Koniec? Chyba jednak nie:P

Wczoraj wreszcie nawiedziła mnie wena, żeby wykończyć banerek z serduszkami dla mamy. Jak wiadomo, dobra wena nie zdarza się często, więc zamiast iść spać posiedziałam jeszcze trochę i oto co powstało! Wieszaczek w Polsce zmienię na taki sam, tylko z sercem:) Identyczny jak w drugim banerku sercowym.

Hmmm, coś krzywo wyszło na zdjęciu:P Jak widać dodałam kawowe guziczki i wstążeczkę w krateczkę:) Matkas poza sercami lubi też krateczki:)

Wszystko zszyłam ręcznie, bo maszyny do szycia brak.

Miałam też guziczki herbaciane, ale różowe:P

Wzór zainspirował mnie do kolejnej pracy, więc jak tylko wprowadzę pomysł w życie pochwalę się:D

Jak już wczoraj wspominałam, niedużo haftowałam w tym tygodniu, właściwie tylko jeden wieczór, ale dzięki temu z łatwością rozpoznacie co powstanie:) Biskupi kwiatuszek już nie jest samotny:P

Właśnie wracam ze spożywczaka! Byłam oczywiście po mleko:D Znowu ktoś mi podpija z lodówki! Bezczelność! Ale kupiłam 3 galony, więc przynajmniej na jakiś tydzień mam zapas:) Ale, ale! Słońce pięknie świeci i śnieg...TOPNIEJE!!!!!!!!!! JUPI!!!!!!!!!!!

Tutaj ze śniegu głównie cieszą się chińskie dzieci:) Ich ulubiona zabawa to odśnieżanie:P Wczoraj odśnieżali trawnik (!) z przodu mojego budynku. Dziś wzięli się za trawnik z tyłu:P Pchają ostro szuflami:P

 

haftytiny – Też się często nie zgadzam z wynikami, ale takie imprezy to dla mnie przede wszystkim święto kina, a jako wielki kinomaniak muszę, po prostu muszę to obejrzeć:)

haftowaneprezenty – Oj, Michalina,widzę, że nie bardzo wiesz co się dzieje z bagażami:P To, że go nadajesz przed podróżą nie znaczy, że już go nikt nie tyka. Dwa razy mi się zdarzyło, że sprawdzali po jednej z moich walizek. Po otwarciu w domu znalazłam oficjalne pismo od celników amerykańskich. Raz niestety zwinęli mi maskotkę:( A kiedyś mój promotor z polibudy wspominał jak leciał do Japonii. W Polsce zapakował pełną butelkę wódki, a jak doleciał, wódki było już tylko pół:P

pagatek – Agata, wypchaj się! Nie będzie zdjęć śniegu! Wystarczy, że mnie denerwuje za oknem, na blogu nie będzie mnie wkurzał:P Po zdjęcia śniegu zapraszam na inne blogi, gdzie szalone dziewczyny cieszą się jak głupie:P

Ewa – No, jedyna normalna! Czyli już wróciłaś z Polski?

beatrix73 – Doktorat w Polsce czy w Stanach ogólnie wygląda podobnie:) Przynajmniej na kierunkach ścisłych – praca w labie, zaliczanie przedmiotów i uczenie studentów. Ot i tyle! A czym dokładnie się zajmuję, to już najważniejsze, że moja szefowa i ja wiemy:P

taminacodzien – Super! Cieszę się, że się nieco pośmialiście dzięki mnie:)