sobota, 29 października 2011

Nie ma jak dobrze rozpoczęty weekend!

I nawet wizja jutrzejszej rannej wizyty na wydziale nie jest przerażająca:P Tak, jutro też pracuję:( Ale dam radę! Bo jak otaczają nas super ludzie, to i wszystko lepiej się kręci:) No i jeszcze jak się razem pałętamy po polu kukurydzy:P W tym roku temat przewodni to piraci! I właśnie takie kształty były powycinane w polu kukurydzy:) Radochy mieliśmy sporo:P Zaczęliśmy przed zachodem słońca, a skończyliśmy po ciemku:D


300490_368068629983_77868369983_1441548_413313_n


Niestety browary michigańskie były mocno okupowane, wszystkie stoliki były zajęte, ale już w naszej “dziurze” znalazło się dla nas miejsce w barze:) I napiłam się michigańskiego piwa o bardzo sezonowej nazwie i smaku – wrzeszcząca dynia:P Pycha:D Niedługo przed naszym wyjściem usłyszeliśmy fajną piosenkę. Szkoda tylko, że to jest nieziszczalne marzenie – „dziś nie będę nic robić, tylko leżeć w łóżku”. Marzenie:)







A żeby było trochę robótkowo, to wrzucam zdjęcia zakupów ćwiekowych:) Jeszcze nie naszło mnie na ozdoby halloweenowe, oprócz kolczyków, ale nic straconego jak mnie najdzie wena to się rozkręcę i choćby przy choince będę haftować dynie, czachy, etc:)


DSC08617


DSC08618


DSC08621


DSC08624


Reszta planów weekendowych bardzo prozaiczna – nauka, nauka, nauka! Jupi:P


Ostatnio pytacie się skąd mam tyle energii? Cóż, jak ciało nie daje rady to umysł ciągnie za uszy i człowiek jakoś daje radę:) Mam to po rodzickach, oni też czasami tylko siłą woli wstają z łóżka. Aaaaa, pomaga jeszcze zasypianie gdzie się tylko da – na wykładach czy jak dziś mi się zdarzyło, na spotkaniu z szefową:P I nie, na szczęście nie byłam z nią sama w pokoju, były jeszcze 3 inne osoby:P


 


Udanego weekendu!


 


 Labores – Oj, nawet nie wyobrażasz sobie jakie czary-mary robimy na wydziale:P


Pagatek – Na znaki drogowe to raczej aż tak nie zwracam uwagi, bo wszystkie w okolicy znam na pamięć:P I nie zauważyłam nic wyjątkowo długiego, no chyba, że przy budowach dróg, ile grozi za zabicie czy uszkodzenie pracownika budowy.


Ewa – Oj, a ile czasu zajmuje jedzenie? Obiad to 1:20 min. w mikrofali i max 5 min na wrzucenie do żołądka:P A w tym samym czasie można coś poczytać. Czas na haftowanie to uszczuplony czas spania. W końcu człowiek wcale nie musi spać 8h dziennie, kilka mniej w zupełności starcza. A do podkrążonych, przekrwionych i samoczynnie nadmiernie mrugających ze zmęczenia oczu można się przyzwyczaić:P No i można nieco odespać na zajęciach czy w autobusie:P Już takiej wprawy nabrałam, że nawet jak moje oczy odpoczywają to uszy nadal działają, więc właściwie nic nie tracę z wykładów:) Ostatnio jednak zmieniłam trochę podejście do nauki i studiowania tutaj i chyba nieźle na tym wychodzę:) W każdym razie, bez przesady! To już mój 10 rok na uniwerku, jak ostatnio policzyłam:P I już nie chcę powtarzać sytuacji, gdy ledwo żyłam, bo tak się angażowałam we wszystko i o sobie myślałam na końcu. Czasem trzeba być egoistą i myśleć tylko o sobie. Czasem żałuję, że nie poszłam na jakiś inny wydział, bo jakoś gdzie idę wszyscy mi mówią, że wyglądam na zmęczoną i jak wymieniam co mam do roboty, to niektórzy się mnie pytają czy jestem doktorantką czy undergradem:P Np. moi znajomi z matemetyki, to mają czas na działanie w kilku organizacjach studenckich i inne wolontariaty. Też tak bym chciała, ale za bardzo kocham chemię:)

1 komentarz:

  1. Gość: Jaemigrantka, *.glw-bng-11.adsl.virginmedia.com
    2011/10/29 08:21:13
    O Jezuie,Ty jestes cos jak Mamuska-motorek w zadzie i jazda:)
    Ja jestem mega niezorganizowana i niepoukladana osoba co w rezultacie uszczupla czas na robienie pozytecznych rzeczy przez motanie sie w chaosie:) Ale przynac musze,ze im wiecej mam do zrobienia i im wiecej musze tym wiecej robie i dzis np nie mam pojecia jak w pl moglam obrobic codziennie dom (gotowanie,sprzatanie,obiad,zakupy),praca i jeszcze mialam czas na siedzenie i dlubanie w krzyzykach.Teraz problem w tym,ze nic nie musze wiec i tak sobie dni plyna na nicnierobieniu.....
    To jest najbardziej crazy video jakie ostatnio graja niemal codziennie w nocy na SKY.A to malpy!
    Jesli chodzi o ceny to nawet nie zamierzam tego komentowac,bo ceny wszystkiego w ogole w hameryce sa duzo duzo nizsze plus mam tam rodzine wiec jakies tez pojecie o tym na ile mozna sobie pozwolic z waszych zarobkow :] Pocieszma sie jednak,ze nadal u mnie wiekszosc rzeczy jest tanszych niz w pl,a jednak wyplaty sa duuuzo lepsze :)
    Pozdrawiam cieplo i dyniowo:)


    xgalaktyka
    2011/10/29 11:10:18
    Aaaaa........te pomarańczowe ćwieki mnie powaliły.
    Są świetne:))) Ciekawa jestem , jak je wykorzystasz...
    Aniu co do schematu ,niestety nie znalazłam ,musiałam po prostu wyrzucić ten wydruk.
    Mam jednak pomysł....napisz mi na maila swój adres , a hafcik poleci do Ciebie :)))
    Skoro nie mogę ucieszyć Cię schematem..zrobię to za pomocą gotowego haftu ;)
    A tu mój adres mailowy: xgalaktyka@gazeta.pl
    Pozdrawiam:)
    Kasia


    cornelka2
    2011/10/29 14:34:31
    Aniu wigor masz bo kotek zrobiony , a po tym piwie to będzie go więcej
    U mnie już Halloween jest na blogu pozdrawiam


    Gość: Ewa, *.hsd1.in.comcast.net
    2011/10/29 17:52:19
    Ja tez mam wrazenie, ze ludzie z innych wydzialow maja wiecej czasu na zycie osobiste i towarzyskie :P O spaniu 8 godzin na dobe zapomnialam juz dawno, ale jeszcze nie opanowalam techniki spania z otwartymi uszami :D Chociaz zajecia z mikrobiologii sa dla mnie ostatnio najlepszym usypiaczem, godzina 15:00, polmrok w sali i monotonny glos wykladowcy, czego chciec wiecej :D Musze chyba wrocic do chodzenia na basen i grania w tenisa, bo masz racje, ze nie mozna tylko pracowac i siedziec na uniwerku. Aczkolwiek jutro mnie tez czeka urocza niedziela spedzona w pracy :( To milo, ze nie bede sie meczyc sama :D

    OdpowiedzUsuń