niedziela, 22 sierpnia 2010

Kury cztery!

Wiele z Was pokazywało na swoich blogach swoje naparstki. Jakoś nigdy nie używałam naparstków, choć jak ostro haftuję to na środkowym palcu prawej ręki robię sobie dziurę igłą:( W tutejszych sklepach nie zauważyłam też żadnych ozdobnych napartków, tylko takie plastikowe. Do czasu... aż nie zobaczyłam w zeszłym roku kolekcji robótkowej Debbie Mumm. Było w niej wiele akcesorii, w tym np. kubki, talerze i trafiły się również naparstki! Cena była jak dla mnie zabójcza, bo 9,99$, zwłaszcza, że nie było wśród nich ani jednego xxx. I tak czekałam kilka miesięcy, a napartski taniały i taniały, trochę ich ubyło. Aż pewnego dnia zobaczyłam ostatnie pudełko za niecałe 2$!!! No i już nie mogłam przejść obok nich obojętnie! Skusiłam się i do dziś cieszą moje oczy. Niestety jeden jest lekko uszkodzony w dwóch miejscach, ale nie ma co marudzić, bo przecena 80% rzadko się zdarza:P


A oto moje maleństwa! Najpierw w pudełku.


DSC03177


Dowód, że to project Debbie Mumm i ta straszna cena:)


DSC03178


I każdy z osobna! Najpierw kura z drutami:]


DSC03180


Kura szyjąca na maszynie!


DSC03182


Kura szyjąca narzuty:)


DSC03181


I na koniec kura wszechstronna czyli robótkująca:) Ten naparstek jest niestety uszkodzony, a najbardziej mi się podoba:(


DSC03183


 I wszystkie w komplecie!


DSC03184


 


damar5 – Ja się nigdy nie boje o tutejsze przesyłki, bo poczta amerykańska świetnie działa. W poprzednim apartamencie miałam małą skrzynkę i często listonosz zostawiał przesyłki pod drzwiami! Nigdy nic nie zginęło:) Teraz mam już większa skrzynkę i wszystko się mieści. Więc jeśli poczta niemiecka dobrze działa, to ja bym się nie bała o przesyłkę. Jeśli chodzi o koszty przesyłki zagranicznej, to jeśli nie ma ich w opisie aukcji to zawsze się możesz najpierw spytać sprzedającego, na pewno Ci poda. Oni tu się bardzo wszystkim przejmują i bardzo ważne są dla nich komentarze. Już tak miałam, że dostałam zwrot $$$ jak się okazało, że przesyłka jednak mniej kosztowała. A dwa razy jak opis przedmiotu na aukcji nie zgadzał się ze stanem faktycznym, to dostałam całkowity zwrot zakupu.


Czyli haftujesz kolorami! Jak ja:) Ponieważ nie piorę prac, to na koniec zawsze zostawiam kolor biały, żeby się nie wybrudził. Ja bardzo nie lubię prześwitów, więc jeśli mogę to staram się ich unikać i haftuję ciemne obrazki większa ilością nitek. Choć zwykle na 14 haftuję 3 nitkami, na 16 – dwiema, a na 18 – jedną. A mnie najlepiej się haftuje przy filmach, które już wiele razy widziałam:) Z serialami w Stanach jest o tyle dobrze, że jeśli premiera jest o 20 czy 21, to poraz drugi ten sam odcinek można zobaczyć po 1-2h, jak się skończy premiera serialu po nim. W ten sposób jeśli coś ważnego przegapię przy pierwszym „seansie”, to wiem kiedy odłożyć robótkę przy drugim podejściu i wszystko wiem! Co do kubków, jak piję coś zimnego to wolę mniejszy, bo szybko robi się ciepłe:( Zawsze haftuję pod lampką, więc stale mi ciepło:( A ja popijam różne rzeczy przy xxx, najchętniej herbatę i mleko (ale osobno:), ale zdarza się też kawa, a czasem sok czy w zimie jajokoniak:)


isana_haft – Ja też nie zaglądam na allegro:P Jak nie mogę kupić, to wolę nie zaglądać:( Choć kiedyś ostro tam buszowałam z różną ceramiką, zanim jeszcze wróciłam do haftu. A jak już znowu xxx, to kupowałam archiwalne gazetki xxx, bo jakoś nic innego robótkowego tam nie widziałam, a byłam wierna ariadnie, więc za mulinami się nie rozglądałam. Dopiero tutaj w Stanach się rozbestwiłam:) Zaczęłam eksperymentować z mulinami, kanwami, wstążkami, guzikami i w ogóle najróżniejszymi pracami, a nie tylko obrazkami do oprawy jak było w Polsce.


brzydula13 – Dzięki:) Miło mi, że takim optymistycznym miejscem jest dla Ciebie mój blog!  Ja też do Ciebie zaglądam:)

1 komentarz:

  1. kinia_1979
    2010/08/22 09:52:08
    Rewelacyjne, poporstu śliczne.
    Ja wczoraj wreszcie doczekałam się "gablotki" na swoje.
    Nie mam ich za wiele, na razie 15szt, ale pewnie ich przybędzie jeszcze :)
    Ale tak fantastycznych to ja wśród swoich nie mam :(


    damar5
    2010/08/22 12:23:43
    Buuu i co teraz? Jak nie lubisz przeswitow??? Bedziesz musiala polubic i juz!!!
    Tez nie mam naparstka zadnego ale bardzo mi sie wlasnie te porcelanowe podobaja.Chcialam kiedys sobie kupic w Luxemburg byly takie sliczne ale za drogie! Prawie 6 za sztuke ale dalej o nim mysle i chce po niego wrocic hihi
    Twoje kury sa fantastyczne ,bardzo mi sie podobaja :)
    Poz.Dana


    isana_haft
    2010/08/22 13:23:13
    Jak widać, haftowanie ciągnie za sobą jeszcze inne hobby ;) Ja mam tylko metalowy naparstek, ale gdy go używam, to od razu wolniej haftuję. Lub zakładam go czasem, kiedy już mam taką dziurę w palcu, że mam dość haftowania.
    A z zakupem tego naparstka też miałam przeboje, bo kiedy prosiłam o inny rozmiar, to ekspedientki dziwnie na mnie patrzyły... Potrzebowałam taki na środkowy palec, a raczej wszystkie są przeznaczone na kciuka :)


    anetakam0
    2010/08/22 13:39:16
    Oj a jak tytuł zobaczyłam to pomyślałam, że wyszywasz takie kury, co na grzędzie siedzą i na drutach robią :)
    a naparstka nie używam - nie mam chyba nawet - no może gdzieś w rupieciach jeszcze po Ś.P. Babci Juli - taki zwykły, metalowy...
    za to kiedyś mi w oko wpadł i został przeze mnie przygarnięty na picasie taki: picasaweb.google.com/anetakam0/WzoryIWzorkiSierpien2010#5504603158868181938

    Pozdrawiam


    alexls
    2010/08/22 16:34:35
    Obledne te naparstki! I cena faktycznie przystepna. Ja za moj z rozyczkami zaplacilam ok 4 $. Nie zalowalam jednak bo i podoba mi sie bardzo i nie kupowalam innych pamiatek z Niagary.


    anek-73
    2010/08/27 18:10:41
    Boskie są! Moja kolekcja liczyła 49 sztuk, z wyprawy nad morze przywiozłam kolejnych 8 :)

    OdpowiedzUsuń