Powtórzę za Elektrycznymi Gitarami, że to już jest koniec! Oszczędzę Wam jednak mojego śpiewania, bo co wrażliwsi mogliby ogłuchnąć:P
Pierwszy koniec, to ostatnia przesyłka, która dotarła do adresatki! Mój niecny świąteczy plan wysyłek został zrealizowany! Przygotowania zaczęłam w połowie listopada, bo niestety czasu w tym roku bardzo mało miałam, ale udało się i ostatnie paczuchy doszły już! Ostatnią adresatką była Ola – alexls. Ola niestety zawiesiła działanie swojego bloga, więc nie przeczytacie jak się zachwycała moimi prezentami:P Eeeee, żartuję:P Zachwycała, to za dużo powiedziane, po prostu ucieszyła się:) Na dowód mam maile, jakby ktoś nie wierzył:P
A co wysłałam Oli? A takie „cusie”:P
Muszę się przyznać:( Przesyłkę dla Oli planowałam już od miesięcy:P Dana wie, bo razem kupowałyśmy naparstek dla Oli w czasie naszego spotkania w Katowicach w lipcu:) Ola ma małą kolekcję naparstków, więc bezczelnie postanowiłam ją powiększyć o jeden z mojego miasta:)
Oraz drugi ze sklepu z ceramiką, ale też z Katowic! A co! Niech ma coś ze Śląska:)
Nie umiałam się poswstrzymać i dołożyłam też laseczkę:) A co! Jak męczyć wszystkich, to i Olę:P
I na koniec weszłam na wyżyny mojej bezczelności i wysłałam specjalnie dla niej wyhaftowane kolczyki ze świątecznymi bombkami:) Wredna jestem, nie?:P
Z obu stron te same bombki, ale ulepszyłam je srebrną i złotą muliną DMC:) Haftowałam na czarnej kanwie, dodałam czarne koraliki i czarne bigle, bo tylko czarny pasował mi do czerwonych bombek.
Na dowód druga:P
To tyle jeśli chodzi o paczuszki.
Drugi koniec to koniec semestru!!!!!!!!!!!!! Jupi!!!!!!!!!!! Ostatnie dni spędzałam głównie nad notatkami:( A na dworze było naprawdę pięknie! W środę było 9C a w czwartek aż 11C!!!!!! Płakać mi się chciało, ale było warto! Jak już wspominałam, sesja tutaj trwa tylko tydzień, więc „załatwiłam” dwa egzaminy i jedną prezentację w 5 dni! I już wiem, bo sprawdziłam na necie (tak, indeksów też tu nie ma:(, że jeden z przedmiotów zaliczyłam na 4.0!!!!!!!! A jeśli nie wiecie, to skala ocen tutaj jest od 0.0 do 4.0 :P Studenci z collegu, którzy zdobywają licencjat mogą zaliczać przedmioty od 0.5 do 4.0, ale magistranci i doktoranci muszą wszystko zaliczyć na 3.0, 3.5 albo 4.0 albo zostaną wyrzuceni ze studiów. Poprawek tutaj też nie ma, raz podchodzi się do każdego egzaminu i albo się zdało albo nie. Na pozostałe dwa przedmioty muszę jeszcze poczekać, bo ... obu uczy moja szefowa:P I ma teraz sporo sprawdzania:P Wczoraj miałam ostatni egzamin i zaraz po nim padłam:( 3h pisania online nie należy do przyjemności:( Ale od dziś pomimo zmęczenia rozpiera mnie energia! Śnieg dziś słabo padał i zaraz topniał, więc było tylko mokro, a Czerwonka ma błotniki, więc mokre podłoże nam nie szkodzi. I tak pojechaliśmy na spore zakupy! Zahaczyłam przy okazji o Hobby Lobby i Tuesday Morning, bo są akurat na trasie do meijera i walmarta:P Coś tam kupiłam, ale pochwalę się kiedy indziej. I tak cieszę się, że tak mało kupiłam, bo chyba od 3 czy 4 tygodni nie byłam w żadnym z tych sklepów:( Po prostu nie miałam czasu:( Ale teraz aż do 9 stycznia nie muszę uczyć się ani innych! To jest wielki plus studiowania w Stanach! Semestr kończy się w połowie grudnia i nie ma tego świątecznego stresu przedsesyjnego jak na polskiej uczelni!!!!!!!!! No, ale nie myślcie sobie, że teraz będę się obijać! O nie! Na wydziale pusto, bo studenci wyjechali, tak samo niektórzy moi „współskazańcy”, czyli doktoranci i magistranci. Ale ja mam ambitne plany – praca w labie i czytanie artykułów:)
Jutro znowu „kopniemy się” gdzieś z Czerwonką, chyba że spadnie sporo śniegu. A później mogę zaczynać porządki, bo jeszcze sporo na podłodze pozostałości z ostatnich dni. Czas wreszcie powpinać te wszystkie kartki w segregatory:P
Udanej niedzieli!
Mam nadzieję, że tym razem uda mi się znaleźć dobry plik, bo coś ostatnio Matkas mi pisze, że niektóre teledyski są niedostępne w Polsce:(
Dziewczyny! Dziękuję za komentarze odnośnie zakładki:) Cieszę się, że nie dla wszystkich haft dwustronny jest “be”:D
pagatek – Agata! Przecież ja żartowałam!!!!! Muszę chyba rzeczywiście zrobić podtytuł w blogu, żeby nie brać na serio 90% tego co piszę:P
kasiaparkview – Hmmm, nieźle to wymyśliłaś, ale nie, gwiazdki są asymetryczne, bo jak pisałam, specjalnie je takie wyhaftowałam! Wg mnie widać na zdjęciach, że czasem jest jedna kratka przerwy, a czasem dwie:P Zakładka jest krzywa na końcach:( Niestety krochmalenie taśm z aidy przed sprzedażą jest asymetryczne w Stanach:P Jednak Amerykanie nie są we wszystkim najlepsi:P A laseczki sama wycinałam, to nie był żaden zestaw tylko filc w arkuszach ze sklepu:P
jaemigrantka – A zgapiaj laseczki! Ja też je zgapiłam, w pierwszym wpisie z laseczkami pisałam z jakiego blogu:P
chwilotrwaj – Vitax jest z Polski. W Stanach herbaty są niedobre:( Często pozbawione smaku, a ja wodę to lubię pić na zimno, a nie na ciepło:P Zapasy przywożę z Polski, w tym roku chyba pół walizki miałam wypełnione herbatami:P Vitaxy kupiłam razem z drewnianą skrzynką, bo mi się spodobała bardzo:) Było w niej po 10 torebek 8 czy 10 różnych herbat. Kupiłam ją w lecie w Carrefourze naprzeciwko Ikei. Ale podobny zestaw herbat, tylko w zwykłym kartoniku widziałam w Tesco w Silesia City Center.
hania1953
OdpowiedzUsuń2011/12/18 07:55:02
GRATULACJE !!!
Super że już wsio masz za sobą...teraz możesz się relaksować...;-)
buziaczki Hania :-)
magda.madziula
2011/12/18 11:54:39
Gratulacje z powodu zakończonej sesji :) Porządki porządkami ale można się w końcu zrelaksować z igłą :)
Gość: Jaemigrantka, *.not-set-yet.ntli.net
2011/12/18 13:16:13
To dziekuje bardzo za pozwolenstwo,zawsze warto spytac czy aby kto cos przeciw nie ma (przecie ma prawo miec:P)
Ja tam sie nie dziwie ze Ci poszlo spiewajaco,bo bylam tego pewna od poczatku;Piegucha tak czuje moze sie nawet czasem i przy czyms poopindalac,ale wszystko co trzeba i na mus musowo to jakos tak czuje ze jest zrobione zawsze na tip top.A ze sprytna bestia.....
U mnie snieg (nie jakos duzo ale jest),mroz i drzwi od auta nie mozna otworzyc:/ A zwabila mnie opcja,ze tu nie ma zim i mrozow a teraz lipa bo jest wszystko-oszustwo na miare miedzynarodowego,trzeba by do Scotland Yard'u z tym....:]
Zacieram lapki na Boxing Day,oczywiscie szczegolnie na wizyte w Hobby Crafcie choc po prezentach swiatecznych i perspektywie 30 urodzin Pluszatego na poczatku stycznia moj portfel deko schudl:] Czekam na to pokazywactwo zakupowe z tchem zapartym!
paga-tek
2011/12/18 13:46:20
Alez ja wiem ze Ty zartujesz wiec moich komentarzy nie bierz tak na serio :)
Te kolczyki to mistrzostwo. Naparstki sa przesliczne juz Ci wspominalam ze i ja je zaczne kolekcjonowac :). Ale najpierw musze sobie kupic :)
Ciesze sie ze juz po egzaminach, bo pusto tu u Ciebie bylo okropnie :(.
Gartuluje wynikow :)
Pozdrawiam
damar5
2011/12/18 14:52:25
Swietne kolczyki!!! Szkoda ,ze juz nie zdaze sobie takich machnac ,chodze juz od tygodnia w moich koslawcach ale znudzily mi sie juz troche :(
Swietna cala paczka :) potrafisz uszczesliwiac ludzi :)
Poz.Dana
alexls
2011/12/18 15:36:20
Aniu! To fakt ze nie pozachwycam sie narazie na moim blogu, ale bardzo chetnie uczynie to jeszcze raz w komentarzu!
Sprawilas mi ogromna radosc, kazdy prezent jest na wage zlota dzieki pozytywnej energii jaka w nich odnalazlam!
Tegoroczna choinka w moim domu bedzie przystrojona tylko recznie wykonanymi ozdobami i lakociami. Laseczka bedzie pasowac idealnie!
Twoje mikroskopijne hafty od zawsze wprawiaja mnie w podziw, dlatego kolczyki skradly moje serducho od pierwszego wejrzenia!
Naparstki sa urocze i zaostrzaja apetyt na poszerzanie kolekcji;)
Herbatki podbiera mi synek. Bardzo mu smakuja!
Jeszce raz bardzo serdecznie dziekuje za wszystko!
Pozdrawiam!
arabeska291
2011/12/18 23:40:35
kolczyki świetne....,że masz cierpliwość do takich mini form... ja wpadam w przerażenie jak mam coś małego zszyć. Masakra:/
miekkie.kapcie
2011/12/18 23:53:49
Rany Julek! Kupuję te kolczyki!! ;)