niedziela, 9 maja 2010

W kolorach tęczy

Od dwóch dni na zmianę pada, leje, grzmi, błyska albo świeci słońce, a ja bez skutku wypatruję tęczy:( Dlatego dziś pokażę Wam moją prywatną tęczę – poduszeczkę w tęczowych kolorach. Jest to jak dotąd najbardziej kłopotliwa praca, jaką wykonałam i to jeszcze z własnej winy. Chciałam bardzo wypróbować drobną kanwę, drobniejszą niż 18. Nie lubię dużych prac, więc czasem i 18 daje zbyt duże rozmiary skończonej pracy. W sklepie nie bardzo się przyjrzałam co kupuję, a nazwa Hardanger nie dużo mi wtedy mówiła. I takim to właśnie sposobem zaczęłam haftować kolejną poduszeczkę na 22 do Hardangera. Na poczatku nie było źle, ale jak doszłam do momentu zagęszczenia się wzoru, zaczęłam się denerwować! Jeśli ktoś próbował krzyżykować na takiej tkaninie, to wie o czym mówię. Ale, że ja się tak łatwo nie poddaję, to pomimo wszystkich problemów postanowiłam skończyć. Trochę mi to zajęło i czasu i samozaparcia, ale udalo się i nawet jestem zadowolona z efektu końcowego:) Jedno jest jednak pewne – nidy wiecej nie będę haftować na tkaninie do Hardangera! Szkoda mi ją wyrzucać, więc może ją do czegoś wykorzystam. Jeszcze nie wiem. Po „krótkim” wstępie oto bohaterka! Wzór pochodzi z ulubionego blogu Le blog de Louison. A nitka, na którą się zdecydowałam to jedna z tęczowych nitek firmy Coats. Z premedytacją haftowałam całość drugiej (gęstej) strony wg linii, a nie jak było wygodniej. I chyba ciekawy efekt osiągnęłam.


Haftowanie zaczęłam od tej strony i choć już tu zaczęły się problemy,


DSC01934


nie dałam się i udało mi się skończyć również drugą stronę.


DSC01933


I jeszcze coś na koniec. Wykorzystałam wczoraj ostatni drut z pamięcią jaki miałam w domu i zrobiłam kolejną bransoletkę.


DSC01932


Pracy na żółtej kanwie jeszcze nie podkleiłam kartonikiem, ale już zaczęłam kolejną małą pracę. Jest to piąta część pewnej kolekcji. Jak skończę, to zaprezentuję całość.


 


magda.madziula, paga-tek, damar5 – Dzięki za komentarze. Ze złota to ja najbardziej lubię moje kolczyki w uszach, ale myślę, że takie zakładki i kolczyki trochę urozmaicają xxx, bo w końcu ile można mieć obrazków na ścianie?:P

1 komentarz:

  1. anetakam0
    2010/05/09 08:04:38
    Oj! śliczności - na blogu z którego wzorki bierzesz pełno takich, na które mam ochotę
    nitka cieniowana dala świetny efekt, a na bransoletki "z pamięcią" mam nadzieję że jeszcze się doczekam - tylko musisz "druta nabyć" - ciekawa jestem, czy u nas też takowy bywa ??? muszę poszperać po internecie, bo mam ochotę
    pozdrawiam


    meririm
    2010/05/09 08:18:52
    Drut z pamięcią? Ja chyba jakaś starodawna jestem, bo nie wiem co to jest ^^


    damar5
    2010/05/09 09:13:03
    OOO jaka cudowna ta poduszeczka ,byla warta Twoich staran ,optymistycznie nastraja taka kolorowa.A czy ja moge miec prosbe? Moglabys zrobic zdjecie przyblizajace samo wszycie wstazeczki? Ja zawsze takie waskie wszywalam i jakos mi to wychodzilo ale taka szeroka jeszcze nigdy a moze trzeba jakiegos tricku?Troche sie obawiam tego wszywania stad moja prosba :) Z gory dziekuje.Haftu dwustronnego probowalam i niestety zarzucilam ,ale znajac siebie wroce do tego bo bardzo fajny efekt przeciez jest.Pozdrawiam Dana


    aeljot
    2010/05/09 09:19:29
    Śliczna poduszeczka, warta pracy i dobrze, ze jej nie porzuciłaś, może teraz cieszyć oko. Bardzo ładna bransoletka. I ja dołączam do pytania: co to jest drut z pamięcią ?


    kinia_1979
    2010/05/09 09:26:42
    Poduszeczka jest przesliczna, taka optymistyczna...patrząc za okno mnie dzisiaj ten optymizm sie przyda...leje jak z cebra :0(
    Co do 22ct...wiem co to znaczy, choć 22ka mnie nie przeraża...sama zabrałam sięza haft orchidei na ...luganie 27ct co jedną nitkę ;0) Mam wyhaftowane 1/2 strony z 16...i jakoś nie mogę się zmobilizować zeby ją podciągnąć ;)
    Bransoletka super!


    pkela_1
    2010/05/09 12:54:18
    Poduszeczka cieniowana wygląda świetnie - jest taka radosna i wiosenna.
    Ja bardzo lubię cieniowane nitki, bo efekt bywa fajną niespodzianką.
    A "drut z pamięcią" to też dla mnie wielka niewiadoma.
    Haft dwustronny już zaczęłam, na prostym wszystko poszło gładko, ale schody zaczęły się przy zakrętach.
    Próbowałam po swojemu, ale kicha - musiałam wypruć i grzecznie współpracować z ekranem monitora z Twoimi wskazówkami.
    Jak wreszcie skończę dam znać.
    Pozdrawiam serdecznie
    Pozdrawi


    Gość: , 195.149.100.*
    2010/05/09 22:16:34
    Bardzo przyjemna poduszeczka.Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń