sobota, 28 lutego 2015

3, 4, 5, 6

Czyli kolejne cztery kartki z mojego tegorocznego kalendarza. Wszystkie powstaly na poczatku lutego. Kilka wieczorow i byly gotowe:)


Marzec :)


DSC05532


DSC05534


Drzewko i bratek w filizance najbardziej mi sie podobaja:)


DSC05536


DSC05537


Nie wiem co to ma byc, ale jeszcze bardziej nie wiem czemu ogonek jest zolty? Hmm, jakos nie chcialo mi sie tu nic zmieniac, wiec zostalo jak jest.


DSC05538


DSC05539


Kwiecien :D


DSC05541


DSC05542


Te rozowe "kwiotki" tez mi sie podobaja najbardziej w tym miesiacu.


DSC05543


DSC05544


Choc te zolte tez niczego sobie:)


DSC05567


DSC05566


Maj, czyli moj miesiac!


DSC05546


Hmmm, chyba ogolnie najbardziej w calym kalendarzu podobaja mi sie kwiatki:) Moze to przez ta cholerna zime na dworze? Nic tylko snieg i mroz:(


DSC05547


O co biega z tymi butami tez nie kumam, ale biedronka zawsze mile widziana:) U mnie w "ofisie" tez czesto sie pojawiaja male kolezanki:)


DSC05548


DSC05549


DSC05550


No i wszystko szlo juz szybko i sprawnie az nie doszlam do czerwca. Tak sie zaczelam mylic, ze chyba poza napisem wszystko jest nieco przesuniete, tzn. o jakis krzyzyk w bok, dol, etc. NIe chcialo mi sie pruc, zreszta az tak mi to nie przeszkadza. Teraz juz nawet nie pamietam dokladnie co jest nie tak:P Ale tak sie nameczylam, ze odstawilam na jakis czas ten kalendarz. A chcialam go juz miec z glowy:P


DSC05552


Zreszta ten czerwiec zupelnie nie moj, za duzo rozu no i ta paskudna truskawka:( Ale za leniwa jestem na zmiany:P Najlepszy jest lisc, no i mufinka plus lody wcale tak nie kluja w oczy:P


DSC05553


DSC05555


DSC05556


DSC05564


DSC05565


Wiecie, ze swoich prac nie piore tylko prasuje z duza iloscia pary. Tak jakos nauczylam sie ich nie gniesc w czasie haftowania. Ale i tak bylo mi milo po przeczytaniu komentarza od Eli-haft: "Aniu, powiem Ci ze jak na brak prania prac po wykonaniu to bardzo ładne one są, zero pogniecienia :)"


To na dowod dwa zdjecia. Choc wiem, ze na mniejszych pracach to pewnie niewiele widac, ale i na wiekszych w przyszlosci Wam pokaze. Pierwsze zdjecie zrobione po wyhaftowaniu. Moje "gnieciuchy" :P


DSC05519


A tu juz po prasowaniu:)


DSC05558


Takze dalej zostane przy swoim niepraniu:P


A tu juz nowy miesiac w ramce, gotowy na niedziele!


DSC05560


Kolejne miesiace pewnie tez powstana za jednym zamachem:) Bo tak sie najlepiej haftuje wszelkie kalendarze! :D


 


To tyle na dzis! Trzymajcie sie cieplo i nie dajcie sie paskudnej zimie!


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)

piątek, 20 lutego 2015

Zapomniane malenstwa

Codziennie na nie patrze, bo sa na lodowce, ale jak pokazywalam styczniowy kalendarz to o nich zupelnie zapomnialam i pisalam, ze to pierwsza oprawiona w tym roku praca. A to byla nieprawda, bo wlasnie te trzy malenstwa byly pierwsze. Powstaly na poczatku stycznia, w jeden wieczor, a wlasciwie w jego ulamek:P Lubie takie szybkie hafciki, co zaraz znajduja zastosowanie i zaraz sa mi odebrane:P


Pierwsa byla marchewka na ciemnozielonej kanwie DMC (14ct).


DSC05479


Pozniej byly trzy male serduszka:) Haftowane na czarnej kanwie z ebaya (18ct).


DSC05477


A na koniec male serce, co moze serca az tak nie przypomina. Ono powstalo na resztce kanwy z kobylastej heksy - silver dusted Charles Craft (14ct).


DSC05475


Oprawilam je zaraz po wyhaftowaniu, bo wlasciwie tradycyjnie juz, kanwy i hafty dobieralam pod ramki z magnesami, ktore mam w domu. Lubie taka kolejnosc w powstawaiu prac:) Na drugi dzien rano pokazalam mamie i wszystkie jej sie spodobaly, ale podzielismy mniej wiecej po rowno. Marchewka zostaje moja, a serca sa juz matkasowe:) Choc ta marchewka tez jej wpadla w oko:P


Tu dla porownania wszystkie razem z zapalka:D


DSC05472


Wzory sa z letniego wydania Cross Stitchera (summer 2014). Ta ogrodnicza gromadka od razu wpadla mi w oko i mysle, ze jeszcze cos z niej wykorzystam w najblizszej przyszlosci.


DSC05487


 


Od soboty znowu ma byc cieplej, mam nadzieje, ze juz ostatecznie pozegnamy 30-stopniowe mrozy!


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:) A Wy bojcie sie, bo sie wydalo! Otoz po cichu biegam po blogach z kalkulatorem i podliczam ile na co wydalyscie:P Nie wiem tylko czy tylko do drugiego, a moze az do czwartego miejsca po przecinku? Nie wiem, bo nie pamietam, zebym cos takiego robila, ale skoro badziewna anka jest tego pewna w swoim komentarzu, to moze to jakas odmiana lunatykowania? Nie wazne, bojcie sie i juz:P


 


badziewna anka - Poziom Twojego komentarza rowna sie tylko poziomowi Twojego podpisu i wiele swiadczy o Tobie, nie o mnie.


Ela R. - A pisalam, ze kupilam 3 sztuki:P


ann_margaret - +5C? Tez tak chce!!!!!!!!!! :)


4.mar.chewka - Na pewno nie tylko Tobie wydaje sie, ze moje musi byc zawsze na wierzchu, etc. (Nie)stety ale tak mnie zmienily Stany. Musialam sie nauczyc walczyc o siebie, o swoje prawa, swoje racje, bo jak tego tu nie robisz to giniesz marnie:( Widzialam to na przykladzie znajomych, sama tez tego doswiadczylam w pewnym stopniu. Dlatego moze za ostro reaguje na Pieguchowie. Dziekuje za pomoc w zlokalizowaniu Monaco. Po prostu nie lubie jak mi ktos wmawia, ze cos ma mi sie podobac, czy ma mi odpowiadac, bo innym sie podoba/odpowiada. Z odwiedzin na blogach widze, ze dziewczyny kupuja w roznych miejscach, polskich sklepach internetowych, zagranicznych, ebayu jak ja, czy w zwyklych stacjonarnych pasmanteriach. Ceny sa rozne w roznych miejscach i kazda z nas sama decyduje, gdzie jej pasuja ceny i asortyment. O to mi chodzilo glownie.


alkakz - Na choince? Moze:) Ale wiem, ze Matkas zawiesi je na scianie nad kanapa:)


Matkas - Mama, nie przejmuj sie:) Mnie juz takie glupie komentarze nie ruszaja, wiesz ze wyrobilam sobie gruba skore w Stanach. Dziekuje, ze jestes zawsze jak Cie potrzebuje:)


 

czwartek, 19 lutego 2015

Nowa dostawa :)

Wczoraj wyjelam ze skrzynki pocztowej:)


DSC05450


We Frankenmuth w stanie Michigan bylam raz, przez pol godziny, ale bylam!


DSC05462


Jelonki widuje bardzo czesto na moim osiedlu:) Zwykle pozna noca lub wczesnie rano, wiec w ciemnosciach nie moge im cyknac zdjec:( No i zawsze sa w ruchu i w grupie. Ale zawsze ich widok zapiera mi dech w piersiach!


DSC05464


DSC05466


W Saugatuck, tez w Michigan, bylam w sierpniu! Bylo fajowo, ale jak sie w sklepach pytalam o naparstki to odsylali mnie na dzial z zestawami podroznymi do cerowania:P


DSC05460


Oj, ile tam lodek bylo! Nawet jeden jacht byl z polska flaga:) Musze koniecznie podgonic ten zalegly letni wpis:D


DSC05456


DSC05458


A ten naparstek wiecie czemu kupilam:P Wszystkie ptaszki z niego juz widzialam i slyszalam na wlasne oczy i uszy:P


DSC05452


Choc z tylu napis, ze niby z Indiany. No coz, w Indianie tez bylam, moze nie w tej miejscowosci, ale w stanie juz tak:P


DSC05454


Wszystkie naparstki kupione od jednego sprzedawcy na ebayu, w bardzo przystepnych cenach i szybciutko do mnie dotarly:) Czyli wszystko tak jak lubie!


 


U mnie znowu sie robi bardzo zimno:( W niedziele odczuwalne mielismy -36C. Jutro rano ma byc -34C :( A z Czerwonka po 7 musimy byc na wydziale, bo o 8:00 mam laby ze studentami. Damy rade! Bo jak nie my, to kto? :D Wy tez trzymajcie sie cieplo!


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze!


 


Do wszystkich zainteresowanych, kupilam sloneczniki/kropeczki, serca i biedronki/kwiatki, pakowane po 4 sztuki:D Karpuziki przy nastepnej okazji.


4.mar.chewka - Dziekuje za odrobine smiechu z rana, bo tak reaguje na wszelkie tego typu komentarze. Jak juz jestes taka dokladna, to pytalam o mozliwosc zakupu Monaco w Polsce, nie we Wloszech czy gdziekolwiek w Europie. Tak, ceny w miejscowosciach turystycznych na pewno wszedzie sa drozsze, nie tylko we Wloszech, ale czemu zakladasz, ze bylam tylko w miejscowosciach turystycznych? Tak, kempingi mozna do nich zaliczyc, ale wszelkie inne miejscowosci przez ktore przejezdzalismy w drodze na prom juz nie. Bo jesli nie wiesz, to sa tez inne drogi niz autostrady i te prowadza przez piekne miejscowosci, niktore tak male ze czasem blokowalismy ruch nasza przyczepa:) Poza tym wydawalo mi sie, ze przenioslas sie do Szwajcarii, wiec we Wloszech juz nie mieszkasz. Roznica w kursach miedzy $ a euro moze dla Ciebie niewielka. Nadal jestem na studenckiej pensji i nadal zarabiam mniej niz dostaja tutejsi bezrobotni, wiec taka drobna roznica jest w moim portfelu juz widoczna. Co bedzie mi sie podobalo po tym "jak juz nie bede miala dostepu do amerykanskich sklepow i ich kuponow"? To co ze soba przywiozlam:) Mysle, ze starczy mi na dlugi czas:) Poza tym, tym ostatnim komentarzem przypomnialas mi dlaczego juz u Ciebie nie komentuje. Tak, przyznaje ze zagladam do Ciebie, bo lubie Twoje zdjecia krajoznawcze. Mam sentyment do Wloch, a do Szwajcarii nie wpuscili nas wiele lat temu, wiec licze, ze teraz jak juz nie mamy wiz to kiedys tam trafie. No nic, pewnie wszystko co wlasnie napisalam wytlumaczysz sobie moim "paskudnym charakterem". Ja o Twoim nie bede sie wypowiadac, bo wydaje mi sie, ze trzeba kogos poznac osobiscie i przez dluzszy czas, zeby go oceniac, a nie wyrabiac sobie opinie tylko czytajac czyjes wpisy i komentarze. Tym sie wlasnie roznimy i z tego sie bardzo ciesze.


iwonan_1 - O kosztach przesylek nie bede sie wypowiadac, bo tylko raz kupowalam cos w zagranicznym sklepie z przesylka do Katowic. Byl to angielski sklep, a zakupy robilam za wygrany voucher na 30 funtow, wiec i za przesylke nie placilam. Zdaje sobie jednak sprawe, ze koszty wysylki z i do US sa drogie. Dlatego tez jak raz na jakis czas wysle jakas mala paczke to mina mi zawsze zrzednie jak widze ile mam do zaplaty:( Mialam tez juz z tego powodu kilka "propozycji nie do odrzucenia", jak je sama nazywam. A to zeby komus kupic wzor i przywiezc w walizce, bo przeciez BN spedzam w domu, albo stemple lub haki na sciane i wyslac poczta osobiscie. Moja odpowiedz jest zawsze nie. A wlasne zakupy podrozuja ze mna w samolocie:P Tak ja juz wiele razy pisalam, ciesze sie Waszym szczesciem z CC :)


edytag - Ha! Lugane masz i na pewno ceny przystepniejsze niz w CC :) Ale to juz chyba wszyscy wiedza, ze Twoja pasmanteria jest super:) Mnie tam najbardzej kusza kanwy w dzieciece nadruki ze Zweigartu co kiedys pokazywalas. Jak juz do Ciebie trafie, to bez nich nie wyjde:P


raeszka - 15 minut to byla cala wizyta, na guziki chyba z 5 min przeznaczylam:P Inne dzialy tez lubie sprawdzic, zwlaszcza clearance, no i w kasie tez trzeba swoje odstac.


Chaga - Dzieki za info! Dmc czy Zweigart, jakos roznicy mi nie robi:P Po prostu splot Monaco/Lugany bardzo mi odpowiada. A te 25ct to moze byc niezla opcja, bo na 28ct to najbardziej mnie kusi haftowanie co jedna nitke. Tak jak robilam przy wisiorkach z heksa i z kokardka. A takie 25ct to bedzie nieco wieksze niz 28ct, ale jednak mniejsze niz kanwy 18ct czy 20ct.  

środa, 18 lutego 2015

Zagadka rozwiklana!

Kolejny dowod, ze blog jest dobry na wszystko:) Jak mam jakis problem/pytanie to jak tylko napisze o tym na blogu, zaraz wszystko sie wyjasnia. Tak bylo kiedys z zaginionym haftem, na drugi dzien po wpisie go znalazlam. Tak bylo z szablonami do bobinek, sama dlugo szukalam, a dwie z Was tego samego dnia mi podeslalyscie:) Tak jest zawsze z brakiem weny do xxx, znika zaraz po opublikowaniu wpisu:P Tak teraz jest z Monaco!


Tadam!!!!!!!!!!!! W czasie ostatniej wizyty w Joann i Michaelsie sporo sie wyjasnilo! Dla przypomnienia, oba sklepy mam obok siebie, dzieli je tylko szerokosc parkingu:P


To co mam w domu to jeszcze stare opakowania, na ktorych tylko Monaco napisali. Na nowych jest to!


DSC05438


Monaco, Evenweave, Lugana! Czyli amerykanskie Monaco to po prostu Lugana, ktora czesto widzialam na Waszych blogach:) Bardzo sie ciesze z tego odkrycia:) Czyli nie musze robic zapasow:P


Ewa (4.mar.chewka) specjalnie dla Ciebie jeszcze wyjasnienie cen:P Bo cos mnie nie zrozumialas. Zauwazylam, ze pisalas o wiekszym kawalku, wiec sprawdzilam ceny odpowiednio. Wiem, ze ostatnio pokazywalam maly kawalek, bo taki kupilam. Jak nie potrzebuje "plachty" to kupuje najmniejszy dostepny kawalek.


Takze w Joann ten mniejszy kawalek czyli 15 x 18 cali lub (38 x 46cm) kosztuje 4,99$. W Joann kupony dochodza nawet do 60%, ale ja kupilam ze znizka 50%, wiec zaplacilam 2,5$.


DSC05439


Po drugiej stronie parkingu, w Michaelsie wiekszy kawalek - 20 x 24 cale, czyli 51 x 61cm tez kosztuje 4,99$. Tu tez mozna kupic z kuponem za 40-50%. Takze znowu nie przekraczamy 3 dolcow:P


DSC05430


DSC05432


W Hobby Lobby juz chyba z miesiac nie bylam, ale sprawdzilam online. Tam sa dostepne fajniejsze kolory czyli niebieski i herbaciany, kawalki wieksze czyli 20 x 24 cale. Cena nieco wyzsza, bo 6,99 lub 7,99$, zaleznie od koloru. I to wlasnie te ceny Ci podalam, po zastosowaniu kuponu 40%, bo tylko takie sa w Hobby Lobby.


Ewa, jak widzisz ceny sa u mnie w Hameryce nizsze:P Tak, wiem, ze w Casa Cenina nieco wieksze kawalki, ale nawet jakbys ostatnio miala racje, to 9 euro nie rowna sie 9 $. Kurs tej pierwszej waluty zdziebko wyzszy jest, nie? Takze dalej bede twierdzic, ze nie stac mnie na zakupy w CC. Zreszta wszystko jest tyle warte ile ktos jest w stanie za to zaplacic. Dla mnie ceny w CC sa zbyt wysokie i tyle. Zapisalam sie w grudniu na ich newsletter i jakos od tego czasu nic wartego tych cen mi sie nie spodobalo:( Ale ciesze sie, ze tyle naszych blogowych kolezanek chwali sobie CC i spelnia swoje zakupowe marzenia:) A ja z przyjemnoscia ogladam na blogach ich radosc:D


Co do Wloch to nie tylko mysle, ale wiem z wlasnego doswiadczenia, ze sa drogie. Sa oczywiscie drozsze kraje, ale i tansze. Pierwsze wakacje spedzilismy w slonecznej Italii w '91 jak objechalismy cale Lazurowe Wybrzeze, zarowno czesc wloska jak i francuska. Od tego czasu bylismy jeszcze 2 razy na 3 roznych wloskich kempingach, prawie przez miesiac jednego roku, a drugiego nieco krocej, a pozniej jeszcze wiele razy w drodze do Grecji. Promami do Grecji odplywalismy juz z Wenecji, Ancony i Brindisi, wiec Wlochy nieco objechalismy i pamietam ceny i ten "wyjatkowy" chleb na wage:P Od 1991 jestesmy we Wloszech prawie co roku, wiec choc troche je znam:)


 


Wracajac do zakupow hamerykanskich, jak juz bylam w Joann to niestety poszlam na dzial guzikowy i co? I rzucili nowe guziki!!!!!!!!!!!! Wrrrrrrr! Nie lubia mnie albo mojego portfela:P Mialam ze soba tylko 3 kupony, wiec ograniczylam sie do 3 opakowan:P Nie powiem Wam, ktore kupilam, ale poogladac mozecie sobie wszystkie. W pierwszym momencie chcialam wszystkie kupic, ale po cyknieciu zdjec zdziebko mi przeszlo:P


Jak juz pisalam o cenach Monaco, to napisze i o guzikach. Duze paczki z guzikami w 3D, czyli te po lewej kosztuja 3,99$, a pozostale dwie, czyli z 4 lub 2 guzikami wycenili na 2,99$.


Niektore zdjecia niewyrazne, bo na szybko cykalam. Na dworze zimno i ciemno juz bylo, wiec weszlam do Joann na doslownie 15 minut:P Potrafie sie kontrolowac:D


DSC05391


DSC05393


DSC05394


DSC05395


DSC05396


DSC05397


DSC05398


DSC05399


DSC05400


DSC05401


DSC05402


DSC05404


DSC05405


DSC05406


DSC05407


DSC05408


DSC05429


DSC05437


Te guziki byly plastikowe, a wszystkie ponizej sa drewniane. Cena 99 centow:)


DSC05410


DSC05411


DSC05412


DSC05413


DSC05415


DSC05414


DSC05416


DSC05417


DSC05418


DSC05419


DSC05421


DSC05420


DSC05422


DSC05423


DSC05424


To tyle na dzis:D


 


Dziekuje za odwiedziny i komenatrze oraz zyczenia urodzinowe dla Matkasa:)


 


raeszka - Chyba? Na pewno:D Matkas to moja najlepsza przyjaciolka:) Mozemy rozmawiac o wszystkim i prawie non stop. Rozmowy na skypie bywaja strasznie dlugie, tylko zycie (czyt. praca, szkola, etc) nam je przerywa lub bol tylkow od siedzenia na krzeslach:P


1_iwonan - Myslalam, ze taki byl zamysl z metryczka. Ze dziecko z grudnia to metryczka mikolajkowa:)