Rozpieszczania ciąg dalszy :D

Chciałam podziękować wszystkim za tak miłe życzenia urodzinowe:) Rozpieszczacie mnie nieziemsko!

A teraz pokażę Wam jak sama się jeszcze porozpieszczałam w ciągu dnia:P

Najpierw byłam na kawie w księgarni:D Raz do roku funduję sobie dobrą kawkę, więc tym razem nawet te 5,5$ nie zwaliło mnie z nóg:P A zafundowałam sobie frappuccino czekoladowo-kokosowe! Choć powiem tak, żadna kawa,nawet najlepsza nie smakuje tak jak jakakolwiek z Matkasem:(

Później poszalałam trochę z Czerwonką, w końcu jemu też się coś należy:D Choć ostatnio jazda na rowerze jest dość niebezpieczna, tyle robactwa lata w powietrzu, że ciągle coś we mnie trafia:( I już nie mogę sobie swobodnie śpiewać, tylko muszę nucić przez zęby:( Bo pluć w czasie jazdy nie lubię, a niestety zdarzało się w zeszłym roku:( Bleee...

Okrężną trasą trafiliśmy do Michaelsa i tam sobie trochę pobłądziłam po dawno nieodwiedzanych półkach. Dzięki temu znalazłam bardzo starą wstążkę Marthy Stewart. Nie wiem jak się uchowała, ale była mocno przeceniona, bo z 4,99$ na 1$. Jednak coś można w Hameryce kupić za dolara:D Kolor seledynowy plus małe brązowe kwiatuszki:)

Poszperałam sobie też w koszyku ze stempelkami i znalazłam takie nówki:) Też za dolara!

A przy pomocy kuponu zakupiłam schowane guziczki kamee:) Tak, ostatnio schowałam sobie kilka paczuszek guziczków:P Chyba niedawno robili porządki na wieszakach z guzikami i doszli do starych paczek, bo poznaję po opakowaniu, a poza tym zostały już tylko pojedyńcze paczuszki:D

Kamee nie bardzo w moim stylu, bo lubię nowoczesne guziczki, ale nie wiem dlaczego musiałam je mieć:) Tym razem tylko 1,2$ :P

Oj, jak ja lubię robić takie “wielkie” zakupy:D

W domu poczęstowałam się też szarlotką, którą piekłam w nocy.

Zapraszam Was na mały kawałek:)

A teraz “znieczulam” się pewną nowością ze sklepu. Po pubach nie chodzę, ale zawsze chciałam spróbować margarity i teraz mam okazję! To już moja druga, poprzednia była limonkowa, ta jest dodatkowo z granatem i acają. Wystarczy zamrozić a póżniej, po lekkim rozmrożeniu pod ciepłą wodą, pić!

Mniam! Ale nie martwcie się, miśkom nie dam, bo są za małe na alkohol:P

Rodzinka też mnie dziś bardzo rozpieszczała, bo aż tylu prezentów się nie spodziewałam:D Rodzicki, Maciek , dziękuję bardzo!

 

damar5 – Aha, masz rację, bo ostatnio chodzą mi po głowie jedne kolczyki na wściekłoróżowej kanwie:P

labores_pariunt_honores – Tłumaczem chyba nie mogłabym być:P „Land of the Free” – wolny kraj, kraj wolności? Takie moje marne propozycje:P

ann_margaret – Bez przesady! Nie wykupiłam jeszcze wszystkich guziczków w okolicy:P Te brzydsze zostawiam dla Amerykanek:P

beatrix73 – Ej, nie musisz się aż tak podmilać:P Choć bardzo mi miło, że tak uważasz:]