„Radość okrutna!”

Cytat z Matkasa:) Z dziś:)

Od razu uczciwie uprzedzam, skromnie ani krótko nie będzie:P

 

W zeszłym tygodniu po jakimś tygodniu w drodze, dotarła do mnie przesyłka od rodzinki:) Po jednej kartce od każdego członka rodziny oraz mały filcowy aniołek:) Zastanawiam się nad trepanacją czaszki aniołka, bo chciałam go zawiesić na sznurku, ale Matkas nie pozwala! Mówi, że swoje, bo zostawiła dla siebie i chłopaków, powiesi za jedno skrzydełko! Ale jedno skrzydełko mu się wyciągnie i będzie płakał:( Może za dwa skrzydełka zawieszę? Co myślicie? Jak nie skrzywdzić aniołka? :)

To była moja radocha:) A dziś Matkas sama się przyznała, że „radość okrutna” towarzyszyła rozpakowywaniu przesyłki ode mnie. A cholera jedna szła prawie 2 tygodnie. Ale doszła na czas! Uff, nie lubię jak moje przesyłki przychodzą po świętach. Chyba lepiej sobie darować niż wysyłać ze spóźnieniem.

Całości nie będę Wam pokazywać, ale zdradzę, że Rodzicki tak się ucieszyły, że same się nieco przystroiły w ozdóbki przed rozmową na skypie:D Mam bombowych i jajowych rodziców i z nikim się nimi nie podzielę! Matkas, Osobisty, Kocham Was ogromnie!!!!!!!!!!!!!!!! :) Maciek, Ciebie też:D

A co wysłałam do Katowic? A nieco moich oryginalnych filcowych ozdóbek, które robiłam w listopadzie:)

Wszystko zaczęło się od przywieszek do prezentów, które zobaczyłam w Tuesday Morning!

W domu znalazłam 5 zielonych filców, każdy w innym odcieniu, więc 5 różnych choinek musiało powstać. Wyciągnęłam jedno z pudełek z guzikami i zaczęłam wybierać malutkie guziczki:) Przyszywałam po jednym, nitkami w odcieniach guziczków. Wstążeczki przyszyłam, a filce skleilam taśmą dwustronną, pnie też przylepiłam.

I oto moje choineczki:)

Z jednej strony.

I z drugiej, bo lubię dwustronne ozdóbki:)

Jak widać każda jest inna, a żadna symetryczna:D Czyli tak jak Matkas lubi:)

Matkasowi najbardziej podoba się z serduszkami:) I to jedyna z brokatowym filcem.

Kolejna ma najmniejsze guziczki jakie w życiu widziałam:D Ich średnica to tylko 4 mm!!!

Nie mogło zabraknąć kwiatuszków:)

Gwiazdeczek:)

Oraz motywów geometrycznych:) Ta choinka chyba najmniej ciekawa.

Ale to nie wszystko! Tak mnie wzięło na filc, że w czasie Walking Dead wzięłam się za bombki! Nie ma jak bombki i zombie w jednym czasie:D To też mój oryginalny pomysł:) Obie z mamą kochamy kokardeczki! I tu też zrobiłam dwustronne ozdóbki:) Oba filce sklejone razem taśmą dwustronną. Wstążeczka przyszyta, tak samo i kokardeczka – przyszyta z przodu.

Cała moja produkcja razem:)

I z tyłu, tak samo ładne:P

Najpierw powstały jednokolorowe bombeczki:)

Zgniłozielona jakby się ktoś nie domyślił:P

Później zabrałam się za biały filc i wstążeczki w krateczki! Matkas i ja, a także moja nieżyjąca już babcia, mamy słabość do wszelkich krateczek:) Wykorzystałam wszystkie kolory jakie mam:D

Jak widać każda wstążka jest przypalona na końcach. Lubię jak moje prace są wykończone na amen, czyli nic ich nie ruszy:P

Rodzince wysłałam wszystkie poza czarną:P Chciałam mieć prototyp jakby mnie wzięło na kolejne bombki. Dokupiłam sobie ostatnio granatową wstążkę i mam teraz w domku dwie bombeczki:)

I wszystkie katowickie bombeczki:) Boję się tylko czy doczekają świąt, bo Matkas ostro je dziś macała:P

Kurka, uwielbiam jak Matkas się tak okrutnie raduje:D

A Wam jak się podobają moje filcowe ozdoby? Może na zdjęciach nie widać, ale wszystko jest malutkie, po kilka cm :) Bombki mają średnicę 4 cm. Jakby co to pozwalam na odgapianie:P Taka dziś jestem radosna:D

 

Dziś dostałam cynk, że kolejne dwie przesyłki dotarły do miejsc przeznaczenia. Jeszcze tylko czekam na wieści o ostatniej i będę Wam mogła pokazać co nie dawało mi spać w thanksgiving weekend :D

 

Na polu robótkowym szaleję. 2 hafciki na zawieszki, jeden 2-miesięczny UFOk oraz kolczyki czekają na publikację. No i wczoraj zaczęłam planowany od prawie 2 lat spory projekt. A na drugi duży projekt mam już pomysł i czekam tylko jak pierwszy nieco ruszy do przodu:) W kolejce też czeka pewna priorytetowa praca dla kogoś jajowego:D  Ach! Wena mnie jednak nie opuszcza od miesięcy, a wreszcie mam trochę czasu i sił na realizację nowych pomysłów:D

 

Poty już wylane na zumbie, a jutro jadę do kina, bo tanie wtorki są w NCG Cinemas:) I nie, popcornu nie będę kupować, niech się tubylcy tuczą:P Cholibka, czekałam na ten film od miesięcy:) Ciekawe czy ktoś zgadnie o jaki chodzi?

 

Dziękuję za wszystkie komentarze:) Wiedziałam, że zakładka Wam się spodoba:P Ostatnio nie grzeszę skromnością:P No i zdziwiło mnie te kilka komentarzy odnośnie wakacji. No co Wy, dziewczyny? Wakacjami moja rodzinka żyje cały rok! Tata zaczyna planować kolejny wyjazd na drugi dzień po powrocie z Grecji:D Bo w końcu po to się żyje, dla wakacji:) No właśnie! Mam jeszcze trochę zdjęć z Grecji do pokazania:) Szykujcie się na wielkie zazdrośnictwo:P

 

aeljot – Uwielbiam Twoje komentarze :D

edytag74 – To też był mój debiut z plastikową zakładką:)

carse – Kanwa plastikowa jest fajowa:) Uwielbiam na niej haftować. Tylko jedno mnie denerwuje, że tak wolno idzie, bo każdą dziurkę robi się osobno:( Normalnie tak traumatycznie jak z tamborkiem:P

haftytiny – Sylwestra nie lubię, zawsze nastraja mnie depresyjnie:( Skubaniec jeden! :P

Aisha – Jak wakacje to tylko w Grecji! Nigdzie nie jest tak dobrze jak tam:)