poniedziałek, 2 stycznia 2012

Jedyny ocalony?

Chyba tak:P Po ostatnich dwóch rzeziach niewiniątek, czyli Święcie Dziękczynienia i Bożym Narodzeniu chyba niewiele indyków przeżyło w Stanach. Bo pieczony indyk to ich świąteczne danie. Choć przy obiedzie z okazji Święta Dziękczynienia, mój znajomy Wietnamczyk starał mi się wmówić, że w Polsce indyk jest bardzo popularnym daniem:P Hmmm, ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, nie? Aaaaa, jedna Chinka twierdziła, że w Europie też obchodzi się to święto:P


Ale wracając do tematu postu. Indyka listopadowego pokazywałam Wam już w listopadzie, był wyhaftowany i czekał na wykończenie w wafelka. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie miałam do niego ani serca ani natchnienia:( Dopiero pod koniec roku udało mi się go wykończyć:) Hura!


DSC00414


Z tyłu dałam materiał w liście:)


DSC00415


A przy okazji spójrzcie, jakie fajne czarne sztalugi ostatnio kupiłam w Michaelsie:) Super, nie?


DSC00417


Trochę namęczyłam się z klejeniem listków:( Chyba mój super glue się przeterminował:P Bo dopiero za piątym czy szóstym razem udało mi się je przykleić:( Brązowa wstążka plus czarne szpilki i ból palców gotowy:P


DSC00425


DSC00428


Jeszcze trzy malutkie bordowe guziczki:)


DSC00429


Gotowe! Wreszcie przestanie na mnie smutnie spoglądać:P


DSC00423


 


Na dworze dziś duje cały czas (nawet do 37 km/h), gałęzie niebezpiecznie tańczą na drzewach, więc z Czerwonką siedzimy dziś w domu. Jutro ostatni dzień wolnego, a za tydzień początek kolejnego semestru czyli zacznie się kolejne zapierniczanie:(


 


Dziękuję za gratulacje:) Miło mi, że cieszycie się ze mną. Czasem mi tego brakuje tutaj, takich prostych ludzkich odruchów:(

1 komentarz:

  1. miekkie.kapcie
    2012/01/02 00:47:56
    No proszę jaki dostojny indyk (indor nawet może?) ;)
    Taki sztalugowy kalendarz to jedna z tych rzeczy, które bardzo chcę mieć, ale nie bardzo chce mi się robić hehe ;P Może jednak kiedyś w końcu się zabiorę.. bo chyba najgorzej to zacząć co nie? ;)
    Ja na swój pierwszy tegoroczny hafcik wybrałam dwa ptaszęta.. będzie zakładka do książki. Tylko nie wiem kiedy się zabiorę bo teraz to na głowie mam przeprowadzkę i takie tam inne ech :/
    Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie Aniu!! Buziaki! :)


    paga-tek
    2012/01/02 01:31:00
    Fajny indor i wykonczenie calej pracy tez. Teraz wiem, ze za takie kalendarze nie wezme sie zyciu :P. Za duzo roboty :P. Co do indyka to my tradycyjnie w Polsce pieklismy go na Boze Narodzenie :). Teraz mam juz go przesyt i na dziekczynienie kupuje najmniejszego jakiego uda mi sie znalezc, zeby szybko zjesc i nie patrzec na resztki :P. U nas tez dzis wieje az sie moje dziecko na placu zabaw balo wchodzic na drabinki :)

    Pozdrawiam


    cornelka2
    2012/01/02 06:56:51
    Oj jak lubię twoje wykończenia wszystko przemyślane ,piękne sztalugi też mi się podobają . A kolczyki są prześliczne więc nawet czadzenie było niepotrzebne gratulacje pozdrawiam


    haftyska
    2012/01/02 08:54:13
    fajnie wyszło, indyk taki kolorowy, jak paw hehe może kiedyś też się pokuszę o taki rodzaj kalendarza :) a w centralnej PL dziś ciepło (ok 5) i deszczowo, raczej jesiennie niż zimowo ;/ i przez to sennie


    Gość: kasiaparkview, *.play-internet.pl
    2012/01/02 09:21:42
    Aniu, odnośnie poprzedniego posta, ja też gratuluję! Specjalnie pokazywałam nawet mojemu mężowi jaką mam zdolną internetową koleżankę. Polka potrafi. Cross Stitcher to moja ulubiona gazeta, a Twoje kolczyki zasługują na podziwianie.
    Indyk całkiem całkiem, pyszni się tym, że przetrwał.
    Pozdrowienia!


    renataa25
    2012/01/02 09:39:59
    Fajny ten indyk. Masz dobry uczynek na sumieniu w nowym roku, uratowałaś indyka przed zjedzeniem:))))


    misia-be
    2012/01/02 09:45:13
    Genialny ten indor! Jak zwykle wszystkie dodatki dobrałas bezbłędnie!


    edytadzik24
    2012/01/02 10:25:56
    Podobają mi się kolorki :) super wyszło.
    Tak jeszcze odnośnie kolczyków, no Twoj tato to ma oko do zdjęć :) nie, że Twoje są złe haha ale Twojego tatu zdjęcie dadaje uroku Twojej pracy:) kolczyki są nieziemskie, rewelacyjne, ja uwielbiam podziwiać Twoje maleństwa, być może dlatego, że sama cierpliwości nie mam do dziubdziania w sensie zszywania takich maluszków. Pięknie to wygląda :) podziwam i gratuluje opublikowanego wpisu.
    Pozdrawiam serdecznie :)


    alkakz
    2012/01/02 10:43:04
    ślicznie wygląda ten haft, zwłaszcza ustawiony na sztalugach.
    w Krakowie dziś mamy piękną słoneczną pogodę, ale za nie mam wody (jakaś grubsza awaria), a bałągan poświąteczny ogromny.


    damar5
    2012/01/02 12:38:49
    Ja tez za indykami nie przepadam ale ten calkiem przystojny jest :) :) Fajne dodatki i material ,a sztalugi zawodowe ,bardzo mi sie podobaja takie eleganckie :)
    Poz.Dana


    aneladgam
    2012/01/02 20:42:39
    Dziękuję za wiadomość, nawet nie wiedziałam, że już się ukazało :D


    aeljot
    2012/01/02 21:07:50
    Cudny hafcik. Sztalugi fajne kupiłaś :)


    Gość: -pusia-, *.nat.tvk.wroc.pl
    2012/01/02 22:03:30
    Cudny indyczek :) Sztauga super :) Co do indyka to nigdy nie jadłam, więc te chińczyki mało się znają :)
    Pozdrawiam


    ann_margaret
    2012/01/04 13:46:02
    Fajny indyk (na pewno szczęśliwy, że przetrwał:D)
    Wykończeniem jak zawsze się zachwycam:))

    OdpowiedzUsuń