sobota, 30 stycznia 2021

Morze Północne i latarnia morska :]


Po prawie 3,5 roku od zamieszkania w Niderlandach wybrałam się pierwszy raz nad Morze Północne! Dalej nie rozumiem, jak moglam tak długo z tym zwlekać??? Tylko 110km ode mnie, ponad godzina w Sreberku i dotarłam do plaży w Noordwijk an Zee. Pogoda mało plażowa, bo około 0 st. C i silny wiatr, ale nie tylko ja byłam na plaży. Zejść do plaży i morza było wiele, ale ja trafiłam akurat na jedno przy latarni morskiej.


Jak w pysk strzelił do haftu, który zabrałam ze sobą :P




Od razu widać, że to Niderlandy, bo parking rowerowy musi być!



No i morze! Od wielu miesięcy nie byłam nad morzem, stęskniłam się, choć to nie to które żegnałam w lipcu 2019 roku w Grecji...




Duło mocno, ale ubrałam dwie pary skarpetek i dwie kurtki i udało mi się przeżyć :P

Ludzi było sporo, głównie spacerowali sami lub z psami, 


ale i jeden rowerzysta się pojawił.


Oraz kuce!


Mew też nie brakowało.






W sezonie hotele pewnie pełne!


Muszelki też były :)



Nóg nie maczałam, ale buty już tak. Jeszcze w 2016 brnęłam w tych butach przez śnieżne zaspy w Kętrzynie, rok temu błądziłam po lasach, a teraz maczałam je w morzu. Nie ma jak dobry zakup z Aldi :P





Z syrenką się przywitałam!


No i sesja mojego haftu!



Po 1,5h moja twarz była w kolorze czapki, ale super było i na pewno jeszcze wiele razy odwiedzę Morze Północne! W różnych sezonach :P


A teraz przejdźmy do haftu z firmy Oven! Kupiłam go w zeszłym roku w CasaCenina i w listopadzie zabrałam się za xxx!


Na drewienkach już wcześniej xxx, ale nigdy nie miały podstawki.


Nie byłabym sobą gdybym się ździebko nie pomyliła, a prucie na drewnie nie należy do najłatwiejszych :(

Ale udało się i w dwa dni miałam wszystkie xxx.


Kreski już szybko poszły.



No i tak od listopada latarnia czekała na złożenie w kupę. Tydzień temu zaplanowałam ten wyjazd no i wczoraj na szybko wszystko składałam i podklejałam tył filcem.

Ładnie wyszło :) 

Chyba na biurku potrzymam ją przez jakiś czas a później postawię na nocnym stoliku :)


Na koniec jeszcze całą rodzinką chcielibyśmy podziękować za przesyłkę od Pani Neli, która dotrała do nas w poprzednią sobotę! DZIĘKUJEMY!!!!!!!!!!!


 


Tyle na dziś! A teraz mykam poxxx na kanwie plastikowej i popatrzeć na mapę NL i zdecydować, gdzie jechać za tydzień? Bo na jutro już mam plany, ale rowerowe :D


5 komentarzy:

  1. Super wycieczka :) A latarni morska świetna :) no i fajny ten zestaw od razu podstawka :) super niech cieszy oko

    OdpowiedzUsuń
  2. Morze Polnocne takie zimnawe ale ta pora roku jest tez taka , latarnie i ta w realu i ta xxx fajne . Jeszcze raz podziekowania za prezenty od p. Neli jak zawsze niepowtarzalne . Trzymaj sie tam Mala - mama

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne foty ,morze jest piękne o każdej porze roku😍
    Zatęskniłam za piachem ,muszelkami i tym zapachem.
    Haft przepiękny 😍 i ta sesja zdjęciowa rewelacyjna👍
    Świetny wpis👍

    P.S.też mam takie buty z Aldika🤭

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ustrzeliłaś z tą latarnią. :) Ja się jeszcze nie spotkałam u nas z takimi zestawami na drewnie. W ogóle słaby mamy rynek hafciarski w PL.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne zdjęcia, morzem zauroczona jestem w każdą porę roku :-)
    Hafcik fantastyczny, na fb też widziałam :-) Pomysł na sesję zdjęciową rewelacyjny :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń