W środę wieczorem dostałam cynk na hi-joy, że w JoAnn już jest nowy numer Just Cross Stitch, specjalne coroczne wydanie na halloween! I w czwartek po pracy pojechałam uzbrojona w ostatni 40% kupon:) W księgarni Barnes & Noble było już od tygodnia, ale stwierdziłam, że cierpliwie poczekam i nie będę przepłacać. Bo dlaczego mam płacić 6$, jeśli mogę zapłacić 3,6$! W ogóle w JoAnn i Michaelsie niedawno pojawiły się rzeczy na halloween i wspomniane przez paga-tka jesienne świeczki! Aż chce się dłużej chodzić między półkami i wąchać:)
A oto i nowa gazetka!
I moje typy. Najbardziej spodobała mi się Sally Stitch Witch, która jest haftowana na srebrnym metalizowanym papierze.
Oraz drzewko halloweenowe. Tutaj małe przywieszki są haftowane osobno i na sznurkach przyczepione do drzewka.
Kilka ozdób haftowanych jest na fioletowej kanwie, a że mam od niedawna taką w swojej szufladzie, to tylko czasu teraz brakuje do wykonania zawieszek:(
I kot haftowany na metalu. Ciekawy pomysł z bombką:) Choć mało mnie dziwi, bo w sklepach sprzedają małe czarne choinki:)
Na koniec coś ekstra, czyli nie tylko haft, ale i super nożyczki z czarnym kotem! Już je widziałam na ebayu, ale były za drogie – 20$ plus przesyłka. Będę musiała poszukać jakiejś lepszej okazji:)
W środku jest jeszcze kilka jesiennych haftów, ale jakoś nie w moim stylu, a przede wszystkim są one dość duże. Tegoroczne ozdoby bardzo zachęcają do haftowania, a ja niestety nie będę mieć teraz za dużo czasu. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej jeden mały hafcik uda mi się zrobić przed halloween:)
Kilka dni temu postawiłam dosłownie kilka krzyżyków na kocie sierpniowym w moim kalendarzu Margaret Sherry, ale chyba nawet we wrześniu go nie skończę, bo już 7 września wylatuję do Polski! Oj, myślami jestem już w stolicy:) Lecę z szefem i najśmieszniejsze jest, że dla mnie to będzie dopiero druga wizyta w Warszawie, a jego już n-ta:P Ale wracając do kalendarza, jest to największa moja praca, bo kanwa ma wymiary 45 x 55 cm. Jak wiecie tamborek to mój wróg, więc haftuję w ręce. Ale jakoś sobie radzę i sama wpadłam na pomysł zwijania kanwy jak kiedyś papirusów:) Sposób dla mnie idealny, bo kanwa zajmuje mało miejsca i nie gniecie się, a przede wszystkim ręce się nie męczą. Dla ciekawskich dwa zdjęcia, jak to wygląda. No i widać, ze haftuję do góry nogami:P Ciekawa jestem, w którą stronę Wy haftujecie?
Prawa strona.
Lewa strona.
W tym tygodniu zacznie się nowy semester, ku mojej radości będę uczyć tego samego przedmiotu co na wiosnę czyli labu i recytacji z chemii analitycznej. Bardzo lubię uczyć laboratorium, bo można nawiązać lepszy kontakt ze studentami niż jak ja stoję przy tablicy a oni się na mnie gapią:P Zresztą jest to kurs dla bardziej zaawansowanych studentów, więc mniej więcej wiedzą co robią. A dziś w mieście spotkałam moją byłą studentkę:) Miło jak studenci nie udają, że Cię nie znaja, tylko z uśmiechem mówią „cześć”!
Na koniec wakacji, komiks wakacyjny:) Prawdziwy, choć do mnie bardziej pasowałaby wersja rowerowa:P
1 obrazek: Jak normalna osoba świętuje wakacje – Hura! Nie pracuję dziś!
2 obrazek: Jak doktorant świętuje wakacje – Hura! Pusty parking dzisiaj!
Ale od poniedziałku już parking i stojaki na rowery będą pełne, bo od kilku dni studenci wprowadzają się do akademików i mieszkań naokoło kampusu.
Na wydziale świętowaliśmy w tym tygodniu koniec wakacji i w piątek mieliśmy piknik na trawniku miedzy naszym budynkiem a fizycznym i biochemicznym. A dziś w parku mieliśmy drugi piknik, z większą ilością żarełka i loterią z nagrodami:) Fajnie jest poprzebywać z chemikami poza labem!
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem! Fajnie, że czytacie te moje wypociny, choć ostatnio jakieś straszne wodolejstwo jest:P
damar5 – Pakuda, Ty się nie podmilaj! Przecież nie zmienię nazwy bloga na encyklopedię:P
vilemoo2005 – Dzięki za info! Bardzo się cieszę, że mulina jest znośna, bo mam pewien projekt, gdzie będzie niezbędna:)
fejferek – Fajny blog piszesz, będę na pewno częściej zaglądać:)
anetakam0 – Kreinik polecam, super się haftuje, choć próbowałam tylko najcieńszych nitek. A ja bardo lubię satynową mulinę DMC, nie sprawia mi problemów. Metalizowana jest chyba najgorsza:( A w kolejce do wypróbowania czeka jeszcze lniana.
ann_margaret – Za kilka lat, wtedy wezmę się za heksy:( Podróż samolotem ma swoje ograniczenia, wagowe i objetościowe. A ja moje bagaże wypełniam maksymalnie i jakbym się jeszcze miała martwić uszkodzeniem heksy to miałabym dość. Zresztą jak czytam jakie są ceny w Polsce, to sobie postanowiłam, że gotowe zestawy będę xxx w Polsce, bo tylko dołożę nożyczki i nie będę musiała nic dokupywać, a hafty z gazetek, gdzie muszę kupić mulinę i kanwy będę tutaj haftować, bo jednak ceny są bardziej przystępne i prawie wszystko mam w sklepach niedaleko mojego apartamentu:)
isana_haft – Kotek był niepodpisany, to nie wiedziałam o co chodzi, choć oczy jakieś takie dziwne były:P Patyczki na muliny są super, skompletowanie mulin do obrazka zajmuje mi bardzo mało czasu:) A z bobinkami, to przeraża mnie, że mulina jest taka poskręcana i może się bardziej plątać. Kiedyś na łapkę skręcałam mulinę w ten sposób (tzn. takie same miała wymiary, tyle, że brakowało kartonika) i strasznie się męczyłam podczas haftowania. Zresztą pudełka na bobinki wykorzystuję do przechowywania guzików i innych przydasi. A segregatory z patyczkami są takie śliczne:)
jusine_mala – Dziękuję:) Lubię Wam opowiadać o nowościach i ciekawostkach xxx. A mam jeszcze sporo w zanadrzu:)
morsia – Na mnie kawa nie działa, więc głównie piję rozpuszczalną. Na seminariach pijam z eksprezu, ale i tak zdarza mi się zasnąć po kilku minutach jak ktoś ostro przynudza:P Ale jak piłam z mamą w domu to dodawałam różne przyprawy, syropy, robiłam piankę z mleka, albo posypkę w najróżniejszych kształtach:) Brakuje mi tego bardzo, ale za kilka lat znowu moja inwencja twórcza pójdzie w ruch!
anek-73 – Tak się właśnie trochę zdziwiłam, że miałaś problemy z przeszukiwaniem ebaya i dlatego zrobiłam taką łopatologiczną instrukcję. Szkoda, że niepotrzebnie, bo mogłam o czymś innym napisać:( A na ebayu to trzeba trochę czasu spędzić, bo wyszukanie cudeniek trochę zajmuje:P Ja zaglądam codziennie po pół godziny.
Gość: Lucyna, 85.222.87.*
OdpowiedzUsuń2010/08/29 07:44:02
Jakie śliczności-uwielbiam jesień i wszystko co się wiąże z tą porą roku.Hallowen jakby mniej, ale niektóre elementy można przecież połączyć w zupełnie innej konfiguracji.
aeljot
2010/08/29 10:32:57
Chociaż ja takich haftów nie lubię to wzory wyglądają ciekawie.
Ja tez haftuję na opak ;) bo od prawego, dolnego roku.
Gość: barbaratoja, *.nat.umts.dynamic.eranet.pl
2010/08/29 11:02:30
Świetny jest ten hat z zawieszkami;-) nne zresztą też;-(
magda.madziula
2010/08/29 12:28:35
Ale zaczekaj jak to haftujesz do góry nogami?? - zawsze tak robisz?? i dlaczego ?
Ja mimo wszelkich zakazów i nakazów zawsze haftuję od lewego dolnego rogu idąc w prawo i w górę - w zależności jak mi się podoba i jak się wzór układa.
anetakam0
2010/08/29 13:50:21
Jesień lubię - ciepłą słoneczną taką Złotą Polską Jesień
Hallowen zdecydowanie NIE!, no ale są gusta i guściki (Moja Teściowa mawia: "... i całe szczęście, że nam się co innego podoba bo byśmy byli jednakowi jak Chińczyki")
za to jak jakieś "dyniaki" spotykam to od jakiegoś już czasu o Tobie myślę :) o i proszę: ezea.fotosik.pl/zdjecia/380
a w ogóle ciekawy albumik
Wyszywam górą do góry :) i od lewego górnego rogu - to tak jakbyś statystyki miała prowadzić, ale moja znajoma wyszywa podobnie jak Ty - do góry nogami ...
damar5
2010/08/29 16:28:36
Swietna gazetka :) Ty masz wszedzie jakies uklady ;-) Lubie ozdoby halloweenowe :) szczegolnie dynie :) Osobiscie nie swietuje bo wychowana jestem po polsku :) Ale Dzieciecie moje w tamytm roku bylo na Party wyszalal sie i nawet woreczek z lupami przyniosl :)
Tutaj juz od poczatku sierpnia ozdoby halloweenowe w sklepach ,wczoraj juz bozonarodzeniowe widzialam ,powariowali ....
Poz.Dana
anek-73
2010/08/29 21:26:23
To drzewko jest fajne!
Ja wyszywam od dolnego prawego rogu do góry i na boki :)
No, tyle czasu na e-bay'a to ja nie poświęcę :( Zajrzałam tam może dwa razy... Wolę spędzać czas przy czytniku blogów :P
myszszeczkunia
2010/08/31 11:57:32
Czy będziesz niedaleko Dw. Centralnego w Wa-wie? Jak tak to w podziemiach jest fajna pasmanteria (fajna na polskie realia), gdzie można kupić np. mulinę DMC.
isana_haft
2010/08/31 22:54:18
Odkąd zaczęłam haftować na gęstszej kanwie, to tamborek poszedł w odstawkę. Większość prac powstaje albo od środka albo od lewego górnego rogu. Często też roluję kanwę, żeby mi nie przeszkadzała, lub żeby nitka nie zahaczała o brzeg materiału.
Ciekawe te wzory na Halloween, jakoś to święto mnie omija. A może warto mieć jakąś dynię u siebie...? ;)