sobota, 27 lipca 2019

Oud Veluwse Markt - Barneveld

W Holandii cały rok coś się dzieje, a w lecie są chyba najlepsze imprezy, bo takie pokazujące tradycyjną stronę tego kraju. Co roku w Barneveld w czwartki w lipcu i sierpniu odbywa się Oud Veluwse Markt. Veluwe to region, w którym mieszkam :)
W zeszłym roku, i w tym także, udało mi się przyjechać na dwie godziny i nacieszyć oczy i uszy. Także zdjęcia z obu lat w jednym wpisie. 


Całe miasteczko Barneveld jest pełne stoisk. Część to stoiska sklepów przed którymi są wystawione, część jest typowo targowa - zwłaszcza ta z badziewiem i jedzonkiem, a część jest specjalnie na takie imprezy. Inne atrakcje też mają miejsce, ale o tym później!


Główny deptak miasta i kilka pobocznych uliczek pełne stoisk i ludzi!


Na początek dnia parada w tradycyjnych strojach z czasów babć i prababć.

Na przodzie listonosz z plakatu :)


A za nim orkiestra.



I reszta uczestników parady!



Kobiety miały dzieci w wózkach, a małe dziewczynki lalki :)







Oj, czego tam nie było!











A tu część stoisk, gdzie można też było pooglądać jak powstają rzeczy na sprzedaż :)

Biżuteria ze sztućców.



I pan ją produkujący.


Wyroby z drewna.


Stoisko z lokalnego muzeum. Symbolem Barneveld są kury, więc nie dziwi co pani sprzedaje :)


Koronka klockowa!




Tu też pani wyrabiała na miejscu cudne ozdóbki!







A może ktoś ma ochotę na zakup tardycyjnej bielizny?


Ręcznie szyta!





Holcoki! Co wyboru, do koloru!


A tak powstają!


Szpilki?


Kaloszki?


A może klapki, czółenka czy sandały?




U tej pani kupiłam naparstki!










Holendrzy kochają jeść, więc stoisk z jedzonkiem nie mogło zabraknąć!

Wafle z syropem na ciepło i na zimno.



Poffertjes, czyli malutkie naleśniczki!



Oliebollen, czyli nasze ciasto racuchowe, ale na okrągło :) Niby tradycyjne na nowy rok, a w lecie też są chętni!


Jak targ w Holandii, to nie mogło zabraknąć kibbelinga, czyli kawałków ryby w panierce!


No i tutejsze kiełbasy.


Lodów, cukierków jak z naszych odpustów przed kościołami i orzechów już nie fotografowałam, ale były.

W jednej części miasta jest też pchli targ, głównie atrakcja przeznaczona dla dzieci, ale dorośli też często z nimi siedzą i starają się sprzedać to co już im w domu zawadza:P
W zeszłym roku trafiłam nawet na kilka zestawów do xxx i jeden na kartkę zimową kupiłam.




Co tydzień na placu pod urzędem miasta odbywają się tradycyjne tańce. 

Tu z zeszłego roku.




Tancerze starszawi, a nieźle im idzie! I mają z tego wielką radochę!

W tym roku szaleli w holcokach!


Jednej pani aż halka spadła! Szybko ją zdjęła i rzuciła pod scenę, my się nieco pośmialiśmy, a pani zaraz wróciła do tańca :)






Muzyka oczywiście na żywo!


W tym roku był też żywy pomnik :P


Fajnie było i tylko szkoda, że raz na rok udaje mi się tam być... 

Tyle na dziś! Upały dalej szaleją w Holandii, ale dziś to już chyba ostatni dzień powyżej 30C na jakiś czas. W czwartek i piątek było 40C!!!!!!!! 

Trzymajcie się!




6 komentarzy:

  1. Nie ma to jak radosny naród i jego zaangazowanie:) Fajnie ,ze sie organizuja i dobrze przy tym bawia :) no i innym przy okazji radochy sprawiaja :)
    Koronka klockowa jest bardzo ladna ale nie do ogarniecia przeze mnie:)
    Majciory super ale to i kiecke taka by bylo trzeba :)
    Fajnie oddany klimat od A do Z :)
    Serow mi tylko brakuje ale pewnie byly hihi
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny festyn! Z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia, zachwyciły mnie holcoki, ale bałabym się w nich chodzić ;-) naparstki śliczne :-) zresztą zachwyca mnie wszystko co ludzkie dłonie mogą zrobić :-) Bielizna zabójcza, ale na ten upał chyba byłoby w niej gorąco ;-)
    serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale klimaty ,weseli ludzie ,szkoda ze u nas koncentrujemy sie na nienawisci do innosci itd. A zycie mogloby byc takie radosne i dlatego kochamy Holandie- mama

    OdpowiedzUsuń
  4. No to sie napatrzylam super sprawa fajne takie obrzedy i targi zawsze idzie cos podgladnac .Naparstki cudne recznie malowane i bardzo fajne wyro y ze zboz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. wspaniała relacja z festiwalu! na pewno jeszcze fajniej tam było być osobiście, gdy czułaś ten klimat i mogłaś podziwiać ich z bliska, podglądać jak powstają ich wyroby i smakować jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny festiwal :) Lubię takie imprezy.

    OdpowiedzUsuń