piątek, 21 kwietnia 2023

Wypad na xxx!

W zeszłym tygodniu, jak dwa razy w roku, odbyły się dni xxx w pasmanterii CRCouture w Rhoon, pod Rotterdamem. I oczywiście nie mogło mnie tam zabraknąć! 


Jutro impreza się kończy, ale ja będę w Belgii :)


W zeszłą sobotę byłam na miejscu i nawet złapali mnie na zdjęciu :) Przyszło w newsletterze :P 


To jeszcze kilka zdjęć z tegoż maila i z FB, bo ładnie pokazują co i jak bez tłumów :)

 







I znowu ja i moja czerwona torebka, tym razem z FB :P 









Było co oglądać i w czym przebierać. Byłam tam chyba 1,5h i nacieszyłam oczy. Sama cykałam zdjęcia, te poniżej i nie zauważyłam, że mnie panie ze sklepu uwieczniły :P 
Kolejność taka jak cykałam, czyli bez ładu i składu.



Czasem żałuję, że nie umiem inaczej haftować niż tylko xxx. Piękne hafty były do oglądania!















Słabo widać na zdjęciach, ale materiał jest opalizujący. I przez te gotowe hafty wpadłam po uszy i musiałam kupić cały zestaw!


Motyl był bez połysku :P



Tylko nie wiedziałam który?


Nowe lniane nici od Anchor. Najbardziej podobała mi się ta półeczka! Boska jest!





Nad sową też myślałam, ale nie wiem czy dałabym radę ją tak ładnie wykończyć.



Nawet nie wiedziałam, że DMC produkuje takie zestawy!






Do tego haftu wracałam kilka razy! Myślałam, czy nie kupić, bo sówki i dynie są boskie! 













Moje sowy od Merejki! Chyba czas się za nie zabrać w tym roku!










Serducha to nowość od Vervaco, ale słabo je reklamują, bo dopiero na miejscu zobaczyłam, że tyły mają z zielonej krateczki!















Jak było widać na zdjęciach ze sklepu, był też stół z kawą, herbatą, ciasteczkami plus katalogami. Trochę sobie pooglądałam!




No właśnie, wracałam do sówek!










Nowe tablice od DMC. Mam w obu rozmiarach, ale te nowe okrągłe magnesy nie są tak ładne jak stare logo DMC.



A przy kasie dwie przyczepy kempingowe! Igielnik i cały koszyczek na przybory.


A tu moje zakupy! Zdjęcia prosto z bagażnika Sreberka :P



I z domu. 
Stwierdziłam, że serduszka uda mi się zrobić. Myślałam nad listkami, ale nie wiem czy dałabym rade z haftem płaskim?


Załapałam się też na tasię z tajemniczymi gratisami. A w środku była poducha i katalog Vervaco,


który z drugiej strony jest katalogiem Lanarte.

 

Plus ulotki o nowościach od Anchor - niciach lnianych i odblaskowych.


Plus darmowe wzory.


Później pojechałam jeszcze do Gorinchem, bo nigdy tam nie byłam, a od dawna chciałam. No i jak tylko ruszyłam z parkingu do centrum, to bez szukania trafiłam na pasmanterię! 


A w niej znalazłam długo poszukiwaną sówkę od DMC i książkę z wzorami Hello Kitty! Książkę już też gdzieś widziałam, ale była mocno zużyta, a tu prawie jak nówka.


Poprzednia sobota była bardzo udana, a jutrzejsza też zapowiada się bardzo ciekawie! 
Udanego weekendu!