piątek, 31 stycznia 2014

Wlasny biznes :)

Po prawie 12 lat bycia studentka najwyzszy czas na wlasny biznes! Pomysl juz mam, znak tez, teraz czas na lokalizacje. Propozycje mozecie zostawiac w komentarzach!


A tak na serio, to od razu zakochalam sie w tym wzorze! Zobaczylam go w lecie i w lipcu zaczelam haftowac. Skonczylam w sierpniu, a dzis wykonczylam zgodnie z wizja z glowy:D


Zaczelo sie od pomaranczowej kanwy (18ct) i dwoch nitek czarnej muliny DMC. Dwie nitki, zeby nie bylo przeswitow.


DSC04413


To juz wiecie, ze moj biznes to godzinny parking na miotly:) Idealny dla heksy, nie? :D


Hafcik wykonczylam tak, zeby jak najbardziej przypominal znak drogowy. Kanwe przykleilam do kartonu i podlozylam filcem jak w przypadku wafelkow (tzn. pinkeepow), ale tyl zamiast drugiego kartoniku pokrytego materialem, podkleilam filcem ozdobionym wycietym moimi rozowymi nozyczkami i dodalam wstazke, ktora zdziebko przypomina droge:P A jak teraz na niego patrze, to chyba w podobny sposob damar5 wykonczyla jeden hafcik kilka lat temu. Dana, mam racje?


Hafcik dosyc duzy jak na mnie, cala zawieszka ma wymiary 12 x 17,5 cm, choc "kobyly" sa jeszcze wieksze:P


DSC04422


Wzor chyba malo popularny, bo tylko raz widzialam go wyhaftowany i to jeszcze niekompletnie, bo brakowalo miotly, byl tylko kij od niej:P Sama tez sie nieco zdziwilam jak skonczylam xxx, ze czegos mi tu brakuje:P W oryginale, tak jak u mnie, miotla to chwoscik. Taki fajny akcent 3D. I to chyba bedzie pierwszy i ostatni chwoscik w mojej karierze xxx, bo jakos za nimi nie przepadam:(


DSC04427


DSC04429


DSC04430


DSC04431


Czy ta wstazka nie przypomina Wam drogi? :) ("Plama" na kanwie zaraz pod wstazka to znikajacy mazak. Jak juz wiele razy pisalam, niezawodnie pomaga mi wykanczac wiekszosc moich prac:) Do jutra powinien zniknac bez sladu.)


DSC04432


DSC04437


Wiem, ze na kazdym zdjeciu kanwa ma inny kolor, ale takie uroki zimy:( Jakos na zdjeciu z fleszem wyszedl prawdziwy kolor - intensywny pomarancz:)


DSC04441


Na razie moj znak powisi na scianie. Jak widac nie jest zbyt rowny, ale mialam troche za malo nadmiaru kanwy po bokach haftu i nie bylam pewna czy w ogole uda mi sie go przykleic do kartonika. Udalo sie, wiec marudzic na niedoskonalosci nie bede:P 


DSC04416


Zaraz obok przodkini:P Zdradze Wam, ze wielu moich sasiadow, ktorzy nie umieja sie opanowac i idac naszym wspolnym balkonem zagladaja do mnie, prawie zamiera na widok przodkini:P Bo wisi ona dokladnie na wprost mojego okna. Oj, boska jest:)


DSC04420


No i jak? Dobry pomysl na biznes? :)


Uff, zostaly mi jeszcze dwa "mordercze" hafciki do wykonczenia i pokazania, i wreszcie uwine sie z zeszlorocznymi pracami:D


 


A na koniec piosenka z jednego z moich ulubionych seriali, wlasnie leci w tv:) "Scotland" idealnie pasuje do Reign.







  


Dziekuje za wszystkie komentarze i gratulacje:) Jak zawsze i Was namawiam do pisania do gazetek:) I niekoniecznie musi to byc praca z danej gazetki, moze byc cokolwiek z czego jestescie dumne. Przyjemnosc nieziemska zobaczyc swoja prace w gazetce:D


 


drugi.maurycjusz - Basiu, moje prace staram sie pokazywac wg chronologii powstawania, wiec jeszcze kilka prac bedzie na blogu zanim pojawi sie kobyla.


damar5 - To teraz czekam na cudowne ozdrowienie:D


myszkowato - Hmmm, chyba cos sie pomylilas:P Mieszkam w US, a nie UK i do mnie gazetki docieraja z jeszcze wiekszym opoznieniem niz do Polski. Dzis bylam w Joann i dopiero 185 numer Cross Stitch Crazy lezal na polce, a u Ciebie juz 186:( Ale dobrze, ze mamy dostep do netu, nie?:)


1_iwonan - :) Nie mam nic przeciwko kotom, sama "morduje" od kilku lat koci kalendarz MS, ale nie moge patrzec na koszmarnie brzydkie wzory, cokolwiek by nie przedstawialy:(


 

wtorek, 28 stycznia 2014

Drugie zycie szescianu:)

W niedziele calkiem przypadkiem odkrylam, ze wydrukowali moj kolejny mail. Wyslalam go w grudniu jak zobaczylam info na FB, ze prosza o maile ze zdjeciami prac nieswiatecznych. Chca? To prosze bardzo, wyslalam i zapomnialam, a oni wydrukowali:)


W najnowszym numerze Cross Stitch Crazy, czyli 187.


cross stitch crazy 187 2014.03


W dziale listow z ciekawosci ogladalam co komu wydrukowali i az sie szczerze zdziwilam jak zobaczylam moja prace:) Jednak pierwsze co zobaczylam na tej stronie to ten paskudny kot:P Dlaczego po super sympatycznym kalendarzu z elfikami i pozniejszym kalendarzu z malpkami teraz takie paskudztwa publikuja? :(


16


A oto i moj szescian:) Jedna z moich pierwszych prac, ktore pokazywalam na blogu. Wyhaftowana w 2009 roku. Wpis z wieksza iloscia zdjec i jeszcze malym wodolejstwem tu.


Clipboard01


Co napisalam do gazety?


"Zawsze lubie sprobowac czegos nowego, dlatego wyhaftowalam ten igielnik. Prawie tydzien zajelo mi zlozenie go w calosc, ale byl tego wart. Wybralam muline cieniowana i haftowalam nia na granatowej kanwie. Na koniec dodalam szpilki z serduszkami. Poczatkowo haftowalam go dla siebie, ale tak sie mamie spodobal, ze teraz jest jej."


Helen: "Jestesmy zachwyceni - igielnik jest niesamowity!"


Oczywiscie, ze jest niesamowity:) Jak wszystko co robie dla Matkasa:) Do dzis jest na widoku w pokoju rodzicow:)


A ja moge sobie zdjecia poogladac:P


DSC09819


Gazetka wyszla w UK dopiero w zeszlym tygodniu, wiec spokojnie czekam na nagrode. A obecnie czekam na spotkanie z szefowa:P, jeszcze pol godziny czekania:(


 Aaaa, dla porzadku wspomne, ze to moja 28 publikacja:D Choc moglabym twierdzic, ze nawet 29, bo miesiac temu bedac w banku zywnosci czytalam starego WOCSa i znalazlam opublikowany moj komentarz z FB. Ale ze to bylo 1 czy 2 zdania to nie bede zaliczac do publikacji:P




Dziekuje za odwiedziny i komentarze! Dana, wzielam sie wczoraj za chwoscik i moj znak drogowy, wiec boj sie co z tego wyjdzie. Bedzie sesja w nastepnym wpisie:D


Powiem Wam, ze jak czytalam w sobote ostatnie Wasze komentarze to siedzac i marznac w labie nie bylam sie z nich w stanie smiac, tak zimno u nas:( Moze dla Was -14 czy -17C to masakrycznie niska temperatura, ale u mnie tez jest zimno! Raz pisalam, ze mielismy +7C, ale to byl jeden dzien. Caly styczen mamy zimny i obecnie znowu temperatury wahaja sie miedzy - 17 a -24C, odczuwalne bywaja jeszcze nizsze, tak mniej wiecej -30C. A nawet jak jest -5C, to jak duje 40km/h to odczuwalne jest -20C. To tyle na temat tej strasznie mroznej zimy w Polsce:P Zapraszam do mnie:P Michigan jest "boskie" w zimie:P


Trzymajcie sie cieplo!


 


Vokulska - Jak sobie radze z zima? Kicham na nia i staram sie jak najmniej zwracac na nia uwage:P


myszkowato - Dziewczyny wieksze hafty nazywaja kolosami, a ja kobylami. Moja polonistka z LO zawsze tak mowila na grube lektury i tak mi zostalo:P


anna-kalinska - Haftowanie jest wzmozone w zimie? Bzdura:P Mnie pcha tyko do lozka, jak wracam wieczorem czy nad ranem do domu to najchetniej zwinelabym sie w kulke, przykryla koldra po uszy i nie wystawiala zadnej czesci ciala poza czolem. Haftowanie czyli trzymanie lapek poza koldra nie wydaje sie przyjemne:(


Katarzyna G - Nawet podchodzic nie musialam, bo mi prawie na kark chuchaly:( Pewnie ze sie spytalam. W odpowiedzi uslyszalam, ze to ich praca i ze innych tez sledza. Hmmm, jakos przez ponad 5 lat zakupow w Hobby Lobby nie widzialam, zeby ktokolwiek byl sledzony przez obsluge.


1_iwonan - Staram sie nie przejmowac, ale mi przykro jak mnie traktuja jak zlodzieja:( W Joann i Michaelsie jestem juz zaprzyjazniona z obsluga i mnie nawet z imienia znaja. Jak kupuje gazetki z moimi publikacjami i im pokazuje to mnie nazywaja sklepowa celebrytka:)   


 

sobota, 25 stycznia 2014

Moj?

Chyba tak:) W koncu kapelusz czarownicy, a heksa to ja:P


Nie wiem kiedy dokladnie, bo ostatnio nie odwiedzam Hobby Lobby za czesto, ale w zeszlym roku pojawily sie male zestawy do xxx. Calkiem sporo, prawie na kazda okazje jesienno-zimowa i kupilam ich "kilka":P Najbardziej spodobal mi sie kapelusz i chyba po tygodniu od zakupu mialam go wyxxx.


DSC04354


Jak widac jest to jakas ich wlasna firma, bo tylko w Hobby Lobby mozna spotkac produkty sygnowane nazwa Artiste. A czemu nie odwiedzam juz Hobby Lobby? Bo nie lubie byc traktowana jak zlodziej:( Niestety, ale od kilku miesiecy przynajmniej 2 kobiety z obslugi mnie sledza. Chodza za mna krok w krok i patrza na rece, nawet jak stoje do kasy to sie gapia. Najpierw mnie to smieszylo, ale pozniej zaczelo byc meczace:( Nie wiem dlaczego to robia, ale skutecznie mnie to zniecheca do zakupow. Te dwa babszyle pracuja na rannej zmianie, wiec tylko po poludniu i wieczorem moge sie tam spokojnie pojawiac jak jest milsza zmiana. Wlasnie pani z tej popoludniowej zmiany odlozyla dla mnie zestaw z kapeluszem, bo tylko dwie sztuki na caly sklep zamawiaja na tydzien i przed halloween juz ich nie bylo. Bardzo sie ucieszylam jak mi sama zaproponowala, ze mi odlozy i na nastepny dzien bede mogla odebrac i kupic:) Sa jednak tez normalni ludzie:) Choc ostatnio cos mi sie wydaje, ze coraz wiecej chamstwa mnie otacza, w wirtualnym i normalnym swiecie. No nic, wracajac do zestawu z kapeluszem! Oto i moja wersja:)


DSC04361


Jak widac minimalnie go zmodyfikowalam, bo przykleilam mala gwiazdke w rogu:) No i tradycyjnie dodalam wstazeczke, czarna.


DSC04355


Troche sie nameczylam przy tym hafciku, bo kanwa jest do kitu:( Syntetyczna i mocno zbita. Haftowanie dwiema nitkami muliny byly mordega. Przy kolejnych zestawach chyba wymienie kanwe na zwykla bawelniana. Bardzo podoba mi sie ta zolta rameczka:)


DSC04358


Udanego weekendu! Zycze Wam, zebyscie spedzily go w przyjemny sposob. Bo ja wlasnie tak bede spedzac sobote:) W labie, w ciszy i spokoju, tylko ja i moje probki przez 14 - 19h :)


 


Dziekuje za komentarze i odwiedziny:) Zanim pokaze Wam moja "kobyle" (wczoraj skonczylam!), musze sie jeszcze pochwalic zaleglymi, zeszlorocznymi pracami. A zaraz zabieram sie za kolejna "kobyle", tym razem "tylko" 99 x 99 kratek, a bedzie to cos zupelnie nowego dla mnie! Trzymajcie za mnie kciuki:)


 


kasiaparkview - Co do Hello Kitty, to mam tylko jedno wspomnienie z dziecinstwa. Nie wiem od kogo dostalam, ale mialam taka mala plastikowa figurke, ktora mozna bylo nalozyc na olowek. Hello Kitty miala czerwona sukienke i czerwona kokardke, ktora moglam jej sciagac (kokardke, nie sukienke:P) i lubilam sie nia bawic. W podstawowce nosilam ja w piorniku. Teraz pewnie tez sie gdzies paleta po domu, bo watpie zebym sie jej pozbyla. Nawet nie wiedzialam, ze byla/jest kreskowka z nia. Dopiero ze 2 tygodnie temu widzialam ja pierwszy raz w zyciu, jak kolezanka z wydzialu puscila ja na youtube. Takie wspominki nas wziely i porownywalysmy nazwy w roznych jezykach, polskim, angielskim i indonezyjskim. Nie wiem jak brzmi Hello Kitty po polsku, ale po indonezyjsku bardzo egzotycznie:P


 

środa, 22 stycznia 2014

Robione i kupione

Nie moge byc gorsza od Matkasa i musze sie tez moimi kolczykami pochwalic:P Choc moje moze nieco mniej skomplikowane niz te Matkasa. W grudniu na jeden wieczor przysiadlam do moich narzedzi, korali, przywieszek i innych dupereli, i machnelam kilka par kolczykow:) Stresy w przerwie swiateczno-noworocznej byly spore, wiec nie wszystkie jeszcze mialam w uszach, ale w koncu w kolejnych latach tez beda swieta:) i bedzie zima:(


Zdjecia cykane jeszcze starym aparatem, nowy kupie w Polsce, bo taniej wyjdzie. I patrzcie jak moj 6-letni staruszek daje rade! :) 


Sopelki, a moze kulki sniegu? :) Lubie takie dlugie kolczyki!


DSC04385


A te serduszka zrobilam specjalnie dla Matkasa:) Do maja moge je jeszcze nosic, mam pozwolenie:P Ale chyba sobie zrobie podobne, tylko z innymi metalowymi elementami.


DSC04368


Jak widac ponizej, tak jak nie lubie koralikow w haftach, tak uwielbiam je dodawac do bigli przy kolczykach:)


Przywieszki kupione w meijerze przy okazji zakupow spozywczych:D


DSC04382


A to nie wiem czy mialy byc wience czy moze amerykanskie paczki?


DSC04374


Przywieszki z Hobby Lobby.


DSC04369


Zakupy z walmarta w calosci zrobione dla Matkasa:) Wiem, jak bardzo lubi nie tylko serca i kokardki, ale i amerykanskie laseczki i HOHOHO :)


DSC04372


W innych parach powymienialam juz bigle na lepsze i dodalam koraliki:) (w prawym kolczyku odbija sie moj aparat:P)


DSC04376


DSC04378


DSC04379


W Michaelsie chyba jeszcze we wrzesniu wypatrzylam Hello Kitty:) Wspomnienie dziecinstwa:) Wkretek nie lubie, wiec mozliwe ze cos innego z nimi zrobie.


DSC04393


DSC04395


Kolejne kolczyki Jody Coyote. Tym razem z ebaya, bo w sklepach ceny przerazajace:P Wrazenie robily nawet na kolezance z banku zywnosci:) Od razu rozpoznala projektantke!


DSC04364


I jeszcze szalony zakup z Tuesday Morning:) Musialam je miec!


DSC04362


Jak je tylko zobaczylam mialam przed oczami czakram Xeny! :) Moj ulubiony serial! Namietnie ogladany lata temu na polsacie:P


xena_warrior_princess_dress_pattern_by_thewarriorprincess-d5yhz8a


W zestawie z nimi byly jeszcze te. Mniej urodziwe, ale tez calkiem znosne:P


DSC04392


Aaaaa! W grudniu w meijerze kupilam sobie szalowy pierscionek! Przeceniony o 80%, wiec kosztowal mnie tylko 3$, a jest pokryty srebrem. Nawet Osobistemu sie podobal!


DSC04388


Mozna go nawet nosic w celach obronnych:D A ja po dwoch kursach samoobrony, wiec... :)


DSC04390


To tyle na dzis i pewnie na kilka nastepnych dni. W srode i czwartek musze obskoczyc dwa banki zywnosci, bo po lodowce i zamrazarce juz wiatr zaczyna hulac:P


Aaaaa! Domowy komp juz wrocil z Warszawy, wiec czasu znowu mniej na blog, w koncu rozmowy na skypie i maile z rodzinka zajmuja sporo czasu:D


 


W imieniu Matkasa dziekuje za wszystkie komentarze! Matkas juz sobie je sama poczytala i sama "zaspamowala" mi wszystkie zalegle wpisy swoimi komentarzami:P


 


Co do siania optymizmu i mojego dobrego humoru, po prawie miesiacu walczenia ze wszystkim - psujacymi sie instrumentami w labie, leniwymi, niepowaznymi ludzmi i jednym osobnikiem co prawie codziennie pisal do mnie maile, od ktorych moglam dostac zawalu serca, pogodzie jak na Syberii, mysle ze byl czas na koniec nieszczesc:) Teraz co prawda znowu jest zimno, dzis w nocy ma byc -22C (odczuwalne -28C), okno w sypialni juz caly dzien bylo zamarzniete po wewnetrznej stronie, a pralka wciela mi 1,25$ i juz nie oddala, ale kto by zwracal uwage na takie szczegoly:P Trzeba sie cieszyc z tego co dobre, a reszte kichac, bo chyba nie ma szans, zeby wszystko sie udawalo i ukladalo, zawsze sie jakis pech zdarzy, ale z tego powodu nie bede popadac w depresje:P


A teraz mykam do mojej "kobyly"! Zaczelam niedawno spory haft (jak na mnie:P) - 100 x 100 krzyzykow i po 4 dniach xxx, mam juz prawie caly:) Brakuje srodka, wiec moze dzis uda sie skonczyc:)


 


 


Katarzyna G - Jak kupowalam obecny aparat to do wyboru byly czarne, biale, srebrne i rozowe, wiec wlasciwie nie mialam wyboru i "musialam" kupic czarny. W nowszych modelach sa juz fajniejsze kolory to czemu nie mam sobie jakiegos wesolego aparatu kupic? :)


 

wtorek, 14 stycznia 2014

Rosnie mi konkurencja!

Matkas zabiera sie za robienie kolczykow! Wszelkie bigle, druciki, koleczka i inne przydasie bizuteryjne przywiozlam sobie/jej ze Stanow. Narzedzia juz kilka lat temu kupilam na allegro. No i co? Doczekalam sie, ze Matkas podkradla mi kilka elementow i zrobila swoje pierwsze kolczyki! I to jakie ladne:)


A zaczelo sie od ozdobki z sercami kupionej w Lidlu. Zdjecie ponizej zapozyczam od Katarzyny G. Kasiu, mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz, ale sama chcialas sie dowiedziec, co Matkas wykombinowala:P


To te ozdobki po prawej.


DSCF3592


Matkas kupila je z premedytacja. Musialy z nich powstac kolczyki, inaczej wcale nie trafilyby do koszyka:P Oj, dziewczynka sie ode mnie zarazila:)


003


Ha, nawet biale i czerwone elementy do nich dobrala. Zdolniacha:) Moja zdolniacha:)


004


I nawet zdjecia juz coraz lepsze robi! Taka jestem dumna:)


W tym samym mailu w grudniu dostalam jeszcze zdjecia dwoch bransoletek, ale wiem, ze jest ich sporo wiecej do pokazania. Takze komentujcie ladnie, a Matkas nie bedzie miala wyjscia i bedzie musiala pocykac zdjecia i mi je przeslac:) Zwlaszcza, ze komp juz niedlugo wroci z naprawy z Warszawy i bedziemy mogli sie znowu poogladac:) Strasznie sie juz stesknilam:( Rozmowy telefoniczne nie sa wystarczajace:(


011


Juz z Matkasem ustalilysmy, ze czarna mama sobie zostawia, a ja biore ta biala! Wyglada jak oszroniona!!!!!!!! A czarnej Matkas i tak by mi nie oddala, bo jej samej bardzo sie podoba:D


012


To tyle z twoczosci Matkasa na dzis:) Juz sie umowilysmy, ze w maju pokaze mamie jak sie zagina druciki do kolczykow, bo z tym sobie jeszcze nie radzi. Matkas, Ty moj kochany besciaku! Podkradaj mi dalej wszystko, masz "pozwolenstwo":D


Na koniec jeszcze ujecie jak z filmow grozy - dzisiejszy ksiezyc:) Po 18 towarzyszyl mi podczas spaceru do domu:)


DSC04351


Na dworze brud, syf i ubostwo:P No dobra, tylko brud i syf - szarobury snieg znika! Ha, wreszcie! :) Takze pierwszy raz od dluzszego czasu wracalam do domu bez puszczania pary z ust, bo na dworze jest +7C !!!!!! Oj, dzis byl bardzo dobry dzien:) Ubostwo juz mi nie grozi:P Dzis pozbylam sie pewniej gilotyny znad mojej glowy, ktora wisiala nade mna od walentynek:( Nigdy nie myslalam, ze mnie cos takiego spotka, ale sobie poradzilam:) Sama, choc ze wsparciem mentalnym moich 3 Sz... :) Mysle, ze w lutym zaczne zbierac na nowy aparat! Juz wiem jaki chce, tylko musze pomyslec nad kolorem:) Dzisiejsze spotkanie z szefowymi tez poszlo dobrze. Pierwsze zajecia w labie ze studentami spoko loko:) Wczoraj mialam pierwsze prawie 2h korki:) A takze ogladalam gale rozdania Zlotych Globow, gdzie byla moja ulubienica - Sandra Bullock. Wlasnie zaczynam tez maly maraton telewizyjny, bo 4 seriale na mnie czekaja:) Nowy odcinek po przerwie swiatecznej Sleepy Hollow, premiery nowych sezonow Being Human i Lost Girl, a pozniej premiera nowego serialu - Bitten. Ha! Mam co swietowac, choc nie mam czym, bo alkoholu brak, ale mleka pod dostatkiem:) Mulinki na nowy hafcik wczoraj wyciagnelam i chyba mam juz pomysl na kanwe, bo wczoraj nie umialam sie zdecydowac. Zyc, nie umierac:) I Wam zycze, abyscie cieszyly sie nawet z najmniejszych rzeczy:D


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze:)


 


damar5 - Dana, czekaj na moj pierwszy (i pewnie ostatni:P) chwoscik!


ann_margaret - Porzadek we wstazkach? Wszystkie trafiaja do jednego wora i tyle:P Po prostu odciazam je, pozbywajac sie kartonikow, bo wszystkie trafiaja na koniec do walizki:)


Kasia - Nie, po wulgarnych komentarzach ktore kiedys przeczytalam, juz zaden anonim mnie nie kusi:(    


Katarzyna G - Malgosia tak napisala w komentarzu.

piątek, 10 stycznia 2014

Tradycyjna?

Skoro moja zywa "choinka" zostala uznana za nietradycyjna, co powiecie o tej haftowanej? :)


DSC04296


Wyhaftowana juz w listopadzie, ale dopiero w styczniu oprawiona. Miala zdobic moj wpis wigilijny, ale nie wyszlo. W przeciwienstwie do moich zywych galazek, ma bombki i lancuch, moze szpica nie ma ani lampek, ale rameczka jest super, nie? Mam jeszcze kilka takich, nawet jedna czerwona:)


DSC04302


DSC04303


DSC04307


Byla idealna juz na zdjeciu, wiec nic w niej nie udziwnialam. No dobra, dodalam wstazeczke:P


DSC04339


Kolejny hafcik powstal w grudniu. Mialam wiele podejsc do tego zestawu na ebayu, ale zawsze mnie ktos przelicytowal:( W koncu stwierdzilam, ze bede go haftowac ze zdjecia, bo az tak skomplikowany nie jest. Ponizej zdjecie z ostatniej przegranej aukcji:P Do dziewczyn z US, pamietacie czasy kiedy sprzedawali xxx w Targecie? Szkoda, ze teraz tam nic nie ma:(


Clipboard01


W domu mialam "przepieknej" urody zestaw z taka wlasnie rameczka:P Mikolaj z roza? Kto to wymyslij????


DSC04334


A moje zakochane loski wyhaftowalam na kanwie ze srebrna nitka:) I od razu hafcik nabral zycia i zrobil sie bardziej odswietny:)


DSC04308


DSC04317


Gora wzoru wydawala sie taka "lysa", ze musialam przyszyc maly guziczek:)


DSC04322


Z ostatnim zestawem tez poszalam:P Kupilam go na ebayu jakos w kupie z innymi, tak jak i mikolaja powyzej:P A spodobala mi sie w nim ta haftowana rameczka z ostrokrzewu. Tylko czemu te french knoty tak daleko od zielonego? :(


DSC04337


Musialam go ulepszyc po swojemu i znowu siegnelam po kanwe ze srebrna nitka, zamiast french knotow przyszylam koraliki, zdecydowanie blizej zielonego, zeby rzeczywiscie przypominaly ostrokrzew, a nie jakies rzygi:P A w srodku zamiast dennego napisu przyszlam materialowy guziczek, ktory w sierpniu kupilam w Joann. Choinka w krateczke! Coz moze byc piekniejszego?:D


DSC04324


Matkasowi bardzo sie spodobala, a wiedziala, ze loskow nie oddam, wiec sie po rowno podzielilysmy - mama dostanie choinke, a ja zatrzymam loski:)


DSC04326


DSC04328


DSC04330


Ozdobki wykonczone dopiero w styczniu, ale jeszcze sobie powisza u mnie na scianie:) Lubie przedluzyc sobie atmosfere swiat:)


DSC04332


Co do pogody, to po dwoch dniach wolnego, w srode wrocilismy do normalnosci. W koncu co tam -18C :P Semestr sie zaczal, a z nim i wiecej obowiazkow. Jutro mam pierwsze zajecia ze studentami. Pora kogos pomeczyc:P Snieg nas jeszcze nie opuscil, choc robi sie zdecydowanie cieplej, jutro ma byc +4C i ma padac deszcz. Ekipy porzadkowe mamy na kampusie super, wiec wszystkie drogi i chodniki ladnie odsniezyli, ale i tak sie nieco zdziwilam jak zasypalo Service Center na moim osiedlu. Chodze tam glownie sprawdzic poczte, bo te srebrne malenstwa za oknem, to nasze skrzynki pocztowe. Teraz juz zrozumiecie, ze nie zawsze chce mi sie tam isc:P


DSC04292


A dzis musialam pojechac po mleko, bo bez 2 galonow w lodowce czuje sie niepewnie:P I jak zwykle w zimie parking miedzy sklepami wygladal przerazajaco. Porownajcie sobie wysokosc "kupek" sniegu do wielkosci samochodow. Zwlaszcza tej ostatniej "kupki", obok niej Joann:P


DSC04294


To tyle na dzis, mykam! Moze uda mi sie dokonczyc wtorkowy hafcik:)


 


Dziekuje za odwiedziny i komentarze!


 


damar5 - Oj, Ty "kopiarko" jedna:P Eee, po prostu jestem leniwa:P Bombki wisialy od grudnia, a przywieszki dowiesilam dopiero we wtorek. Najprosciej bylo zawiesic je z jednej strony sznurka.


Little Princess, iss-ola - Hmm, ludzie z Ameryki Poludniowej sa dosc glosni, to prawda. Mialam kiedys sasiadow z tych okolic co jak robili grilla to konczylo sie wyciem do ksiezyca (doslownie:(. Co do dzieci, mialam tez sasiada z trojka dzieci, w roznym wieku, byl to Amerykanin i jakos jego dzieci potrafily sie zachowac, a tez byl samotnym rodziciem. Dobrze, ze sasiedzi zmieniaja sie czesto, bo nudzic sie nie moge. Przed Peruwianka mieszkalo obok chinskie malzenstwo, ktore na zmiane klocilo sie lub pracowalo nad potomkiem. Raz tak ostro pracowali, ze musialam isc do drugiego pokoju i wyhaftowalam cala zakladke dla pagatka zanim wrocilam do lozka, wiec i ja jakis zysk mialam:P