poniedziałek, 14 marca 2011

Jak wszyć wstążkę do biscornu

Damar5 pisała mi dzisiaj, że ma problemy z wszyciem wstążki do biscornu, więc dziś jak ja to robię krok po kroku. Dana mam nadzieję, że się przyda:) Wybaczcie dobór kolorów, ale takie akurat miałam skrawki.


Po pierwsze wstążkę wszywam zanim zacznę zszywać bisconu. Wybieram sobie odpowiedni róg.


DSC05331


Zakładam materiał od spodu.


DSC05332


Fastryguję wstążkę. Zabójczy ten kolor, nie?:P


DSC05333


Przykładam do rogu.


DSC05334


I zaczynam przyszywać.


DSC05335


Przeszywam tylko raz, bo drugi raz przeszyję, jak będę zszywać biscornu.


DSC05337


I od lewej strony.


DSC05336


Wszywanie w rogu to trudniejszy sposób. Często wszywam wstążkę w środku drugiego kawałka kanwy, gdzie będzie się znajdował róg tego pierwszego. Oba sposoby dają te same efekty. I działają w przypadku szerszych wstążek również.


Dla przypomnienia, tutaj pokazywałam jak wszywam wstążkę na środku boku. To jest o wiele łatwiejszy sposób.


Dana, powodzenia! Jakbyś dalej nie kumała, to daj znać:)


 


Wczoraj jakoś nie bardzo mi szło haftowanie:( Przez godzinkę wyhaftowałam tyle z nowego projektu, który jest bardzo wiosenny:) Zima nadal trzyma, ale śniegu ani lodu już prawie nie ma, więc przewietrzyłam dziś Czerwonkę:)


DSC05339


 


Mykam do kuchni, bo trzeba coś ugotować na cały tydzień:( Dziś ostatni dzień wolny, od jutra studenci wracają na uniwersytet.


 


damar5 – Ze szpatułkami to liczę na tarcie:P Jak mam dużo muliny, to małe kawałki po prostu przylegają do całej reszty:) A jak mam już mało, to kupuję nową i nawijam. A szpatułki to przymam w koszulkach w segregatorze i nigdzie mi nie fruwają tylko dobrze trzymają fason:) Uwielbiam te szpatułki! Jak sobie przypomnę jak kiedyś trzymałam muliny w woreczkach w pudełku to mnie groza ogarnia:P A bobinki mi się nie podobają, bo nie chcę mieć za bardzo pogiętej muliny. Każde takie zgięcie później może powodować plątanie się nitki przy haftowaniu:(


Z krótszymi resztkami radzę sobie tak.


DSC05346


Po prostu składam na pół i zahaczam o jeden koniec.


DSC05347


Szpatułki są idealne do każdego rodzaju muliny. Nie wiem czy bobinki nadają się do mulin metalizowanych? Ale szpatułki tak!


Od lewej mulina: lukrowana, metalizowana x 2 (przechodzona i zwykła), lniana, satynowa, świecąca w ciemności i color variations.


DSC05349


A tu już w koszulce. Przy takim przechowywaniu, znalezienie mulin do jakiejkolwiek pracy zajmuje mi minuty. Sama przyjemność:)


Color variations.


DSC05340


 


I metalizowane.


DSC05351


I co? Mój czy Twój sposób przechowywania lepszy?:)


myszszeczkunia – Właśnie z powodów jakie wymieniłaś lubię haftować małe prace:) „Kobyły” mnie przerażają:( Co do kolczyków wielkanocnych, to raczej nie liczę już na wiele par. Tutaj wielkanoc nie jest za wielkim świętem. I kolczyków też jak na lekarstwo. Ale może sama jakieś zrobię?

1 komentarz:

  1. magda.madziula
    2011/03/14 07:19:35
    ja trzymam mulinkę na bobinkach i nigdy mi się nie plątała z powodu zagięcia zwłaszcza że to zagięcie jest niewielkie i szybko się rozprostowuje :) a i końcówki bez problemu nakładam :) Ale to jest uważam kwestia gustu i przyzwyczajenia, mi szpatułki wcale nie podeszły :)


    myszszeczkunia
    2011/03/14 07:42:03
    Myślę, że jeżeli nie świąteczne to jakieś wiosenne napewno będziesz miała. A jak nie kupisz to zrobisz:) Przecież jesteś już ekspertką w tworzeniu własnych:) Pozdrawiam
    PS. U nas też sniegu nie ma, słonecznie i suchutko:)


    damar5
    2011/03/14 08:51:54
    Moglam najpierw spytac :) Teraz musze duzo pruc ale dam rade ,chyba hehe
    Bardzo Ci dziekuje ,ja zazwyczaj cieniutkie wstazki wszywam i nie mam problemow a taka szeroka pierwszy raz i o matko .... hehehe
    No ja juz dawno zdecydowalam sie na bobinki ale wlasnie te szpatulki pomyslalam ze do metalizowanych i satynowych bylyby lepsze tylko nie wiedzialam co ze sciepkami sie robi ,bo na bobinki to wszystko wchodzi :)
    Sprobuje tych szpatulek to drogie nie jest a jak mi nie przypasza to juz wiem Kto je dostanie :) :)
    Stawiam lody za kursik :) dzieki
    Dana


    damar5
    2011/03/14 13:59:14
    I zas ja hehe Prosze oba sposoby wszywania przypiac u gory ,zeby nie zaginely w tlumie.Znajac siebie bede wracac dla przypomnienia no i moze jeszcze ktos inny skorzysta :)
    Dziekuje Dana


    paga-tek
    2011/03/14 14:03:47
    Twoj post zmienil moje zdanie o trzymaniu muliny na bobinkach. Musze sie przerzucic na seregator i szpatulki, widac ze lepiej to wszystko jest zorganizowane. Dobrze ze dzielisz sie z nami takimi szczgolami. Ty to powinnas prowdzic kursy zwiazane z haftem i cala jego organizacja - plantne oczywiscie :).
    Szkoda ze wczesniej nie zauwazylam opisu z wszywaniem wstazki. Jak robilam switeczna zawieszke to sie starsznie z tym umeczylm...

    Pozdrawiam


    cyberjulka
    2011/03/14 15:15:15
    Bardzo fajny kursik. Wszywanie dyndadełka do różnego rodzaju igielniczko-biscorniaczków nie należy do moich ulubionych zadań. Wypróbuję Twoją metodę.
    Co do bobinek, to ja jestem z tego sposobu przechowywania muliny bardzo zadowolona, ale sądzę, że nie sprawdzi się on w przypadku muliny satynowej i metalizowanej, które są szczególnie wrażliwe na nadmierne "pocieranie" towarzyszące nawijaniu na bobinki. Być może do tego celu wykorzystam rzeczone szpatułki.
    Kolejny hafcik zapowiada się smakowicie.
    I na koniec, zapraszam Cię serdecznie do zabawy "Moje małe tajemnice". Pozdrawiam!


    ann_margaret
    2011/03/15 14:52:35
    dzięki za kursik, na pewno się przyda:)
    szpatułek jeszcze nie próbowałam, ale fajnie wyglądają tak ułożone koło siebie:)


    robotki-katarzynki
    2011/03/15 17:38:09
    Fajnie sobie te muliny posortowałaś.A kolczyki jajeczne boskie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń