Wczoraj wieczorem wróciłam z Polski, ale o całej wyprawie, wrażeniach ze stolicy i innych bzdurkach będzie w następnych wpisach:) Tak, tematów oraz zdjęć mam na kilka wpisów:P
A dziś będzie o czymś bardzo dla mnie ważnym! O przesyłce od Dany!!!!!! W piątek wieczorem dotarłam do domu, do Katowic a tam już od środy czekała na mnie paczka od Dany:) Nierozpakowana, bo mama zakazała jej ruszać:P Ale zacznę od początku. Skąd ta paczka? A z dwóch powodów, tytułowych W & W :D Pierwsze W to wygrana. W lipcu Dana (damar5 z blogu Wieczorową porą) ogłosiła mały konkurs (szczegóły tutaj), który udało mi się wygrać (na dowód wpis tutaj) tylko dlatego, że sama przeżyłam podobną traumę co Dana:P A mianowicie obie haftowałyśmy xxx na kanwie do Hardangera:( Z Daną znamy się już od kilku miesięcy i połączyła nas internetowa przyjaźń, jeśli coś takiego istnieje:) Już od jakiegoś czasu myślałam nad wymianką z Daną no i jak przydarzyła się okazja, to ją zaproponowałam. Zwłaszcza, że miałam być w Polsce, a w związku z tym wszelkie koszta przesyłki od razu zmalały. Choć w końcu moja część wymianki trafi do Dany w trochę inny sposób niż pocztą:P I to właśnie drugie W – wymianka. Umówiłyśmy się na coś xxx, przydasie za określoną sumę, coś spożywczego, pocztówki czyli to co zwykle w takich wymiankach.
Zdjęcia kijowe, bo robione wieczorem podczas rozpakowywania, ale nie mogłam czekać z rozpakowywaniem do następnego dnia. Zresztą czas miałam ograniczony, więc tylko zdjęcia xxx są z następnego dnia, bo takie cuda zasługiwały na dobre zdjęcia! Aaaa, zapomniałabym o tytułowej ofierze! Dana stwierdziła, że w porównaniu z rzeczami ode mnie, to co dla mnie przygotuje sprawi, że zostanę ofiarą:P Dana, mój Ty oprawco, dziękuję Ci bardzo za wymiankę i wygraną!!!!!!!!!!!! Ani trochę nie czuję się jak ofiara, teraz ja się boję, że to Ty się poczujesz tak, jak wreszcie dorwiesz się do woreczka ode mnie:P Bo ja tak nie umiem artystycznie pakować:(
No to zaczynam prezentację! Taka śliczna paczka czekała na mnie w domu! Jako tło występuje mój dywan:P Pocztówka jest moja, michigańska a pod nią mój super tajny adres:P
Pod papierem w kwiatki kryło się równie ładne pudełko!
A środek bardzo kusił!
Od razu było widać, że Dana dobrze mnie zna:) Tyle w paczce motywów halloweenowych:) W kolejnym pudełeczku kryło się to co najcenniejsze!
A mianowicie haftowanki! Umawiałyśmy się na jedną pracę, a po otwarciu pudełka ukazały się aż 3!!!!! Dana wyjaśniła mi, że jedna to wygrana w konkursie, a dwie pozostałe to z wymianki. I jak teraz moje wypociny będą się równały z tymi cudami? Poduszeczka najbardziej mnie zauroczyła! Jest taka słodka! Hafciarska!
Nawet z tyłu jest ozdobna:)
Dwie pozostałe prace są halloweenowe! Dana, dziękuję, że tak dzielnie walczyłaś dla mnie z prześwitami:)
A z tyłu mały nietoperz:)
Ostatnia śliczna praca to zawieszka Boo! Taka kolorowa!
No i jak miałam się czuć ofiarą po otrzymaniu takich arcydzieł? A co dalej kryło się w pudełku? Kolejność dowolna. W pudełeczku z hafcikami było 6 małych nietoperzy.
Poza tym dostałam jesienno-halloweenowe przydasie. Tylko ta „cudna” wstążka z „diamentem” mnie zszokowała, ale Dana już wcześniej mi wyjaśniła to „cudo”:P
Dostałam też guziczki do mojej “małej” kolekcji:P Najbardziej spodobała mi się śnieżynka projektu Debbie Mumm (Dana, jak ty mnie dobrze znasz:). Niebieskie serduszka oraz czarne guziczki w wcięciami też są cudne, zwłaszcza, że w moich ulubionych kolorach!
Dostałam też wstążki w jesiennych kolorach, a jeżyki są takie pocieszne!
W pudełku znalazłam też ludka na szczęście, pieska z serduszkiem,którego przechwycił mój brat oraz rękawiczkę z mikołajem. Widać nie tylko w Stanach zaczął się sezon bożonarodzeniowy!
Coś na moje własne hafciki – ramki i breloczki. U mnie nie ma takich okrągłych:(
O mulinach Anchora wspominałam wielokrotnie na blogu, że u mnie nie ma no i Dana kupiła mi spory zapas:)
A także trochę innych mulinek i ustrojstwo do robienia kuleczek ze sznurka! Nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje!
Kwiatkowe kolczyki widziałam już u Dany na blogu, podziwiałam i sama też podobne mam! Hura! Teraz mamy takie same! Mam też kolczyki z nożyczkami i przywieszkę z A jak Ania!
Tu niestety muszę się pogniewać na Danę! Umawiałyśmy się, że nic słodkiego nie znajdzie się w przesyłakch, a tu znalazłam aż trzy słodkości! Przecież się odchudzamy!!!!!!! Dana, niestety ode mnie nie znajdziesz nic słodkiego:( Ja się trzymałam postanowień. Herbatkami podzieliłam się z mamą, bo lubimy sobie razem wypić jakieś „śmierdzące” herbatki:P Teraz niestety musimy się umawiać na wspólne picie na skypie:( Ciekawostką dla mnie jest proszek do pieczenia z szafranem! Jeden zostawiłam rodzince, bo oni też uwielbiają domowe wypieki. No i pewnie część z Was się zdziwi na widok paczki zupy ziemniaczanej:P A ja właśnie o takiej marzyłam:) Pisałam kiedyś Danie, że bardzo taką lubię, a w Polsce już jej nie sprzedają. No i marzenie się spełniło!
Kolczyki i przywieszka były zapakowane w halloweenową torebkę, a do wszystkiego dołączone były dwie pocztówki, pierwsza z okolic, gdzie Dana mieszka a druga z Luxemburga, skąd...
… jest naparstek! Śliczny! To dopiero 5-ty w mojej kolekcji, a jaki cudny! W Luxemburgu nigdy nie byłam, a naparstek mam:) Przy okazji zdjęcia wydało się, że przywiozłam trochę guzików ze Stanów:P
Co tam jeszcze było w paczce, bo to jeszcze nie koniec, hihi! Śliczny morski świecznik! A ja bardzo lubię motywy morskie, więc znowu Dana trafiła!
Dostałam też niebieską kanwę.
Oraz trzy książeczki ze wzorami! Oj, najchętniej bym się za nie wszystkie wzięła już teraz!
Dana! Dziękuję Ci, że tak mnie skrzywdziłaś! Krzywdz mnie kiedy tylko chcesz:P Mam nadzieję, że nie zawiedziesz się tym co dla Ciebie przygotowałam, jak tylko trafi to wszystko w Twoje łapki:) Liczę też, że pomino wszystkich nerwów jakie ze mną miałaś, skusisz się jeszcze kiedyś na kolejną wymiankę:)
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim postem! Zestaw podróżny prawie wcale nie był używany, pracy było sporo w labie, ale coś tam małego powstało. O wszystkim jednak w kolejnych wpisach. Zrobiłam też małe zakupy w stolicy:) W Polsce wiecie jaka pogoda jest, więc niestety nie sprzyjała mojej wizycie, za to dziś u mnie było 30 st. C!!!!!!!!!!!!
ann_margaret – Soczewek kontaktowych nie próbowałam, wydają mi się kłopotliwe w zakładaniu. A ja jestem wygodnicka:P No i lubię co roku kupować nowe bryle i dzięki temu zmieniać swój wygląd. Pomimo, że moje szkła przed oprawieniem wyglądają jak spodki do filiżanek, to ja już tak się do nich przyzwyczaiłam, że ich nawet nie czuję na nosie:)
damar5
OdpowiedzUsuń2010/09/22 08:22:43
O matko!!! ale relacja slowna i fotograficzna :) :) Uwielbiam krzywdzic ludzi :) bede sie nad Toba znecac czesciej :) :)
Jeszcze jedno dodam: ta osobno zapakowana w woreczek mulina pachnie Flohmarktem :) :)
Nastepny juz za 2 tyg ,tylko zeby pogoda nam dopisala :)
Ciesze sie ,ze wszystkim podpasilam a nawet jesli nie to masz sie z Kim podzielic :)
Fajne to badziewie diamentowe nie? A ta szajsowata mulina? Jeszcze takie dziadostwo w tych "fajnych" Niemcach sprzedaja hihihi
Poz.Dana
barbaratoja
2010/09/22 09:32:14
Ojejku!!!!
chica111
2010/09/22 09:36:53
Hej !
No nie ma co - jestem pod wrażeniem - jak ona to wszystko zapakowała do tego pudełka.
Bardzo spodobały mi się kolczyki nożyczki i hafciki halloweenowe.
Jak tylko będę mogła zamieszczać zdjęcia w moim blogu to pokarzę Ci i innym jakie kolczyki zakładam kiedy idę załatwiać coś ważnego.
Choć krótką to chyba udaną miałaś wizytę w domu - pewnie dziwnie się trochę czujesz kiedy Cię w domu długo nie ma.
Pozdrawiam Iza N-P.
Gość: fejferek, 193.59.173.*
2010/09/22 12:14:28
pozazdrościć tylko takiej wymianki :) z niecierpliwością czekam na to co ty przygotowałaś :)
i dobrze, że już wróciłaś- brakowało cię nam :)
magda.madziula
2010/09/22 12:54:23
a właśnie dwa dni temu myślałam kiedy to powrócisz ze swoich wojaży ....
Ale Ci zazdroszczę ... żeby tylko takich krzywd człowiek mógł zaznawać ...
opowiadaj jak było ...
jusine_mala
2010/09/22 14:12:56
Ale cudeńka!!!! Można pozazdrościć :) Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy z niecierpliwością :*
anetakam0
2010/09/22 18:55:41
... ojejku!...
też bym chciała być skrzywdzona
i cieszę się, ze wróciłaś ...
Super prezenty dostałaś, teraz czekam na relację Damar - z pewnością też na cuda popatrzymy :)
diwina69
2010/09/22 20:33:10
Piękne prezenty!
Cieszę się , że jesteś z powrotem.
Jaki jest numer tej cieniowanej muliny, druga z lewej strony zdjęcia. Chyba by mi taka pasowała do tego co teraz haftuję.
Iw
Gość: Joasia, *.lv.lv.cox.net
2010/09/22 21:27:44
Hej, welcome back. To pudelko jakies magiczne. Tyle dobroci pomiescilo, wyciagalas jak kroliki z kapelusza. Najbardziej mi sie podobaja poduszeczki haftowane. I wyobraz sobie, otworzyli w naszej wsi Hobby Lobby. Gdyby nie ty, tobym pewnie nawet nie zwrocila uwagi. No i teraz szykuje sie do desantu na wyzej wymieniony store. Pozdrowienia.
alexls
2010/09/23 03:59:59
Wspaniale prezenciory przygotowala dla Ciebie Dana! Wow! Ale ja juz dawna wiem ze fajna z niej babeczka;)
Fajnie ze juz jestes. Wypatruje nastepnych postow:) Pozdrawiam!
isana_haft
2010/09/23 11:35:15
Chyba źle zrobiłam, że tu zajrzałam, teraz nie będę mogła spać... :) Ale super prezenty, nie mogę się napatrzeć... Cieszę się, że wróciłaś i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy :)
paga-tek
2010/09/23 18:28:23
Przepiekne rzeczy, ja tez chce ;P. Tylko pozazdroscic....
Dobrze ze juz wrocilas, bo smutno bylo bez Ciebie :(