Obiecane zdjęcia z Grecji. Nie cykałam w tym roku za wiele, ale i tak musiałam podzielić na dwie części, bo blox by marudził na ponad 8MB. W tej części będzie bardziej tradycyjnie, a w drugiej będą pewne ciekawostki :D
Nasz nowy zestaw wakacyjny, czyli sprawdzona i ukochana Knausia i nowa „lajmuzyna” Rodzicków :P Pod gumisiem w czasie dopompowywania oponek w aucie, jednak te kilka stówek dodatkowych kg na haku tego wymaga :P
A tu już na miejscu, pod naszymi oliwkami :) Tymi samymi od kilku lat. Rodzice policzyli, że w Lygia pierwszy raz byliśmy 17 lat temu, w tym czasie rodzinka była tu już 15 razy, a ja tylko 14 :( Nie zapomnę im, że w zeszłym roku pojechali beze mnie ;(
Moje krzesło pokazuje jak blisko mamy do morza. Na splunięcie, nie?
Nasza plaża cudna, bo pusta :) Choć pod koniec zaczynało się robić tłumnie. Jak jest ponad 10 osób to już znaczy, że czas jechać do domu! I tak też było na początku lipca, jak się zwijaliśmy.
Jak widać i kampery trafiają na naszą plażę, choć w tym czasie co my jest ich niewiele :)
Nasza plaża jest z małym żwirkiem, a kolejna za portem jest piaszczysta. Bleee, nie lubimy piachu:P
A to właśnie port, który leży na naszej trasie spacerowej:)
Nasza miejscowość chyba bierze nazwę od tej rośliny, bo to też Lygia :)
To jak już jesteśmy przy roślinności to tak wyglądają lekko przekwitłe karczochy.
Świeży jaśmin też można powąchać :D
A to nie wiem co, ale też ładne :)
Jaszczurek wokół sporo :)
Jak wyjeżdzaliśmy z Katowic to mieliśmy lekkiego stracha, bo dostaliśmy telefon, że część drogi zniknęła. I nie byliśmy pewni czy wjedziemy na nasz plac. Podejrzewaliśmy, że jak co roku może co nieco zabrało, ale myliliśmy się. Długie i intensywne majowe ulewy miały tu większy udział. To woda idąca z góry zabrała spore kawałki drogi. Na szczęście po zmierzeniu szerokości pozostałej drogi i porównaniu do szerokości przyczepy okazało się, że nie jest tak źle i na centymetry udało się przejechać :)
Ciekawie to wygląda, co? A samochód ktoś zostawił, stoi od roku w tym miejscu i wrasta :(
To jedna dziura, a tu druga, już lekko zasypana przez kogoś.
A tu jeszcze jedna dziura na naszej trasie do portu.
Jeszcze widok z plaży. Ciekawe czy do przyszłego roku naprawią? Mieszkańcy by się ucieszyli, bo ta droga jest dla nich bardzo ważna - łączy dwie tawerny:P
Woda ma siłę, nie?
Co sobotę jeżdziliśmy do cywilizacji po zakupy. Ruch na drogach niewielki :P
Ruiny Nikopolis można zwiedzać z samochodu. Nie ma jak przejechać przez mury :P Dziura na asfalt pewnie tylko w Grecji jest zgodna z prawem:P
Jednak najpiękniej jest jak się jedzie wzdłuż morza :)
Oleandry jak zwykle wszędzie!
A jak jest upał to nie widać gdzie się kończy morze a gdzie zaczyna niebo!
Góry też są, bo tak tu wygląda wybrzeże, góry i morze - razem :)
Cel zakupów to Preveza – miasto wojewódzkie.
Na nabrzeżu same jachty zagraniczne, a na nich głównie stariki, bo kto ma czas na urlop przed sezonem? Poza nami, oczywiście :P
I chyba tylko grecki wynalazek – droga przy drodze. Ta po prawej też jest używana, pomimo że akurat tu parkują ciężarówki. Jak widać nieco wyższa i odgrodzona krawężnikiem :P
Upał daje, więc szybko do domu z samochodem pełnym lodówek i toreb termicznych:P
Raz wybraliśmy się do Pargi, gdzie od wielu lat co roku jest pełno turystów. Nasz cel to pamiątki :P
Wszystko strasznie naćkane :(
Samochodów tak dużo, że parking pod kościołem nigdy nie jest pusty.
Nie cykałam zdjęć wsród tłumów, bo nie dało się. Tylu ludzi jak w tym roku to tam jeszcze w życiu nie widziałam. Masakra!
I tylko jedna mała paskudna plaża :(
Widzicie te chałupy na chałupach? Poza sezonem prawie nikt nie mieszka w Pardzie, a w sezonie wszystko pełne! Wiemy, bo gadaliśmy ze sklepikarzami, którzy przyjeżdzają na sezon aż z Aten.
Nie wyobrażam sobie spędzania urlopu w takim miejscu. Dla mnie 2h to już za dużo.
To na koniec jeszcze zdjęcie z greckiej autostrady. Prawie pustej:P
Z macedońskiej też.
I motylek z Serbii :)
Pytałyście w komentarzach, czy wypoczęłam. Ponad 30 dni na jednym miejscu, zero obowiązków, prawie zero turystów czy Greków w okolicy, zakupy raz w tygodniu, a tak to kąpiele w morzu, spacery po okolicy, książki i ogólnie byczenie się. Także tak, wypoczęłam :D
Mam nadzieję, że byków nie ma, bo jestem dziś ździebko zmęczona. Tapeta z włókna szklanego przyklejana do sufitu daje trochę w kość, ale przynajmniej remont we własnym M posuwa się do przodu :D
ella1101
OdpowiedzUsuń2017/07/19 01:32:25
Fantastyczne widoki, tylko pozazdroscic takich wakacji. Ja tez nie lubie jak jest duzo ludzi, ciezko odpoczywac w chalasie.
Gość: kawerno, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2017/07/19 07:52:57
Piękne widoki :)
Gość: Agnieszka, *.static.ip.netia.com.pl
2017/07/19 08:47:54
Ależ fantastycznie! Zazdroszczę :)
Gość: anna-kalinska, *.dynamic-ww-07.vectranet.pl
2017/07/19 08:58:23
Cieszę się że odpoczęłaś :) Ja najlepiej odpoczywam z dala od tłumu ludzi. Widoki cudne!
cornelka2
2017/07/19 11:44:19
super widoki !!!!miejsce do wypoczynku idealne i tak ma byc pozdrawiam
Gość: edytag, *.static.ip.netia.com.pl
2017/07/19 12:31:17
Świetną macie miejscówkę!
Właśnie tak w ciszy, na oddali, bez tłumów to można idealnie wypocząć!
I ta bezludna plaża...... marzenie...
cornelka2
2017/07/22 22:25:25
Aniu i pani Iwono bardzo dziekuje za wspanialosci bylam w szoku jak otworzylam torebki nie pisalam wczesniej bo i Myszka szykowala sie do wyjazdu i szwagra mialam w szpitalu a dzis zla wiadomosc zmarl i trzeba bylo siostre wspierac Jeszcze raz wielkie dzieki !!!!!przepraszam ze tak pozno pozdrawiam
Gość: Margonitka, *.dsl.dynamic.t-mobile.pl
2017/07/24 20:51:47
Rany, ale zazdroszczę takiej miejscówki!! To się nazywa wypoczynek!! Rewelacja!! Też tak chcę!!!
Płot tylko psuje widok, ale cóż takie czasy...
margoinitka.pl
1_iwonan
2017/07/25 14:53:04
Też by mi te pustki na greckiej plaży odpowiadały, nienawidzę tłumów... Co prawda ja bym zdecydowanie zmieniała miejscówkę, ale każdy wypoczywa tak jak mu pasuje :)
Pozdrawiam!!!
damar5
2017/07/29 23:34:43
Po tygodniu w pracy chetnie bym wypoczela na "Waszej" plazy :) Piekne zdjecia nam zafundowalas ,urocze miejsce i ta bijaca z nich cisza i spokoj ,marzenie ......
Poz.Dana