Jest to mój pierwszy igielnik. A dlaczego brudny? Bo w kolorze brudnego różu, który jest ulubionym kolorem mojej mamy:) I jest on już własnością mamy. Ja go mogę już tylko macać do naszego spotkania:) Oczywiście przez woreczek, żeby nie wybrudzić:P Nie wiem, ile dokładnie powstawał, ale dość długo. A to mulina się skończyła, a to nie było pomysłu na wykończenie, etc. Ale udało się i pod koniec listopada był już gotowy. Z radości od razu dałam go mamie a później miałam problem z prezentem na Mikołaja:( Ja tak zawsze mam, że jak coś zrobię lub kupię dla mojej rodzinki to od razu muszę ich uszczęśliwić!
Ale od początku. Zaczęło się od wzoru na przód. Tak bardzo mi się spodobał, że właściwie bez planów na wykończenie zaczęłam go haftować. Przeglądając muliny jakie mam, wybrałam odcień brudnego różu i w tym momencie wszystko zostało przesądzone. Każdy odcień różu to mój „ulubiony”, więc cokolwiek miało wyjść, musiało trafić do mamy – mojej największej fanki xxx. W kilka dni wyhaftowałam przód i zaczęłam się zastanawiać nad tyłem. W oryginalnym wzorze były to chyba jakieś inicjały. I znowu bez pomysłu zaczęłam haftować ramkę z przodu. Wtedy zabrakło mi muliny, więc miałam przymusową przerwę. W tym czasie znalazłam mały wzór w kwiatki, który trafił na środek tyłu.
Igielnik to był mój pierwszy pomysł. Najpierw przymierzałam się do takiego, co ma igły powbijane po bokach, tak że przytrzymują one wstążkę, okalającą cały igielnik. Szybko zrezygnowałam z tej opcji, bo na pokładzie samolotu nie można mieć żadnych niebezpiecznych przedmiotów. A nie odważę się włożyć moich xxx do zwykłego bagażu. I tak właśnie zdecydowałam się na taki rodzaj igielnika. Każda z części jest przyklejona do kartonika, na który dodatkowo przykleiłam warstwę filcu. Z środkiem nie miałam problemu, już od dawna miałam różowy skrawek materiału z kwiatkami. Klejenie zajęło mi chyba z trzy dni. Bardzo przydały się wszystkie słowniki jakie posiadam oraz Chemia Fizyczna Atkinsa:) Dzięki nim nic się nie pofalowało od kleju. Trochę koślawo wyszło, ale nie przejmuję się tym. Użyłam kleju do wszystkiego, który utwardzał materiał. Dlatego też zdecydowałam się przyszyć wstążkę na około obu części. Bałam się, że klej zniszczy całość. Nie wyszło to tak jakbym chciała, ale może w przyszłości wymyślę coś lepszego?
Na koniec zajęłam się środkiem. Pewnie powinnam to zrobić trochę wcześniej, bo przyszło mi używać haczykowatej igły:P Ale jakoś dałam radę. Nie umiałam się zdecydować na jeden rodzaj serduszek, więc użyłam wszystkich czterech jakie miałam. Co prawda pierwsze ich przyszywanie wyszło do góry nogami, ale drugie już poszło bardzo szybko:) Środkowy filc jest przymocowany tylko tymi czterema serduchami.
I oto cała historia. Jeszcze tylko dodam, że haftowałam na kremowej 14 Charles Craft, trzema nitkami muliny DMC nr 152. Pierwszy raz używałam znikającego mazaka. Bardzo się przydał przy wycinaniu kawałków materiału oraz do filcu. Super sprawa, polecam! Szpilki widoczne na zdjęciu jak na razie są moje, ale jak mama będzie grzeczna, to je dołaczę do igielnika gratis:]
Na liczniku już ponad 1000 a blog ma tylko 3 tygodnie. Dziękuję bardzo za wszystkie odwiedziny! Zupełnie się tego nie spodziewałam!Mam nadzieję, że spodobało Wam się w Pieguchowie i że będziecie tu dalej zaglądać.
W przyszłym tygodniu mam bardzo ważny egzamin, więc od jutra zakuwam i pewnie nie pojawię się tutaj aż do kolejnego weekendu. Igły nadal nie miałam w ręce i pewnie będę jej unikać przez najbliższe dni, więc kolejny wpis to znowu będzie jakiś „antyk” jak dzisiejszy igielnik:P
candy-margaretka
OdpowiedzUsuń2010/01/16 06:25:28
Tak sobie tu weszłam, przeczytałam, obejrzałam...i igielnik bardzo mi się podoba...muszę przyznać, że miałaś bardzo oryginalny pomysł...wykonanie (choć piszesz o trudach) bardzo ładne...jak dla mnie 6+.
Pozdrawiam serdecznie
reniferek_81
2010/01/16 09:00:36
Wyszło super!
sabinka.t1
2010/01/16 09:57:43
Świetny igielnik, bardzo mi się podoba, nie spotkałam wcześniej takiego (o:
Rewelacja .Pozdrawiam
elisabii
2010/01/16 10:27:44
Śliczny i oryginalny.pozdrawiam
paga-tek
2010/01/16 17:19:00
Igielnik wyszedl slicznie...
damar5
2010/01/16 18:49:47
Rewelacyjny :) Poz.Dana
kinia_1979
2010/01/16 20:07:06
Igielnik wyszedł rewelacyjnie.
A ten brudny róż wygląda wspaniale.
I trzymam kciuki za egzamin :)
aeljot
2010/01/16 21:05:40
Śliczny igielnik, wyszedł bardzo ładny.
mamiczu
2010/01/16 22:57:14
Ślicznie wyszedł igielnik,delikatny wzór i wykonany perfekcyjnie(a ja Święta i Sylwester też spędzałam na ...skype)pozdrawiam serdecznie
Małgosia
jagnieszkak
2010/01/17 17:56:52
ależ piękny!!!
damar5
2010/01/17 20:24:58
Zapraszam rowniez do mnie po wyroznienie.Poz.Dana
damar5.blox.pl/html
damar5
2010/01/20 09:04:11
Mysle o Tobie i Twoich egzaminach,trzymam bardzo moooocno kciuki :) ,powodzenia poz.Dana
paga-tek
2010/01/24 04:07:30
Trzymam kciuki za egzaminy, a w wolnej chwili zapraszam po wyroznienie :)
Gość: Luna, *.xdsl.centertel.pl
2013/01/17 19:56:03
Ale Ty wymyslasz , napisałas niestworzone rzeczy o tym igielniku a on jest taki piekny !!, muszę kiedys zrobic o podobnym kształcie ,jest bardzo oryginalny !, ja tez kocham kolory starego różu i jak kupuje cos to zaraz muszę dać , dlatego mam ten sam problem z prezentami co Ty he he, pozdrawiam.