czwartek, 7 stycznia 2010

Ostatnie trzy!

Właśnie skończyłam ostatnią śnieżynkę. Nawet nie spodziewałam się, że takie radosne wyjdą te żółte:)


DSC015211


 


ulikop – Dzięki za doping:) A ja tak bardzo lubię jeździć na rowerze, że nawet największe zakupy sprawiają mi przyjemność. Co do autostrady, mój kolega powiedział mi, że nie zdziwiłby go mój widok na rowerze na autostradzie:P Tyle razy mnie widział w różnych miejscach, że tylko by mi pokiwał. Oczywiście nie zamierzam tego robić!


paga-tek – Cieszę się, że mogłam pomóc. Tuesday Morning to fajny sklep, tylko nie nastawiaj się na duży wybór, bo artykułów xxx czasem jest naprawdę mało i trzeba się naszukać. Ale i tak lubię tam chodzić. W zeszłym roku kupiłam tam dwie nowe książki o różnych technikach haftu i były tańsze niż takie same, tylko używane w antykwariacie.


chica111 – Też często czuję się jak wielbład, zwłaszcza jak mam dwa wyjścia na dzień na zakupy. Nie jem aż tyle, ale np. mleka to potrzebuję sporo:P, więc koszyk rowerowy szybko robi się pełny. Mam jeden mały sklep spożywczy pod nosem, ale wolę się przejechać na rowerze i zaoszczędzić trochę $$$, które później mogę wydać na xxx. Poza tym te wszystkie spalone kalorie i opalenizna w lecie! Miałam cichą nadzieję, że lista sklepów komuś się przyda (paga-tkowi i może jeszcze komuś?) Ja wszystkie sklepy odkrywałam najpierw na necie, a póżniej z mapką szukałam w terenie:)


blogagnieszki – Dzięki! Cóż, jak już pisałam, muszę liczyć tylko na siebie, więc zaradności szybko się nauczyłam.


myszszeczkunia – Dzięki, a nie wiesz nawet jak przyjemnie się je haftuje:)

1 komentarz:

  1. blogagnieszki
    2010/01/07 17:05:54
    żółte śnieżynki też są super :), z niecierpliwością czekam na biscornu :)


    damar5
    2010/01/07 22:06:21
    No to teraz czekamy na final :)


    paga-tek
    2010/01/08 18:05:55
    Ladniutkie. Teraz oczekujemy na final :)

    OdpowiedzUsuń