Po jednym więcej:)

Czyli co przybyło od wczoraj! Hafcik czerwcowy skończony, szkoda tylko, że do czerwca tak daleko:( Na pocieszenie zostaje mi zmiana czasu. Od jutra będę życ znowu czasem letnim! Co prawda zegarki cały czas na nim chodziły, ale teraz przynajmniej moje nie będą się wyróżniały z tłumu:P

A dziś pojechałam sobie do centrum handlowego. Skończyło się tym co zawsze, czyli małą depresją. Żartuję oczywiście, ale prawdą jest, że jakoś tamtejsze sklepy mnie nie interesują i zwykle omijam je szerokim łukiem. Jednak jeden sklep mnie nie rozczarował. Hallmark! Rok temu były za drogie, ale w tym roku już je przecenili. Co? Kolczyki :) Takie jajowe:D Czyli cierpliwość popłaca! A w „moim” Hallmarku ich nie mieli:(

I od razu przychodzi ochota na jajecznicę, nie?:P

Mulinki na lipiec od czwartku leżą na kanapie i czekają na zlitowanie:P

A mnie zaczyna nęcić trochę inny hafcik, autorstwa Barbary Any. Jak go znajdę w teczkach, to się za niego wezmę:)

Wczoraj jednak nie próżnowałam i coś małego wyhaftowałam:) Muszę jeszcze tylko wykończyć i na czwartek powinno być gotowe!

 

Dziękuję za wszystkie rady odnośnie stempelków! Chyba jednak kupię sobie oryginalny bloczek, który jest mniejszy niż pudełko z płyty CD (a takich akurat nie mam) i trochę cięższy, więc chyba się nada:) Wtedy pobawię się trochę i dam Wam znać co z tego wychodzi:)

 

Przy okazji mam małą prośbę. Czy któraś z Was nie kojarzy takiego małego motywu halloweenowego, który xgalaktyka haftowała jakieś 2 lata temu? Zrobiła mi Kasia „smaka” i od tego czasu ciągle o nim myślę:( Żebym przynajmniej miała jakąś podpowiedź gdzie tego szukać:(

http://xgalaktyka.blox.pl/2008/10/Halloweenowy-magnesik.html