wtorek, 17 grudnia 2013

Jajca nie bedzie:P

Na wstepie uprzedzam, ze czytacie na wlasne ryzyko. Wodolejstwo straszne:P


Oho! Widze, ze sporo podumalyscie:P Komentarzy tyle to juz dawno nie widzialam i do dzis sie pojawiaja nowe. Dziekuje bardzo za wszystkie mile slowa, wyrazy sympatii. Choc i sporo ciekawych rzeczy sie dowiedzialam:P Ale wracajac do meritum, pisalam juz o tym kilka dni temu na forum gazetowym, wiec dla czesci z Was nie bedzie zaskoczeniem co napisze.  Z dumania jaja nie znioslam:P Nawet nie mialam czasu na dumanie, bo w zeszlym tygodniu mielismy sesje egzaminacyjna. Od piatku kolejny semestr za mna :) Radochy sporo, bo to byl moj ostatni semestr, w ktorym bralam przedmioty. W tym semstrze “poszalalam” i bralam 3 przedmioty, 3 sekcji uczylam w labie i non stop siedzialam w labie nad wlasnym projektem, co moja sasiadka skomentowala: “dlaczego sobie to robisz?” :P Od stycznia tylko praca naukowa i uczenie studentow w labie! Huraaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!! Wreszcie po tylu latach doczekalam sie:D Jeszcze tylko czekam na oceny koncowe z dwoch przedmiotow i tyle. Do 6 stycznia moge siedziec i tylko pracowac nad wlasnym projektem i zamierzam ten czas maksymalnie wykorzystac:) Juz dawno mialam zrobic wpis, ale czasu nie bylo (jakos dumanie przeszlo mi zaraz po opublikowaniu poprzedniej notki:P) a pozniej sie okazalo, ze nie mam zdjec, ktore mialy zobrazowac wpis :( Gapa i juz, a po ciemku to mi sie nie chce cykac:P Teraz z koleji mam nieco czasu, zaczynam juz 8h pomiarow a jeszcze zejdzie mi przynajmniej ze 2,5h to cos tu napisze. A co, przeciez tak tesknicie za moim wodolejstwem:P


Poprzedni wpis mial byc sygnalem, ze cos mi sie w blogosferze nie podoba. Cos, nie napisalam co. Wiekszosc z Was sie pomylila, nie chodzilo mi o wredne komentarze u mnie. Takie osoby juz dawno wykurzylam stad (tzn. ich komentowanie, bo czy zagladaja czy nie to przeciez nie wiem:P). Czasem zdarzy sie jeden czy dwa nieco ukasliwe komentarze, ale juz od dawna nie skasowalam zadnego. Zreszta takie rzeczy mnie nie dotykaja za bardzo. Tak samo jest z wpisami, do zakupowo-sklepowych juz nie wroce, dawno podjelam decyzje o ich zaprzestaniu. Po prostu nie lubie byc traktowana jak sklep wysylkowy, a niedawno znowu dostalam “propozycje nie do odrzucenia” – jak ja nazywam prosby o zakupy ze Stanow i wysylki do Polski czy Europy. Od razu wszystkim mowie nie! I wlasnie dlatego nigdy nie znajdziecie bezposredniego maila do mnie na blogu.


 Mnie chodzilo o to, co zaobserwowalam na innych blogach – tu kilka osob trafilo w sedno. Nie bede tu wymieniac co konkretnie, ani kto przeskrobal. Powiem tylko, ze sporo winnych sie odezwalo pod poprzednia notka:P Nie wiem czy sobie zdaja sprawe czy nie, ale moze sie nieco zastanowia. W koncu nie bede nikomu mowic co ma robic, sama tego nie lubie. Mam na to wszystko sprawdzony sposob, dosyc drastyczny, ale skuteczny (Matkas dzieki za niego!). Jednak nie chcialabym go do wszystkich stosowac. Powiem tylko, ze jak mnie nie rusza co robia obce osoby, ale jak osoby, ktore uwazalam za blizsze w tym wirtualnym swiecie, zaczely to samo robic to nieco mnie to zabolalo. Same wiecie, ze jesli bliska osoba nas skrzywdzi to boli o wiele bardziej niz jak obca zrobi to samo. To tyle. Kto chce skomentowac, prosze bardzo, kto nie, to tez prosze bardzo:P Prosze mi tylko nie wmawiac depresji, zadumy jesiennej, czy innych bzdur. Piegucha sie nie daje, po prostu potrafi powiedziec, ze cos jest nie tak i juz. Buzi w ciup juz od dawna nie trzymam, takze w normalnym zyciu.  Nowe wpisy beda, jak tylko pocykam zdjecia. Troche xxx sie dzialo, jeszcze wiecej poza xxx, wiec komu przeszkajaja moje niexxx wpisy niech sie wypcha:P  


 


A tu na koniec sobie wkleje na pamiatke, bo kabe5 zamiescila komentarz na forum zamiast w Pieguchowie. Basia, dzieki!


“nie wiem jak dopisać komentarz do Twojego bloga ale jak przeczytałam Twój wpis w którym zastanawiasz się czy nie zakończyć wpisów to musiałam coś napisać !!! 

Blog czytam prawie codziennie i jestem pełna podziwu nie wiem czy bardziej dla pracy naukowej (dawno, dawno temu chemia była moim ulubionym przedmiotem) czy pracy nad xxx 




















smile, Twoje poczucie humoru też mi odpowiada. 

Dawno temu cudowny blog prowadziła Pani Małgosia - Ona też z sobie tylko znanych powodów zaprzestała jego prowadzenia a szkoda - nie rób tego błędu - przetrzymaj zmęczenie, jesienną zadumę i głupie wpisy. 
pozdrawiam świątecznie - Basia 


 


Na dworze paskudna pogoda, bialy badziew atakuje, z szufla znowu sie zaprzyjazniamy, a Czerwonka w domu “gnije” i placze :( Dobrze, ze jak sie robi ciemno moge zaslonic zaluzje i nie ogladac tego pieronstwa za oknem:P A jutro pozwole innym pomierzyc na “moim” sprzecie i kopne sie do kina na Hobbita :) Premiera byla w piatek, ale ja lubie isc do kina we wtorek, w koncu to moj dzien:) A w srode kolejny maraton w labie, w koncu trzeba jakos wykorzystac przerwe miedzysemestralna:D Nie wiem czy pisalam o tym, ale ze mam skleroze to napisze, ze w tym semestrze pobilam swoje dwa rekordy. Pierwszy to 25h bez spania :( Drugi to 18h pomiarow non stop! :) I zaznacze tylko, ze bilam je w dwa rozne dni. Juz sie boje jakie kolejne rekordy pobije w nastepnym semestrze:P


 


Aaaa! Zapisalam sie na konkurs u Myszszeczkuni, bo tak dlugo juz kusi, ze nie moglam sie dluzej opierac!


27112013


To trzymajcie sie i do sklikania!


 


 


Dla chetnych i spragnionych jeszcze moje odpowiedzi na komentarze ostatnie i przedostatnie.


 


arabeska – ASAP, czyli najszybciej jak to mozliwe. Wtedy skoncze prace nad projektem. Na pewno nie zostane tu ani jednego dnia dluzej niz musze.


Vokulska  - Z tym “bidokiem” to chodzilo mi, ze nie mialam sie gdzie podziac w swieto dziekczynienia. Ale nie ja sama, bo i Amerykanie tez byli na kolacji i to tez tacy z Detroit, wiec daleko do domu nie mieli:P Co do tematu finansowego, to nie jest tak rozowo. Doktorantom i magistrantom placa miniumum i ani $ wiecej. A i tak sie trzeba cieszyc, ze placa, bo wielu sie musi samych utrzymac i zaciagaja pozyczki studenckie na wiele lat. Ile nam placa dokladnie? Nie bede pisac, bo wiele osob by sie usmialo. Powiem tak, bezrobotni dostaja wiecej niz ja. A jak w filmach sie smieja, ze ktos jakas marna sume zarabia na rok, to ja nawet tego nie dostaje. Od pierwszej wyplaty jestem na wlasnym utrzymaniu, wiec nie jest tak zle jak w Polsce, ale i tak  na wszystkim oszczedzam. W sklepach grasuje po zarelku z “lepsza” data, a do dwoch bankow zywnosci w miesiacu nie chodze wylacznie z nudow. Na koniec dodam, ze placa mi za 20h tygodniowo, co potrafie wyrobic w 2 dni, czyli za pozostale 5 dni mi nie placa i pracuje za darmo. 


Po drugim Twoim komentarzu zaczelam sie zastanawiac czy nie skonczylas psychologii:P Az takiej analizy nie zamierzam robic:P


kingak40 – Poczekam az sie ktos podzieli tym WOCSem na necie:)


Matkas – Dobrze, ze z Toba moge o wszystkim pogadac:) I dziekuje za Twoje swietne rady:D


aeljot – To nie lepsze sa maile niz takie zamkniete blogi? Nie wiem, mnie sie takie cos nie podoba.

2 komentarze:

  1. Gość: kaj-mania, *.internetia.net.pl
    2013/12/17 08:37:38
    uff, no to dobrze, że wracasz :) Co prawda nie bardzo wiem o co chodzi i co inni robią na blogach, ale cieszę się, że jesteś ponad to :P pozdrawiam z ciepłego Wrocławia :)


    Gość: Vokulska, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
    2013/12/17 09:32:05
    :))) dokladnie! ..jest czas na myślenie i czas na działanie!
    pozdrawiam:))


    Gość: Matkas, *.welnowiec.net
    2013/12/17 09:45:17
    Oj , poszlas na ostro- ale jak trzeba to trzeba...To Twój blog , Twoje przemyślenia i Twoje zycie...Wiec idz na calosc...mama


    aeljot
    2013/12/17 10:36:14
    Pewnie i mali i zamknięty blog to już coś podobnego ale i mnie byłyby szkoda nie móc czytać Twojego bloga, Twoich komentarzy i "wodolejstwa" ;)
    Pamiętam sytuację z blogiem pani Małgosi - zniknął nagle a był inspiracja dla wielu osób - podobnie jak Twój. Dlatego pisałam o blogu dla zaproszonych (w domyślę mając nadzieję ,że byłabym zaproszona do czytania) bo lepsze to niż nie czytać Twojego bloga wcale.


    iwonan_1
    2013/12/17 11:33:57
    Białego badziewia zazdroszczę!!! Miłej wizyty w kinie życzę, niecierpliwie czekam na xxx!
    Gorąco pozdrawiam!!!


    misia-44
    2013/12/17 11:34:57
    Witaj.
    Absolutnie nie chcę usprawiedliwiać ludzi proszących o przesyłki, też bym tego nie chciała i nie robiła na Twoim miejscu, ale ....odrobinę wyrozumiałości.....nie pamiętasz już chyba jak wyglądają polskie pasmanterie, szczególnie te w mniejszych miastach........jak pytałam o igły do frywolitek to pani zrobiła wielkie oczy ....i nie bardzo wiedziała o co ja w ogóle pytam .Oglądając Twój blog można dostać ślinotoku, a wchodząc do polskiej pasmanterii nabawić się depresji. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt. Gosia


    OdpowiedzUsuń
  2. Gość: Katarzyna G, 78.16.48.*
    2013/12/17 11:46:14
    Ja dalej nie wiem o co chodzi ale to pewnie ze zmęczenia ;) Ale przeczytałam komentarze z poprzedniego postu i widzę ilu ludziom zależy na "kontakcie" z Tobą - tym wirtualnym. Mi też na nim zależy. Dzięki Twojemu blogowi "zobaczylam" Hamerykę :) No i nie znam drugiej takiej mistrzyni w miniaturkach krzyżykowych :)
    Napisałaś że niektóre osoby co się odezwały to właśnie te, przez które w ogóle zaczęłaś dumać. Mam nadzieję, że to nie ja :)
    Zniecierpliwością czekam na Twoje kolejne wpisy :)
    POzdrawiam
    PS. Ale mi się długaśny komentarz napisał :) Chyba się zaraziłam "wodolejstwem" od Ciebie ;)


    damar5
    2013/12/17 15:54:51
    A ja nie lubie sie tak domyslac,nie rozumiem o co chodzi:-(:-(
    Uwazam sie za bliska Tobie ( chyba ze sie myle?:P) osobe i az sie boje , ze to ja moglam Cie urazic. Jesli tak to z gory przepraszam i pisz mi prywatnie co naskrobalam:-D:-D
    Pozdrawiam Dana


    Gość: Małgosia, *.elektron.com.pl
    2013/12/17 16:53:02
    Super, że jesteś! Bo już się tak przyzwyczaiłam do codziennego zaglądania do Ciebie i sprawdzania czy nie naskrobałaś czegoś nowego, że nie wiem co bym zrobiła. . . To taki mój codzienny rytuał, że muszę sprawdzić co u Ciebie ;-)
    A sklerozę też mam i to jaką ;-) Wszyscy znajomi wiedzą, że mi trzeba niektóre rzeczy po kilka razy powtarzać. . . Niestety.


    Gość: edytag74, 83.238.78.*
    2013/12/17 17:32:31
    Nie wpadłabym na to, że ktoś może prosić o wysyłkę rzeczy ze Stanów. Ludzie to mają tupet! Ale mnie też to czasem dotyka tylko, że w innym temacie. A pani Małgosia od dawna prowadzi innego bloga. I tylko ktoś mało spostrzegawczy mógłby się nie połapać, że to ona:) Nie będę oficjalnie podawała linka, ale jej blog jest w mojej liście obserwowanych.


    zakreconamysia
    2013/12/17 18:58:14
    A ja wszystko przeczytałam i dalej nie wiem o co chodzi ;o( Ech chyba czytać ze zrozumieniem nie umiem ;o(


    pkela_1
    2013/12/18 01:29:51
    Zawoalowana szczelnie tajemnicza tajemniczość do n-tej potęgi.
    Na szczęście okazało się, że nie tylko ja nie rozumiem, o co tak naprawdę chodzi.
    To bardzo pocieszające.
    Tak się zastanawiam już nawet, czy to nie była mała prowokacyjka z Twojej strony?
    Coś w rodzaju "a teraz przetestuję sobie to i owo". :)

    A tak bardziej na poważnie, to jednak nie lubię czytać dreszczowców w odcinkach, gdzie nic nie jasne, kilka dni rosnącego napięcia, a na końcu nie ma wyjaśnienia. Tylko granie na nerwach czytelnikom.


    cornelka2
    2013/12/18 16:05:44
    Cieszę się bardzo ,że będziesz lubię czytać Twojego bloga fajnie piszesz i do oglądania jest sporo myślę,że ja nic nie napisałam niestosownego!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń