Nie wiem jak inne duże dzieci, ale ja nadal obchodzę Dzień Dziecka:) W końcu mam rodziców, więc jestem dzieckiem:P Prezent dostałam już w zeszłym tygodniu – śliczną granatową włoską kafeterię:) Tata już się zamówił na kawy w niej robione jak będę na swoim:) Bo tata innej kawy nie pija:P Mama natomiast lubi wszystkie kawy jakie jej robię, z pianką, posypką, syropem etc. Ale wracając do dzisiejszego święta. W dzieciństwie moim ulubionym kolorem kredki był biskupi. Zawsze kredka w tym kolorze była krótsza niż inne z pudełka, bo tak często używana. Nadal nie wiem dlaczego ten kolor mi się podobał, bo nigdy nic innego nie miałam w tym kolorze. Nie mam jeszcze żadnej robótki w tym kolorze, ale mam coś lawendowego! A zaczęło się od wstążki w kratkę. Tak bardzo mi się spodobała, że mulinę dobierałam do niej, a nie odwrotnie. I tak powstała lawendowa zawieszka. Dodałam jeszcze lawendowo-perłowe koraliki i powstało takie „cuś”. Haftowane trzema nitkami muliny na platynowej (tylko z nazwy, bo właściwie szarawej) kanwie, 14 Charles Craft.
Tak się prezentuje przód.
A tak tył.
Mała rzecz, a cieszy:) A w zeszłym tygodniu dokupiłam kolejną mulinę z pamięcią, również w kolorze lawendowym:P
Wszystkiego najlepszego wszystkim dzieciom, tym mniejszym i większym!
kinia_1979 – Oj, widzę, że muszę zaprzestać zakupowych wpisów, bo się denerwujesz albo nożem grozisz:P Ja już dawno nie robiłam zakupów w Polsce, więc nie wiem ile co kosztuje. Zdradzisz ceny? Bo mnie ciekawość zżera:P
damar5 – A co wspólnego z muzyką ma Twój syn? Ja kiedyś grałam na flecie prostym, ale zawsze miałam problemy z czytaniem nutek:( A fałszowanie zostało mi do dziś:P
aeljot – Widziałam relację u Ciebie na blogu i duuuużo zdjęć! Dzięki!
morsia – Ojej, to muszę wynająć bodyguarda dla moich wstążek:P A tutaj w sklepach to jest ich pełno, a w każdym są inne i muszę się nieźle hamować, żeby wszystkich nie kupić.
paga-tek – Ja też często dostaję oczopląsu, ale to takie przyjemne:P A z walizkami wiem, ale że ostatni bilet kupowaliśmy przed zmianą, to jeszcze trzy razy mogę bez dodatkowych opłat polecieć z dwiema:) Zresztą za niedługo powinnam częściej latać do Polski, ale o tym narazie cicho sza!!!!!!
anetakam0 – Dzięki:) To ile metr wstążki kosztuje? U mnie sklepy robótkowe bardzo blisko, jakieś 10 minut na rowerze:) Tylko moje konto bankowe na tym cierpi:(
anetakam0
OdpowiedzUsuń2010/06/02 09:54:09
Aniu - przelicznik prosty: metr wstążki wzorzystej to tyle co dwa guziki ozdobne (wersja dla Mamusiek: = dwa pampersy; wersja dla studentów: = piwo z Lwóweckiego browaru...)
aeljot
2010/06/02 11:51:53
Śliczna zawieszka. Wstążeczka bardzo ładna więc warto było stworzyć dla niej zawieszkę ;)
Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)