14 święta w Pieguchowie, bo dziś dokładnie 14 rocznica założenia mojego bloga :) I już 7 święta w Niderlandach z rodzinką :) Ale ten czas leci! Nie myślałam, że będę gdzieś tak długo jak w Michigan, a teraz powoli zasiedziałam się w Ederveen :)
W tym roku znowu mało pisałam na blogu, bo to dopiero 17 wpis na blogu w tym roku, ale w porównaniu do 14 w zeszłym roku to nie jest źle. Haftów w ciągu roku powstaje trochę, ale jakoś nie miałam weny do pisania. Nowa, już nie tak nowa, praca jeszcze zajmuje mnie więcej niż poprzednia, ale zaczęłam dopiero w lutym, więc jeszcze nie jestem tak wydajna jak mogę być. Ale już od dawna widzę, że dojazdy 14km w jedna stronę zamiast 66km robią różnicę. Nawet po najdłuższym dniu w pracy żyję po powrocie do domu :)
Choinkę mamy w domu już od listopada. Kilka dni po przyjeździe rodzinki do NL, pojechaliśmy z tatą do sklepu i kupiliśmy zieloną :) Mama ją ubrała i tak z nami jest kolejny tydzień :)
Matkas powiesiła trochę nowych hafcików, a także tych z zeszłego roku.
Są też świąteczne pixelki :)
Pierwsze nowe hafty na choince zaczęłam w listopadzie zeszłego roku. Zawsze mam największą wenę na xxx jak wiem, że rodzinka niedługo przyjedzie do mnie. Zamiast sprzątać biorę się za xxx :)
Zestawy od MP Studia, oba na czerwonym filcu!
Filc dziurkowany pod wzór. Super szybko i przyjemnie się xxx. Ale skończyłam już po wyjeździe rodzinki, czyli z styczniu tego roku.
Lubię jak zestawy są kompletne, nie muszę wymyślać jak je wykończyć :)
Jedyna zmiana jaką wprowadziłam to brak french knotów w śnieżynkach. Jakoś zbyt toporne wyglądały z nimi.
Ostatni zeszłoroczny hafcik wyxxx przy rodzince, rok 2022 chciałam zakończyć okrągłą cyfrą. 66, bo tyle haftów wyxxx w 2022 i ostatni był aniołek z Tigera. Już nawet nie pamiętam ile lat temu kupiłam go w Tigerze w Katowicach, ale wreszcie doczekał się.
Tym razem haft na drewienku.
Tylko ta czerwona mulina mi nie pasowała, więc wymieniłam ją na mulinę z połyskiem od DMC - etoile. Mój pierwszy raz z tą muliną i jestem bardzo zadowolona z efektu :)
Pobawiłam się jeszcze przy wyborze filcu na tył i wstążki do powieszenia.
I aniołek gotowy :)
I co? Niebiski jest bardziej niebiańskim kolorem niż czerwony, nie?
W marcu natomiast zabrałam się za zestawy od Wizardi/Kind Fox. Bardzo lubię zestawy tej litewskiej firmy :)
Pierwsze było piórko! Uwielbiam ich drewniane sortery do mulin.
Drugi był mikołajek/gnomek z choinką :)
W tych zestawach nie muszę nic wymyślać, poza sznurkiem do zawieszenia. Nawet filc jest w zestawie, idealnie docięty!
We wrześniu natomiast zabrałam się za zielone sandałki! Boskie są!!!!!
Ostatnie powstały piernikowe serca z Ukrainy. Cudne są, ale ile się namęczyłam z przyszywaniem koralików! Myślałam, że oślepnę od cieniutkiej żyłki. Dlatego w tym roku dałam radę tylko z dwoma. W przyszłym roku wezmę się za pozostałe dwa!
Brązowe muliny na brązowej drewnianej bazie też były wyzwaniem.
Do obu zestawów dołączone były też małe pocztówki :)
To jeszcze raz choinka!
I dowód, że Matkas ją ubierała :) Matkas, czyli miłośniczka czach!
Wesołych Świąt!
I do zobaczenia w Pieguchowie przez kolejne lata!