niedziela, 8 marca 2020

Ostatnia przedostatnia!

Powoli kończę pokazywanie zeszłorocznych prac. Dziś ostatnia wyxxx praca w zeszłym roku. Skończona dokładnie 30 grudnia. Do kompletu zostaje jeszcze jedna praca z Grecji, która coś nie umie się doczekać wycięcia z plastiku:P W przyszłą niedzielę muszę się za nią zabrać, bo ostatnio niedziele mam bardzo twórcze. Trochę z przymusu, bo i pogoda nie dopisuje a teraz corona grasuje, to lepiej się z domu niepotrzebnie nie ruszać.

Zestaw Lanarte z sówkami, kupiłam w dużej pasmanterii w Eindhoven, do której trafiłam w styczniu 2018 roku.


Później wiele razy widziałam wszystkie 3 wyhaftowane na targach xxx. Na pewno pamiętacie je z relacji :) Ale dopiero w zeszłym roku zabrałam je w delegację do Gorzowa. Był koniec listopada i to chyba moja ostatnia delegacja na dłuższy czas, bo oficjalnie mamy teraz zakaz podróży. 


Niewiele wtedy wyxxx i tak sobie biedaczka leżała, aż zrobiłam wpis urodzinowy w Pieguchowie i stwierdziłam, że czas pozażynać kilka UFOków jeszcze przed końcem starego roku. No i 30 grudnia sówka była gotowa!


Cudniasta wyszła! Z oprawa nieco mi zeszło, choć ramka już od dawna czekała w kartonie. Jak już wielokrotnie pisałam, ramek kwadratowych w Niderlandach jest multum i tą kupiłam w Xenosie niedługo po zakupie sówek. Kolejne dwie ramki czekają na pozostałe sówki:) Ramka ma rozmiar 10x10 cm, a sam hafcik jest malutki - 7,5x7,5 cm. Haftowałam pojedyńczą nitką muliny na kanwie 18. I jak zwykle wyszło delikatnie :)





Ramka zdecydowanie ciemniejsza niż ta proponowana przez Lanarte, ale mnie bardziej pasuje :)


Pozostałe dwie sówki pewnie powstaną w tym roku, ale jak dotąd nie miałam jeszcze na nie natchnienia. Ciągnie mnie do innych haftów. Dziś już dwa kolejne skończyłam i oprawiłam :D


A sówka w tym tygodniu załapała się na sesję w terenie. Co prawda lekko kropiło, ale kilka zdjęć jej cyknęłam :D



A w domu leży na razie blisko mnie na dywanie, żeby nacieszyć moje oczy w czasie xxx :)
Obok moje ulubione nagrobki, które też sobie przywiozłam z Katowic, żeby się nimi nacieszyć :D


Trzymajcie się i uważajcie na siebie! Zdrówka wszystkim i rozsądku w najbliższym czasie!

8 komentarzy:

  1. super sówka ;) czekam na kolejna :D i więcej twórczych niedziel Ci życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczna sowka, bedzie super komplet jak wszyztkie wyszyjesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne są te sowki, szczerze mówiąc nie widziałam nigdy tych wzorkow.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna tą koronką i super rameczce też czekam na następne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna ci ona :) W tej ciemnej ramce lepiej sie prezentuje, jest taka bardziej wyrazista:) a w wiosennej sesji jej do twarzy /pyska/dzioba :D
    Mnie znowu brakuje kopa do krzyżykowania muszę się zarazić od Ciebie :)
    Hasło : pozażynać UFOki -bezbłędne :D
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  6. Ladna ta sowka i taka madralinska...A nagrobki sa oczywiscie besciarskie.Trzymaj sie zdrowo Mala- mama

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra sówka! Cała seria jest śliczna! i jakoś ta ciemniejsza ramka dodaje wyrazistości hafcikowi!
    Tobie też zdrówka i wszystkim rozsądku, bo ludzie wariują... boję się kaszleć... a jako, że mam astmę to mi się zdarza... ostatnio w bibliotece się tłumaczyłam... ehhh
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna sówka w pasującej ramce, jak zawsze u Ciebie.
    Wiosnę też masz już kwitnącą, choć i u nas już w lutym kwiatki się pokazały. Zdrowia wszystkim życzę <3

    OdpowiedzUsuń