Jaki mamy sezon? :D

Wróciłam właśnie ze stolicy Michigan. Kolejna parada świąteczna zaliczona, choinka przed Kapitolem pięknie się świeci! Święta już tuż, tuż:P Relacja jak się wygrzebię z nawału pracy na koniec semestru:(

A u mnie dalej halloweenowo, a co! Kolejne 3 hafciki bardzo powoli wydziubane:P

I “wśićkie” razem:) Moje maleństwa:D



Zostały mi jeszcze dwa z tej serii:) A później jedziemy dalej z tym halloweenowym koksem:P

No, a teraz przyznać mi się, kto już robi coś na wielkanoc? :P

 

Od dwóch dni nie umiem sie uwolnić od Euforii:D Ze specjalną dedykacją dla Maćka:) Maciek, Ty zgago jedna, siostra Cię kocha!

 

Udanego weekendu! A ja już czekam na kolejny, bo do środy nie będę miała czasu, żeby nawet zipnąć:( Ale w czwartek Święto Dziękczynienia, a w piątek Czarny Piątek!!!!!!!!!!!!

 

Dziękuję za wszystkie komentarze:) Wiem, że u opinkalającej Pieguchy wymaga to sporej odwagi, bo można w łeb zarobić:P

 

edytag74 – Pewnie, że takie rejestracje są dozwolone. I to powiedziałabym, że są ekskluzywne, bo droższe. Widziałam różne rodzaje michigańskich w biurze sekretarza stanu, np. z mostem Mackinac  i może nie są aż tak efektowne jak ta z kardynałkiem, ale są droższe niż normalne.

Dominik - Sranie w bambus! Tyle na temat Twojego „halloweenowego” komentarza:P

arabeska291 – Ciasto dyniowe jak dla mnie to smakuje jak jabłka z cynamonem:P No i nie można zjeść więcej niż jeden kawałek na raz, bo człowieka zaczyna mdlić i lekko się zamula:P Tak samo jest z ciastem ze słodkich ziemniaków. Choć wcale nie mówię, że nie jem i że mi nie smakują:D

fejferek – Hmmm, czyżbym przegapiła jakiś konkurs na najładniejszą dynię?:P To pokaż te ładniejsze:P Bo u mnie były tylko takie, więcej nikt nie wystawił.

Monika B – A bo ja wiem? Może i jedzą, ale ja nie. No chyba, że byłaby degustacja to mogłabym ewentualnie spróbować:P

alexls – Oj, ale znasz polski ajerkoniak, nie? To prawie to samo:P Ja pierwszy raz spróbowałam jak mi w banku żywności dali i zasmakowało mi. I choć później kupowałam jeszcze z innych firm, to najlepsze było to pierwsze egg nogg, z Country Fresh. Aaaa! Spróbuj z dodatkiem rumu:) Pycha! Próbowałam też kiedyś takiego domowego egg nogg, ale jakoś mi nie smakował, kupny jest lepszy, bardziej aksamitny w smaku:)

pagatek – Jak tak się ostatnio wzruszyłaś, to przygotuj się i teraz:P Mnie ile razy piję tutejszy egg nogg, przypomina się Matkas i nasze wspólne popijanie ajerkoniaku:) Chłopaki nie lubią, ale my z Matkasem tak przepadamy, że prawie wylizujemy nasze małe kieliszki:D

drugi.maurycjusz – Mało ozdób, bo halloween jest amerykańskie, a u mnie na „wiosce” kampusowej najwięcej Chińczyków i Hindusów:P