To właśnie dzięki fosforescencji wszelkie muliny i nitki świecą w ciemności. Ostatnio w tym „siedzę”, dlatego taki naukowy wstęp:P Ale miało być dziś xxx. Halloween za kilka dni, a ja chyba zawieszę blogowanie na najbliższe tygodnie, więc chciałam Wam dziś pokazać moje jedyne haftowane osobiście ozdoby halloweenowe. Bo nie zapominajmy o dwóch przywieszkach od Dany:) Powstały prawie dwa lata temu, ale po Halloween, bo jakoś w listopadzie czy grudniu:P U mnie sezon nie wpływa na tematykę haftów, więc w tym roku też planuję kilka przywieszek halloweenowych jak już zwalczę swoje „duchy z przeszłości”:P Jak tylko zobaczyłam poniższe karteczki to wiedziałam, że muszę je wyhaftować.
Ponieważ nie przepadam za bardzo za robieniem kartek xxx, postanowiłam przerobić je na poduszeczki. Dwa lata temu dopiero odkrywałam JoAnn, Michaelsa oraz Hobby Lobby i obkupiłam się wtedy najróżniejszymi guziczkami oraz wstążkami i postanowiłam wykorzystać ile ich tylko wlezie w te małe prace! Miałam sporo radochy z tymi hafcikami i dobieraniem dodatków:) Choć trochę się też namęczyłam. Wszystkie są wyhaftowane na kanwie lnianej DMC (14ct) i przy przycinaniu kawałków przekonałam się, że kanwy w pudełkach nie zawsze są równo przycięte. Dzięki temu kolejne poduszeczki miały coraz to mniejszy zapas kanwy i ostatnią zszywałam mając tylko jedną kratkę zapasu. Ale dałam radę! Wszystko haftowałam trzema nitkami muliny DMC. Wprowadziłam tylko dwie zmiany. Odkryłam wtedy mulinę świecącą w ciemności i to właśnie nią haftowałam duszka! I niestety muszę stwierdzić, że jest to najgorsza mulina jaką w życiu haftowałam:( Sto razy gorsza niż metalizowana, więc Dana nastaw się na trudności:( Ale efekt jest wart wszelkiego „mięsa”, które lata po pokoju w czasie xxx:P W tej konkretnej poduszeczce zmieniłam też kolor muliny, którą haftowałam ramkę, z bordowej na fioletową, bo chciałam aby każda poduszeczka miała inny kolor ramki:)
I duszek w ciemności:)
Z pozostałymi poduszeczkami ostro poszalałam guziczkowo! A także kazda ma inną wstążkę!
Tutaj guzik projektu Debbie Mumm.
I jeszcze stare zdjęcia, sprzed 2 lat, gdzie widać wstążki w całej okazałości:)
Poduszeczki już od zewszłego roku są w Katowicach i mam cichą nadzieję, że mama ozdobi nimi nasze mieszkanko:)
Właśnie teraz zorientowałam się, że karteczki są nazwane samplerkami,więc widzisz Dana, mam na swoim koncie samplerki:P Teraz czekam na koniec Twojego:)
A jak już jestem przy Danie, to jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji, to zapraszam na jej blog Wieczorową porą, gdzie możecie pooglądać co znalazło się w tajemniczej torbie, która była moją częścią naszej małej wymianki:)
Chciałam Wam jeszcze dziś pokazać jakie zakupy halloweenowe porobiłam w ciągu ostatniego miesiąca, a które chyba niedługo wykorzystam do przywieszek:) Bo jakoś świąteczne i zimowe motywy mnie jeszcze nie ruszają. Nadal pamiętam dwie poprzednie zimy stulecia i mam nadzieję, że zima w tym roku późno zawita do Michigan!
A na koniec coś o moim samopoczuciu:P Pomimo, że pogoda robi się coraz bardziej jesienna, a jeszcze w weekend było 21 st C i piękne słońce, to moje samopoczucie się polepsza! Nie jest mi wreszcie żal siedzieć w domu:P Kilka dni temu pojawił się w necie kolejny doktorancki komiks, pod którym mogę się podpisać obiema łapkami!
I tłumaczenie
1 – Sobota rano
2 – Jaka straszna pogoda!
3 – Tak (wł. Hura) !!!!!
4 – Teraz nie jest mi tak źle, że muszę siedzieć w domu i oceniać prace.
HAPPY HAUNTING, TRICK OR TREATING & HAPPY HALLOWEEN!!!!!!!! :]
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze odnośnie moich kolczyków:) Bardzo fajnie się je nosi:)
damar5 – Ja zostawiam nożyczki na egzamin, mam nadzieję, że przyniosą mi szczęście!
anek-73 – Gorsza nie jesteś, bo ostatnio widziałam ten klik do facebooka u Ciebie na bloxie! Za to ja nie widzę, kto lubi moje wpisy:(Ani na głównej stronie ani nigdzie indziej:( Zapisałam się na facebooka trochę z musu i z wielkim ociąganiem, bo inaczej nie wiem co się dzieje u znajomych na wydziale. Takie tu zwyczaje, że zamiast pogadać to ludzie piszą na necie i chyba mnie skubaniec nie lubi:(
myszszeczkunia
OdpowiedzUsuń2010/10/27 08:21:03
Widzę, że do halloween jesteś przygotowana na 1000%. Zawieszkie bardzo mi się podobają. Zdecydowanie lepiej wykorzystałaś wzorki. Krtki pewnie wylądowałyby w pudle, a tak cieszą oko "na wolności":)
blankac
2010/10/27 09:03:09
super pomysł z wykorzystaniem ciekawych materiałów....szkoda, ze u nas takich nie ma...
damar5
2010/10/27 09:49:04
Ajajaj ale cudowne samplerkowe poduszeczki :) Sliczne dodatki wykorzystalas,wszystko ze smakiem i gustem :)
Zakupy rowniez udane i cudowne :)
Ja juz macalam kilka razy ta muline i mialam sie wlasnie Ciebie pytac jak sie tym wyszywa bo wyglada przerazajaco ,juz znam odpowiedz :) Ale swieci ladnie :) A ,ze ja potepienia sie nie boje to z pewnoscia jakiegos ducha i pajeczyne wyhaftuje :P
Poz.Dana
magda.madziula
2010/10/27 14:35:49
samplerki/zawieszko/niedoszłe pocztówki - rewelacyjne!! Bardzo lubię Twój styl łączenia guzików z haftem ... no bo kolekcję guzików masz do pozazdroszczenia :)
Trochę zaniepokoiła mnie informacja że Cię przez kilka tygodni tu nie będzie - no jak to tak?? Nie rób tego swoim wiernym czytelnikom co??
pozdrawiam
M.
aeljot
2010/10/27 18:46:04
Choć takie motywy mnie jakoś nie ruszają ( ;) wiem, że Ty je uwielbiasz) to poduszeczki są bardzo ładne. Wstążeczko i guziczki wspaniale współgrają z motywami haftów. Ale na głowę bije wszystko świecący duszek. Warto było się męczyć z tą muliną :)
Gość: Lucyna, 178.73.49.*
2010/10/27 19:58:20
Śliczności,chociaż nie są to moje klimaty ,to przyznaje bardzo wdzięczne i przytulaśne
ann_margaret
2010/10/28 12:35:17
Wspaniale Ci wyszły te zawieszki! Super jest wszystko zgrane: i guziki, i wstążki, i wzorki:)) No i ta świecąca mulina - na szczęście duszek nie jest taki straszny:D
Musiałaś mieć żelazne nerwy przy tym zszywaniu, tylko jedna kratka zapasu...
xgalaktyka
2010/10/28 22:54:44
Aleś kobieto natworzyła...tych cudeniek od groma.
I co jedno to ładniejsze!
Zastanawiam się...kiedy Ty śpisz:)))
Pozdrowienia słoneczne:)
paga-tek
2010/10/28 23:19:22
Zapraszam do mnie po wyroznienie :)