poniedziałek, 20 grudnia 2010

Małe „cuś”, ręka Buddy i ...

Nie lubię takich wpisów o wszystkim i niczym, ale trudno – przymuszę się:P Najpierw najnowsza jesienna praca. Powstała już z jakiś miesiąc temu (jakie ja mam zaległości w pisaniu:( i zaraz została przechwycona przez największą fankę:P Muszę powiedzieć, że szybkość tego przechwycenia aż mnie zszokowała, ale to tylko znaczy, że bardzo się spodobała:) A sama praca powstała przez przypadek! Pisałam już w notce o sopelkowych kolczykach (tu), że z powodu zmiany kształtu kolczyków zostały mi dwa małe kwadraciki kanwy. Zawsze przed wyszyciem wycinam odpowiednie kawałki kanwy na dane prace i niestety nie dało ich się już przyszyć z powrotem do kanwy:P A że nie lubię jak mi się nawet najmniejsze kawałki kanwy marnują to postanowiłam coś z nich zrobić. Najpierw wyhaftowałam ten sam liść, co na kolczykach. A na drugim kwadraciku wyhaftowałam żołędzia. Oba motywy pochodzą z biscornu, które pokazywałam tutaj. Lekko je tylko zmodyfikowałam, tzn. darowałam sobie esy floresy:P Szybciutko zszyłam w zawieszkę z cieniutką wstążką i gotowe! Maleństwo powstało na ciemnozielonej 14 DMC (niestety kolory nie bardzo akuratne). Haftowałam miodową muliną DMC, dwoma nitkami, ale koloru nie pamiętam:P


Oto i maleństwo:) Wymiary po wypchaniu: 18 x 18 mm.


DSC04318


DSC04319


DSC04320


DSC04315


DSC04316


DSC04317


A wczoraj, jak byłam w moim spożywczaku o mało się nie przewróciłam jak zobaczyłam nowy owoc! Ręka Buddy! Made in USA:P W internecie można się dowiedzieć, że jest to cytrus. Za Chiny nie wpadłabym na to:P W sklepie nie bardzo wiedziałam co z tym można zrobić.


DSC04474


DSC04475


Święta za kilka dni, a ja ich w ogóle jeszcze nie czuję:( Dlatego też nic świątecznego w tym roku nie powstało. Może mnie ruszy za jakiś czas, ale nie widzę tego:( Jedyne co podchodzi pod święta, to skarpeta, którą dokończyłam kilka dni temu. Nie jest xxx, ale z filcu. Kupiłam ją dwa lata temu za 1$ i po zszyciu do połowy zupełnie straciłam do niej serce. Znalazłam ją kilka dni temu i się wreszcie zlitowałam. Zszyłam do końca, przykleiłam choinkę i ostrokrzew i od tego czasu wisi sobie na klamce do sypialni:P Cudna nie jest, ale przy braku innych ozdób ujdzie:P


DSC04516


Na koniec chciałam jeszcze pokazać mojego małego przyjaciela:) Taki właśnie Łosiek się do mnie przypałętał w czasie jednej z wizyt w Tuesday Morning i od tego czasu dzielnie siedzi na biurku:) Nic w tym dziwnego, bo ja mam wielką słabość do wszelkich łośków i reniferów:P Mama mówi na niego Uszaty:) Na zdjęciu wyglada na olbrzyma, ale w rzeczywistości ma tylko 16 cm wysikości. 16 cm i tyle radości w domu:)


DSC04509


 


 


A jutro na kampusie impreza świąteczna. Taka prawdziwa amerykańska, bo z pizzą:P Muszę jutro opierniczyć organizatorów, bo chyba nawet we Włoszech pizza idzie w odstawkę na święta:P


 


Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze:)

1 komentarz:

  1. ann_margaret
    2010/12/21 14:40:22
    Ty to potrafisz nawet ze skrawka zrobić cudeńko! Śliczna zawieszka:)
    A ten owoc - jak cytrus, to pewnie da się nim sporo herbatek doprawić:D
    Pozdrów Łośka!


    damar5
    2010/12/21 15:41:21
    Jak czarodziejka z niczego cuś :) :) Sliczne jest! Skarpeta tez calkiem fajna ,tez mam kilka prac co porzucilam i nie skonczylam :( ale nie mam ochoty ich konczyc:(

    Reka Buddy jest fantastyczna juz z wygladu,uwielbiam probowac egzotyczne owoce ,co roku na B.N. kupuje sobie talerz z cudakami owocowymi ,juz wyprobowalam wszystkie na naszym rynku .Szkoda ,ze do nas jeszcze nie dotarlo ,moze w przyszlym roku :)

    Tez mam loska hehe
    Poz.Dana


    cornelka2
    2010/12/22 19:33:59
    W dzień Bożego Narodzenia radość wszelkiego stworzenia
    Więc niech pełnia tej radości zawsze w sercu gości !
    Niech Rok Nowy niesie blaski
    Bożej chwały, Bożej łaski
    A blask gwiazdy betlejemskiej
    Wśród wędrówki świeci ziemskiej! PS dzięki za pochwałę kolczyków

    OdpowiedzUsuń