Trzy nowe prace.
Pierwszą rozpoczęłam 12 maja w pralni. Godzina z hakiem xxx. Po skończonym praniu odłożyłam, następnego dnia poleciałam do Polski, a wróciłam do niej dopiero kilka dni temu.
Drugą pracę zaczęłam 11 czerwca na lotnisku w Detroit jak czekałam na autokar do mojej „dziury”:P W pół godziny tyle powstało. Jakoś w autokarze nie umiałam haftować, za bardzo trzęsło przez następne 2h, a widoki za oknem były ciekawsze niż haft:)
A tu są mulinki do haftu, który zaczęłam wczoraj. Reszta robótkowego bajzlu też się załapała na zdjęcie:P
Co to będzie? Każda praca jest o zupełnie innej tematyce, czyli tak jak lubię:D Dwie pierwsze już skończyłam, trzecia powoli posuwa się do przodu:)
Dziękuję za komentarze!
damar5 – Tak właśnie dziś robię – hiszpańska pomarańcza i xxx :) Szkoda, że to dwie ostatnie torebki:(
Matkas – Tak jest, herr general:D
drugi.maurycjusz – Trzeba być namolnym! Dzięki za życzenia:)
edytag74 – Tak, to jest haft z parasolem. Jak będę na dłużej w Polsce na pewno wpadnę do Ciebie. Tym razem nie ruszałam się za daleko.
Gość: Matkas, *.welnowiec.net
OdpowiedzUsuń2013/06/20 07:42:38
A ja wiem - co to będzie , ale nie powiem...mama
damar5
2013/06/20 09:32:15
Co to będzie? Jak juz Cie znam to cos fajnego bedzie :)
Poz.Dana
Gość: edytag74, 83.238.78.*
2013/06/20 10:33:10
Będę strzelać: pierwsza praca w cukierkowych kolorkach to może jakiś elfik? Druga, ten żółty kwiatek coś mi przypomina, ale nie wiem co :) A trzecia praca to nie mam zielonego pojęcia co to będzie :) Ja baaaardzo podobny bajzel mam na ławie obok siebie. Ściągam to tylko wtedy jak ktoś nas odwiedza. A jeszcze większą "kupkę" mam na takim mini stoliczku z drugiej strony fotela :) Masakra! Ale wszystko muszę mieć pod ręką, bo wszystko mi potrzebne!