wtorek, 14 sierpnia 2012

Mój wakacyjny stosik :D

Przynajmniej raz i ja pochwalę się moimi lekturami:) Książki uwielbiam „połykać” w całości, tak jednym haustem:P A możliwe jest to niestety tylko w Grecji. Zresztą w ciągu roku czytam sporo literatury fachowej, więc literek mi nie brakuje aż tak:P


W tym roku wakacje krótsze niż zwykle to i książek mniej zabraliśmy. Mamy w przyczepie takie specjalne dwie półki, gdzie wiadomo że pojadą książki:) Moim „obowiązkiem” jest wypełnienie ich zawartością, bo mniej więcej wiem co kto lubi i tak biegam po bibliotekach i opróżniam domowe półki, żeby każdy znalazł tu coś ciekawego dla siebie:) Oto i nasze półki skarbów:) Znajdują się zaraz nad moim łóżkiem:) i w nocy czasem zahaczam o nie kolanami:P


DSC02407


Już od kilku miesięcy myślałam co zabiorę ze sobą do Grecji, bo w końcu wszystkiego na co miałabym ochotę nie udałoby się zmieścić a tym bardziej przeczytać:( I oto mój stosik:) Tyle przeczytałam w 3 tygodnie, bo tydzień się obijałam:) 11 książek. Skromnie, wiem ale starałam się i w inny sposób korzystać z pobytu w Grecji:P W bonusie macie moje bombowe łóżko przykryte moim ślicznym prześcieradłem:) 


DSC02409


Na pierwszy ogień poszedł Sapkowski! Ostatnio wszystkie 7 książek o Wiedźminie czytałam jak wchodził do kin film z Żebrowskim:) Pamiętam, że w moim liceum mieliśmy nawet specjalny Dzień Wiedźmina:) Od tego czasu nieco zapomniałam co i jak w książkach się dzieje i bardzo dobrze, bo tym lepiej mi się je teraz czytało! Boziu, już zapomniałam jaka to super saga:) I jeszcze przed oczyma miałam Żebrowskiego:D Rodzinka co prawda się na mnie nieco skarżyła, że tylko Sapkowski i Sapkowski, ale trudno, jak Piegucha się wciągnie to tylko wieczór jej przerywa, bo po ciemku nie da się czytać:P Myślę, że za kilka lat jak zapomnę co i jak, to znowu sięgnę po całość:)


Później zabrałam się za książki Coelho:) Też jestem jego fanką, choć może nie wszystkie jego książki przypadły mi do gustu. Nie cierpię np. „Weronika postanawia umrzeć”, a moją ulubioną jest „Piąta góra”. Ostatnio nawet nie muszę śledzić czy wychodzą nowe, bo Matkas za mnie to robi i jak widzi nową w księgarni to ma dla mnie idealny prezent:) W tym roku zabrałam dwie ostatnio wydane w Polsce książki – „Alef” i „Walkirie”. I niestety trochę mnie rozczarowały:( Jakoś nie podoba mi się jak Coelho jest bohaterem własnych książek, no może poza „Pielgrzymem”. „Alef” mocno mnie wkurzył, a „Walkirie” takie „se”. Ale i tak będę czekać na następne tytuły:P


Na koniec rzuciłam się na Chmielewską. Prawie wszystkie jej książki przeczytałam,  chyba tylko poza „Pafnucym” i „Lasem Pafnucego” (ciężko je zdobyć w antykwariacie), bo nawet przez Hazard, Książkę poniekąd kucharską, wszystkie poradniki oraz całą Autobiografię przebrnęłam:P Każdy kto zna twórczość Chmielewskiej wie, że niestety z wiekiem idzie jej coraz gorzej z pisaniem:( I może dlatego łatwiej mi się wraca do ukochanej książki, którą już chyba z 10 razy przeczytałam  – „Całe zdanie nieboszczyka”:) Polecam!!!!!! Tu znowu książki kupione przez Matkasa, bo i te sama śledzi i mi kupuje:D Matkas, dzięki wielkie!!!!!!!!!! Ty moja wtyko kochana:D Właśnie zajrzałam na stronę Chmielewskiej i widzę, że nowa książka – „Krwawa zemsta” wychodzi 22 sierpnia. Czyli będzie co zabrać za rok:D


Ale wracając do właśnie przeczytanych książek. „Byczki w pomidorach”, hmmm, jakoś nie lubię jak akcja dzieje się u Alicji w domu:( Nudne to to strasznie:( Już wolałam duńskiego „Krokodyla z Kraju Karoliny” czy początek „Całego zdania nieboszczyka” albo a może przede wszystkim  „Wszystko czerwone”:) Ale przez książkę przebrnęłam i nawet ciekawa była. Oczywiście to nie „stara” Chmielewska, ale nie męczyłam się tak strasznie jak przy „Florencji, córce Diabła” czy „Wyścigach”. I nie, że nie lubię końskich tematów, bo uczyłam się kiedyś jeździć konno, ale obie książki były nudne jak flaki z olejem:P  Wiem, że wyścigo to duża część życia Chmielewskiej, ale może jakoś lepiej mogłaby je opisać:( Na koniec niech mi ktoś powie co to są te „byczki w pomidorach”, bo nie mam pojęcia:( Pytałam też rodziców, ale patrzyli jak na głupią:P


„Gwałt” też mi się podobał, choć nieco banalny był. Suma sumarum, niezła książka na wakacje i tyle. No i chyba jednak Chmielewskiej lepiej wychodzą książki o PRL-u niż współczesne, bo właśnie „Gwałt” mi bardziej przypasował niż „Byczki”.


Tyle tego mojego czytania wakacyjnego. 3 tygodnie i 11 książek. Chciałam jeszcze zabrać moją ukochaną Anne Rice, ale wiedziałam, że nie uda mi się za wielu książek przeczytać, bo miałam w planach Wiedźmina:P Wampiry i czarownice muszą poczekać do przyszłego roku:P


Na wakacje zabieramy też sporo kryminałów, które uwielbiam! Tata zaraził mnie MacLeanem, ja tatę Grishamem i od lat nam dobrze z ich książkami:) MacLeana kocham za jego bohaterów nie do zdarcia! Ile razy oni w łeb dostaną, mają pogruchotane kości, etc a do końca książki wypełnią misję i ze wszystkim sobie poradzą:) Grisham z kolei ma świetne kryminały prawnicze, które zawsze mają ciekawe zakończenia. Często akcja nieco inna niż w ekranizacjach filmowych (np. Ława przysięgłych) i zawsze ciężko mi zdecydować, która wersja podoba mi się bardziej – książkowa czy filmowa? Niemniej jednak, mój tata je też poleca, a że jest magistrem prawa, więc chyba są niezłe:) Ale, ale raz wypożyczyłam nietypową książkę Grishama, która bardzo spodobała się mnie i tacie – „Ominąć święta”. Super! Po pierwsze jak wszystkie zimowe książki nieźle chłodzi w upalnej Grecji:P Po drugie jest taka bardzo amerykańska i po pobycie tutaj powiem, że sporo prawdy w niej jest. Czytaliśmy ją już po moim wyjeździe do Ameryki i tata co chwilę pytał mnie „czy to prawda”? Tak, często odpowiedź brzmiała „tak” :P


Niestety w tym roku wakacje za krótkie na wszystko:( Gdzie mój stosik liczący ponad 20 książek? :( Bo i takie miewałam w poprzednich latach:D Kolejny stosik w Pieguchowie za rok:P


 


To na koniec jeszcze trochę robótek dorzucę:P Każdy ma swoją zakładkę:) Mama i tata mają moje dwustronne zakładki, a ja w tym roku miałam zakładkę szydełkową od Oli – alexls.


DSC02410


Dla przypomnienia – moje zakładki można podziwiać tu, a tą od Oli tu.


Eeeee, a co ja będę taka oszczędna w zdjęcia:P Macie i podziwiajcie:P


Od Oli.


DSC00947


I moje. Dla taty.


DSC00394


I dla mamy.


DSC00393


 I zdradzę Wam, że to nie koniec moich zakładek:P Czytajcie uważnie Cross Stitch Crazy nr 170, które ukaże się w kioskach 4 października, bo tam ponoć mają być moje dwustronne zakładki:) Mówię ponoć, bo już im się zdarzało, że dwa numery później publikowali moje prace:P Jakby ktoś miał w łapkach numer przede mną, to proszę o cynk i zdjęcia na pocztę gazetową:D


 


Z wieści robótkowych, choć nikt się nie upomina:P


- kot grudniowy – wczoraj skończyłam wszystkie xxx, dziś chciałabym zrobić backstitche


- hafcik „okruszkowy” prawie skończony, trzeba go tylko wykończyć


- kolejna, 3 ozdoba choinkowa do połowy wyhaftowana:D


- pełno pomysłów w głowie, w tym wzorek z najnowszego WOCSa już patrzy na mnie i się idiotycznie uśmiecha:P


 


Z wieści ze świata realnego:P


- pogoda sie poprawiła i upalne lato wraca


- jutro normalny dzień pracy, co mnie się osobiście podoba:P, dla mnie nieco lepszy niż zwyczajny, bo ostatni wakacyjny bank żywności:), cieszę się, że ostatni, bo w wakacje są tylko raz na miesiąc, a ostatnio skubańce dawali tylko po jednym chlebie:(, a jak się semestr zacznie będzie dostawa darmowego chleba co 2 tygodnie:D


 


No i najważniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak widać, choć sama nie wierzę, uleczyłyście mnie z niechęci do pisania:P Dziękuję! Ale nie przyzwyczajajcie się za bardzo do tych codziennych wpisów:P Tak dobrze to nie będzie jak się zacznie semestr:P


 


To miłego swiętowania na siłę:P, a ja jutro będę pracować na wydziale:D


 


inna57 – Iwonna, to teraz ja Cię ochrzanię:P Zaraz nad zdjęciem małych nożyczek napisałam, że przyleciały w kopercie z Joann.com. To mój tutejszy sklep robótkowy, ale na necie mają szerszą ofertę i czasem coś zamawiam. Do Polski chyba nie przesyłają, ale te same nożyczki widziałam na ebayu, nawet w innych kolorach, tyle że mi bardziej opłacały się zakupy w Joann. Na zdjęciu masz jak się te nożyczki nazywają, więc powinno się łatwo szukać:) A ostatnio staram się właśnie specjalnie pisać gdzie co kupiłam, jakby ktoś chciał ode mnie odgapić:P


 


Hmmm, ciekawe kto to doczyta:P Powinnam chyba zrobić na następny raz jakiś test z czytania ze zrozumieniem, a może w ogóle z czytania:P Bo nigdy nie wiem, ile osób czyta te moje wypociny:P Matkas na pewno, ale reszta? :P Już mykam, już mnie nie ma, obiecuję:D

2 komentarze:

  1. truskawki2701
    2012/08/14 23:39:25
    Przeczytałam i dobrnęłam do końca ;P
    Napisałam, że wakacje się kończą gdyż ja czuje jakby dopiero się zaczęły a tu już tyle miesięcy uciekło z najdłuższych wakacji w życiu ;) Współczuję nowego semestru, ale tym bliżej kolejnych wakacji ;D


    madeleine2401
    2012/08/14 23:48:55
    Uwielbiam książki Joanny Chmielewskiej :)
    Pierwsza książka jaką przeczytałam w życiu (no oprócz tych mini książeczek dla dzieci;) był Nawiedzony Dom... właśnie jej autorstwa :) To było dawno temu, ale doskonale pamiętam :) Strasznie mi się spodobała.


    damar5
    2012/08/15 07:52:47
    Pokazny stosik i tempo czytania rewelacyjne ,az oczy ze zdziwienia otwarlam:)
    Zadnej z tych ksiazek nie czytalam ,wiec tym bardziej dla mnie cenny wpis .
    Zakladki wszystkie cudne gdybym miala wybierac to bylaby tragedia hihihi kazda przykuwa wzrok i nie wiem czy mozna by sie bylo skupic na czytaniu :) :)

    A moja mama uwielbia byczki hihihihi ,cytat sciagniety z netu :Pieczone w tradycyjny sposób kawałki ryb słodkowodnych, pokryte tradycyjnym lekko kwaśnym pomidorowym sosem. Typowo polskie danie. W innych językach przyjęła się polska nazwa byczki.
    A czy ksiazka tez o rybach???:) :) Pasuje Ci ten tytul?

    No to mimo boli i beznadziejnych konwersacji ze mna hihihi smigasz dalej z xxxx i ja przysiade bo zaczyna sie rok szkolny :)
    Przeczytalam do ostatniego znaczka Twoj wpis :) Bardzo ciekawy no i czekam na kolejna publikacje :)
    Poz.Dana


    Gość: Dominika, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2012/08/15 09:38:58
    Ja czytam ;) Zawsze i do końca i przyznaję, że o ile na początku styl mnie irytował to teraz wsiąkłam bez reszty ;)
    Tak trzymaj :D


    blasiuk
    2012/08/15 10:02:31
    Sapkowskiego nie czytuję, jakoś nie przemawiają do mnie te Wiedźminy :) , a Chmielewska - to jest to !


    Gość: entomka, *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
    2012/08/15 10:08:38
    owocnej lektutury!


    Gość: Agnieszka, *.dynamic.mm.pl
    2012/08/15 10:20:52
    Byczki w pomidorach to taka konserwa rybna produkowana chyba w latach 70. Nie wiem czy można to jeszcze kupić?
    A ja uwielbiam czytać kryminały skandynawskie. Polecam :)

    Pozdrawiam


    Gość: Matkas, *.welnowiec.net
    2012/08/15 10:32:39
    Anku - a teraz wroc do naukowych publikacji - mama


    haftystelli
    2012/08/15 11:08:59
    i ja przeczytałam wszystko. ;-) Uwielbiam Chmielewską. I zgadzam się z Tobą, im starsza tym oporniej się ją czyta. Właściwie to już kilka lat temu dałam sobie spokój z jej nowymi publikacjami. Za to często właśnie wracam do "Wszystko czerwone", "Całe zdanie nieboszczyka" i 'Krokodyl z kraju Karoliny". Zdecydowanie jej najlepsze tytuły. Do tego dorzucam jeszcze "Krowę niebiańską". I mam 'Pafnucego"!
    A byczki w pomidorach - to taka konserwa rybna.


    Gość: zbojka, *.play-internet.pl
    2012/08/15 11:40:09
    Aniu "byczki" to rybki takie coś mi się wydaje :) pozdrowionka śle ciepłe :)


    OdpowiedzUsuń
  2. aeljot
    2012/08/15 11:49:41
    Dobrnęłam do końca wpisu i wypocin :P


    inna57
    2012/08/15 13:23:26
    Niestety szybciej piszę niż czytam. Najpierw się w nożyczkach zakochałam a dopiero później o nich przeczytałam. Nożyczki już znalazłam ale faktycznie z wysyłką do Polski będę ich musiała troszkę przekonać. Mamy do tego dar. Ostatnio udało nam się do super amerykańskiego miksera sprowadzić jedną część która się zepsuła. Polski serwis za samą konsultację chciał wziąć 150 zł i przez telefon powiedzieli że jak tak wygląda awaria to części będą kosztować około 100 U$. A my u producenta załatwiliśmy tą jedną uszkodzoną część za 8 U$ z kosztem przesyłki. Ech fajnie być technicznym...


    paga-tek
    2012/08/15 14:16:09
    Uwilebiam Chmielewska, ale nie przeczytalam wiekszosci jej ksiazek :(. "Cale zdanie nieboszczyka" to tez moja ulubiona :)

    Pozdrawiam


    Gość: , *.ssp.dialog.net.pl
    2012/08/15 18:40:28
    co tam "całe zdanie nieboszczyka"! LESiO jest najlepszy i już,ale widzę,że tego nikt nie zna.Serdecznie pozdrawiam Krystyna


    Gość: kasiaparkview, *.play-internet.pl
    2012/08/15 21:22:14
    Ja Chmielewską też kiedyś się zaczytywałam. Uwielbiam "Lesia". Po Twoim wpisie chyba przy następnej wizycie w bibliotece coś sobie Chmielewskiej wypożyczę.
    Kilka dni nie otwierałam laptopa i za jednym zamachem miałam u Ciebie Aniu kilka postów do przeczytania. Super kolekcja nożyczkowa ! Natomiast odnośnie braku nagrody za publikację w CS zdziwiłam się bardzo. Tak popularna gazeta i brak jej sponsora ... źle się dzieje.


    Gość: , *.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2012/08/15 23:06:25
    Ja też czytam chociaż nie komentuję. Pozdrawiam z Rybnika Mariola


    Gość: Isana, *.ssp.dialog.net.pl
    2012/08/16 10:57:34
    Ja właśnie wczoraj po raz kolejny skończyłam "Wszystko czerwone", ale się uśmiałam. A "Gwałt" męczyłam i wymęczyłam, ale ciężko było :)


    Gość: alexls, *.nyc.res.rr.com
    2012/08/18 02:53:55
    Bardzo dziekuję za prezentację skromnych zakładeczek ode mnie:)
    Tym postem narobiłaś mi smaka, aby wrócić do książek Chmielewskiej. Będę musiała się wybrać do biblioteki, gdzie moge zamówić polskie książki. Ostatnio jednak byłam zawiedziona, bo mimo obietnic nie udało sie sprowadzić wypatrzonej książki.
    Bronię się przed elektronicznym czytnikiem ksiązek, ale byłoby to jakieś rozwiązanie dla mnie właśnie ze względu na polskie pozycje....
    A Ty jak, nadal masz długie żęby na czytniki książek?;)

    OdpowiedzUsuń