Mam pełno zaległości we wpisach i już się nawet sama nie orientuję, o czym nie zdążyłam jeszcze napisać, ale nic straconego wszystkie zdjęcia są na moim dellu i w końcu sobie o wszystkim przypomnę. Przecież sklerozę mam dopiero początkową:P A dziś będzie bardzo archiwalnie, bo wrześniowo. Z krótkiego pobytu w Warszawie i weekendu w domu, wracałam do Stanów przez Amsterdam i tam właśnie zrobiłam malutkie zakupy:) I to jest moje jedyne miłe wspomnienie z tego lotniska. Pierwszy i mam nadzieję ostatni raz czułam się jak przestępca:( Tak durnych pytań jeszcze nigdy nie słyszałam, np. kto pakował Twoją walizkę, gdzie walizka była między pakowaniem a lotniskiem, do kogo należą rzeczy w walizce, gdzie leżą Siemianowice Śląskie, czyli moje miejsce urodzenia, etc. A po krótkim przesłuchaniu, dokładne prześwietlenie! Nie zwykły rentgen, ale to prześwietlenie, gdzie widzą jak człowiek wygląda bez ubrania. A to wszystko trzeba przejść, żeby się dostać do Hameryki:( Nie przepadam za "Niemcowicami", ale na ich lotniskach czuję się jak normalny człowiek, a nie jak potencjalny terrorysta:( Na szczęście więcej wizyt na amsterdamskim lotnisku nie planuję, więc więcej takich przeżyć nie będzie:)
A co za pamiątki zakupiłam w sklepie? Naparstek do mojej małej kolekcji:)
Oraz cholcoki dla mamy:) W Holandii byłam dopiero drugi raz w życiu. Pierwszy raz z tatą, kilkanaście lat temu, jak pojechaliśmy w dwójkę po przyczepę kempingową. Przyczepę mamy do dziś, a na pamiątki nie mieliśmy wtedy czasu i bardzo żałowałam, że nie udało nam się kupić cholcoków dla mamy, bo jeszcze nie wiecie, ale mama zbiera różne małe butki:) I teraz ma jedne z Holandii:)
Na koniec chciałam podziękować Pagatkowi za wyróżnienie:) Dostałam je już prawie miesiąc temu i zapomniałam wczoraj o nim wspomnieć:( Agata, bardzo Ci dziękuję!
Nie będę go przekazywać dalej, bo w czasie tego miesiąca co mnie nie było wyróżnienie krażyło po blogach i teraz bym się powtarzała z przyznawaniem go.
I jeszcze coś, co znalazłam w czasie konsultacji. Myślałam, że się przewrócę jak to zobaczyłam:P
anek-73 – Przykro mi, ale jeszcze trochę Cię pomęczę moimi kolczykami. Oprócz nowych xxx kolczyków, kupiłam w sobotę świąteczne kolczyki, ale nimi pochwalę się w grudniu, bo teraz jeszcze nie czas na świąteczną atmosferę na moim blogu.
fejferek – Coś mało się chwalisz na swoim blogu! Popraw się! Tak samo było z kuferkiem DMC. A przecież nie oto chodzi, żeby nie powtarzać co już na innych blogach było, ale żeby pokazać co u Ciebie się dzieje:) I nie wiem co Ty sobie myślisz, ale ja też mam sporo zajęć w domu:P Wiem, że sama mieszkam, ale właśnie dlatego wszystko jest na mojej glowie – sprzątanie, gotowanie, pranie, etc. Trochę ostatnio zaniedbałam sprzątanie mieszkanka, więc teraz takie gruntowne mnie czeka, a wigilię też muszę sobie przygotować, bo niestety kolejna mnie tu czeka, a coś przecież muszę zjeść z rodzinką na skypie:P Przecież nie będę siedzieć o suchym pysku i tylko ślinić się jak będą jeść:P
magdor2009 – Witam i dziękuję za pierwszy komentarz:) Miło poznawać nowe osoby:)
damar5 – Ty się tak nie rządz, to mój blog:P Obiecuję jednak, że następny wpis będzie xxx:) Jeszcze raz gratuluję czerwonego! Mój jest jednak o tyle lepszy, że bardziej ekonomiczny – pali 0 litrów benzynki/km :P I dodatkowo spala kalorie:D
paga-tek
OdpowiedzUsuń2010/11/23 01:49:34
Witaj, oj stesknilam sie za Toba :). Zagladalam do Ciebie codziennie z nadzieje, ze wkoncu cos napisalas :). Cholcoki sa przesliczne...
alexls
2010/11/23 06:29:14
Zarazilam sie chyba naparstkozbieractwem;) Mam dopiero jeden, ale juz wypatrzylam ze miejscowe mozna kupic i wybor jest calkiem spory. I wlasnie moze przez ten za duzy wybor narazie nie kupilam;) Buciczki sliczne! Fajnie byloby podgladnac kolekcje bucikow Twojej mamy:)
A tak w ogole to powinnam zaczac od tego, ze fajnie ze juz jestes:) Pozdrwiam!
anek-73
2010/11/23 11:19:29
No i znowu! Znowu! Teraz naparstek!!!!! Ja chyba przestanę tu zaglądać.... no dobra, wiem, że nie przestanę :P Ale nie rób mi tego więcej :)
Do kolczyków kupiłam wczoraj nową tablicę korkową. Mam ich "tylko" 126 par :) Jeszcze mi sporo brakuje i chyba nie uda mi się dogonić twojej kolekcji :)
ann_margaret
2010/11/23 11:47:43
Te chodaczki mnie rozczuliły:D Fajnie, że już jesteś:)
damar5
2010/11/23 12:18:31
Nie bede oryginalna ,chodaczki sa przeslodkie :) Upraszam serdecznie o zdjecie kolekcji Twojej Mamy ,jesli taka mozliwosc istnieje :) Naparstka oczywiscie zazdraszczam.
Odebralam wlasnie moja nieekonomiczna czerwonke :) Juz bez obaw moge pedzic do roboty :)
Poz.Dana
magda.madziula
2010/11/23 16:56:52
takie prześwietlanie musi być nie dość że denerwujące to jeszcze mega krępujące :(
demoty potrafią poprawić humor stanowczo, choć i wzruszyć często!!
magdor2009
2010/11/23 17:24:08
Pokazywanie tyłka na lotnisku zapewne do najprzyjemniejszych nie należało. Kiedy ja miałam okazję latać do Hame.. nie było takich wynalazków, Tylko rączki :)
Pamiątki z Holandii przypominają mi trochę nasz krajowy Włocławek :) śliczne.
Pozdrawiam
xgalaktyka
2010/11/24 08:48:58
Wyjazdy są miłe...dlatego ,że po nich następują powroty;)
Miło Cię znowu widzieć:)
Cóż...jedno mnie nie dziwi...Twoje nowe skarby!
Wspaniałości jak zawsze:)
Pozdrawiam:)
Gość: radaro, *.dynamic.chello.pl
2012/11/10 11:30:57
Ja polecam jako pamiątkę przywieźć coś do jedzenia. Mnie osobiście strasznie do gustu przypadły stroopwafels. Tu coś na ten temat: amsterdamaania.pl/pamiatki-z-amsterdamu/