niewarta zakupu. Dlatego też amerykańskie gazetki kupuję raz do roku, jak się pojawiają wydania jesienno-halloweenowe, a czasem i na bożonarodzeniowe się skuszę. Sama musisz podjąć decyzję, czy chcesz prenumerować czy nie. Moim zdaniem najlepsze gazetki na świecie wydają Włosi – Susanna to mój numer 1! W bocznej szpalcie mam linki do stron www obu amerykańskich gazetek, więc możesz zobaczyć jakie wzory są w najnowszych numerach.

czwartek, 26 lipca 2012

Makumby :)

We wtorek koło 1 w nocy wróciłam do domu z wycieczki do Nowego Jorku:) Jestem strasznie wykończona, stopy do teraz czuję, bo była to bardzo nietypowa jak na mnie wycieczka – z intensywnym zwiedzaniem. Ale było super!!!!! Choć przyznam się, że teraz bardziej doceniam miejsce, gdzie mieszkam. Bo duże miasto jak NY jest fajne i robi spore wrażenie, ale moja „dziura” i w ogóle Michigan jest boskie:) Relacja z NY na pewno pojawi się na blogu, ale dziś króciutko o czym innym. Część z Was domyśliła się co haftuję. Jest to oczywiście mój niechlubny, ale jedyny UFOk – Calendar Cats Margaret Sherry. Zgodnie z kolejnością przyszła pora na kota listopadowego. Wczoraj 2h posiedziałam i wyhaftowałam obie makumby (czyt. rękawiczki). Dziś biorę się za szalik:D


DSC03803


 


Dzięki za wszystkie komentarze:) Lubię jak mnie opinkalacie:P


 


monalisa20014 – Jeśli podałaś im adres, to o publikacji dowiesz się jak ją zobaczysz w gazetce.Jeśli nie podałaś adresu, to dostaniesz maila z prośbą o adres. Może się też tak zdarzyć, że nie wydrukują Twojej pracy, ale coś w to wątpię:P

środa, 18 lipca 2012

Wzór specjalnie dla mnie!!!!!!!!!!!!!!!

Tak sobie siedzę przed lapkiem i przeglądam Cross Stitch Crazy 166 i co?


166


Muszę znowu zbierać szczenę z podłogi:P Tym razem zamiast moich prac, znalazł się wzór zaprojektowany specjalnie dla mnie:) Znacie rubrykę „Crazy for...” ? Napisałam kiedyś do nich, że fajnie by było, jakby wzięli na tapetę naparstki, bo ja i inne hafciarki kolekcjonujemy je, a ostatnio nawet sama zaczęłam haftować wzory z nimi. I co? Spełnili moją prośbę w nieco inny sposób. W rubryce „Challenge Lucy” znalazł się wzór naparstka zaprojektowany specjalnie dla mnie!!!!!!


70


No i nieco przerobiony mój mail:P


naparstek


Lucy, pyta czy wzór mi się podoba? Gdyby nie ten „ulubiony” kolor - róż i mój „ulubiony” kwiatek – róża, to bardzo by mi się podobał:P Ale chyba i tak go sobie wyhaftuje:D A co, przeżyję nieco te „ulubione” rzeczy:P


Cholibka, powiem Wam, że fajnie jest czekać na obiecane publikacje, ale i fajnie jest zupełnie z zaskoczenia samemu odkryć taką małą i miłą publikację:D Dla porządku napiszę tylko, że jest to 11 raz kiedy moje nazwisko ukazuje się w gazetce xxx :D


 


To już ostatni wpis na dziś:) No chyba, że jeszcze do czegoś się dokopię:P

Nadszedł ten czas w roku...

...czyli okres powakacyjny, kiedy wracam do xxx i co roku haftuję to samo:P Po pierwsze staram się wypróbować coś nowego, zwykle jakiś nowy kształt. I tak w ciągu dwóch wieczorów powstał taki mały cosik:D Długi na 8 cm, a szeroki na 5 cm.


DSC03259


Wzór wzięłam z jubileuszowego, 200 wydania Cross Stitch Collection. Wybrałam do niego czarną kanwę (14ct Charles Craft) i wypróbowałam moje nowe, wygrane od Cross Stitchera, multikolorowe mulinki Anchora:) Aaaaa, taka mała ciekawostka. Ostatnio macałam sporo te mulinki i po pierwsze dowiedziałam się, że produkuje je firma Coats, o czym wcześniej nie wiedziałam, a przecież sporo ich nitek mam w domu, ale takich na szpulkach. A po drugie zauważyłam na opakowaniu napis „made in Hungary” i tu mi szczena opadła! A dlaczego? Bo w tym roku „pozwiedzaliśmy” nieco Budapeszt, tzn. tylko przez niego przejeżdżaliśmy i na samym wyjeżdzie widziałam na jednym z budynków właśnie znaczek „COATS”! Nie jestem pewna, ale coś mi się wydaje, że właśnie tam produkują mulinki Anchor:) Ale fajnie zobaczyć miejsce, gdzie powstaje coś, co się póżniej ma w łapkach:D


Nowy dla mnie kształt jest inspirowany zdjęciami na forum osinka. Już chyba od 2 lat się do niego zabierałam:P Zaczęłam od wyhaftowania 4 kwadracików. Hmmm, niestety kanwa nie była idealnie symetryczna:( Różnica jednego boku do drugiego to 1 mm. Każdy kwadrat to inna mulina. Ale fajne wakacyjne kolorki:)


DSC03219


Nie byłabym sobą, gdybym się nie pomyliła:P Pierwszy kwadrat nieco za mały wycięłam i miałam tylko jedną kratkę zapasu w czasie zszywania. Już nieraz tak się pomyliłam, więc nie bałam się i zszywanie poszło bezproblemowo:) A oto i ten pomylony kwadrat:P


DSC03223


Reszta już przycięta na dwie kratki zapasu:D


DSC03221


DSC03225


DSC03227


Przez tą małą niesymetryczność kanwy, kształt końcowy też nie jest idealny (co najbardziej rzuca się w oczy jak się go powiesi :(. Ale kichać to, bo jestem bardzo zadowolona z tego co wyszło:) Sama się pochwalę, że bardzo mi się podoba:)


DSC03242


DSC03244


DSC03246


DSC03248


Jak widzicie nadal lubię zszywać nitką w kolorze kanwy i właściwie tylko to jest kłopotliwe przy haftowaniu na czarnej kanwie:P Bo ogólnie to super się haftuje na ciemnych kanwach:) Wstążki też lubię dawać pod kolor kanwy, wtedy tylko same xxx się wyróżniają i o to chodzi:D


I jeszcze wiszący krzywulec:P


DSC03261


 


DSC03266


DSC03269


Mało zdjęć? :P To jeszcze jedno dorzucę, bo podpada pod tytuł notki. Jak co roku i w te wakacje wracam do pewnego projektu. Tyle mam na dziś, po dwóch wieczorach.


DSC03309


A co to jest? A nie powiem:P


Tym wpisem żegnam się z Wami na kilka dni. Jutro wieczorem lecę na kilka dni do Nowego Jorku!!!!!!! Pierwszy raz w życiu i już nie mogę się doczekać:) Ostatnio słucham sobie często Lizy Minelli, której piosenki (zwłaszcza z „Kabaretu”) polubiłam dzięki Matkasowi:) Film „New York, New York” jest tragiczny, ledwo go raz obejrzałam, ale piosenka jest boska!!!







Do zobaczenia w przyszłym tygodniu! Pokażę wtedy co przygotowałam na pewną wymiankę:)


 


Dziękuję bardzo za komentarze pod ostatnim wpisem. Niestety co roku tego dnia ogarnia mnie melancholia:( Ale już wracam do siebie:D

wtorek, 17 lipca 2012

4 lata

Dziś dokładnie mijają 4 lata jak pierwszy raz przyleciałam do Michigan. Kurka, jak ten czas szybko mija. Kiedyś myślałam, że wyjeżdżam tylko na 4 lata, teraz wiem, że nieco się to przedłuży. Ale i tak już bliżej końca:) Czasem tylko zastanawiam się, gdzie jest ta dziewczyna, która z takim wielkim optymizmem tu jechała. Bo niestety coraz mniej ją widzę. Czy kiedyś wróci? Nie wiem. Teraz zostaje mi pracować przez kolejne 10 miesięcy i odliczać dni do maja, bo wtedy znowu nadejdzie radosny czas i zobaczę się z rodzinką. Anka, do roboty i nie marudź już wiecej:P


Dobrze, że przynajmniej pogoda jest fajna – dziś 39C :D Kocham lato!!!!!!!!!!!


Kampusowa rzeka niestety ledwo zipie:( Wiele razy widziałam jak wylewała, zalewała trawniki i chodniki, ale w takim stanie jak teraz nigdy jej nie widziałam. Dno bez problemu widać, gdzieniegdzie pojawiają się wysepki, a kaczki zamiast pływać, chodzą po dnie.


DSC03052


DSC03049


DSC03048


DSC03047

niedziela, 15 lipca 2012

Zakupki na „dzień dobry” :D

W sklepach dużo przeceń, jeszcze więcej nowości i bardzo trudno oprzeć się:( Zrobiłam sobie długą listę zakupów na aparacie:P, choć pewnie i tak za niedługo będę się pukać w głowę w czasie kasowania zdjęć, co też mi się podobało:P Zdjęcia nowości umieszczę na blogu w osobnym wpisie, a dziś pokażę Wam najnowsze zakupy jakie zrobiłam. Malutkie, bo staram się panować nad swoim zakupoholizmem, ale już mam co pomacać w domu:D


O tej porze roku to już normalka, że można zobaczyć w sklepach robótkowych motywy jesienne, halloweenowe, na Święto Dziękczynienia, a także na Boże Narodzenie.


Wczoraj i dziś nieco poszalałam z materiałami. Głównie z powodu kardynałków! Pierwszy raz widziałam tkaniny w te ptaszki i wymarzyłam sobie poduszkę:) Matkas obiecała, że mi uszyje.


DSC03108


Ten jest nieco mniejszy, więc będzie idealny na wafelki. Zdjęcie wygląda na rozmyte, ale to właśnie materiał taki jest. 


DSC03106


Kupiłam też materiały halloweenowe:)


DSC03112


DSC03113


Tego jest nieco większy kawałek. Też na poduszkę. I o ile z kardynałkiem nie wiem czy będzie z dwóch stron ten sam materiał, tak wiem, że ten materiał posłuży za tył do haftu.


DSC03110


Już z niecierpliwością czekam aż w sklepach pojawi się specjalne wydanie Just Cross Stitch.


0-Just Cross Stitch Halloween 2012


A spodobała mi się właśnie ta poduszka:) Normalnie muszę ją mieć!


Just Cross Stitch Halloween 2012  64


W Targecie, czyli sklepie zupełnie nierobótkowym, na dziale z materiałami szkolnymi znalazłam nożyczki, o których marzyłam od dawna. Jedna jedyna sztuka była, więc musiałam z nimi wyjść:)


DSC03116


Malutkie są – mają tylko 8 cm.


DSC03118


W Targecie kupiłam też kilka magnesików na xxx, bo przed wakacjami zużyłam ich kilka.


DSC03140


Odwiedziłam też Walmarta i długo i namiętnie oglądałam nowe stoisko robótkowe – zdjęcia wkrótce. Nie umiałam tak wyjść bez niczego, więc ograniczyłam się do jednego malutkiego zestawu do xxx.


DSC03124


Wizyta w Tuesday Morning zaowocowała pompom makerem, dzięki któremu można zrobić pomponiki w kształcie serc. Już zapomniałam jakie fajne tu mają przeceny! Zapłaciłam tylko 3$, a w Hobby Lobby podobny maker kosztuje 15$!!!


DSC03129


A takie serduszka można zrobić:)


DSC03134


Zaraz obok w Hobby Lobby wywiesili już guziczki bożonarodzeniowe. Większość paczek ze znanymi (czyt. corocznymi) guzikami, ale jedna nowa paczuszka mi się spodobała.


DSC03126


Zabawki są takie słodkie:D


DSC03128


Nie wiem dlaczego, ale całą paletę perłówki DMC przeceniają. Wybrałam sobie na razie tylko cieniowaną turkusową. Powoli przymierzam się do haftu geometry. Szmatka, którą Matkas kupiła na wystawie DMC jest tu ze mną w MI.


DSC03141


W Michaelsie nadziałam się na przecenę ramek. No i kupiłam rameczki, na które patrzyłam już od miesięcy! Będą idealne na kolejne hafciki z naparstkami!


DSC03136


Mają taki metaliczny połysk.


DSC03137


W tym samym sklepie od miesięcy przeceniają różne stemple. Ten konkretny czekał na mnie długo:P Nikt go nie chciał od maja, więc zlitowałam się nad biedakiem:P


DSC03120


W Joann natomiast zrobiłam malutkie zakupki wirtualne. Jeszcze w Polsce skorzystałam z okazji i zamówiłam stempel, który od kilku miesięcy mają w ofercie internetowej, ale w sklepie na półce go nie ma. Tym razem przecenili wszystkie stemple o 40% i jeszcze oferowali przesyłkę za 4 centy i to bez minimalnej sumy zamówienia! Patrzcie jaki cudny! Uwielbiam Halloween!!!!!!


DSC03121


A teraz najśmieszniejszy element całego zamówienia:P Myślałam, że mały stempel przyślą w kopercie, a co znalazłam w skrzynce? Taką paczkę!!!!!!


DSC03143


I jeszcze specjalnie dla Matkasa nowa koleżanka - breloczek:) Już się spodobała:D


DSC03145


DSC03147


No i tyle. A w sklepie pełno nowości kusi i kusi:(


 


Jak skończyłam pisać ten wpis zaczęło lać. A padało całe... 5 minut! Trochę mało, ale przynajmniej teraz o 20 mamy miły chłodek:)




Udanej niedzieli! A ja mykam kończyć prezent wymiankowy:D


 


Dziękuję za wszystkie komentarze:)


 


svea1 – Kanwę owsiankową (oatmeal) produkuje amerykańska firma Charles Craft. W ofercie mają też jasną owsiankę (lt. oatmeal).