piątek, 28 lutego 2014

Kuleczka :)

Nie mylic z Szarikiem:P Moja kuleczka jest inna, bardziej rozspiewana.


W tym zestawie zakochalam sie jak tylko go zobaczylam dolaczonego do Cross Stitchera nr 258. Kupic go nie kupilam, ale wzorek mialam i czekal od pazdziernika 2012 roku:P Caly czas myslalam jak go idealnie skopiowac, bo co zaproponowali w CS bardzo mi sie podobalo.


Clipboard01


Oj, sporo mam takich haftow nad ktorymi od lat mysle jak je idealnie wyhaftowac i wykonczyc. Zwykle co jakis czas przegladam teczki z wydrukowanymi wzorami i jak mi jakis dobry pomysl wpadnie do glowy to biore sie za haftowanie. Jak nie, to przekladam w teczce i odkladam na pozniej. NIe lubie na szybko i bez pomyslu na wykonczenie haftowac. Tez tak macie? W tym roku jakos juz kilka z takich starych haftow "sie" realizuje :) A wakacje coraz blizej, wiec czas przyspieszyc tempo!


NIedawno przypomnialam sobie o tym robinku przy okazji odwiedzin blogu Na facjatce. I tym razem zaczelam sie zastanawiac czy ja rzeczywiscie potrzebuje ten filcowy kwiatek dookola ptaszka? Nie. Tym razem juz mi jakos nie pasowal. Najpierw myslalam, zeby go oprawic jak ornamenty swiateczne, w plastikowa okragla ramke. I tak wyjelam szpetny zestaw z arka Noego z kartonu, dobralam mulinki DMC i wyhaftowalam robinka. Robinek jest slodki, taka wlasnie kuleczka wesola. Ale ramka juz mi do niego nie pasowala:( Jednak w czasie szukania arki w pudle, znalazlam inny zestaw z CS, ktory kupilam na aukcji wraz z innymi zestawami z CS, ale bez gazetek i to bylo to! Pomyslalam, ze czas wyprobowac wykanczanie ala filcowe bombki, ktore kilka lat temu byly tak popularne na blogach, a ja nie moglam nigdy znalezc odpowiedniego wzoru, zeby go tak wykonczyc. (Oj, te moje namietne myslenie:P)


DSC04566


Wzory wyhaftowane na zestawie koszmarne, ale samo zdjecie bardzo przydatne, bo podejrzalam jak wykonczyc mojego ptaszka. Niby taka prosta rzecz - filc, sznurek i haft, a nameczylam sie strasznie i do teraz mi sie nie podoba co wyszlo:( Nie mam tu cyrkla, wiec odrysowalam sobie na filcu filizanke i kubek. Ale najgorsze bylo przyszywanie do haftu:( Drugie podejscie wyszlo lepiej, ale i tak nie jestem zadowolona. Na trzecie juz nie mialam sily i tak zostanie. Pomysl z parcianym sznurkiem byl wynikiem mojej slepoty. Na zdjeciu zestawu z trzema haftami wydawalo mi sie, ze widze taki sznurek, choc w rzeczywistosci jest to grosgain ribbon (wg CS), lub po prostu baker's twine. Jak juz wszystko bylo gotowe, spojrzalam na tego nieszczesnego skubanca i jakis taki smutny byl, wiec przyszylam mu serduszko:) Troche juz za pozno na to bylo, bo wszystko bylo zszyte, ale od czego sa haczykowate igly? :P


Dobra, kto przeczytal zasluzyl na zdjecia:) A kto nie, tez moze poogladac:P


DSC04546


Troche go wypchalam moja zdychajaca poduszka (ta co ja od 5 lat przemycam do Polski w wypchanych haftach:P).


DSC04550


Nikt nigdy nie pokazuje tylu, wiec ja pokaze wszystkim zainteresowanym tym sposobem oprawy haftow.


DSC04551


DSC04557


DSC04561


To dlaczego mi sie nie podoba moj robinek? Po pierwsze kola z filcu wyszly krzywe, a po drugie zszywanie wyglada brzydko jak sie na nie patrzy z boku. Sorry za bajzel na zdjeciu, ale dopiero przypadkowo zauwazylam, ze w tym momecie widac dokladnie wszelkie niedoskonalosci, a nie w czasie specjalnej sesji zdjeciowej:P


DSC04570


No i najwazniejsze! On jest za duzy! Haftowalam go jak w instrukcji, na kanwie 14ct (bialej) i zaluje, ze nie wybralam drobniejszej:( Cala filcowa bombka ma srednice prawie 10,5 cm! Za duza jest:( Jesli jeszcze kiedys zdecyduje sie na takie wykonczenie to na pewno bedzie przynajmniej o polowe mniejsze. Moze teraz zrozumiecie moja milosc do malenstw:P Chyba tylko dla mnie 10,5 cm to juz "kolos" nie do zniesienia:P


Katarzyna G podrzucila mi swietny pomysl z zapalka, wiec prosze:) Kaska, dzieki! Z moneta nie robilam, bo mam tylko amerykanskie centy, a rozmiary tychze bylyby zagadka dla wielu z Was.


DSC04567


Prawda, ze skubaniec za duzy? :(


To jeszcze i poprzednie prace z zapalka, dla niedowiarkow:P


DSC04545


DSC04541


To tyle jesli chodzi o hafty. Kolejne szalone pomysly w trakcie realizacji:D


 


A teraz z innej beczki:P Nie na temat, wiec nie wszystkich zainteresuje. Ale moze bedzie to ciekawostka dla tych co ich interesuje zycie doktoranta w Stanach. Wrocilam dzis z banku zywnosci. Ogolnie chodze do dwoch, studenckiego na kampusie, co dwa tygodnie, a takze do innego, w kosciele luteranskim, ktory ma dystrybucje raz na miesiac. Zwykle z takimi siatami nie wracam, ale dzis mieli takie przysmaki, ze wzielam wszystko co mi proponowali:) Tym razem dla porownania Czerwonka, zapalka moglaby zniknac:P


DSC04538


Sniegu na dworze pelno, dzis zimno znowu (-24C), a ja to wszystko przytargalam w lapkach, bo w takich warunkach nie ryzykuje polamiania kosci na rowerez. Kawalek podjechalam busem, ale reszte drogi pokonywalam na dwa razy, dwie tasie do przodu i powrot po kolejne trzy. Ale jak daja za darmo, to biore! A co w tasiach to Wam nie powiem, bo slinianki by Wam padly:P Powiem tylko, ze rozpakowywanie i upychanie w lodowce, zamrazarce i po szafkach zajelo mi pol godziny:P


Tak sie teraz zastanawiam, jak reagujecie na ludzi drzemiacych w miejscach publicznych? Siedzac w banku, tzn piwnicy kosciola, kimnelam sobie na pol godziny i kichalo mnie czy inni sie na mnie dziwnie patrza czy nie, ale teraz ... No nic, najwazniejsze ze krotka drzemka i odzylam. Chrapac nie chrapalam, bo zwykle sie budze na ten dzwiek:P


To jeszcze nic. Kolejne zdjecie, z specjalna dedykacja dla Rodzickow i "dla potomnych":P Bo choc wiedzieli, Rodzicki, co przywiozlam do domu to chyba sobie nie zdawali sprawy ile tego. Otoz na moim wydziale w grudniu testowali 0.5L butelki z woda mineralna. Sporo ich zostalo, bo producent nie wszystkie chcial z powrotem, wiec troche ich "przygarnelam". Po 16 zgrzewkach (po 32 butelki kazda), juz przestalam liczyc, wiec dokladnie nie wiem ile tego jest:P Wszystko przez 2 tygodnie codziennie wozilam do domu, busem, a do busa i z busa dreptalam na piechote, plecak pelny butelek, dwie siaty w lapy i fru do domu:P Oto i moj stol kuchenny:D


DSC04575  


No, szalona jestem, ale "do czegos dojde" cytujac moja babcie Krysie:D Bo i kase z drogi zbieram:P Oto i co uzbieralam w ciagu ostatnich miesiecy, a jeszcze cos tam mam w kieszeni kurtki z dzisiaj:) Dla porownania jedna z setek butelek spod stolu:P I nie mowcie, ze nie warto sie schylic jak sie widzi nawet 1 centa:D


DSC04573


"Do czego doszlam" to wie tylko rodzinka plus kilka osob wtajemniczonych, ale jestem z siebie dumna. Bo choc wiele osob mi powtarzalo, zanim tu jeszcze przyjechalam, ze w Stanach nie da sie zyc bez samochodu, to jednak udowodnilam, ze sie da :) A ze ostatnio 7 dni w tygodniu, od rana do wieczora na wydziale to i mniej wydaje na bzdury i na nowy aparat fotograficzny tez juz uzbieralam:) Teraz czekam az Sony wypusci nowy model:)


Cholibka, ale sie rozpisalam:P Nawet tego nie planowalam, ale wena mnie poniosla:)


To zapraszam jeszcze na wspolna kawe, oczywiscie w wersji oszczednosciowej:P Uwielbiam Mokate i w zeszle wakacje nakupilam ich sporo:) Za tyle moge sie rozpieszczac:) A kawa o wiele lepsza niz ta ze Starbucksa:P Moja ulubiona - latte waniliowe:) A Wy, ktora lubicie najbardziej?


Clipboard02


To mykam lyknac mleka:) A Wam zycze udanego weekendu! Moj bedzie odswietny, bo w niedziele OSKARY! :)


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)


 


myszkowato - :)


eliszka8 - O fuj! Zadna truskawka:( Niecierpie tych owocow:(


 

środa, 26 lutego 2014

"Pędzikiem"

Kolejna noworoczna praca powstala "pędzikiem", czyli jak w jednej reklamie, ktora wywolywala w mojej rodzince napady smiechu w lecie:D No dobra, nie tak zupelnie pędzikiem. 4 lata myslalam nad wlasna wersja:P Juz w 2010 roku widzialam ja na blogu Dany (tu), a 2 lata pozniej u Pani Neli (tu). Dziewczyny, dziekuje za inspiracje!


Pędzikiem poszlo natomiast haftowanie - jeden wieczor i gotowe! Tak bardzo spodobaly mi sie czerwone kanwy u dziewczyn, ze ja i siegnelam po kanwe w kolorze Marlboro (jak nasz sliczny polonez wiele lat temu:), ale zdecydowalam sie na moja ulubiona nitke metalizowana - srebrna od DMC. Kocham ja miloscia wielka:D Oczywiscie nie bylabym soba, gdybym sobie zadania nie utrudnila i nie zszywala calosci czerwona mulina:P Chyba dopoki kompletnie nie oslepne, bede sobie utrudniac zadanie, bo takie "niewidoczne" zszywanie najbardziej mi pasuje do moich haftow. Po prostu nie odwraca uwagi od haftu.


Z wstazka zeszlo mi nieco dluzej, bo czekalam kilka tygodni na przejrzenie worka ze wstazkami, a pozniej masakra - pol godziny meczylam sie z zawiazywaniem:P Wiem, przesadzilam, ale chcialam, zeby byla idealna. I na swoj niesymetryczny sposob jest idealna i nic w niej juz nie zmienie:D


Po "krotkim" wstepie, oto i moje wahadelko (czyli pendibulle) :)


DSC04536


Matkasowi tak sie spodobalo, ze jest jej:) (Ale to zdanie to juz w prawie kazdym wpisie powtarzam:P)


To troche wiecej zdjec! W koncu o 18 juz nie jest ciemno i udalo mi sie nacykac troche zdjec w sypialni:)


DSC04514


I co? Prawie nie widac zszywania, nie? :)


DSC04516


Wstazka tez ogniscie czerwona, ale ze srebrna lamowka - pod kolor nitki od DMC.


DSC04532


Ta ognista czerwien (kanwa DMC, 14ct) najlepiej prezentuje sie na moich starych jeansach:P Nie wiem jak Wy, ale z wlasnego doswiadczenia musze napisac, ze tylko kanwa od DMC jest idealnie symetryczna. Wszelkie inne jakie tu spotkalam, zwlaszcza Chares Craft sa prostokatne:( A do takich prac symetryczna kanwa jest koniecznoscia.


DSC04520


DSC04521


Z tylu nic nie haftowalam, wiec prezentuje sie marnie:P


DSC04525


Wahadelko obecnie wisi obok drzwi wejsciowych. Jak widac w living roomie, ktory jest skierowany bardziej na wschod, juz ciemno:( Ale z okna w sypialni mozna ogladac zachody slonca, wiec i sesje zdjeciowe moga byc dluzsze:)


Dla porzadku - wymiary: 4cm na szerokosc, 4,5cm na dlugosc.


DSC04504


 


To hafcik byl dla Matkasa, a piosenka bedzie dla Osobistego Ojca. Ile razy slucham Bartosiewicz i Krawczyka, tyle razy mysle o tacie i naszej milosci miedzy dwoma Blizniakami. Oj, "tylko Wodnik wytrzyma z Blizniakiem" cytujac Matkasa:P







 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:) Z filcem sie nie przejmowalam, chcialam Wam tylko wyjasnic. Jak dla mnie choinki sa idealne:) Skromna ostatnio jestem:P


 


Matkas - Tak jest! Bez "gupot" :)


myszkowato - Juz wiele razy slyszalam (czytalam), ze moje hafty wygladaja na zdjeciach na spore:P Dlatego dodaje wymiary w opisie. Hmmm, moze zle kadruje zdjecia, ale sama lubie ogladac wyrazne zdjecia, a nie artystyczne, ale niewyrazne.  Co do czasu, to zawsze sobie odejmij 6h i bedziesz wiedziala, ktora godzina jest u mnie. Dlatego jak Kowalczyk walczyla na 30km to musialam wstac o 4, zeby kibicowac.


Katarzyna G - Pytasz, to odpowiem szczerze. Bede "szczera do bolu", jak Matkas mi mowi:P Dlatego wrazliwsi niech nie czytaja. Kocham male hafty! Ogolnie w zyciu tez lubie male rzeczy. Moj wymarzony samochod? Maluch!!!!!! Choc raczej sie nie spelni, ale moze jakies Seicento sie trafi dla poczatkujacego kierowcy z prawem jazdy wydanym jakies 10 lat temu:P Ale wracajac do haftow. Duze hafty mi sie nie podobaja, nic a nic. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ile taki haft wymaga pracy i zaparcia, ale... jak na nie patrze to jedyna mysl jaka mi przychodzi do glowy - zmarnowany czas i zmarnowane miejsce na scianie. Kiedys pokazywalam moje 1,5 sciany w Katowicach (tu) - pelno malych rzeczy - dupereli i haftow, wymieszanych dowolnie:) Dlatego raczej nie wyhaftuje nic wielkiego. Choc moze w przyszlosci zmienie zdanie? Nie wiem. Na dzien dzisiejszy male hafty, a dla niektorych nawet mikroskopijne, sprawiaja mi radosc i przy nich zostane. Pewnie dla wielu z Was to ja wlasnie marnuje czas na bzdury, ale mnie to kicha:P Najwazniejsze, ze mi i Matkasowi sie podobaja:) I tak samo Wy macie, jak Wam sie podobaja Wasze "kobyly" i "kolubryny" to nie musicie sie przejmowac moim zdaniem. Tyle na temat.


cornelka2 - Dana juz ma wzory:)


Luna - Nie wiem jaka kanwe plastikowa mozna dostac w Polsce, ale u mnie dostepna jest kanwa firmy Darice, biala lub przezroczysta. Do choinek bialy kolor mi nie pasowal, wiec wybralam przezrozysta.

piątek, 21 lutego 2014

Mozaiki :)

Moje xxx, wiec prosze nie mylic z mozaika parkietowa:P


Moje pierwsze hafty w tym roku powstaly dokladnie z poczatkiem 2014 roku, czyli kilka minut po polnocy. A zaczelam od malutkich choineczek. Zielona zobaczylam w numerze 184 Cross Stitch Crazy i musialam ja miec!


Clipboard01


Clipboard02


Haftowalo sie szybko, latwo i przyjemnie:)


DSC04445


Tak przyjemnie, ze wymyslilam sobie, ze i fioletowa musi powstac! I tak na podstawie tej wiekszej fioletowej choinki oraz jednej dodatkowej muliny, sama poprzypisywalam kolorki do symboli i mam parke choinek:)


DSC04447


Znowu magnesiki z nich powstaly. Spodobal mi sie pomysl z gazetki, zeby tlo bylo w odwrotnym kolorze, wiec i moje filce pod magnesikami sa pomieszane:) Wyszlo cacy :D


DSC04498


Filc tu jakos "nie tego" wyglada, ale to nie dlatego, ze krzywo przycielam, ale ze jest cienszy niz zielony i jakos faluje:P


DSC04501


DSC04502


Ta fioletowa to nie wiem czy bardziej mi sie nie podoba:)


DSC04494


Ogolnie te zywe kolory nastrajaja optymistycznie:) Nie to co ta durna zima za oknem:(


DSC04495


DSC04497


I jeszcze oba razem:) Wymiary haftow - 3 x 3 cm, a calosci, czyli z filcem 4 x 4 cm.


DSC04492


Rano mialam wielkiego stresa, bo juz myslalam, ze nici z tego wpisu i wszystkich kolejnych. Wszystko gotowe do zdjecia, odslaniam obiektyw, a aparat tylko zamruczal i sie nie wlacza:( (Moj Sony wlacza sie przez odsloniecie obiektywu.) Ale na szczescie to tylko bateria sie wyladowala! Tak dawno go nie uzywalam, ze sie wyladowal. Ufff, ale stres byl i w lecie kupuje nowy model:P


 


Dziekuje za wszystkie odwiedziny i komentarze:) I zycze udanego weekendu! W koncu moze i ja cos poxxx, bo w ten weekend na wydziale tylko po 2,5 - 3h dziennie, a nie jak ostatnia sobota i niedziela - od 8:30 - 0:30 :P Choc jutro rano bede musiala wstac po 4 (czyli 10 w PL), zeby pokibicowac Kowalczyk i naszym panczenistom:) A zaraz mykam pomeczyc studentow:P Kto to wymyslil laby zaczynajace sie o 15 w piatek? :(


 


Katarzyna G - Powazki to sa demolowane przez wandali, a nie same z siebie niszczeja. Powinni je zamknac i nie wpuszczac kogokolwiek.


ella1101 - :)


renataa25 - Pewnie, ze sie pochwale:) Bylebym tylko dozyla do grudnia:P


 

piątek, 14 lutego 2014

xxx + xxx = ???

Czyli czas najwyzszy na robotkowe podsumowanie roku 2013!


Tradycyjnie wpis bedzie dlugi, z duza iloscia zdjec i wielkim chwalipiectwem :P Liczyc nie bede, ale jakby ktos mial ochote to prosze bardzo. Wydaje mi sie jednak, ze prac powstalo mniej niz w poprzednich latach, co mnie wcale nie smuci, bo jest to wynikiem zwiekszonych obrotow w labie:P (Nie)stety, ale praca 7 dni w tygodniu nie sprzyja robotkowaniu.


No to zaczynamy!


Rok 2013 moglabym smialo nazwac rokiem kalendarzy! Az 4 z nich meczylam:P Dwa dokonczylam, jeden zrobilam caly, a jeden dalej mnie meczy az do dzis:(


Pierwsze prace wykonane w 2013 roku to po 9 miesiecy w trzecim i czwartym kalendarzu Lizzie Kate. Trzy pierwsze miesiace (styczen, luty i marzec) powstaly w grudniu 2012.


Kalendarz lodowkowy, nad ktorym myslalam 2 lata:P


DSC08740


DSC08742


DSC08745


DSC08749


DSC08755


DSC08758


DSC08760


DSC08763


DSC08765


I klamerkowy, nad ktorym tez myslalam 2 lata:P


DSC08555


DSC08557


DSC08559


DSC08561


DSC08563


DSC08565


DSC08567


DSC08569


DSC08570


Kalendarz elfikowy okazal sie wielkim sukcesem:) Nie dosc, ze udalo mi sie pierwszy raz oprawic hafty w tamborki i zostalam wyrozniona jako star letter w gazetce, to zarazilam spore grono hafciarek miloscia do elfikow i na kilku blogach i na forach obserwowalam rosnace nimi zainteresowanie:D


DSC09672


DSC09673


DSC09677


DSC09679


DSC09682


DSC09683


DSC09686


DSC09687


DSC09689


DSC09691


DSC09693


DSC09696


DSC09698


DSC09700


A moj jedyny i niechlubny UFOk nadal mnie wykancza:( Podgonilam go nieco w lecie, doszly 3 nowe koty.


DSC01792


DSC01804


DSC01948


I w tym roku planuje go zamordowac! Zostal tylko kot styczniowy i napis, choc noworozpoczety SAL na jednym blogu i widok przekletych skubancow na innych blogach podzialal nieco demotywujaco na mnie:( No nic, jest to moj haft powakacyjny, wiec niech cierpliwie czeka do czerwca jak wroce z wakacji i zarzne go na amen:P W takim stanie czeka skubaniec od wrzesnia.


DSC01947


W tym roku raczej nie bede tykac zadnych kalendarzy:P


Pozostale prace w zeszlym roku jak zwykle byly roznorodne.


Byly serduszka w prezencie dla Matkasa:)


DSC07872


I mala biedronka do kuchni:)


DSC09238


Bizuteryjnie malo sie dzialo, ale zrobilam pierwszy dla siebie wisiorek! Tyle wisiorkow juz rozdalam, ze nalezalo mi sie:P


DSC09658


I kilka dla Matkasa:)


DSC09211


DSC09207


DSC09661


Oraz kolczyki dla Dany, z jedynej mojej wymianki w zeszlym roku.


Truskaweczki:P


DSC09583


DSC09558


DSC09571


Pomimo, ze nie przepadam zbytnio za wielkanoca, w zeszlym roku calkiem sporo powstalo haftow w tym temacie.


DSC08930


DSC09218


DSC09642


Byly tez wiosenne magnesiki:)


DSC09236


DSC09231


Jak co roku probowalam zmierzyc sie z pewnymi nowosciami, przynajmniej dla mnie:P


Przy okazji wymyslania pomyslu na elfikowy kalendarz wyprobowalam kanwe 28ct i stwierdzilam, ze nigdy wiecej. Efekt do teraz wydaje mi sie paskudny:(


DSC09233


Zrobilam planowana od lat poduszeczke z filcem.


DSC09287


Tyl cholernie bezksztaltny, wiec chyba na kolejne juz sie nie skusze.


DSC09293


Mam tez wreszcie podobizne mojej idolki z dziecinstwa:) Mala Mi jak zywa!


DSC01876


Jak co roku wyxxx tez troche malych ornamencikow z gotowych zestawow. Czesc sezonowych, a czesc o tematyce calorocznej:)


DSC01940


DSC01973


DSC01859


DSC01278


DSC01758


DSC01901


DSC01883


DSC01891


DSC04296


DSC04308


DSC04324


DSC04215


DSC04355


Udalo mi sie tez pierwszy raz w ciagu 12 miesiecy wyhaftowac tak duzo motywow halloweenowych:)


DSC01847


Ten hafcik zostal nawet skopiowany przez moje blogowe kolezanki:)


DSC03219


Moja przodkini:)


DSC03532


Wlasny biznes:D


DSC04441


I moje wlasne nagrobki:P


DSC04459


Tylko jeden grecki obrazek dla Rodzickow:(


DSC09732


Ale jest i pamiatka slubna:)


DSC03167


Jeden jedyny blackwork, ktory byl prezentem dla Osobistego Ojca.


DSC03344


Kanwa plastikowa na dlugo mnie zafascynowala:)


DSC03503


DSC03770


DSC03767


DSC03763


DSC03661


DSC04284


Natomiast wiekszosc mojej "tworczosci" bizuteryjnej trafila do Dany:)


DSC09492


DSC09496


DSC09500


DSC09507


DSC09521


DSC09535


DSC09550


DSC09530


DSC09526


DSC09543


DSC09547


DSC09539


DSC09513


DSC09517


DSC09555


Matkas jednak tez sie na co nieco zalapala:D


DSC09837


DSC04368


A dla mnie zostala reszta:D


DSC04385


DSC04382


DSC04374


DSC04369


Filc w tamtym roku traktowalam jako dodatek do haftow, wiec nie ma nic typowo filcowego.


 


No i na koniec jeszcze sie pochwale, ze mialam kolejne publikacje w magazynach robotkowych. Z 28 jakie mam do tej pory, az 10 bylo w 2013 roku:)


Raz bylam w panelu czytelniczym w Cross Stitch Crazy.


DSC03145


A reszta to juz zasluga moich prac:)


Pilka tak sie spodobala, ze nawet w dwoch gazetkach sie pojawila:P


Clipboard01


pilka


<img title="ZdjÄ?cie1469" src="http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ri/oi/2gux/Nb7XAwwomhubyYuGVX.jpg" alt="ZdjÄ?cie1469" />


4


DSC09770


Clipboard02


DSC03151


Clipboard02


Ornamenty swiateczne tez sie bardzo podobaly:D


DSC03388


DSC03585


 


To tyle odnosnie roku 2013. Podsumowan niehafciarskich nie bede robic, za smutne by byly. Zreszta ten temat poruszalam juz we wpisie "Dumam" i niestety, ale nic na lepsze sie nie zmienilo.


Planow na nowy rok nie robie, jak zwykle zreszta. Bedzie co bedzie, choc wlasciwie zyczylabym sobie, zeby bylo jeszcze mniej prac niz w zeszlym roku, a zeby spelnilo sie moje wielkie marzenie. Ale o tym przekonamy sie za wiele miesiecy, przy okazji podsumowania roku 2014.