niedziela, 24 stycznia 2010

Zakupy z Anglii + wyróżnienie:)

W tym tygodniu dostałam dwie długo wyczekiwane przesyłki. Na pierwszą czekałam od ponad miesiąca i już zaczęłam się bać, że gdzieś się zapodziała. Ale wczoraj zapchała mi całą skrzynkę pocztową i poprawiła mi humor po ciężkim tygodniu. Są to 24 odcienie muliny Anchor multicolor. Zakup jak zwykle z ebay’a:) Kosztował mnie tylko kilka funtów, a sprzedawca dołączył aż 17 pasemek gratis! Teraz muszę się dobrze zastanowić jak je wykorzystać, bo nie może to być cokolwiek.


DSC01553


Drugi zakup to World of Cross Stitching nr 159. Na ten egzemplarz czekałam dwa razy. Dlaczego aż dwa razy? Jeśli chodzi o angielskie gazetki, to w mojej okolicy pojawiają się z około dwutygodniowym opóźnieniem do pojawienia się w Polsce, które też jest opóżnione co do sprzedaży w Anglii. Już dawno nie kupowałam żadnej gazetki, więc jak tylko dowiedziałam się, że będzie dołączony kalendarz, to bardzo chciałam ją kupić. Od mamy wiedziałam, że w Empiku jest sprzedawana razem z kalendzarzem, więc spodziewałam się, że u mnie też będzie. Zawsze  w Stanach były te same dodatki co w Polsce, które czasem różniły się od tych w Anglii. Zaraz po świętach pojechałam do księgarni i tu niespodzianka. Gazeta jest, ale tylko ze schematem piesków:( Oj, nie wspomnę, co sobie wtedy pomyślałam o wydawcy. I tak skończyło się na zakupie na ebay'u.  


DSC01550


Teraz czekam na Cross Stitcher’a z piórnikiem. Wydawca jest inny, więc mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek i w księgarni pojawi się całość.


Jeśli chodzi o xxx, to udało mi się coś wyhaftować w zeszłą niedzielę w trakcie oglądania gali rozdania Złotych Globów. Nie będę jeszcze pokazywać co to, bo będzie to prezent urodzinowy. Poza tym maleństwem nic więcej nie haftowałam. Do wczoraj uczyłam się. I muszę stwierdzić, że nauka szkodzi! Co zostało potwierdzone moim wczorajszym stanem. Zwykle pod koniec tygodnia czuję się jak zwłoki, ale po tygodniu intensywnej nauki czułam się jak rozkładające się zwłoki:( Jak składałam papiery na doktorat w Stanach, to nie spodziewałam się, że będę się musiała aż tyle uczyć. Na Politechnice Śląskiej nauki bylo sporo, ale tutaj jest więcej. A najlepsze, że czasem idziemy na egzaminy, których temat nie był ogłoszony i nie wiemy czego się uczyć. Tak było w zeszłym semestrze. Wtedy uczyłam się czego tylko popadnie. Kolejny egzamin za miesiąc:(


 


W zeszłym tygodniu oraz podczas pisania tej notki:] spotkały mnie bardzo miłe rzeczy. Mój blog został wyróżniony przez damar5 z blogu Wieczorową porą oraz  paga-tka z Pagatkowego blogu. Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo!


kreatywnie


Jest to pierwsze wyróżnienie mojego bloga! Ostatnie wyróżnienie odbierałam za moją pracę magisterską, a tu pierwszy raz moje xxx zostały wyróżnione plus moje marne wypociny pisarskie. Tyle jest fajnych blogów w sieci, że nie wiem czy będę w stanie wybrać kilka, które mogłabym wyróżnić. Właśnie śledzienie blogów krzyżykujących dziewczyn zmotywowało mnie do założenia własnego.


 


Dziękuję bardzo za wszystkie miłe komentarze na temat igielnika. Tata mówi, że wpadnę w samozachwyt, ale chyba każdy lubi być chwalony:) Dzięki!


kinia_1979, damar5, paga-tek – Dzięki za trzymanie kciuków:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz